Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
244 Strony « < 67 68 69 70 71 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Laicyzacja - nieuchronny proces ?, Polska, Europa, świat
     
BLyy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.004
Nr użytkownika: 18.604

Bartek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/12/2017, 19:05 Quote Post

QUOTE
A co z zakazem np. sprzedawania starych pieców? Co z zakazem jazdy w terenie zabudowanym powyżej 50km/h?

Podobnie Unia ma takie pomysły, dzięki którym kebaby mogą zniknąć z rynku. Podobnie pomysły były z żarówkami halogenowymi, ale producenci na szczęście potrafili ominąć głupie przepisy, więc i z kebabami może będzie podobnie. Ale takich zakazów pozbawionych sensu jest mnóstwo, jak choćby podejście do marihuany. W Polsce najlepszym przykładem jest podejście do zwierząt futerkowych, którego hodowlę w Polsce chce polski rząd zakazać. Firm, które są najlepsze w Europie i trzecie na świecie, aby zrobić miejsca zachodnim firmom utylizacyjnym czy duńskim hodowcom zwierząt futerkowych. Takich rzeczy jest całe mnóstwo. Zawsze tutaj jest jakieś lobby, a zdanie obywateli się nie liczy. I takie rzeczy w Unii Europejskiej, w Polsce, na całym świecie - niestety. Wolność to iluzja.

QUOTE
Oczywiście. Każde oskarżenia pod adresem lewicy to "igły z widły". Ciekawe jak to się ma do haseł tolerancji głoszonych przez lewicę i ataków na Kościół, tradycję i konserwatystów? Co? Tolerancja jest dobra gdy idzie o akceptacje lewicowych dziwactw, ale wszystko inne można mieszać z błotem?

Niedawno była afera w którymś z zachodnich krajów, aby nie pokazywać św. Mikołaja z krzyżem, gdyż to obraża muzułmanów. Jakoś nikt się muzułmanów nie pyta co sądzą o paradach równości czy parach homoseksualnych obściskujących się na ulicy, a zapewne pod tym względem mają poglądy znacznie bardziej konserwatywne niż rdzennych chrześcijan. Tolerancja po prostu u lewicy zawsze działa w jedną stronę, przymilamy się muzułmanom, bo to głównie wyborcy lewicy, a atakujemy chrześcijaństwo. Tak to po prostu wygląda. Ze strony prawicy odwrotnie, przymilamy się chrześcijanom, a atakujemy homoseksualistów. Dwie głupie skrajności, które dziś są normalnością w Polsce i w Europie.
A nie można po prostu pozwalać chrześcijanom i homoseksualistom żyć jak chcą? Jak jedni chcą związków partnerskich, to niech mają; inni chcą krzyże na świętym Mikołaju to niech mają. Nie, bo to nie w smak prawicy i lewicy. Dlatego jestem centrystą. A jak ktoś czuje się pokrzywdzony, bo homoseksualista może być w związku partnerskich czy chrześcijanin obnoszący się z krzyżem na ulicy? To co mnie to obchodzi, niech cierpi jak tego znieść nie może, bo tolerancja polega na tym, aby to tolerować - ale lewica i prawica o tym zapomina. Co mnie obchodzi to, że kogoś to obraża? Jak mnie będzie obrażał człowiek w czerwonym krawacie to też będę wnosił o zakaz noszenia krawatów w tym kolorze? Nie. Jestem po prostu tolerancyjny. Lewica nie wie co to tolerancja. Prawica zresztą za bardzo też nie.

Ten post był edytowany przez BLyy: 7/12/2017, 19:30
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1021

     
Ambioryks
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.363
Nr użytkownika: 57.567

Stopień akademicki: magister
Zawód: animator kultury
 
 
post 7/12/2017, 20:20 Quote Post

BLyy:
CODE
w Europie Zachodniej taki zakaz występuje. I teraz nie wiem jak wytłumaczą fakt ci, którzy cały czas nawołują, aby wzorować się na Zachodzie, a jednocześnie nie chcą zakazu handlu w niedzielę. A nie lepiej powiedzieć, żeby nie wzorować się na Zachodzie, ale iść własną drogą, biorąc tylko dobre rzeczy z Zachodu i innych części świata?

Zachód jest bogatszy, więc dla gospodarki tamtych krajów nie ma to aż takich skutków, jakie miałoby w Polsce.
Jeśli chodzi o kwestie stricte gospodarcze, to zawsze należy brać pod uwagę lokalną specyfikę, poziom rozwoju itd.

misza88:
CODE
Czyli kierowanie się w ustawodawstwie religią jest nierozsądne i nierozumne?

Tak. Ponieważ wprowadza nieludzką potęgę do spraw ludzkich. Bóg jest nieosiągalny i nie ponosi żadnej odpowiedzialności. W przeciwieństwie do ludzi.
Ludzie nie są zgodni co do tego, czy Bóg istnieje, jaka jest jego natura, czego o nas oczekuje, co o nim wiemy ani skąd my to wszystko możemy wiedzieć. Więc z jakiej racji miano by wprowadzać Boga do prawodawstwa dotyczącego ludzi?
CODE
A co z zakazem np. sprzedawania starych pieców? Co z zakazem jazdy w terenie zabudowanym powyżej 50km/h?

Myślałem, że tak oczywistych kwestii nie muszę wyjaśniać.
Gdy chodzi o dbanie o środowisko naturalne, w tym jakość powietrza i wody, oraz o bezpieczeństwo na drogach, i ogólnie o dobro wspólne, to jest jasne, że regulacje są potrzebne.

master86:
CODE
Każde oskarżenia pod adresem lewicy to "igły z widły".

Ty to napisałeś, nie ja.
CODE
Ciekawe jak to się ma do haseł tolerancji głoszonych przez lewicę i ataków na Kościół, tradycję i konserwatystów? Co?

Kościół jest instytucją, a tradycja i religia są abstrakcjami i nie mają ciał ani umysłów mogących doświadczać ataku, obrony, obrazy ani czegokolwiek innego.
Konserwatyści natomiast są grupą ludzi, choć nie zdefiniowaną ściśle - są różne nurty konserwatyzmu i to, co w jednym kraju jest tradycją, w innym jest herezją i nowoczesnością.

Przyznawanie praw instytucjom, grupom i abstrakcjom z konieczności odbija się na prawach przyznawanych jednostkom.

Poza tym stwierdzenie o "atakach na Kościół, tradycję i konserwatystów" jest bardzo ogólnikowe i niewiele mówiące. Jakieś konkrety?
Te tradycje i religie, które krępują i ograniczają ludzi na zasadach: "bo tak", "bo tak było zawsze", "bo tak jest napisane w świętym piśmie", "bo tak chce Bóg" itd., nie przynoszą ludziom pożytku ani szczęścia. Więc po co się nimi kierować?
Dobre jest to, co przynosi ludziom szczęście i pożytek.
CODE
Tolerancja jest dobra gdy idzie o akceptacje lewicowych dziwactw, ale wszystko inne można mieszać z błotem?

Podaj przykłady lewicowych dziwactw i mieszania z błotem "wszystkiego innego" przez lewicowych "tolerancyjnych" polityków, to porozmawiamy. Bo dopiero wtedy będzie wiadomo, o czym tu dyskutować.

Jestem jak najdalszy od poglądu, że należy zwalczać tradycję i religię tylko dla zasady, z powodu samego bycia religią i tradycją.
Po prostu poszczególne religie i tradycje ograniczają swobodę ludzi i wymagają od nich określonego stylu życia. Więc dlatego nie powinny mieć wpływu na ustawodawstwo.
O ile dbanie o środowisko naturalne przynosi pożytek i szczęście, o tyle o nauczaniu w szkołach kreacjonizmu zamiast teorii ewolucji czy o motywowanym religijnie sprzeciwie wobec edukacji seksualnej nie można tego powiedzieć.

BLyy:
CODE
Niedawno była afera w którymś z zachodnich krajów, aby nie pokazywać św. Mikołaja z krzyżem, gdyż to obraża muzułmanów.

Ten pomysł w Belgii to oczywiście głupi pomysł. Św. Mikołaj to postać historyczna, a jednocześnie postać popkulturowa, która nikomu nie przeszkadza, chyba że ktoś na siłę chce się przyczepić.
Podobnie, zamiar usunięcia krzyża z pomnika Jana Pawła II we Francji uważam za niedorzeczny. Skoro autor posągu tak to wykonał, to po co to zmieniać? Moim zdaniem powinno się zostawić rzeźbę w spokoju.

Ten post był edytowany przez Ambioryks: 7/12/2017, 20:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #1022

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 8/12/2017, 9:02 Quote Post

Problem polega na tym, że ludzie (a przynajmniej ogromna ich większość) do szczęścia i do "pożytku" bynajmniej NIE potrzebują wolności, swobody i braku reguł - tylko czegoś zgoła przeciwnego!

Co nie jest żadnym paradoksem, tylko prawidłowością i regułą. Łatwą do wytłumaczenia NIEZALEŻNIE od tego, czy postrzegamy człowieka tylko jako rodzaj "zwierzęcia" (łatwo wówczas wytłumaczyć, że człowiek jest typowym zwierzęciem społecznym - i jak każde takie zwierzę najlepiej czuje się w stadzie które ma wyrazistego przywódcę i jasne, proste, niezmienne, a surowo przestrzegane reguły - takie jak np. Dekalog; koń jest nieszczęśliwy kiedy jego jeździec głaszcze go po szyi i karmi przysmakami, ale brak mu pewności siebie i konsekwencji, bo koń oczekuje od przywódcy przede wszystkim pewności i bezpieczeństwa, a tego się nie osiągnie pieszczotami i marchewką - a człowiek, poza tym, że potrzeby ma nieco bardziej złożone, zachowuje się dokładnie tak samo...), czy też jako "stworzonego na obraz Boży" (bo wtedy łatwo wykazać, z samej powszechności zjawiska religii, istnienie naturalnej tęsknoty stworzenia do Stwórcy).

Tak więc, im mniej zakazów, tym mniej szczęścia...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1023

     
Aldrin
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 515
Nr użytkownika: 14.667

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: n. akad.
 
 
post 8/12/2017, 9:52 Quote Post

QUOTE
to nie wiem, z jakiej racji Wszystkich Świętych jest wolne od pracy, zamiast Zaduszek


Warto zauważyć, że dni wolne od pracy ustanowiono w Objawienie Pańskie, Zmartwychwstanie Pańskie, Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, Narodzenie Pańskie i Wszystkich Świętych. Wszystkie te dni wypadają w uroczystości liturgiczne. Wszystkich wiernych zmarłych (Zaduszki) ma niższą rangę, stąd ważniejsze jest dać świętować ludziom we Wszystkich Świętych. Jeżeli te dni wolne podyktowane są okolicznościami religijnymi, to konsekwencją tego jest, że wybierane były te dni, które dla tej religii są najważniejsze. Dla kogoś nie będącego katolikiem i nierozumiejącego specyfiki poszczególnych uroczystości i świąt liturgicznych może to powodować brak zrozumienia.

QUOTE
Tak więc, im mniej zakazów, tym mniej szczęścia...


Czy odwróciłbyś to stwierdzenie? Im więcej zakazów, tym więcej szczęścia? Zazwyczaj w naturze znajduje się jakieś optimum, wartości poniżej i powyżej są mniej korzystne.

 
User is offline  PMMini Profile Post #1024

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 8/12/2017, 10:55 Quote Post

Owszem, istnieje optimum kontroli zewnętrznej. Różne, w zależności od indywidualnego temperamentu i kultury. Metody tej zewnętrznej kontroli też się różnią - i w czasie, i w przestrzeni i w kulturze.

W każdym razie dyskomfort powoduje zarówno nadmiar, jak i niedobór zewnętrznej kontroli. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że niedobór tej kontroli powoduje dyskomfort większy! Albowiem tylko niewielu ludzi posiada naturę ryzykantów tęskniących do niczym nie skrępowanej wolności - a jeszcze mniej wie, co z tą wolnością zrobić. Podejrzewam, że wszyscy doskonale się mieszczą na stacjach polarnych czy platformach wiertniczych...

Co istotne: religie NA OGÓŁ (oczywiście istnieją wyjątki - np. w Arabii Saudyjskiej) wprowadzają regulację zachowań ludzkich, która stoi "w pół drogi" między "czystym sterowaniem zewnętrznym", a "wolnością" - bo opierają się na internalizacji kodeksów zachowań. Tym samym, będą - średnio - mniej opresyjne od np. reżimów totalitarnych, w których państwo jest jednocześnie religią. Powiedziałbym wręcz, że pojawienie się takich reżimów jest swoistą reakcją na rozpad wcześniejszych struktur społecznych (rodziny, klanu) oraz laicyzację - państwo wypełnia próżnię po różnych, wzajemnie autonomicznych i stosujących różne metody organizmach, co daje mu tak przytłaczającą potęgę.

Demokracja liberalna próbuje tę samą próżnię wypełnić polityczną poprawnością. Co jest, w sumie, bardziej żałosne niż straszne...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1025

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.288
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 8/12/2017, 20:50 Quote Post

Jest nadzieja:

QUOTE
Chcemy przekształcać Europę , takie moje marzenie, z powrotem ją rechrystianizować. W wielu miejscach nie śpiewa się kolęd. Kościoły są puste albo zamieniane na muzea. To wielki smutek- premier Mateusz Morawiecki w TV Trwam.


https://twitter.com/JNizinkiewicz/status/939189378710212610

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 8/12/2017, 20:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #1026

     
BLyy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.004
Nr użytkownika: 18.604

Bartek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 8/12/2017, 22:36 Quote Post

QUOTE(szczypiorek @ 8/12/2017, 20:50)
Jest nadzieja:

QUOTE
Chcemy przekształcać Europę , takie moje marzenie, z powrotem ją rechrystianizować. W wielu miejscach nie śpiewa się kolęd. Kościoły są puste albo zamieniane na muzea. To wielki smutek- premier Mateusz Morawiecki w TV Trwam.


https://twitter.com/JNizinkiewicz/status/939189378710212610
*


Morawiecki chyba użył niezbyt fortunnego słowa. Wolałbym, aby Morawiecki mówił nie o rechrystianizacji, ale aby tylko po prostu nie walczył z polską kulturą i tożsamością narodową, tzn. nie zabraniał pokazywania się z krzyżem na ulicy czy urządzania świąt w szkołach, bo to obraża uczucia mniejszości; nie zabraniał wszędzie chodzić z polską flagą, bo to obraża uczucia mniejszości; żeby nie były w ogóle rozpatrywane skargi, że ktoś musi wieprzowinę podawać pracując w restauracji; że nie chce aby wieprzowina była podawana w szkołach itp. Wystarczy po prostu nic z tym nie robić, a więc robić tak jak jest dotąd, czyli żadnej poprawności politycznej. I to w sumie wystarczy, bo jestem osobą niewierzącą, ale bardzo cenię polskość, polską kulturę (a więc też szanuję wkład chrześcijaństwa w jej rozwój) i w Polsce ta kultura powinna mieć status dominującej, aby mniejszości się jej podporządkowały; a nie jak na Zachodzie, gdzie jest odwrotnie, gdzie zachodnie kultury przystosowują się do przyjezdnych (chociaż od czasu kryzysu migracyjnego gdzieniegdzie da się zauważyć tendencję odwrotną).

Ten post był edytowany przez BLyy: 8/12/2017, 22:40
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1027

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.288
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 8/12/2017, 23:40 Quote Post

Blyy
QUOTE
nie zabraniał wszędzie chodzić z polską flagą


Można poprosić o kilka przykładów takich ograniczeń (miejsce, data, okoliczności)?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1028

     
BLyy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.004
Nr użytkownika: 18.604

Bartek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/12/2017, 2:26 Quote Post

QUOTE(szczypiorek @ 8/12/2017, 23:40)
Blyy
QUOTE
nie zabraniał wszędzie chodzić z polską flagą


Można poprosić o kilka przykładów takich ograniczeń (miejsce, data, okoliczności)?
*


Szwecja: LINK oraz LINK
Anglia: LINK

Jeszcze niedawno afera, że angielscy kibice chodzili z flagą będąc przebranym za krzyżowca, co niektóre media zachodnie podłapały i nawoływały, aby tego nie robić, bo to obraża muzułmanów. Na szczęście tutaj zachowano trzeźwość umysłu. Jak kogoś to obraża to jest tylko i wyłącznie jego problem (bo mnie może obrażać hidżab albo czerwony krawat), bo ubierając dany strój nie ma na myśli nikogo obrażać. Jak będę chciał to mogę pojechać do Turcji i akurat jakby Polska grała z tym krajem, to mogę przybyć z polską flagą i w stroju ciężkiego husarza. I tu nie chodzi o obrażenie kogoś, a demonstrację przywiązania do swojej historii, kultury i kraju, a że robi się to w dość nietypowy sposób, to nic nikomu do tego. Obrażanie jest tylko wtedy, kiedy ten ktoś obiera sobie za cel obrażenia kogoś i tylko w tym wypadku powinna być mowa o zakazie czegoś, a nie gdy ktoś coś sobie ubzdura.
Tak samo o zakazie obchodzenia świąt w szkołach oraz miastach czy zakazie sprzedaży kubków z wizerunków templariuszy, bo to nie dotyczy akurat flagi narodowej.

Ten post był edytowany przez BLyy: 9/12/2017, 2:59
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1029

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.493
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/12/2017, 9:51 Quote Post

QUOTE(BLyy @ 9/12/2017, 2:26)
QUOTE(szczypiorek @ 8/12/2017, 23:40)
Blyy
QUOTE
nie zabraniał wszędzie chodzić z polską flagą


Można poprosić o kilka przykładów takich ograniczeń (miejsce, data, okoliczności)?
*


Szwecja: LINK oraz LINK
Anglia: LINK
*


Miało być o polskich flagach, a posiłkujesz się wydarzeniami w innych krajach, które są jednostkowe.
Podsumowując - nie istnieje zakaz wywieszania narodowych flag.

CODE
Obrażanie jest tylko wtedy, kiedy ten ktoś obiera sobie za cel obrażenia kogoś i tylko w tym wypadku powinna być mowa o zakazie czegoś, a nie gdy ktoś coś sobie ubzdura.


Zdajesz sobie sprawę, że nie wiesz jaki był czyjś cel i czy właśnie nie miał on na celu obrażenie kogoś, ale wiesz, że ktoś sobie coś ubzdurał. Równie dobrze można stwierdzić, że ubzdurałeś sobie, że akcja ma charakter neutralny.
Możesz przyjąć, że akcja, którą planujesz nie obrazi nikogo i nie ma tego na celu, ale nie oznacza to, że ktoś nie może poczuć się urażony, zniesmaczony, oburzony, bo tak, a nie inaczej odczytał Twoje zamiary. I tłumaczenie na nic się nie zda. Możesz, co najwyżej starać się wytłumaczyć i liczyć, że ktoś zrozumie Twoje intencję.

CODE
Wystarczy po prostu nic z tym nie robić, a więc robić tak jak jest dotąd, czyli żadnej poprawności politycznej. I to w sumie wystarczy, bo jestem osobą niewierzącą, ale bardzo cenię polskość, polską kulturę (a więc też szanuję wkład chrześcijaństwa w jej rozwój) i w Polsce ta kultura powinna mieć status dominującej, aby mniejszości się jej podporządkowały; a nie jak na Zachodzie, gdzie jest odwrotnie, gdzie zachodnie kultury przystosowują się do przyjezdnych (chociaż od czasu kryzysu migracyjnego gdzieniegdzie da się zauważyć tendencję odwrotną).

Jesteśmy kulturą zamkniętą, która boi się stracić własnej tożsamości. Chciałem zauważyć, że w przypadków krajów Zachodu liczba mniejszości jest znacznie większa niż u nas i naturalną konsekwencja jest włączanie niektórych elementów ich kultur do kultur zachodu. Jest to też o tyle łatwiejsze, że tamte kraje większości były państwami kolonialnymi.

..............................................................
A, propo tego, o czym było pisane wcześniej, bo skupione było bardziej na in vitro i aborcji.

Wpływ religii w Polsce na przykładzie szkół:

http://www.nowosci.com.pl/wiadomosci/a/zak...rzega,10777684/
http://natemat.pl/221627,napisze-do-men-by...ween-w-szkolach
http://natemat.pl/218555,w-malopolsce-rok-...e-wtedy-wzrusza
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,2218637...kuratorium.html

i na eventy w miastach:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,1...wsImg&a=66&c=96
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1030

     
BLyy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.004
Nr użytkownika: 18.604

Bartek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/12/2017, 10:47 Quote Post

QUOTE
Miało być o polskich flagach, a posiłkujesz się wydarzeniami w innych krajach, które są jednostkowe.
Podsumowując - nie istnieje zakaz wywieszania narodowych flag.

Przeczytaj ze zrzoumieniem. O jakiej fladze ja pisałem? Na pewno nie polskiej. Jak miałbym napisać przykład z polską flagą skoro w tym samym poście napisałem, że Morawiecki: "wystarczy po prostu nic z tym nie robić, a więc robić tak jak jest dotąd, czyli żadnej poprawności polityczne" - czyli, że w Polsce nie mamy takich problemów i po prostu napisałem, że Morawiecki powinien kontynuować to co jest teraz, że mogę chodzić z polską flagą, że w szkołach są święta Bożego Narodzenia oraz miasta je organizują, że wieprzowina jest w szkołach oraz nie słychać marudzenia, że ktoś z mniejszości pracując w restauracji gdzie jest podawana wieprzowina to jest zmuszany do jej podawania itp. Wypieranie się własnej flagi zestawiłem z tymi przykładami, a takie rzeczy miały miejsce tylko na Zachodzie, a nie w Polsce. O Polsce i do polityki Morawieckiego napisałem to, ale powtórzę: "wystarczy po prostu nic z tym nie robić, a więc robić tak jak jest dotąd, czyli żadnej poprawności politycznej" i niech po prostu trzyma, aby było tak dalej, aby nie upodabniać się do Zachodu, bo w Polsce jest jeszcze dobrze pod tym względem.

QUOTE
Zdajesz sobie sprawę, że nie wiesz jaki był czyjś cel i czy właśnie nie miał on na celu obrażenie kogoś, ale wiesz, że ktoś sobie coś ubzdurał. Równie dobrze można stwierdzić, że ubzdurałeś sobie, że akcja ma charakter neutralny.
Możesz przyjąć, że akcja, którą planujesz nie obrazi nikogo i nie ma tego na celu, ale nie oznacza to, że ktoś nie może poczuć się urażony, zniesmaczony, oburzony, bo tak, a nie inaczej odczytał Twoje zamiary. I tłumaczenie na nic się nie zda. Możesz, co najwyżej starać się wytłumaczyć i liczyć, że ktoś zrozumie Twoje intencję.

Chadzanie przebranym za templariusza z angielskimi symbolami narodowymi nikogo nie obraża. Artykuł nawołujący do nieprzebierania się za templariusza, bo rzekomo obraża muzułmanów pochodzi z 2016 roku, a fotki kibiców angielskich nawiązujących do templariuszy można znaleźć w internecie nawet z 2010 roku w meczu o zgrozo z Algierią,
krajem muzułmańskim (LINK). Nagle w 2016 zaczęło to obrażać muzułmanów czy nagle angielscy kibice zechcieli z premedytacją obrazić muzułmanów?
Na świecie husaria jest najbardziej rozpoznawalną polską jednostką wojskową. Nawet piłkarze reprezentacji Polski na swoich koszulkach nosili jej podobiznę i nie widzę powodów, aby kibice również poszli tą drogą (jak np. tutaj: LINK czy nieco skromniej tutaj: LINK), tak jak angielscy upodabniają się za templariuszy (pomijam historyczność nawiązywanie Anglii do templariuszy, ale chodzi tutaj o symbol świętego Jerzego, który symbolem Anglii, a który w taki sposób demonstrują, gdyż templariusze też do niego nawiązywali).

QUOTE
Jesteśmy kulturą zamkniętą, która boi się stracić własnej tożsamości. Chciałem zauważyć, że w przypadków krajów Zachodu liczba mniejszości jest znacznie większa niż u nas i naturalną konsekwencja jest włączanie niektórych elementów ich kultur do kultur zachodu. Jest to też o tyle łatwiejsze, że tamte kraje większości były państwami kolonialnymi.

Jak najbardziej jestem za włączaniem niektórych elementów tych kultur do naszej kultury, ale nie kosztem własnej kultury. Tylko dodawać, a nie ujmować, jak choćby usuwanie krzyży z pomników czy wizerunku Świętego Mikołaja, świąt Bożego Narodzenia w szkołach i miastach, wyrzucania z menu szkół wieprzowiny, zastępowanie świątecznych jarmarków świeckimi nazwami czy odgórne zalecenie nie wystawiania flagi przez jakichś urzędasów czy polityków. Jeśli jest tam dużo muzułmanów to niech w szkołach też robią dzień Ramadanu, tak jak Bożego Narodzenia i niech uczestniczą w obydwu dniach obie grupy religijne. Dodawajmy, ale nie usuwajmy. A jak coś jest wpisane w kulturę danego kraju, to jakim prawem odmawia się postawienia flagi, skoro to symbol narodowy, powód do dumy? To jest Anglia i wszyscy nie-Anglicy muszą się podporządkować, że takie święta są i taka kultura jest i koniec; ale jeśli jest pokaźna mniejszość w kraju, która ma realny wpływ na życie Anglików to nie widzę przeszkód, aby coś z niej dodać, ale nie poprzez ujmowanie czegoś własnego i zastępowanie nowym obcym.

Może zapytam Ciebie - bo według mnie masz poglądy liberalne albo lewicowe - jak w ustach ludzi o takich poglądach brzmi określenie "ubogacenie kulturowe"? 1) Poprzez dodawanie do rodzimego czegoś nowego; 2) poprzez usuwanie rodzimego, aby nie obrażać; 3) usuwanie rodzimego a zastępowanie go nowym, obcym?

Ten post był edytowany przez BLyy: 9/12/2017, 11:20
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1031

     
Ambioryks
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.363
Nr użytkownika: 57.567

Stopień akademicki: magister
Zawód: animator kultury
 
 
post 9/12/2017, 10:50 Quote Post

jkobus:
Moim zdaniem ludzie potrzebują wolności i swobody. Każdy ma prawo dążyć do szczęścia w sposób, jaki mu odpowiada. I dopóki nie krzywdzi innych, dopóty nie powinno się mu w tym przeszkadzać.
Gdyby ludzie tak lubili ograniczanie ich, to ruchy emancypacyjne by nie powstały.
Kobiety nie protestowałyby przeciwko zakazowi prowadzenia samochodów w Arabii Saudyjskiej, przeciwko zakazowi wychodzenia z domów, zakazowi robienia czegokolwiek bez zgody męża itd. A chłopi w Rosji/ZSRR byliby szczęśliwi mając zakaz opuszczania wsi i zakaz prowadzenia prywatnych gospodarstw. I mieszkańcy krajów bloku wschodniego byliby szczęśliwi mając zakaz swobodnego podróżowania.

Aldrin:
CODE
dni wolne od pracy ustanowiono w Objawienie Pańskie, Zmartwychwstanie Pańskie, Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, Narodzenie Pańskie i Wszystkich Świętych. Wszystkie te dni wypadają w uroczystości liturgiczne.

Tylko że 3 maja jest dniem wolnym od pracy w związku z rocznicą Konstytucji, a nie w związku ze świętem maryjnym. Gdyby nie uchwalenie konstytucji akurat 3 maja, to to święto najpewniej byłoby dniem pracy.
Nie jestem natomiast pewien, co by było z dniem 15 sierpnia.
W sumie, jak dla mnie Dzień Wojska Polskiego równie dobrze mógłby wypadać 16 lub 17 sierpnia, bo wtedy wciąż jeszcze ważyły się losy bitwy warszawskiej.
CODE
Wszystkich wiernych zmarłych (Zaduszki) ma niższą rangę, stąd ważniejsze jest dać świętować ludziom we Wszystkich Świętych.

Tylko że dla bodaj zdecydowanej większości ludzi o wiele ważniejsi są ich zmarli bliscy niż obcy im święci. Przynajmniej wśród ludzi, których znam. Nigdy oni nie wspominają świętych, tylko zawsze wyłącznie swoich bliskich.
Więc formalna ranga świąt nie powinna tu mieć nic do rzeczy.

Poza tym, skoro już o świętach religijnych mowa: w mnóstwie (większości?) rodzin, Wigilia Bożego Narodzenia jest po prostu okazją do rodzinnego zlotu, uroczystej kolacji, ozdabiania domu, obdarowywania się prezentami, prowadzenia wesołych rozmów na luźne tematy i ogólnie sympatycznej atmosfery. A kolędy są śpiewane wyłącznie z powodu istnienia takiego zwyczaju, nie zagłębiania się w transcendentne znaczenie święta i treści kolęd. I nie ma zwyczaju czytania fragmentów z Biblii ani tym podobnych, stricte religijnych rzeczy.
Odnośnie tego, co przytoczył ChochlikTW:
Ciekawy obrazek porównujący paradę Wszystkich Świętych z Paradą Halloween:
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0...4a1&oe=5A75EC1D

A odnośnie pomysłu, żeby rok szkolny zaczynał się w kościele: w których państwach niebędących formalnie państwami wyznaniowymi jest coś takiego?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1032

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 9/12/2017, 15:08 Quote Post

Rumuński filozof Emil Cioran w książce "Zły Demiurg" na str 27 i 29 napisał:
"Jest czymś nie do pojęcia, aby bóg do którego modli się wierzący, i jakiś inny bóg, całkiem od tamtego różny, mogli być równoprawni. Wiara to wykluczenie, wyzwanie. Chrystianizm skończył się dlatego, że nie potrafi już nienawidzić innych religii, że je rozumie; coraz bardziej niedomaga on wskutek braku witalności, która jest źródłem nietolerancji. Jakoż właśnie nietolerancja była jego racją bytu. Na swoje nieszczęście przestał być monstrualny. Podobnie jak schyłkowy politeizm, chrystianizm został dotknięty paraliżem zbytniej szerokości horyzontów. Jego bóg tyleż ma w naszych oczach autorytetu, ile miał go Jupiter dla ogarniętych popłochem pogan (...) Religia nigdy nie bywa "szlachetniejsza" niż wówczas, gdy obojętnie kontempluje swój zmierzch. Chrystianizm narodził się i rozkwitł w nienawiści do wszystkiego, co nie było nim. Ta nienawiść podtrzymywała go przez całą drogę; u kresu tej drogi wygasa również jego nienawiść. Chrystus nie zstąpi ponownie do piekieł; złożono go do grobu i tym razem tam pozostanie."

Nie do końca się z nim zgadzam. Uważam, że napływ muzułmanów zradykalizuje część chrześcijan. Do tego dojdzie jeszcze migracja chrześcijan do Europy, ale nasuwa mi się jedna myśl. Bóg chrześcijan, judaistów i muzułmanów to ta sama istota. Pojawienie się trzech rywalizujących ze sobą religii to kapitalne rozwiązanie z punktu widzenia właśnie tej istoty. Ta rywalizacja była jednym z powodów (nie jedynym) zwarcia szeregów wśród wyznawców tego Boga. Gdybym był zwolennikiem teorii spiskowej tobym skwitował słowami: "nieźle to sobie wymyślił". To ewolucjonizm ze swoim odcinaniem martwych pędów dał pozory przyczynowości tego. Ateizacja wśród chrześcijan i judaistów nie jest z punktu widzenia Boga groźna gdyż wyznawcy proroka zawsze będą gotów coraz słabiej wierzących chrześcijan i judaistów zastąpić. W XVII i XVIII wieku było na odwrót. Polityka tolerancji w Porcie Ottomańskiej i Imperium Wielkich Mogołów spowodowała stępienie agresji wyznawców proroka i brutalne zetknięcie się z naporem chrześcijan, sikhów i hinduistów. Jeden Aurangzeb sytuacji nie odwrócił. Więc może Emil Cioran wykształcony m.in. w prawosławnym seminarium, i który przeszedł długą drogę od prawosławia do buddyzmu miał trochę racji?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1033

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 9/12/2017, 15:54 Quote Post

Ambioryks
QUOTE
CODE
Czyli kierowanie się w ustawodawstwie religią jest nierozsądne i nierozumne?

Tak.

Utwierdza mnie to w przekonaniu że Twój antyteizm uniemożliwia Tobie sensowne spojrzenie na problem, także wybacz ale dyskusja do niczego nas nie zaprowadzi. Zresztą Twoja dalsza argumentacja jest tego potwierdzeniem, w ogóle nie ma sensu.
CODE

Gdy chodzi o dbanie o środowisko naturalne, w tym jakość powietrza i wody, oraz o bezpieczeństwo na drogach, i ogólnie o dobro wspólne, to jest jasne, że regulacje są potrzebne.

Cały problem w tym rozumowaniu polega na tym że definiujesz dobro wspólne tak jak chcesz, a nie tak jak jest rzeczywiście. Religia to wręcz książkowy przykład dobra wspólnego.


Zgadzam się całkowicie z Jkobusem co do faktu że człowiek nie jest stworzony do wolności. Co nie oznacza oczywiście że jest stworzony do niewoli. Po prostu ludzie łakną istnienia w systemie, w którym są odpowiednie wzorce zachowań, chcą aby inni (społeczeństwo) mówili im co mają robić. Co oczywiście nie oznacza że ma to być przeprowadzane w formie nakazu lub jakiegoś dekretu prawnego. Chodzi o presję społeczną, która wywiera niekoniecznie formalne naciski na ludzi aby czynili tak a nie inaczej. Twierdzenie że należy ludzi zostawić samych sobie, niech sami zdecydują co mają robić i w taki sposób będą szczęśliwsi jest bardzo naiwne i nieprawdziwe.
Oto ranking najszczęśliwszych społeczeństw na świecie, w pierwszej dziesiątce nie ma żadnego kraju europejskiego, szczycącego się swoją wolnością:
http://www.tvp.info/19368312/paragwaj-najs...yki-poludniowej

Ten post był edytowany przez misza88: 9/12/2017, 16:03
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1034

     
Aldrin
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 515
Nr użytkownika: 14.667

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: n. akad.
 
 
post 9/12/2017, 15:59 Quote Post

QUOTE
Tylko że 3 maja jest dniem wolnym od pracy w związku z rocznicą Konstytucji, a nie w związku ze świętem maryjnym. Gdyby nie uchwalenie konstytucji akurat 3 maja, to to święto najpewniej byłoby dniem pracy.
Nie jestem natomiast pewien, co by było z dniem 15 sierpnia.
W sumie, jak dla mnie Dzień Wojska Polskiego równie dobrze mógłby wypadać 16 lub 17 sierpnia, bo wtedy wciąż jeszcze ważyły się losy bitwy warszawskiej.


To nie ma znaczenia dla mojego przekazu. Faktem pozostaje, że dni wolne od pracy (ze względów religijnych) są wyznaczone w uroczystości liturgiczne.

QUOTE
Tylko że dla bodaj zdecydowanej większości ludzi o wiele ważniejsi są ich zmarli bliscy niż obcy im święci. Przynajmniej wśród ludzi, których znam. Nigdy oni nie wspominają świętych, tylko zawsze wyłącznie swoich bliskich.


To jest bez znaczenia. Co ma do tego większość znajomych? Dni wolne ustanowione ze względów religijnych są wybierane spośród najważniejszych w kalendarzu liturgicznym, a nie ze względu na niezrozumienie ludzi, często niewierzących lub z dużymi brakami w rozumieniu swojej religii. Ja mógłbym dla odmiany napisać, że zdecydowana większość ludzi świętuje Wszystkich Świętych i ma świadomość wagi tego święta. Wystarczy zajrzeć do kościoła w ten dzień. Myślę, że w tej materii jest poprawa w porównaniu z czasami nieco dawniejszymi (+10 lat), gdy ludzie (to moje osobiste odczucie) miewali problemy z rozpoznaniem znaczenia tych dni. Przecież jeżeli mamy nadzieję, że nasi bliscy zasłużyli na raj, to świętują oni we Wszystkich Świętych. Następnego dnia wspominamy wszystkich zmarłych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1035

244 Strony « < 67 68 69 70 71 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej