Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
9 Strony « < 6 7 8 9 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Swiat: Antarktyda zasiedlona
     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.933
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 25/12/2011, 13:34 Quote Post

Na mój gust zależy jak nam pójdzie ze zdobywaniem i kolonizacją Układu Słonecznego. Jak dalej będziemy się tak obijać to bardzo prawdopodobne, że zasiedlimy wpierw oceany i lody jako mniej kosztowne.

Z drugiej strony takie osiedla to świetna przygrywka do osiedli księżycowych czy marsjańskich.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #106

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 17/05/2014, 15:43 Quote Post

Złota łopata w akcji - odkopuję wątek.

W temacie tym pojawiły się trzy pomysły na źródło zasiedlenia Antarktydy: Ziemia Ognista, Nowa Zelandia i Afryka Południowa. Według mnie największe szanse na dotarcie mieli Maorysi, bądź co bądź, wybitni żeglarze, natomiast najwięcej szans na przeżycie Indianie z Ziemi Ognistej (która ma najchłodniejszy klimat z tych trzech miejsc). Brakuje tu jednak trochę punktu zaczepienia, konkretnego POD-u.

A, off-topując i odpowiadając na postawione w tym temacie pytanie: tratwa z dwudziestoma małpami jest cięższa od takiej z dwoma małpami, więc może szybciej się rozpaść.

Ten post był edytowany przez Lehrabia: 17/05/2014, 15:44
 
User is offline  PMMini Profile Post #107

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 18/06/2018, 13:09 Quote Post

QUOTE(Lehrabia @ 17/05/2014, 16:43)
Złota łopata w akcji - odkopuję wątek.

W temacie tym pojawiły się trzy pomysły na źródło zasiedlenia Antarktydy: Ziemia Ognista, Nowa Zelandia i Afryka Południowa. Według mnie największe szanse na dotarcie mieli Maorysi, bądź co bądź, wybitni żeglarze, natomiast najwięcej szans na przeżycie Indianie z Ziemi Ognistej (która ma najchłodniejszy klimat z tych trzech miejsc). Brakuje tu jednak trochę punktu zaczepienia, konkretnego POD-u.

A, off-topując i odpowiadając na postawione w tym temacie pytanie: tratwa z dwudziestoma małpami jest cięższa od takiej z dwoma małpami, więc może szybciej się rozpaść.
*



POD da się wymyślić, trochę naciągany.
Maorysi trochę polizali Antaktykę, próbując osiedlić się na Enderby, w archipelagu Auckland. Nie udało im się osiedlić na dłużej, choć i tak wytrzymali dłużej niż Europejczycy w XIX wieku. Grupa była pewnie niewielka, jedno waka. Jest pokusa, żeby założyć, że te ekspedycje Polinezyjczyków były trochę na oślep - ta co odkryła "Enderby" to mogła być "wyprawa", której celem było albo poszukiwanie Aotearoa (data podobna jak osadnictwo maoryskie na NZ) albo w ogóle poszukiwanie jakiegokolwiek lądu, z powodu przeludnienia w Hawaiki. To nie była jedna wyprawa na południe, bo była też ta co widziała góry lodowe i wróciła do macierzy. Można założyć, że ekspedycji było więcej - i zakończyły się drobnymi sukcesami tzn odkryciem Wysp Campbella, Wysp Antypodów, Macquarie. Wszędzie tam podjęto próbę zamieszkania i organizowania sobie życia, korzystając z bogactwa morza, bo na lądzie to niewiele było. Wyspy musiały jednak utrzymywać kontakt chociażby z Nową Zelandią i być zasilane nowymi osadnikami. Stamtąd przy rosnącym zaludnieniu, ktoś mógłby się pokusić, o rejs dalej na południe. Choć Polinezyjczycy, po okresie kiedy im się chciało żeglować, po stabilizacji życia osadniczego, trochę mniej chcieli ryzykować. Dalej na południe wyspy nadają się średnio do zamieszkania, ale przy zmianie trybu życia i utrzymywania się z polowań na ssaki morskie, może dałoby się jakoś wyżyć.

Druga opcja, wydaje się bardziej prawdopodobna. Fuegianie. Jaganie i Alakalufowie. Żyli na wybrzeżu i trzymali się oceanu. Są jakieś poszlaki, że Fuegianie docierali na Falklandy, stamtąd już niedaleko. Najbardziej nadający się do tego Jaganie i Alakalufowie mogliby tego dokonać, to nie jest trasa niemożliwa do pokonania. Tylko po co? Jedynie za wyjątkowo atrakcyjną zwierzyną. A jak przeżyć z ich stylem życia? Faktem jest że ogień wozili ze sobą na morzu, mieli też pewnie drzewo w łodzi. Jest szansa, że skolonizowaliby Falklandy tworząc rozproszone wspólnoty. Ale jak przeżyć na Antarktydzie? Może przekonaliby się do ubrań (jakieś wytwarzali ze skór fok), ale jak rozpalić ognisko, co jeść? Czy jest szansa, na sezonowy letni pobyt? Czy pingwin nadaje się do jedzenia? smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #108

     
źwiesz
 

Hydrochoerus hydrochaeris
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 543
Nr użytkownika: 103.410

Zgred 0,5-wiekowy
Stopień akademicki: maxima rodent
Zawód: Animalis lagodny
 
 
post 19/06/2018, 16:33 Quote Post

QUOTE("Carantuhill")
Czy pingwin nadaje się do jedzenia?

Lamparty morskie mówią, że tak.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #109

     
Chris_w
 

miejsce na moją reklamę
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 60.361

Chris W
 
 
post 5/07/2018, 9:15 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 18/06/2018, 13:09)
QUOTE(Lehrabia @ 17/05/2014, 16:43)
Złota łopata w akcji - odkopuję wątek.

W temacie tym pojawiły się trzy pomysły na źródło zasiedlenia Antarktydy: Ziemia Ognista, Nowa Zelandia i Afryka Południowa. Według mnie największe szanse na dotarcie mieli Maorysi, bądź co bądź, wybitni żeglarze, natomiast najwięcej szans na przeżycie Indianie z Ziemi Ognistej (która ma najchłodniejszy klimat z tych trzech miejsc). Brakuje tu jednak trochę punktu zaczepienia, konkretnego POD-u.

A, off-topując i odpowiadając na postawione w tym temacie pytanie: tratwa z dwudziestoma małpami jest cięższa od takiej z dwoma małpami, więc może szybciej się rozpaść.
*



POD da się wymyślić, trochę naciągany.
Maorysi trochę polizali Antaktykę, próbując osiedlić się na Enderby, w archipelagu Auckland.

Trochę naciągane, mając Australię po sąsiedzku. Tak naprawdę możliwości osadnicze dla wszystkich trzech wariantów były po stokroć lepsze w ich pobliżu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #110

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 5/07/2018, 9:57 Quote Post

QUOTE
Trochę naciągane, mając Australię po sąsiedzku. Tak naprawdę możliwości osadnicze dla wszystkich trzech wariantów były po stokroć lepsze w ich pobliżu.


Pomijając północno-wschodnie wybrzeża (śladem może być waka), to Australię z nieznanych względów omijali. Za to pchali się na południe, czego dowodem jest osadnictwo na Enderby (udowodnione).
Ludy Ziemi Ognistej też nie miały innej możliwości, bo na północy żyły bardzo wojownicze plemiona, które spychały ich na południe.

CODE
Lamparty morskie mówią, że tak.


Ludzie też
Dr. Phillip G Law, leader of the Australian National Antarctic Research Expedition from 1949 to 1966 says: 'I have tasted a variety of meats from Antarctic species - seals, penguins, skuas. There is one basic rule of greatest importance when preparing them: get rid of every last remnant of blubber, otherwise the food will have an abominable fishy taste.' ... 'Because of the power pectoral muscles developed for swimming, the meatiest part of the penguin is its breast,' says Law. ' The dense muscle meat resembles ox heart. My favourite recipe is to thinly slice the breast and fry it with a coating of egg and bread crumbs in the fashion of a wiener schnitzel.

https://www.quora.com/What-does-penguin-meat-taste-like

Ogień można przywieść, ale jak go podtrzymać w warunkach braku drzewa? Podobnie jak na stepie, paląc zamiast krowich i owczych odchody pingwinie? rolleyes.gif Czy przywieźć drzewo ze sobą, wtedy wyprawy do Antarktyki byłyby sezonowe, w porze "letniej". Ale za czym? No chyba że posmakowali pingwina bez tłuszczu:)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #111

     
Chris_w
 

miejsce na moją reklamę
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 60.361

Chris W
 
 
post 5/07/2018, 18:30 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 5/07/2018, 9:57)
QUOTE
Trochę naciągane, mając Australię po sąsiedzku. Tak naprawdę możliwości osadnicze dla wszystkich trzech wariantów były po stokroć lepsze w ich pobliżu.


Pomijając północno-wschodnie wybrzeża (śladem może być waka), to Australię z nieznanych względów omijali. Za to pchali się na południe, czego dowodem jest osadnictwo na Enderby (udowodnione).
Ludy Ziemi Ognistej też nie miały innej możliwości, bo na północy żyły bardzo wojownicze plemiona, które spychały ich na południe.

Jeśli mówimy o jednej wiosce - to taka wioska bez problemu się zmieści pośród obecnych terytoriów tubylców - w każdym z tych trzech wariantów. A jeśli mówimy o plemionach to żadne plemię nie będzie w stanie się osiedlić na Antarktydzie.
To się po prostu nie uda - mogli tam bywać, być może polować i na tym się kończyło.

QUOTE(carantuhill @ 5/07/2018, 9:57)
Ogień można przywieść, ale jak go podtrzymać w warunkach braku drzewa? Podobnie jak na stepie, paląc zamiast krowich i owczych odchody pingwinie?  rolleyes.gif  Czy przywieźć drzewo ze sobą, wtedy wyprawy do Antarktyki byłyby sezonowe, w porze "letniej". Ale za czym? No chyba że posmakowali pingwina bez tłuszczu:)
*


Ptasie odchody maja bardzo mało biomasy, a te jedzące mięso szczególnie, nie będzie z tego paliwa - pomijam wilgotność takiego "paliwa" (w domyśle zamarzniętego) które do wysuszenia zużyje więcej ciepła niż powstanie z ich spalania.
Transport drewna do strefy arktycznej to jakiś żart, tam skąd się pozyskuje to drewno można przecież założyć osadę.
Prosty płomień można utrzymywać za pomocą łojowych lamp z pingwiniego tłuszczu - Eskimosi sobie radzą na foczym tłuszczu, to może da się na pingwinim wink.gif

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #112

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.346
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 5/07/2018, 19:15 Quote Post

QUOTE(Chris_w @ 5/07/2018, 18:30)
Prosty płomień można utrzymywać za pomocą łojowych lamp z pingwiniego tłuszczu - Eskimosi sobie radzą na foczym tłuszczu, to może da się na pingwinim wink.gif
*



A dlaczego mają używać tylko tłuszczu z pingwinów? Tłuszcz fok z południa nie nadaje się do lamp?
 
User is offline  PMMini Profile Post #113

     
Chris_w
 

miejsce na moją reklamę
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 60.361

Chris W
 
 
post 6/07/2018, 8:36 Quote Post

QUOTE(Aquarius @ 5/07/2018, 19:15)
QUOTE(Chris_w @ 5/07/2018, 18:30)
Prosty płomień można utrzymywać za pomocą łojowych lamp z pingwiniego tłuszczu - Eskimosi sobie radzą na foczym tłuszczu, to może da się na pingwinim wink.gif
*



A dlaczego mają używać tylko tłuszczu z pingwinów? Tłuszcz fok z południa nie nadaje się do lamp?
*


Nie sprawdzałem, ale przypuszczam że się nadaje wink.gif
Była mowa o pingwinach że mięso jest całkiem jadalne, tylko tłuszcz nie za bardzo - więc koncepcja zjadamy mięso a tłuszczem grzejemy jest zasadna. To grzanie to też bardziej jakiś palący się ogarek, na którym przypieka się kawałeczki mięsa, niż palenisko.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #114

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 6/07/2018, 9:53 Quote Post

CODE
jeśli mówimy o jednej wiosce - to taka wioska bez problemu się zmieści pośród obecnych terytoriów tubylców - w każdym z tych trzech wariantów. A jeśli mówimy o plemionach to żadne plemię nie będzie w stanie się osiedlić na Antarktydzie.
To się po prostu nie uda - mogli tam bywać, być może polować i na tym się kończyło.


Ty zakładasz celowość osadnictwa, a w przypadku zasiedlania Pacyfiku to prawie nigdy tak nie było. Coś popchnęło Polinezyjczyków na ocean, że nie próbowali zasiedlić Australii, poza północno-wschodnimi krańcami, gdzie pewnie i tak handlowali.

A na południe popłynęli i wśród wysp Antarktyki próbowali zamieszkać. Była to jednak mała populacja, więc być może był to odprysk kolonizacji Nowej Zelandii, który po prostu zabłądził.

CODE
Ptasie odchody maja bardzo mało biomasy, a te jedzące mięso szczególnie, nie będzie z tego paliwa - pomijam wilgotność takiego "paliwa" (w domyśle zamarzniętego) które do wysuszenia zużyje więcej ciepła niż powstanie z ich spalania.
Transport drewna do strefy arktycznej to jakiś żart, tam skąd się pozyskuje to drewno można przecież założyć osadę.
Prosty płomień można utrzymywać za pomocą łojowych lamp z pingwiniego tłuszczu - Eskimosi sobie radzą na foczym tłuszczu, to może da się na pingwinim


Potencjalne osadnictwo, ze strony Fuegian wyobrażam sobie po prostu jako przypadkowo pobłądzenie grupy myśliwych, którzy znaleźli ładne i zasobne łowiska. Wiąże się to oczywiście z zasiedleniem Falklandów. Ale tam jakieś ludzkie ślady są, sprzed europejskiego osadnictwa. Na Falklandach można przetrzymać zimę, więc mogłyby te wyspy być bazą, zimowiskiem. Latem ruszaliby na kontynent polować przy wybrzeżach - w grę wchodziłby tylko Półwysep Antarktyczny.

Tłuszcz z wytopionych fok czy pingwinów, to jedyne paliwo. Na Falklandach dochodzi też ta trawa Tussock. Życie ciężkie, ale do wytrzymania.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #115

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.346
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 6/07/2018, 10:02 Quote Post

QUOTE(Chris_w @ 6/07/2018, 8:36)
To grzanie to też bardziej jakiś palący się ogarek, na którym przypieka się kawałeczki mięsa, niż palenisko.
*



Tak to wyglądało:

https://www.google.com/imgres?imgurl=https%...iact=mrc&uact=8

Ciężko na tym opiec cokolwiek. Innuici jedli mięso na pół surowe.
 
User is offline  PMMini Profile Post #116

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 6/07/2018, 10:30 Quote Post

QUOTE(Aquarius @ 6/07/2018, 11:02)
QUOTE(Chris_w @ 6/07/2018, 8:36)
To grzanie to też bardziej jakiś palący się ogarek, na którym przypieka się kawałeczki mięsa, niż palenisko.
*



Tak to wyglądało:

https://www.google.com/imgres?imgurl=https%...iact=mrc&uact=8

Ciężko na tym opiec cokolwiek. Innuici jedli mięso na pół surowe.
*



Gotować tak bardzo nie trzeba - zawsze mięso można suszyć. Ogień do grzania.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #117

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.346
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 6/07/2018, 10:46 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 6/07/2018, 10:30)
Ogień do grzania.
*



I do tego głównie te lampy służyły, jeszcze do rozmrożenia mięsa i oświetlenia wnętrza.
 
User is offline  PMMini Profile Post #118

     
Ferdas
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.443
Nr użytkownika: 80.281

 
 
post 7/07/2018, 9:11 Quote Post

Ciekawy temat.
Dodam, że zgodnie z paranauką Antarktyda już była zasiedlona do czasu pokrycia się lodem, które miało mieć miejsce 10000 lat p.n.e. i to ona miała być Atlantydą.

Oczywiście teoria nie ma podstaw naukowych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #119

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 14.997
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 16/12/2019, 13:37 Quote Post

Panowie, przypominam, że nie jest to forum s-f, tylko historyczne, i za lekceważenie tego faktu grożą surowe konsekwencje. Proszę o ich przypomnienie sobie, ponieważ kolejne posty o treści takiej samej jak te usunięte, spotkają się z moją ostrzejszą reakcją.

Wilczyca24823
 
User is offline  PMMini Profile Post #120

9 Strony « < 6 7 8 9 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej