|
|
Niemcy: Wilhelm "rusofil" Hohenzollern, Oś Berlin-Rzym-Moskwa?
|
|
|
|
O który traktat chodzi? Skoro już tak szalejemy, to trzeba doliczyć Austro-Węgry do układanki. Wprawdzie raczej nic by nie zdobywali (właśnie, jak to byłoby z Bośnią?), ale armię mogliby wysłać celem spacyfikowania np Serbii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(matigeo @ 24/04/2018, 13:12) O który traktat chodzi? Skoro już tak szalejemy, to trzeba doliczyć Austro-Węgry do układanki. Wprawdzie raczej nic by nie zdobywali (właśnie, jak to byłoby z Bośnią?), ale armię mogliby wysłać celem spacyfikowania np Serbii.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pok%C3%B3j_w_San_Stefano
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki. Z tym, że to rok 1878, czyli przed wstąpieniem na tron zainfekowanego rusofilią Wilhelma II.
|
|
|
|
|
|
|
|
No trzeba się tyczyć ram czasowych. Mimo jednak takiego, a nie innego wyniku kongresu berlińskiego Rosjanie nadal zaproponowali Niemcom sojusz w 1890 roku.
W takim razie wszystkie kraje bałkańskie pozostają prorosyjskie (za wyjątkiem Rumunii).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(matigeo @ 24/04/2018, 13:47) Dzięki. Z tym, że to rok 1878, czyli przed wstąpieniem na tron zainfekowanego rusofilią Wilhelma II.
Przed Wilhelmem był przecież również zarażony rusofilią Bismarck: Tajniki polityki? Podpisać dobry traktat z Rosją. A Wilhelmowi nie potrzebna była zmiana charakteru Admirał Atlantyku pozdrawia Admirała Pacyfiku Obawą Bismarcka byłą wojna na dwa fronty - stąd konieczność dobrych stosunków z Rosją i nie zrażania zbytniego Austrii. Wilhelm był po prostu głupi, ale nawet on dostrzegał, że w Rosji warto mieć sojusznika, stąd ta akcja na jachcie czy spotkanie w Świnoujściu. Wilhelm zantagonizuje stosunki z Anglią jak w realu, ale może - przy założeniu ciągłości wzajemnych relacji z Rosją, utrzyma z nią sojusz i podział świata.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 24/04/2018, 16:34) QUOTE(matigeo @ 24/04/2018, 13:47) Dzięki. Z tym, że to rok 1878, czyli przed wstąpieniem na tron zainfekowanego rusofilią Wilhelma II. Przed Wilhelmem był przecież również zarażony rusofilią Bismarck: Tajniki polityki? Podpisać dobry traktat z Rosją. A Wilhelmowi nie potrzebna była zmiana charakteru Admirał Atlantyku pozdrawia Admirała Pacyfiku Obawą Bismarcka byłą wojna na dwa fronty - stąd konieczność dobrych stosunków z Rosją i nie zrażania zbytniego Austrii. Wilhelm był po prostu głupi, ale nawet on dostrzegał, że w Rosji warto mieć sojusznika, stąd ta akcja na jachcie czy spotkanie w Świnoujściu. Wilhelm zantagonizuje stosunki z Anglią jak w realu, ale może - przy założeniu ciągłości wzajemnych relacji z Rosją, utrzyma z nią sojusz i podział świata. Jeżeli polityka Bismarcka nosiła znamiona rusofilii, to wolę nie wiedzieć, jakim on mógłby być rusofobem...
Chyba, że przyjmiemy, że Wilhelm II w kontrze do Żelaznego Kanclerza robi wszystko na przekór i stąd ta rusofilia?
Ogólnie mam wrażenie, że kręcimy się wokół własnego ogona. Są trzy tematy o zbliżonych założeniach (i takich samych skutkach), zaniedługo powstanie pewnie i czwarty...
Ten post był edytowany przez matigeo: 24/04/2018, 16:08
|
|
|
|
|
|
|
|
No to skończmy dyskusję na temat POD i przejdźmy do działań zbrojnych.
W takim razie mamy ten 1911 i atak Włoch na Turcję co prowadzi do Rosyjskiej i Bałkańskiej agresji oraz ostrej odpowiedzi Wielkiej Brytanii. Co na to Francja, Niemcy, Japonia, AW i Włochy (gdy już się ogarną w jakim burdelu się znaleźli)?
Ten post był edytowany przez Ribenotow: 24/04/2018, 19:34
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Jeżeli polityka Bismarcka nosiła znamiona rusofilii, to wolę nie wiedzieć, jakim on mógłby być rusofobem...
Jego rusofilia nie była ideologiczna, jak w przypadku innych filizmów, ale na wskroś racjonalna. Strach przed okrążeniem - zrobiłby wszystko żeby Rosjan umoczyć w jakikolwiek konflikt czy o cieśniny, czy w Azji Wschodniej. Zrobiłby wszystko, żeby rozerwać sojusz rosyjsko francuski. Stąd wielokrotnie np sugerowanie dyplomatom rosyjskim, jaki fajny jest Konstantynopol i cieśniny - dzięki nim Rosja będzie niezdobytą twierdzą. A Rosjanom od tego świeciły się oczy, bo też nie zachowywali się racjonalnie w tym przypadku - rojone przez sztab generalny plany ataku na miasto za pomocą tratw...
I jeszcze moje votum separatum w przypadku polityki na Bałkanach, pod wpływem stareńkiej Historii Bułgarii. Parafrazując Bismarcka, narody nigdy nie są wdzięczne. I tak samo było na Bałkanach po wojnie z Turcją - Rosja została kompletnie wyizolowana, pomimo że de facto pomogła im w walce z Turcją. Sam Aleksander III uważał, że tylko Czarnogóra jest jedynym przyjacielem Rosji na Bałkanach. Bułgaria jako pierwsza odrzuciła rosyjskie przewodnictwo - bo przestraszyła się nacisków politycznych, gospodarczych (żądanie budowy linii kolejowej z północy na południe, która była wielokrotnie droższa niż planowana od wybrzeży w głąb lądu i kompletnie niepotrzebna Bułgarii), inspirowanie puczu, problem z wycofaniem rosyjskich wojsk. Sam Aleksander pieklił się, że to przez to że Battenberg to Polak po matce. Do puczu i zmiany dynastii na stanowisku antyrosyjskim stałą też Serbia i związana w latach 80-tych sojuszem z AW Rumunia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Postanowień kongresu berlińskiego, odnawiania sojuszu z A-W czy popierania Rumunii rusofilią bym nie nazwał... Koniec końców dotychczasowy układ sił w Europie zaczął się sypać jeszcze zanim Wilhelm II zaczął wszystko psuć.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(matigeo @ 25/04/2018, 9:23) Postanowień kongresu berlińskiego, odnawiania sojuszu z A-W czy popierania Rumunii rusofilią bym nie nazwał... Koniec końców dotychczasowy układ sił w Europie zaczął się sypać jeszcze zanim Wilhelm II zaczął wszystko psuć.
Ale Bismarck postanowienia Kongresu uznawał za wielki sukces Rosji - przecież też sporo dostała, fakt, że nie to, co chciała. Nie rozumiał skąd ataki na niego i zarzucał rosyjskim dziennikarzom, że są tępi, że robią nagonkę na niego. dla niego, to upieczenie dwóch dań na jednym ogniu - zapewnienie korzystnych rozstrzygnięć dla Rosji i brak reakcji Anglii. Sojusz z AW nie był przeciwko Rosji, ale osłaniał flankę podczas wojny z Francją, której się spodziewał niedługo, ze względu na szybki zbieranie się Francji po ostatniej wojnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uznawać to sobie mógł, sęk w tym, że była to rosyjska klęska. Zamiast wianuszka państw satelickich otrzymali spłachetek ziemi. Sojuz z AW jak najbardziej był przeciw Rosji, inna sprawa, ze początkowo obronny: http://avalon.law.yale.edu/19th_century/dualalli.asp Zresztą tego okresu sięgają też wspólne plany wojskowe wymierzone w Rosję.
|
|
|
|
|
|
|
|
No ja jestem zdania, że nie warto kombinować z PODem. Nie można jednocześnie przerobić Bismarcka i Wilhelma i to tak by Rosjanie byli zadowoleni. Ważne jest, że szanse na sojusz Rosyjsko-Niemiecki jeszcze istniały w 1890 i OTL zostały skopane.
|
|
|
|
|
|
|
|
W kwestii innych niebezpiecznych styków ekspansji (wynotowane z Hellera): - 1895 roku pada pomysł uczynienia protektoratem Etiopię - pomysł dowódcy grupy rosyjskich doradców przy negusie, gdzieś sobie lata i krąży po carskim dworze, - zajęcie Persji, - "niezamarzający port" - idee fix całego panowania, - Mandżuria i Korea wasalne królestwo taka Buchara, - Ocean Spokojny - sam zwał się Admirałem Oceanu, proponował rozbudowę floty i rozbudowę portów - Japonia - wyraz urazu za to, że jakiś zwichrowany japoński policjant rzucił się na niego z nożem podczas misji dyplomatycznej.
|
|
|
|
|
|
|
|
To może jednak jakoś losować politykę Rosji wobec Dalekiego Wschodu?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|