|
|
Swiat: Antarktyda zasiedlona
|
|
|
|
Sama kolonizacja Antarktydy była teoretycznie możliwa. Człowiek przystosował się do życia w trudniejszych warunkach. Oczywiście nie cała - ale Półwysep Antarktyczny i okoliczne wyspy - jak najbardziej. Tyle że jeśli by do tego doszło mielibyśmy bardzo niewielką społeczność - taką etnograficzną ciekawostkę. Teoretycznie łodzie Jaganów mogły sięgnąć Półwyspu - sami żyli z morza i nie wzbudzało to w nich większego strachu. Są nawet pewne poszlaki, że Fuegianie mogli sięgać Falklandów. Ale po co by tam płynęli? Jedynie można to uzasadnić silniejszym naporem ludów z północy, które i tak naciskały i stopniowo wypychały z dawnych siedzib Fuegian.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdzie człowiek przystosował się do trudniejszych warunków niż na Antarktydzie? Nawet na bardziej przyjaznej Grenlandii 4 z 5 migracji na wyspę skończyło się całkowitym eymarciem populacji lub opuszczeniem wyspy (wśród tych czterech były kultury Saqqaq, Independence i Dorset oraz Normanowie, piątą falą migracji byli Thule, przodkowie dzisiejszych Grenlandczyków). Jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku Inuici z północno-wschodniej Grenlandii wymarli z głodu po tym, gdy wybili stada wołów piżmowych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wyraźnie też zaznaczyłem, że najbardziej sprzyjające warunki są na Półwyspie Antarktycznym. Niewiele odbiegające od północno-wschodniej Grenlandii czy wysp północnej Kanady. Zresztą, jak już wcześniej pisałem, nie mówię o jakieś gigantycznej populacji, ale o biednej i zdesperowanej ciekawostce etnograficznej. Nie twierdzę też, że po jakimś czasie nie wymrą - zasób rzeczy do jedzenia jest dość ograniczony i np wybicie praktycznie bezbronnych pingwinów, mogło być szokiem większym niż wybicie mega fauny w Ameryce.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale cały czas powraca sprawa "i co z tego?" Co to zmieni w dziejach świata, że będzie jedna więcej ciekawostka etnograficzna? Która w dodatku może wymrzeć zanim pojawi się tam cywilizacja.
|
|
|
|
|
|
|
|
Możliwe, że osiedleńcy doprowadziliby do szybszych zmian klimatycznych na Antarktydzie, co miałoby wpływ na całą planetę. Mogłoby też dojść do konfliktu o podział polityczny Antarktydy i złoża naturalne znajdujące się pod lodowcem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 3/01/2020, 12:46) Możliwe, że osiedleńcy doprowadziliby do szybszych zmian klimatycznych na Antarktydzie, co miałoby wpływ na całą planetę. Mogłoby też dojść do konfliktu o podział polityczny Antarktydy i złoża naturalne znajdujące się pod lodowcem. Jak mieliby tego dokonać? Na Antarktydzie nie ma nawet megafauny, którą mogliby wybić. O wypalaniu roślinności też nie ma mowy. Prawdopodobnie jedynym efektem będzie odkrycie przez XX lub XXI wiecznych archeologów narzędzi i ludzkich szkieletów-może jakiś antarktyczny Inuk się trafi.
Ten post był edytowany przez Svetonius21: 18/01/2020, 19:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiem, to był z mojej strony bardzo naciągany argument.
Czyli po tak wielu stronach debat można uznać, że fakt zasiedlenia Antarktydy nie miałby wpływu na przebieg historii świata?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|