Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Czy nauka rozwija cywilizacje?, A jak tak to w jaki sposób?
 
Nauka...
...jest formą filozofii, oderwaną od problemów ludzkiej cywilizacji, nie rozwijającą jej. [ 0 ]  [0.00%]
...skupia się na abstrakcyjnych problemach, czasem ma jednak wpływ na rozwój cywilizacji. [ 8 ]  [28.57%]
...ma decydujący, najważniejszy wpływ na rozwój cywilizacji. [ 15 ]  [53.57%]
...inna opcja [ 3 ]  [10.71%]
...nie mam opinii [ 2 ]  [7.14%]
Suma głosów: 28
Goście nie mogą głosować 
     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 22/01/2017, 22:15 Quote Post

QUOTE
od czasu połączenia tych dwóch dziedzin, postęp tak przyspieszył, że nie widzę powodu by uważać ten stan za jakąś anomalię – raczej coś, co zwyczajnie musiało nastąpić.


Kto uważa to za "anomalie"?
I jak przyspieszył, względem czego?

QUOTE
Poza tym: nie do końca pasuje mi słowo "abstrakcyjnymi". Tego typu rzeczami zajmuje się raczej filozofia. Nauka zaś bada, to co namacalne i możliwe do poddania doświadczeniu. Lepiej pasowałoby określenie niepraktycznymi


No może, ale to naprawdę drobna różnica.

QUOTE
Tylko czym to się różni od rozwoju dawniej ? Specjalizacja następowała i wcześniej. Na przykład na początku każdy sam sobie coś skrobał, malował, ozdabiał. Później powstali profesjonalni artyści. Niektórzy z nich wnieśli pewną podbudowę teoretyczną np. kwestię perspektywy, proporcji ludzkiego ciała,znajomość najlepszych surowców do malowania określonych kolorów.Przekazywali dalej tę wiedzę swoim uczniom, którzy dodawali też coś od siebie. Końcowym etapem tej ewolucji są Akademie Sztuk Pięknych.

Michał Anioł czy też późniejszy Rembrandht nie byli samoukami malarstwa tylko chodzili na naukę malarstwa do pracowni artystycznych razem z innymi uczniami.


Z którym moim stwierdzeniem właściwie polemizujesz?
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 23/01/2017, 5:51 Quote Post

Ja bym powiedział tak - zależy od cywilizacji. Na jedne cywilizacje nauka miała większy wpływ, na inne mniejszy, ale zawsze jakiś (np. bez matematyki nie będzie poważniejszej architektury, to już w Egipcie faraonów i Mezopotamii było widać).
Co do tych praktyków dyletantów z wczesnej rewolucji przemysłowej - oni pojawili się w społeczeństwie, w którym np. wiadomo było, że kuliste planety krążą wokół Słońca po elipsach. Wątpię aby zaistnieli bez tej podstawy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 23/01/2017, 9:42 Quote Post

QUOTE
np. bez matematyki nie będzie poważniejszej architektury, to już w Egipcie faraonów i Mezopotamii było widać


Z tą matematyką w tych cywilizacjach to można się spierać czy w ogóle istniała, liczono tam "na oko", nie było żadnych wzorów itp. Przypominają na myśl tych praktyków z rewolucji przemysłowej-ważne że działa, nie ważne jak.

QUOTE
Co do tych praktyków dyletantów z wczesnej rewolucji przemysłowej - oni pojawili się w społeczeństwie, w którym np. wiadomo było, że kuliste planety krążą wokół Słońca po elipsach. Wątpię aby zaistnieli bez tej podstawy.


No tak w 100% nie da się usunąć wpływu nauki, choć akurat Twojego przykładu nie rozumiem.

Wyniki ankiety mnie nieco zadziwiają. Być może nasz XXI wiek wpływa na utożsamianie rozwój nauki z przyszłością, ale historia raczej nie przemawia za takim postawieniem sprawy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 23/01/2017, 10:17 Quote Post

QUOTE
Tylko nie denializm  dry.gif . Są odpowiednie wątki na forum.

To może inny przykład.
QUOTE
"Weinberg was fired by the Nixon administration from ORNL in 1973 after 18 years as the laboratory's director, because he continued to advocate increased nuclear safety and molten salt reactors (MSRs), instead of the Administration's chosen Liquid Metal Fast Breeder Reactor (LMFBR) that the AEC's Director of Reactor Division, Milton Shaw, was appointed to develop. Weinberg's firing effectively halted development of the MSR, as it was virtually unknown by other nuclear laboratories and specialists" Weinberg, Alvin (1994). The First Nuclear Era: The Life and Times of a Technological Fixer.

QUOTE
Weinberg został odwołany przez administrację Nixona...ponieważ opowiadał się za bezpieczniejszym reaktorem torowym na solach stopionych w miejsce wybranego przez administrację reaktora LMFBR na ciekłym metalu ..."
(tłumaczenie własne)
Weinberg był naukowcem ale to administracja zdecydowała o wyborze drogi na pół wieku.
Dlatego zagłosowałem na "inna opcja".

Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 23/01/2017, 10:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 23/01/2017, 12:23 Quote Post

Rommel 100
CODE
Z tą matematyką w tych cywilizacjach to można się spierać czy w ogóle istniała, liczono tam "na oko", nie było żadnych wzorów itp. Przypominają na myśl tych praktyków z rewolucji przemysłowej-ważne że działa, nie ważne jak.

Ale liczono. Arytmetyka była znana. Ogólnie aby zarządzać poważniejszym państwem jakiś poziom matematyki jest niezbędny.
CODE
No tak w 100% nie da się usunąć wpływu nauki, choć akurat Twojego przykładu nie rozumiem.

Chodzi mi o to, że ci amatorzy jednak pojawili się w społeczeństwie o dość dużej wiedzy naukowej (najbardziej "unaukowionych" w epoce), a więc sami wiedzieli sporo, jak i dysponowali pewną metodologią. Do tego dochodził pewien etos badacza, z którego można korzystać zarówno na etapie badań podstawowych (nauka) jak i wdrożeń (technika). Inne społeczeństwa, bez tych fundamentów, jakoś wybitnie się nie rozwijały.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 23/01/2017, 12:59 Quote Post

QUOTE
Ale liczono.


Czaple też potrafią liczyć, ptaki-naukowcy?

QUOTE
Chodzi mi o to, że ci amatorzy jednak pojawili się w społeczeństwie o dość dużej wiedzy naukowej (najbardziej "unaukowionych" w epoce)


To nie musi mieć żadnego związku. Zapewne była tez popularna wtedy jakaś konkretna muzyka albo taniec, widzisz związek?

Epoka hellenistyczna albo nauka arabska w średniowieczu też były rozwinięte i nic to nie pchnęło do przodu jak rewolucja przemysłowa, także to sugeruje conajwyżej nikły związek nauki z rozwojem cywilizacji przynajmniej na tym etapie.

QUOTE
więc sami wiedzieli sporo, jak i dysponowali pewną metodologią


Celowo zapodałem cytat żeby było jasne-nie wiedzieli sporo i nie dysponowali pewną metodologią.

QUOTE
Do tego dochodził pewien etos badacza, z którego można korzystać zarówno na etapie badań podstawowych (nauka) jak i wdrożeń (technika).


I ten etos kiedy powstał i jak się przejawiał?

QUOTE
Inne społeczeństwa, bez tych fundamentów, jakoś wybitnie się nie rozwijały.


A może klucz to kapitalizm?
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 23/01/2017, 13:50 Quote Post

CODE
Czaple też potrafią liczyć, ptaki-naukowcy?

Liczyć co, zapotrzebowanie na materiał do budowy piramidy określonej wysokości, sumę podatków ściągniętych z prowincji, zapotrzebowanie na żywność armii o określonej liczebności? Mądre te czaple.
CODE
To nie musi mieć żadnego związku. Zapewne była tez popularna wtedy jakaś konkretna muzyka albo taniec, widzisz związek?

Są granice strugania wariata, których nie warto przekraczać. Wysokie unaukowienie było w okolicach dorzecza Renu i Kanału La Manche. Tańce i muzyka były popularne od Lizbony po Moskwę. Co lepiej koreluje z pojawieniem się i wczesną ekspansją rewolucji przemysłowej?
CODE
Epoka hellenistyczna albo nauka arabska w średniowieczu też były rozwinięte i nic to nie pchnęło do przodu jak rewolucja przemysłowa, także to sugeruje conajwyżej nikły związek nauki z rozwojem cywilizacji przynajmniej na tym etapie.

I tak ino jakoś tak tym Grekom udało się rozprzestrzenić od Galii po Indie i stworzyć najwyżej rozwiniętą cywilizację w epoce. Arabowie to inna bajka, oni jednak byli zawsze mocno odtwórczy.
CODE
Celowo zapodałem cytat żeby było jasne-nie wiedzieli sporo i nie dysponowali pewną metodologią.

Albowiem? Sukcesy odnosili wyłącznie amatorzy wyraźnie głupsi od średniej społeczeństwa, czy jak?
CODE
I ten etos kiedy powstał

Gdzieś w średniowieczu. Przyśpieszenie postępu technologicznego w Europie jest dużo starsze niż rewolucja przemysłowa, która była tylko etapem o wiele dłuższego procesu.
CODE
i jak się przejawiał?

Szacunkiem dla wiedzy i innowacyjności, ale i sceptycyzmem, łatwością adaptacji cudzych osiągnięć i rozwijania ich, etc.
CODE
A może klucz to kapitalizm?

Przyśpieszenie miało miejsce już za głębokiego feudalizmu. Ale Jedno i drugie może wynikać z tego samego źródła - Zachód od dawna był wyraźnie bardziej liberalny politycznie, gospodarczo i intelektualnie od innych kręgów cywilizacyjnych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 23/01/2017, 14:21 Quote Post

QUOTE
A może klucz to kapitalizm?

A gdzie i kiedy on zaczął obowiązywać?
Czy Leonardo da Vinci, Johannes Kepler, William Gilbert, Mikołaj Kopernik i Galileusz żyli i tworzyli w epoce kapitalizmu?
Jaki status miał Royal Society zawiązane w 1660, a zatwierdzone w 1662 przez Karola II lub Francuska Akademia Nauk założona w roku 1666 przez Ludwika XIV? Czyżby Sp. z o.o.? Korporacja?
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 23/01/2017, 15:02 Quote Post

QUOTE
Liczyć co, zapotrzebowanie na materiał do budowy piramidy określonej wysokości, sumę podatków ściągniętych z prowincji, zapotrzebowanie na żywność armii o określonej liczebności? Mądre te czaple.


Liczyć swoje dzieci. Do jakiegoś stopnia "liczenie" jest wpisane w naszą naturę. Jak spojrze na Niebo i zobacze księżyc nie stanę się automatycznie naukowcem-astronomem. To co było w Mezopotamii i Egipcie specjalnie się na naukę matematyki nie nadaje.

QUOTE
Są granice strugania wariata, których nie warto przekraczać. Wysokie unaukowienie było w okolicach dorzecza Renu i Kanału La Manche. Tańce i muzyka były popularne od Lizbony po Moskwę. Co lepiej koreluje z pojawieniem się i wczesną ekspansją rewolucji przemysłowej?


Struktura gospodarcza też była inna w na Wschodzie i na Zachodzie.

QUOTE
I tak ino jakoś tak tym Grekom udało się rozprzestrzenić od Galii po Indie i stworzyć najwyżej rozwiniętą cywilizację w epoce. Arabowie to inna bajka, oni jednak byli zawsze mocno odtwórczy.


Grekom raczej nie. Rzymianom.

QUOTE
Albowiem? Sukcesy odnosili wyłącznie amatorzy wyraźnie głupsi od średniej społeczeństwa, czy jak?


Albowiem przeczytaj cytat. Nie mieli wykształcenia, nie znali się na nauce, nie mieli żadnej metodologii, chcieli jedynie dorobić wiec kombinowali.

QUOTE
Gdzieś w średniowieczu. Przyśpieszenie postępu technologicznego w Europie jest dużo starsze niż rewolucja przemysłowa, która była tylko etapem o wiele dłuższego procesu.


Ale jakieś konkretne przykłady tego etosu, szerzej znane utwory, jakieś przejawy popularności jego. Np. opowieść o Rolandzie i Izoldzie jest jakimś przejawem wizji średniowiecznej miłości itp.

QUOTE
Szacunkiem dla wiedzy i innowacyjności, ale i sceptycyzmem, łatwością adaptacji cudzych osiągnięć i rozwijania ich, etc.


Konkretnie.

QUOTE
A gdzie i kiedy on zaczął obowiązywać?
Czy Leonardo da Vinci, Johannes Kepler, William Gilbert, Mikołaj Kopernik i Galileusz żyli i tworzyli w epoce kapitalizmu?
Jaki status miał Royal Society zawiązane w 1660, a zatwierdzone w 1662 przez Karola II lub Francuska Akademia Nauk założona w roku 1666 przez Ludwika XIV? Czyżby Sp. z o.o.? Korporacja?


Zaczął się rozwijać wraz z nowożytnością, to przecież nie proces zero-jedynkowy. A co do wyżej wymienionych pozostaje pytanie jak rozwinęli cywilizacje swoimi dokonaniami?
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 23/01/2017, 17:36 Quote Post

QUOTE
A co do wyżej wymienionych pozostaje pytanie jak rozwinęli cywilizacje swoimi dokonaniami?

To pytanie przekracza moje możliwości mojej świadomości.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 23/01/2017, 17:58 Quote Post

QUOTE(Rommel 100)
Gdzie jest problem? Epoka hellenistyczna zrodziła wielu myślicieli, naukowców. [...]
I całkiem sporo naukowców-wynalazców tudzież naukowców mających czynny związek z techniką, pchających naprzód postęp techniczny (i naukowy) - głownie lub przynajmniej m.in. w zakresie swojej specjalności. Choćby Archimedes, Philo z Byzantion, Ktesibios, Eratostenes.
Czemu o tym wspominam - wg mnie odpowiedź na pytanie z ankiety leży pośrodku opcji 2 i 3. Jasne, to głownie "prości wynalazcy" pchali naprzód rewolucję przemysłową, tyle tylko, ze to żaden wyznacznik ani dowód na nic. Obeznanie w aspektach teoretycznych w żaden sposób by im nie zaszkodziło, a mogłoby pomóc - przynajmniej by ograniczyli liczbę prób i błędów (więc pewnie i wypadków rolleyes.gif ).

QUOTE
Liczyć swoje dzieci. Do jakiegoś stopnia "liczenie" jest wpisane w naszą naturę. Jak spojrze na Niebo i zobacze księżyc nie stanę się automatycznie naukowcem-astronomem. To co było w Mezopotamii i Egipcie specjalnie się na naukę matematyki nie nadaje.
O którym okresie matematyki babilońskiej i egipskiej mówisz?
I dlaczego się "nie nadaje"?

QUOTE
Grekom raczej nie. Rzymianom.
Z grubsza na północ i zachód od Grecji - i owszem. Na wschód i południe - stawiam jednak na Greków (za Eufratem to już bez porównania).

QUOTE
Albowiem przeczytaj cytat.
Ten cytat w którym autor się nie powołuje na żadne źródła? rolleyes.gif
Ale podoba mi się końcówka:
"W epoce rewolucji przemysłowej wszystkie dziedziny dziś przez naukę "oswojone" były nowe, stąd doniosła rola wynalazców amatorów. Większość z nich dokonawszy wynalazku, starała się go zdyskontować finansowo, nie dbając o budowanie teoretycznych podstaw swego odkrycia. Tylko niektórzy - jak Watt i właśnie Stepehenson - starali się wyjść poza czysto empiryczne podejście i tworzyć uogólnienia. Za takie właśnie działanie należy uznać badania Stephensona nad naturą tarcia przeprowadzone w 1818 roku., które okazały się kluczowe dla konstrukcji kolejowych szlaków."
Widać kto dbał tylko o kasę, a kto naprawdę pchał do przodu rewolucję przemysłową (dbając także o kasę, bo czemu nie) laugh.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 23/01/2017, 18:02 Quote Post

QUOTE(An_Old_Man @ 23/01/2017, 18:36)
QUOTE
A co do wyżej wymienionych pozostaje pytanie jak rozwinęli cywilizacje swoimi dokonaniami?

To pytanie przekracza moje możliwości mojej świadomości.
*



Nie no wiadomo że jakoś rozwinęli ludzką myśl,ale konkretnie, jakie to miało przełożenie na rozwój cywilizacji wcale nie jest tak oczywiste. Ja stawiam teze że gdzieś do XIX wieku wpływ nauki był nikły na rozwój cywilizacji.



I tak żeby przestać rozważać w nibylandii przyczyn rewolucji przemysłowej, za Chwalbą, "Historia powszechna XIX wieku", skrótowe podsumowani:

Industrializacja, zwana europejskim cudem, rozpoczęła się w Anglii i Szkocji. Nie było niespodzianką, gdyż tam właśnie nastąpiła komasacja czynników przyjaznych uprzemysłowieniu których kolejność jednak trudno ustalić. Nadal trwają i trwać będą debaty historyków, próbujących zrozumieć dlaczego w 2 połowie XVIII w. rozpoczął się proces uprzemysłowienia i dlaczego na Wyspach oraz czy zjawisko z którym mamy do czynienia zasługuję na nazwę rewolucji przemysłowej. Nie wchodząc w szczegóły trudno nie zauważyć że tow Anglii system nakładczy i manufaktury najwczęśniej osiągnęły apogeum swej produkcji, nie mogąc już wytwarzać więcej, a tym samym zaspokoić potrzeb konsumentów. Znalezienie sposobów na zwielokrotnienie produkcji stało się zatem poważnym problemem a jego rozwiązanie koniecznością. O nim dyskutowali rzemieślnicy inżynierowie przedsiębiorcy szukając odpowiedzi na pytanie co należy zrobić by produkować więcej rozważając przydatność wprowadzenia innowacji i wynalazków. Na wynalazki czekały pieniądze przedsiębiorców i bankierów, którzy chcieli podjąć ryzyko ich wdrożenia oczywiście w nadzei na wysokie zyski, gdyż zdawali sobie sprawę że rynek jest chłonny oraz że istnieją rezerwy siły roboczej. Przeszkody które stały przed przedsiębiorcami w innych krajach, np. system reglamentacji praktykowany przez cechy czy system koncesji, w ANglii i Szkocji były już zniesione. Zatem pojawiły się warunki dla rozwoju wolnego rynku i klimat sprzyjający innowacyjności . Dzięki temu mogły się ujawnić duch przedsiębiorczości oparty na zasadach etyki protestanckiej oraz optymistyczne przekonanie że modernizacjia postęp i rozwój handlu będą trwać nieprzerwanie.

Krótko mówiąc to konkretne przemiany gospodarcze spowodowały rewolucje przemysłową którą prowadzili amatorzy inżynierowie i przedsiębiorcy. NIe ma tu co do zasady nauki.

Odbijając jeszcze argument że to nie przypadek że akurat tam gdzie nauka była rozwinięta-cóż we FRancji, Włoszech, też była rozwinięta, a rewolucja zaczęła się i rozwinęła w ANglii i USA.


Ten post był edytowany przez Rommel 100: 23/01/2017, 18:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 23/01/2017, 18:26 Quote Post

QUOTE
Czemu o tym wspominam - wg mnie odpowiedź na pytanie z ankiety leży pośrodku opcji 2 i 3. Jasne, to głownie "prości wynalazcy" pchali naprzód rewolucję przemysłową, tyle tylko, ze to żaden wyznacznik ani dowód na nic. Obeznanie w aspektach teoretycznych w żaden sposób by im nie zaszkodziło, a mogłoby pomóc - przynajmniej by ograniczyli liczbę prób i błędów (więc pewnie i wypadków rolleyes.gif ).


No tak, ale jednak cywilizacja poszła do przodu bez zasadniczego udziału nauki, i to jest tutaj kluczowe.

QUOTE
O którym okresie matematyki babilońskiej i egipskiej mówisz?
I dlaczego się "nie nadaje"?


Bez podziału. Opieram się na "Wykłady z historii matematyki" Kordosa. Ówczesna "matematyka" to liczenie "na oko". Mamy problem matematyczny, trzy różne podejścia, żadne nie jest poprawne rozumując współcześnie, ponadto tylko dla pewnych danych wejściowych dają przybliżone wyniki. Krótko mówiąc nie ma tu próby uogólnienia, dowodzenia, dedkucji, szerszych przemyśleń. Jeśli dla kogoś matematyka to liczenie nie ważne jakie, to dla niego czapla będzie matematykiem, ale jeśli trzymamy się tej dyscypliny wraz z jej metodologią, to trudno uznać ówczesny stan wiedzy za matematyke. Zacytuje autora przytoczonego opracowania, bez symboli matematycznych, i tak się nie za bardzo da tu znośnie to napisać:

Przestrzegam jednak przed poszukiwaniem "babilońskiej drogi do równań kwadratowych." Nie jest wykluczone że takiej drogi nie ma. Że każdy przypadek był rozwiązywany inaczej, a nowe przypadki przymierzano do znanych i wybierano podobną drogę. O braku ogólnej metody, co więcej- o braku potrzeby ogólnej metody może świadczyć znajdowanie na jednej tabliczce analogicznych zadań rozwiązywanych różnymi sposobami(...)

Zatem przydatne są oba. O przewadze jednego nad drugim rozstrzygnąć może jedynie praktyka. Przypomnijmy sobie bowiem że cały czas mówimy o uprawianiu matematyki za pomocą metodologii empirycznej. Na uzasadnienie stosowanej metody rozwiązywania równań nie ma sposobu tak jak nie ma go na uzasadnienie metody przyrządzania sufletu.

Ta odrębność wiedzy matematycznej chaldejczyków w stosunku do wiedzy np. greckiej kazała zastanowić się nad pytaniem, czy należy patrzeć na nia jak na matematykę-może jest inna dyscyplina wiedzy do której ilościowe problemy chaldejczyków są bardziej podobne niż do matematyki? W 1972 roku ukazała się praca Knutha "Ancient Babylonian algorithms" w której autor propnuje uznać numeryczną wiedzę babilońską nie za początek matematyki lecz informatyki.


Potem autor pisze o uzasadnieniu-że algorytmy są swego rodzaju "przepisami" i nie potrzebują dowodów. Akurat z tym bym polemizował.

QUOTE
Ten cytat w którym autor się nie powołuje na żadne źródła? rolleyes.gif
Ale podoba mi się końcówka:
"W epoce rewolucji przemysłowej wszystkie dziedziny dziś przez naukę "oswojone" były nowe, stąd doniosła rola wynalazców amatorów. Większość z nich dokonawszy wynalazku, starała się go zdyskontować finansowo, nie dbając o budowanie teoretycznych podstaw swego odkrycia. Tylko niektórzy - jak Watt i właśnie Stepehenson - starali się wyjść poza czysto empiryczne podejście i tworzyć uogólnienia. Za takie właśnie działanie należy uznać badania Stephensona nad naturą tarcia przeprowadzone w 1818 roku., które okazały się kluczowe dla konstrukcji kolejowych szlaków."
Widać kto dbał tylko o kasę, a kto naprawdę pchał do przodu rewolucję przemysłową (dbając także o kasę, bo czemu nie) laugh.gif


Nie ma przypisów, ale ogólnie bibliografia jest, a autor to nie byle kto:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Kopczy%C5%84ski
Sam cytat mówi ze wymienie to wyjątki, warto abyś to odnotował smile.gif .

Ten post był edytowany przez Rommel 100: 23/01/2017, 18:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 23/01/2017, 19:00 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 23/01/2017, 18:26)
No tak, ale jednak cywilizacja poszła do przodu bez zasadniczego udziału nauki, i to jest tutaj kluczowe.
OK, ale to ma być dowód na coś?

QUOTE
Bez podziału. Opieram się na "Wykłady z historii matematyki" Kordosa. Ówczesna "matematyka" to liczenie "na oko". Mamy problem matematyczny, trzy różne podejścia, żadne nie jest poprawne rozumując współcześnie, ponadto tylko dla pewnych danych wejściowych dają przybliżone wyniki. Krótko mówiąc nie ma tu próby uogólnienia, dowodzenia, dedkucji, szerszych przemyśleń. Jeśli dla kogoś matematyka to liczenie nie ważne jakie, to dla niego czapla będzie matematykiem, ale jeśli trzymamy się tej dyscypliny wraz z jej metodologią, to trudno uznać ówczesny stan wiedzy za matematyke. Zacytuje autora przytoczonego opracowania, bez symboli matematycznych, i tak się nie za bardzo da tu znośnie to napisać:

Przestrzegam jednak przed poszukiwaniem "babilońskiej drogi do równań kwadratowych." Nie jest wykluczone że takiej drogi nie ma. Że każdy przypadek był rozwiązywany inaczej, a nowe przypadki przymierzano do znanych i wybierano podobną drogę. O braku ogólnej metody, co więcej- o braku potrzeby ogólnej metody może świadczyć znajdowanie na jednej tabliczce analogicznych zadań rozwiązywanych różnymi sposobami(...)

Zatem przydatne są oba. O przewadze jednego nad drugim rozstrzygnąć może jedynie praktyka. Przypomnijmy sobie bowiem że cały czas mówimy o uprawianiu matematyki za pomocą metodologii empirycznej. Na uzasadnienie stosowanej metody rozwiązywania równań nie ma sposobu tak jak nie ma go na uzasadnienie metody przyrządzania sufletu.

Ta odrębność wiedzy matematycznej chaldejczyków w stosunku do wiedzy np. greckiej kazała zastanowić się nad pytaniem, czy należy patrzeć na nia jak na matematykę-może jest inna dyscyplina wiedzy do której ilościowe problemy chaldejczyków są bardziej podobne niż do matematyki? W 1972 roku ukazała się praca Knutha "Ancient Babylonian algorithms" w której autor propnuje uznać numeryczną wiedzę babilońską nie za początek matematyki lecz informatyki.

Potem autor pisze o uzasadnieniu-że algorytmy są swego rodzaju "przepisami" i nie potrzebują dowodów. Akurat z tym bym polemizował.
Bez podziału czasowego, tak hurtem? To co, wg tego pana matematyka babilońska nie ewoluowała w ciągu bez mała 1000 lat czy co?
Ale może przede wszystkim - do jakichś tekstów się odnosi, z jakiego okresu, wieku? Ale konkretnie.

QUOTE
Nie ma przypisów, ale ogólnie bibliografia jest, a autor to nie byle kto:
Autor może nie byle kto (może...), tyle ze książka to najwyraźniej książeczka.

QUOTE
Sam cytat mówi ze wymienie to wyjątki, warto abyś to odnotował
Rewolucja przemysłowa dziełem przede wszystkim jednostek wyjątkowych - logiczne smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 23/01/2017, 19:55 Quote Post

Dziwny ten temat. Próbuje jakoś sztucznie oddzielić naukę od życiowej praktyki i eksperymentów.

Człowiek który w średniowieczu kombinował z różnymi wersjami prochu czarnego próbując ustalić najlepsze proporcje - to wówczas parał się nauką, czy nie ?

Guglielmo Marconi też uchodził za dyletanta, kompletnego amatora jeśli chodzi o naukę, który splagiatował urządzenia z wykładów akademickich.Był jednak szybki,dużo bardziej obrotny w działaniu od różnych profesorków, często zamkniętych w akademickich rozważaniach. I dlatego to on wprowadził radio pod strzechy.
Co nie znaczy,że bez tych profesorków zdziałał by cokolwiek. Dlatego innowacje powstają często przez zespoły osób o różnym wykształceniu,cechach charakteru.
QUOTE(sargon @ 23/01/2017, 19:00)
QUOTE
Sam cytat mówi ze wymienie to wyjątki, warto abyś to odnotował
Rewolucja przemysłowa dziełem przede wszystkim jednostek wyjątkowych - logiczne smile.gif
*


No właśnie. Problem w tym,że bez tych "wyjątków" to prawdopodobnie o żadnej "rewolucji" przemysłowej byśmy nie rozmawiali.

Zresztą owych wyjątków dałoby się podać więcej np.

Jacques Alexandre Cesar Charles (ur. 12 listopada 1746, zm. 7 kwietnia 1823) – francuski fizyk, sformułował prawo Charles’a oraz pierwszą wersję prawa Gay-Lussaca (zwaną też prawem Gay-Lussaca-Charles’a lub prawem Charles’a-Gay-Lussaca).

Jako pierwszy wzniósł się osobiście w wynalezionym przez siebie napełnianym wodorem balonie w dniu 1 grudnia 1783 roku, w dziewięć dni po locie balonu, z ochotnikami na pokładzie, zaprojektowanego przez braci Montgolfier.


Ten post był edytowany przez marc20: 23/01/2017, 20:11
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej