Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Swiat: Ameryka odkryta przez Kartaginę
     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 26/11/2007, 20:04 Quote Post

Czyli skoro nie planowa kolonizacja ok. 322 r, to w jaki niby sposób Kartagińczycy mieliby w latach 40-tych II w pne mogliby uciec z miasta oblężonego przez Rzymian? Za dużo to by ich nie zwiało, a i tak pewnie trafiliby na burzę na Atlantyku.
Aha, skoro nie planowa kolonizacja tylko spontan to w ogóle znają Amerykę, zeby akurat tam płynąć, a nie do Chin?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Akaki
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 130
Nr użytkownika: 521

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/11/2007, 14:09 Quote Post

Ah tak, bo Ameryka była gościnna i niezamieszkana? A kartagińczycy posiadali, jak mniemam, muszkiety?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
werwer.pl
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 445
Nr użytkownika: 34.907

A co Cie to?
Stopień akademicki: Nikt
Zawód: Ogl¹danie telewizji
 
 
post 27/11/2007, 18:39 Quote Post

Do Chin to na pewno by nie popłynęli bo niby jak? Opłynąć Afrykę potwm przez Ocean Indyjki, wody dzisiejszej Indonezji, potem miało by im się odwidzieć płynięcie na wschó. i popłynęli by na północ? No to tak prawdopodobne jak Hunowie na księżycu... Ale wracając do tematu to scenariusz mógłby wyglądać mniej więcej tak: Kartagińska Flota przepływa przez cies. Gibraltarską i przez sztormy została zagnana gdzieś w okolice Grenady. Tak na jakiejś słabo zaludnionej wyspie żeglarze by się pożenili i stworzyli jakąś kulturę. I koniec.
Jakby chcieli wrócić to by mieli pecha, bo niby jakim cudem mogli by wrócić TĄ SAMĄ DROGĄ, a inną raczej by też nie mogli, bo wiedzieli by na temat kierunku tyle: "W stronę zachodzącego słońca" o ile wiedzieli by cośkolwiek. Jednak jeśli by się tej próby podjęli (co jest oczywistym apsurdem), to dopłyneliby do wysp Zielonego przylądka (jeśli by miel takiego ogromnego farta) i może by dopłynęli spowrotem do... Rzymu (bo Kartaginy by już po tych 20 pokoleniach nie było). Ale wracając na ziemi dzis powiedzilibyśmy, że: "Kartagińska flota zaginęła". I tyle.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
saywiehu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 661
Nr użytkownika: 21.212

Zawód: szybki- nie wolny
 
 
post 27/11/2007, 20:35 Quote Post

Nawigacja pełnomorska wg gwiazd została opisana już w Odysei. Tak więc kwestia "jak się kierować" nie stanowiłaby problemu. Natomiast zasadniczą kwestią powrotu byłoby to, KTO tak naprawdę znajdowałby się na pokładach statków. Ówczesne konstrukcje nadawały się do jednorazowego przebycia tak wielkich przestrzeni. Jeśli znalazłoby się dość fachowców, pod kierunkiem których zbudowano by nowe statki- czemu nie? Na przeszkodzie stałyby: prądy i zasadnicze kierunki wiatru, ale generalnie i podróż w drugą stronę jest możliwa bez kompasu.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
werwer.pl
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 445
Nr użytkownika: 34.907

A co Cie to?
Stopień akademicki: Nikt
Zawód: Ogl¹danie telewizji
 
 
post 27/11/2007, 21:52 Quote Post

Może, ale musiałby się znaleść jakiś kartograf czy geograf, albo ktoś kto byłby w stanie oznaczyć na jakiejś mapie lub opisać miejsce znajdowania się nowoodkrytego terenu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
saywiehu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 661
Nr użytkownika: 21.212

Zawód: szybki- nie wolny
 
 
post 28/11/2007, 0:31 Quote Post

Werwer- skup się : czego mapy miałby taki geograf zrobić - pustych przestrzeni morskich? smile.gif
Nie sądzę, że w starożytności posługiwano się przy nawigacji metodami zliczeniowymi, wymagającymi map. Najlepszym przykładem są oceaniczne rejsy Polinezyjczyków. Po prostu oznaczane są gwiazdy, ku którym w danym etapie rejsu należy się kierować. To o tyle trudniejsze, że wymaga znajomości elementarnej mechaniki nieba- inna jasna gwiazda jest o tej samej godzinie na zachodzie w styczniu, inna w czerwcu. Ale powszechna znajomość nieba była jak mi się wydaje większa wówczas, niż obecnie rolleyes.gif


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
JASNYFELIKS
 

III ranga
***
Grupa: Banita
Postów: 185
Nr użytkownika: 31.120

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 28/11/2007, 14:34 Quote Post

1. STATKI JAKIMI posługiwaliby sie to DIERY , lepsze nawet od karawel.

2. A co Sargonie uważasz ze osiedleńcy nie poradziliby sobie z Karaibami lub plemionami Tupi bedącymi na poziomie kultury paleolitu.

3. Zakładasz że kolonizacja państwowa zdałaby egzamin?

Jesli Scenariusz mówiący o regularnej kolonizacji to widze to w analogii do postepowania Portugalczyków na wybrzeżu Afryki , nie inaczej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
werwer.pl
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 445
Nr użytkownika: 34.907

A co Cie to?
Stopień akademicki: Nikt
Zawód: Ogl¹danie telewizji
 
 
post 28/11/2007, 17:54 Quote Post

Jak to co miałby oznaczyć! Nowy ląd! Albo opisać jego położenie!
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
saywiehu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 661
Nr użytkownika: 21.212

Zawód: szybki- nie wolny
 
 
post 28/11/2007, 19:30 Quote Post

QUOTE(werwer.pl @ 28/11/2007, 18:54)
Jak to co miałby oznaczyć! Nowy ląd! Albo opisać jego położenie!
*


Opisać drogę do lądu potrafiłby nawet kiepsko rozgarnięty nawigator.
Proszę, powiedz mi jakimi mapami posługiwali się Wikingowie, pływający na Grenlandię, Islandię?
W 864 r. jeden z nich co prawda "nie trafił" i dopłynął do Ameryki,pewno w następstwie sztormu. Jednak Laif Erikson nie potrzebował mapy, żeby dotrzeć powtórnie do tych samych wybrzeży Ameryki...

Werwerze- równie potrzebny byłby im radar, łączność satelitarna i stalowe statki o wyporności 50 000 ton, jak mapy smile.gif

Rybacy bretońscy też nie posługiwali się mapami w drodze na łowiska nowofunlandzkie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 28/11/2007, 20:18 Quote Post

QUOTE(JASNYFELIKS)
1. STATKI JAKIMI posługiwaliby sie to DIERY , lepsze nawet od karawel.
Jestem ciekaw w czym, bo na pewno nie w ładowności - co przekłada się bezpośrednio na możliwą do odbycia długość rejsu ze wzgledu na zapasy żywności.
Poza tym diery to okręty wojenne, nie statki.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
werwer.pl
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 445
Nr użytkownika: 34.907

A co Cie to?
Stopień akademicki: Nikt
Zawód: Ogl¹danie telewizji
 
 
post 29/11/2007, 16:15 Quote Post

A tak poza tym to zastanawiam się na czym Kartagińczycy mieli by dopłynąć do Aeryki? Na tych swoich bidnych okręcikach?

Opisz panie mądry położenie np. Wysp Bożego Narodzenia to pogadamy, bo ja conajwyżej potrafię określić dł. i szer. geog.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
saywiehu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 661
Nr użytkownika: 21.212

Zawód: szybki- nie wolny
 
 
post 29/11/2007, 17:55 Quote Post

QUOTE(werwer.pl @ 29/11/2007, 17:15)
A tak poza tym to zastanawiam się na czym Kartagińczycy mieli by dopłynąć do Aeryki? Na tych swoich bidnych okręcikach?

Opisz panie mądry położenie np. Wysp Bożego Narodzenia to pogadamy, bo ja conajwyżej potrafię określić dł. i szer. geog.
*


Werwer po tonie i treści twojej wypowiedzi nie sądzę, że radzisz sobie i z tą długością /szerokością! Jeśli nie masz zielonego pojęcia o nawigacji, to albo się spytaj - albo... nic nie pisz.

Czy twoim zdaniem to były "bidniejsze" okręty, niż te, którymi posługiwali się np. Polinezyjczycy? A oni pokonywali podobne przestrzenie, jak z Europy do tej "Aeryki" smile.gif

Jestem przyzwyczajony na forach do rzeczowej (albo i nie smile.gif ) dyskusji, bez epitetów i docinków.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
werwer.pl
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 445
Nr użytkownika: 34.907

A co Cie to?
Stopień akademicki: Nikt
Zawód: Ogl¹danie telewizji
 
 
post 29/11/2007, 20:14 Quote Post

A tak poza tym to co Kartagińczycy mieliby robić w tej Ameryce? Bo raczej byli troche zajęci, a gdyby chcieli coś zkolonizować to by zkolonizowali.
I racja! Trochę mnie poniosło, ale wtedy byłem mocno wkurzony...
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
pajda123
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 42.988

Bartek Zglinski
Zawód: student
 
 
post 18/03/2008, 1:39 Quote Post

moim skromnym zdaniem w Ameryce nie daliby rady dlugo sie utrzymac - nie mieli przewagi technologicznej wystarczajaco duzej, zeby wytrzymac przewage liczebna Indian (czy Amerykan wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Mort
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 244
Nr użytkownika: 101.514

Stopień akademicki: KLON BANITA
Zawód:
 
 
post 18/08/2017, 16:17 Quote Post

Zabawne, chciałem ostatnio założyć podobny temat. rolleyes.gif Myślę że gdyby jakaś grupa Kartagińczyków osiedliła się w Ameryce, mogłoby to znacznie przyspieszyć rozwój tamtejszych cywilizacji. Dzięki kontaktom z Kartagińczykami tubylcy zdobyliby nowe technologie i zwierzęta hodowlane i uodpornili się na choroby ze Starego Świata. Kto wie co by się z tego wykluło.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej