Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony « < 10 11 12 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rosja: Lenin&Co gina w podrozy do Rosji w 1917 r.,
     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 9/03/2015, 23:06 Quote Post

Legalny rząd w Rosji to Kiereński i spółka. To, że kontrola nad państwem jest iluzoryczna, to inna sprawa. O żadnej wojnie domowej bez bolszewików nie było mowy. Po prostu będą bunty w wojsku, które szybko rozleją się na przeciwną stronę frontu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #166

     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 9/03/2015, 23:44 Quote Post

QUOTE(matigeo @ 9/03/2015, 23:06)
Legalny rząd w Rosji to Kiereński i spółka. To, że kontrola nad państwem jest iluzoryczna, to inna sprawa. O żadnej wojnie domowej bez bolszewików nie było mowy. Po prostu będą bunty w wojsku, które szybko rozleją się na przeciwną stronę frontu.
*



Ja się jednak bardziej przychylam do tego co pisał Jkobus- czyli że jednak będzie wojna domowa i skończy się dyktaturą/ restauracją monarchii absolutnej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #167

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.861
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 10/03/2015, 8:27 Quote Post

QUOTE(Mixxer5 @ 9/03/2015, 22:20)
Ok, definitywnie nie wytrzymają bez ofensywy. Tylko czy coś jej stoi na przeszkodzie?


1. Mogę się rzecz jasna mylić, ale jednak wydaje mi się, że to większy dystans i obszar niż na zachodzie. Na oko to trzykrotnie...

2. Francja to i nie ma po co- im słabsze Niemcy tym lepiej. Ale Rosja musi chcieć nam te tereny dać i musi być komu decyzje podejmować. A z tym drugim będzie ciężko...

3. Jaką? Mówi, że w Rosji nie ma żadnego organu mogącego podejmować samodzielne decyzje (i może mieć rację), albo żadnego legalnego rządu (też może mieć rację) i w związku z tym przekazanie tych terenów zostaje zawieszone na czas nieokreślony. I koniec- bo jak się Niemcy stamtąd nie ruszą, to sami ich przecież nie pokonamy (chyba, że wybucha faktycznie rewolucja- wtedy to pewnie z radością nam wszystko oddadzą i jeszcze więcej). Nie przekazanie tych terenów nie osłabi ani nie wzmocni nikogo- ot, status quo na wschodzie i tyle... Przecież Rosja nie będzie w stanie do żadnej wojny przez najbliższą dekadę. Po zakończeniu wojny domowej znaczy się.
*



To stoi na przeszkodzie, że nie ma potrzeby ofensywy. Niemcy mogą zająć co chcą, tylko to muszą utrzymać trzymając tam masę wojska. Ściąganie zasobów z okupowanych terenów jest też dużo bardziej kosztowne, dłuższe i dużo mniej efektywne.

1. OTL musieli się wycofać kilkaset km na wschód i to mimo tego, że trwał tam pokój a Rosja nie była sojusznikiem. Dodatkowe 100 to już niemożebność? Na zachodzie zmuszono Niemców do natychmiastowego cofnięcia się na swoje granice i dalszego z terenów stanowiących przedmiot roszczeń, na wschodzie tylko z tych pierwszych bo Rosja nie była sojusznikiem. ATL będą te same zasady jak na zachodzie.

2. Rosja te tereny bierze poprzez Polskę. Przecież tak ustalono na początku wojny. One się miały stać częścią rosyjskiej Polski. Póki nikt nie oświadczy, że zrywamy znajom to tak jest.

3. WB nie była hegemonem mogącym dyktować warunki. Nie przesadzajmy z mocą LLoyda-Georga. Muszą uznawać rosyjski rząd. WB też przez najbliższą dekadę nie będzie w stanie żadnej wojny toczyć (a jak wiemy z OTL nawet ponad dwie) i o czym to ma świadczyć?


QUOTE(Mixxer5 @ 9/03/2015, 23:44)
QUOTE(matigeo @ 9/03/2015, 23:06)
Legalny rząd w Rosji to Kiereński i spółka. To, że kontrola nad państwem jest iluzoryczna, to inna sprawa. O żadnej wojnie domowej bez bolszewików nie było mowy. Po prostu będą bunty w wojsku, które szybko rozleją się na przeciwną stronę frontu.
*



Ja się jednak bardziej przychylam do tego co pisał Jkobus- czyli że jednak będzie wojna domowa i skończy się dyktaturą/ restauracją monarchii absolutnej.
*




Sytuacja Rosji będzie przypominać Liban z lat 80-tych. Wojna domową wojną domową, ale uznawany międzynarodowo rząd jest. Podpisywane są układy międzynarodowe, jest handel itd. Zresztą nie nazwałbym to wojną domową a serią wielkoskalowych buntów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #168

     
xeo95
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 81.403

 
 
post 30/10/2015, 1:48 Quote Post

Wrzucam lepszą mapkę niż tą z pierwszego posta w wątku.
http://i.imgur.com/qX6iUok.jpg

Czerwony-granice raczej pewne
żółty-granice możliwe
zielony-strefy zdemilitaryzowane

Polska i Finlandia nadal jak autonomiczne części Rosji a nie niepodległe państwa.

Ten post był edytowany przez xeo95: 30/10/2015, 1:50
 
User is offline  PMMini Profile Post #169

     
Mort
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 244
Nr użytkownika: 101.514

Stopień akademicki: KLON BANITA
Zawód:
 
 
post 29/05/2017, 15:34 Quote Post

Przeczytałem ten - przyznam że ciekawy - ale muszę stwierdzić że założenia niektórych z panów (zwłaszcza kolegi Realchiefa) trącą niczym nieuzasadnionym optymizmem co do przyszłych granic Polski. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby Wlk. Brytania zgodziła się na przesunięcie polskiej granicy nad Odrę. Brytyjczycy i Amerykanie nawet pod koniec II Wojny Światowej nie chcieli nam dać Dolnego Śląska i Pomorza Zachodniego i tylko upór Stalina sprawił że granica stanęła nad Odrą i Nysą Łużycką. A Rząd Tymczasowy miałby o wiele słabszą pozycję niż Stalin. Nawet jeśli Rosja dotrwa w jednym kawałku do końca wojny i uniknie bolszewizacji, to będzie miała zbyt dużo problemów z utrzymaniem własnego terytorium, żeby myśleć o jakichś wielkich aneksjach, a tym bardziej - nabytkach dla polskiego "sojusznika". Francja i Anglia mogły jej obiecywać granicę nad Odrą, ale Włochom też np. obiecywali w 1915 r. Dalmację, i co - dotrzymali obietnicy? Zresztą nawet Polacy nie mieli tak wybujałych ambicji na zachodzie: propozycje KNP z 1917 r. obejmowały jedynie Wielkopolskę, Pomorze Gdańskie, Górny Śląsk i południowe Prusy. I tylko tyle (przy sprzyjających wiatrach) bylibyśmy w stanie dostać kosztem Niemców. Granica z Rosją biegłaby pewnie po Linii Curzona. Polska w 1918 r. odrodziłaby się jako znacznie mniejszy niż OTL (bo bez Kresów) kraj, uzależniony od wschodniego sąsiada, ze sporą mniejszością niemiecką i jeszcze większą żydowską. Nie wiem czy byłby to dla nas lepszy scenariusz dziejowy, bo z jednej strony mielibyśmy mniejsze terytorium, ale z drugiej mniej problemów z mniejszościami narodowymi i może udałoby się nam uniknąć hekatomby lat 1939-1945 oraz rządów komunistycznych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #170

12 Strony « < 10 11 12 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej