|
|
Korzenie cywilizacji greckiej
|
|
|
|
QUOTE Hmm... a jakim? Konkretnym i określonym.
QUOTE Miała ale tylko jeśli przypadkiem trafił się monarcha despotyczny inteligentny i o właściwym usposobieniu! Niestety to było gorsze niż rosyjska ruletka bo losy całych państw zależały od przypadku. W demokracjach jednak była kontrola nad tym kto aktualnie sprawuje urzędy publiczne i mechanizm odsuwanie jednostek niewłaściwych - zwany ostracyzmem - niestety nadużywany (troszkę tak jak z naszym liberum veto) Tu niestety trzeba się zgodzić, że gdy trafiał się kiepski władca, tracili na tym wszyscy. Bardzo dobry uważam np. ustrój pryncypatu, w którym symboliczna, ale jednak, kontrola nad władcą była. Dzięki temu prowincje działały zarządzane porządnie, choćby nawet w stolicy działo się źle. Np. rządy Nerona przeszły na prowincji zupełnie gładko, prawie bez echa wybryków tegoż władcy w Rzymie.
QUOTE A teraz nie są farsą? od kilku lat głosujemy (niektórzy nawet zadziwiająco często zmieniają opcję polityczna i głosują na tych których już zdążyli zapomnieć) a wciąż te same osoby rządzą. Chciałbym żeby panowie typu Millera i Kalisza wreszcie zniknęli ze sceny politycznej ale nic nie da się zrobić - jak przegrają wybory to i tak znajdą się na znaczących urzędach przeczekają i wrócą do władzy! Trudno to nazywać demokracją. Uważam stanowczo że w naszym kraju nie ma demokracji już od paru lat a mamy Oligarchię Magnacką - taką samą jaka doprowadziła do upadku Rzeczypospolitej!!! Za mało Rokitów i Kaczyńskich! Jednak tak działa demokracja. Jak sinusoida - raz dana opcja przegrywa, raz wygrywa. Tak jest wszędzie. A że na czele danej opcji stoją ci sami ludzie - to jest normalne. Okres politycznej aktywności trwa kilkadziesiąt lat i trzeba się bardzo 'zasłużyć' by danego polityka pozbawiono przewodnictwa w partii, jeśli raz już je objął. W Atenach też wygrywali raz jedni raz drudzy A Rokita też nie jest bez winy - nazwałbym go Talleyrandem polskiej polityki. I tak w latach 1991-1997 członek Unii Demokratycznej/Wolności. Wchodził w skład rządu Suchockiej. Potem przeszedł z niej do SKL, którego stał się wiceprezesem. SKL wchodziło w skład AWS, akurat gdy AWS wygrało wybory 1997 r. Potem znów przeszedł z AWS do Platformy Obywatelskiej - gdy się okazało, że PO zdobywa coraz większą popularność i od razu dostał intratne stanowisko w tej partii. Generalnie jak chorągiewka - skąd zawieje wiatr, tam widzimy Rokitę. I co ciekawe: na prywatnej stronie Rokity nie ma nic o jego karierze i przechodzeniu z partii do partii: http://www.janrokita.pl/main.php . Sądzę więc, że jego działalność w komisji śledczej jest po prostu obliczona na zdobycie popularności. Stąd cały czas występuje z nowymi rewelacjami.
QUOTE Oczywiście tak jak w poprzednim moim tekście z władza skupioną w jednym ręku zawsze wiąże się zagrożenie że trafi ona w niewłaściwe ręce - Łukaszenka, Saddam ale jednak I jest jeszcze jedna rzecz: jak obiektywnie ocenić poczynania polityka - taki Piłsudski miał tyleż samo zwolenników co przeciwników.
QUOTE A nawet tragiczne! Tylko jak im popsuć tą zabawę?? Osobiście uważam że wszyscy skompromitowani politycy (całe SLD?, Samoobrona, LPR io sprzedajni \"niezależni\" czekający tylko na łapówki!!) powinni natychmiast zostać pozbawieni majątków i skierowani do urzędu pracy w celu rejestracji. Ewentualne doszkolenie (bo przecież nic nie umieją i prace publiczne!! Lepper i Samoobrona mogą pracować na roli
QUOTE Zgoda ale wzorcem moim zdaniem (oczywiście tylko w poszczególnych elementach bo całości nie da się dziś zastosować) powinna być ateńska demokracja z najlepszych czasów. Demokracja Peryklesa czyli niepełna bo kontrolowana i ograniczana jest właśnie tym systemem który przynosił największe korzyści Atenom! Pełna demokracja wymagałaby idealnego społeczeństwa a to musi być kontrolowane! Ale jak byś przeniósł taki wzorzec do czasów współczesnych? pozdr. Tytus
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Konkretnym i określonym.
Dzięki!! już się bałem podstępu...
QUOTE Bardzo dobry uważam np. ustrój pryncypatu, w którym symboliczna, ale jednak, kontrola nad władcą była. Dzięki temu prowincje działały zarządzane porządnie, choćby nawet w stolicy działo się źle. Np. rządy Nerona przeszły na prowincji zupełnie gładko, prawie bez echa wybryków tegoż władcy w Rzymie.
Zgoda pryncypat był dobrze wypośrodkowanym systemem - blisko "złotego środka"...
QUOTE Jak sinusoida - raz dana opcja przegrywa, raz wygrywa. Tak jest wszędzie
No nie wydaje mi się... w większości państw zachodnich jednak są dwie - trzy opcje polityczne a rządząca ma władzę przez długi raczej czas - jak w USA Demokraci i Republikanie, podobnie w Wielkiej Brytanii, Francji... Wówczas jest ciągłość danego programu politycznego - a u nas co - przed wyborami rujnuje się dane urzędy finansowo (pożyczki itd.) żeby "przygotować" start następcom - ci z kolei rujnują programy polityczne (gospodarcze) poprzedników żeby zdobyć przychylność publiki! Celuje w tym SLD - powstrzymanie tak ciężko wprowadzanych reform cofnęło nas znów w rozwoju o parę lat...
QUOTE A Rokita też nie jest bez winy - nazwałbym go Talleyrandem polskiej polityki. I tak w latach 1991-1997 członek Unii Demokratycznej/Wolności. Wchodził w skład rządu Suchockiej. Potem przeszedł z niej do SKL, którego stał się wiceprezesem. SKL wchodziło w skład AWS, akurat gdy AWS wygrało wybory 1997 r. Potem znów przeszedł z AWS do Platformy Obywatelskiej - gdy się okazało, że PO zdobywa coraz większą popularność i od razu dostał intratne stanowisko w tej partii. Generalnie jak chorągiewka - skąd zawieje wiatr, tam widzimy Rokitę.
Zapewne idealny nie jest (nie rozwijajmy już tematu "idealnego”), ale z życiorysu, który przedstawiłeś nie nabrałem do niego jakiejś awersji. Temu, że opuścił AWS się nie dziwię, bo ja też w nich wierzyłem, ale to, co wyczyniał pan Krzaklewski zraziło nawet najwierniejszych fanów... Ja natychmiast bym też odszedł. PO i SKL - hmm nie chcę go bronić, bo nic mi do niego, ale sądzę, że poszukiwanie właściwej formuły politycznej nie jest niczym złym - wciąż jest to prawica (bardziej lub mniej centrowa). Szczerze się przyznam, że nawet go rozumiem, bo moje sympatie przechodziły tak właśnie jak on z partii do partii. Hmm nie dlatego że chorągiewka tylko coś złego dzieje się z partiami prawicowymi. Szkoda czuję się prawicowcem który nie może znaleźć właściwej partii jako reprezentacji swoich poglądów...
Jego rewelacje są moim zdaniem bardzo potrzebne - w końcu nie wymyśla ich - tak źle się dzieje!
QUOTE Lepper i Samoobrona mogą pracować na roli
ale jako chłopi pańszczyźniani - nie należy im dawać żadnych majątków ziemskich bo zaraz zaczną jakieś przekręty robić i znów kuchennymi drzwiami wrócą do władzy!!
Maciek
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No nie wydaje mi się... w większości państw zachodnich jednak są dwie - trzy opcje polityczne a rządząca ma władzę przez długi raczej czas - jak w USA Demokraci i Republikanie, podobnie w Wielkiej Brytanii, Francji... Wówczas jest ciągłość danego programu politycznego - a u nas co przed wyborami rujnuje się dane urzędy finansowo (pożyczki itd.) żeby \"przygotować\" start następcom - ci z kolei rujnują programy polityczne (gospodarcze) poprzedników żeby zdobyć przychylność publiki! Celuje w tym SLD - powstrzymanie tak ciężko wprowadzanych reform cofnęło nas znów w rozwoju o parę lat... To że dana opcja polityczna ma władzę przez parę lat wynika z tego, że zdobyła zaufanie wyborców w czasie pełnienia władzy poprzedniej kadencji. Czyli gdy to zaufanie traci - traci władzę przy najbliższych wyborach. Więc i tak jest sinusoida, tylko zmiana opcji następuje po dłuższym czasie niż u nas. W Polsce żadna partia, która jest przy władzy nie była dotąd w stanie stworzyć rządu, który cieszyłby się przez dłuższy czas zaufaniem, a co za tym idzie - dałby szansę na sukces wyborczy w następnych wyborach. Co do wielości opcji - w Polsce jest młoda demokracja, za paredziesiąt lat też pewnie zostaną 2-3 główne partie. I tak teraz liczą się tylko 3 opcje: lewica - SLD, prawica - PiS, centrum - PO a reszta: PSL, LPR, Samoobrona - lawirują pomiędzy układami.
QUOTE PO i SKL - hmm nie chcę go bronić, bo nic mi do niego, ale sądzę, że poszukiwanie właściwej formuły politycznej nie jest niczym złym - wciąż jest to prawica (bardziej lub mniej centrowa). Szczerze się przyznam, że nawet go rozumiem, bo moje sympatie przechodziły tak właśnie jak on z partii do partii. Hmm nie dlatego że chorągiewka tylko coś złego dzieje się z partiami prawicowymi. Szkoda czuję się prawicowcem który nie może znaleźć właściwej partii jako reprezentacji swoich poglądów... Generalnie z polskimi partiami cały czas się coś dzieje, tylko SLD się nie dzieli i zmienia nazw. Polityk jest wiarygodny, jeśli ma jasno określone poglądy i linię programową i trzyma się jej bez względu na okolicznośći. Natomiast gdy zmienia te poglądy, zmienia partię za partią i wchodzi w osobiste utarczki - świadczy to tylko o tym, że jego poglądy są chaotyczne. Jak można na kogoś takiego głosować: w momencie wyborów twierdzi jedno, a za pół roku jako poseł, drugie. Rokita zresztą chyba ostatnio przesadził - z tą sprawą z biopaliwami i Bartimpexem, chyba się nieco zagalopował, bo wszyscy są przeciw niemu, łącznie ze stadem prawników i adwokatami Gudzowatego.
QUOTE ale jako chłopi pańszczyźniani - nie należy im dawać żadnych majątków ziemskich bo zaraz zaczną jakieś przekręty robić i znów kuchennymi drzwiami wrócą do władzy!! Jesteś za ponownym wprowadzeniem pańszczyzny? pozdr. Tytus
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(TKM @ Jul 11 2003, 08:32 AM) Polityk jest wiarygodny, jeśli ma jasno określone poglądy i linię programową i trzyma się jej bez względu na okolicznośći.
Linia programowa tak, poglądy tak ale nie partia! Jeśli partia zmienia swoje zabarwienie ponieważ większość jej członków popada w radykalizm bądź po prostu inna opcja dochodzi do głosu w danej partii to polityk który nie zgadza się z jej poglądami powinien albo walczyć o utrzymanie dotychczasowej opcji albo jeśli jest to niemożliwe zmienić partię lub założyć nową! Na pewno nie powinien wbrew swoim przekonaniom głosować zgodnie z (moim zdaniem szkodliwą dla kraju) dyscypliną partyjną...
QUOTE Rokita zresztą chyba ostatnio przesadził - z tą sprawą z biopaliwami i Bartimpexem, chyba się nieco zagalopował, bo wszyscy są przeciw niemu, łącznie ze stadem prawników i adwokatami Gudzowatego.
Rzeczywiście duża nagonka na niego się wczoraj zrobiła - albo faktycznie przesadził albo dotknął zbyt dużego lobby i zbyt ważnych ludzi którzy postanowili sobie z nim poradzić...
QUOTE Jesteś za ponownym wprowadzeniem pańszczyzny?
Mam nadzieję że to żart - jeśli tak to owszem jestem za wprowadzeniem pańszczyzny ograniczonej do wyrzutków politycznych!!!
Maciek M
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeśli partia zmienia swoje zabarwienie ponieważ większość jej członków popada w radykalizm bądź po prostu inna opcja dochodzi do głosu w danej partii to polityk który nie zgadza się z jej poglądami powinien albo walczyć o utrzymanie dotychczasowej opcji albo jeśli jest to niemożliwe zmienić partię lub założyć nową! Na pewno nie powinien wbrew swoim przekonaniom głosować zgodnie z (moim zdaniem szkodliwą dla kraju) dyscypliną partyjną... Dlatego partie powinny się także trzymać konsekwentnie swojego programu. Odnośnie J.M. Rokity - UW, z której odszedł, nie zmieniła linii programowej. To on przeszedł do bardziej prawicowej AWS, a potem znów do centrowej PO. Czy więc jest wierny raz przyjętym poglądom? Sądzę, że nie.
QUOTE Rzeczywiście duża nagonka na niego się wczoraj zrobiła - albo faktycznie przesadził albo dotkną zbyt dużego lobby i zbyt ważnych ludzi którzy postanowili sobie z nim poradzić... Trudno to ocenić. Acz analizy prawników są jednoznaczne - nie doszło w tej sprawie do nieprawidłowości. Nie znam się na prawie, ani na tej konkretnej sprawie. Więc trudno mi to ocenić. Jednak częstotliwość, z jaką Rokita demaskuje ostatnio afery jest co najmniej zastanawiająca...
QUOTE Mam nadzieję że to żart - jeśli tak to owszem jestem za wprowadzeniem pańszczyzny ograniczonej do wyrzutków politycznych!!! Oczywiście, że żart. Nie dałem uśmieszka W takim razie zaludniliby najwyżej kilka średnich gospodarstw. Na czyją rzecz mieliby pracować? pozdr. Tytus
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(TKM @ Jul 11 2003, 12:07 PM)
Czy więc jest wierny raz przyjętym poglądom? Sądzę, że nie
No cóż szczerze to nie zajmuję się tak bardzo polityką żeby śledzić życiorysy polityków...
QUOTE Jednak częstotliwość, z jaką Rokita demaskuje ostatnio afery jest co najmniej zastanawiająca... Myślę że ilość tych afer nawet w przybliżeniu nie odpowiada ich prawdziwej - tragicznie wielkiej - liczbie. A zapewnienia pana Dyducha i pani jakiejśtam - rzeczniczki rządu (niezwykle sprytna kobieta) jeszcze mnie w tym zdaniu utwierdzają...
QUOTE razie zaludniliby najwyżej kilka średnich gospodarstw. Na czyją rzecz mieliby pracować?
Chętnie określę im zakres robót...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Myślę że ilość tych afer nawet w przybliżeniu nie odpowiada ich prawdziwej - tragicznie wielkiej - liczbie. A zapewnienia pana Dyducha i pani jakiejśtam - rzeczniczki rządu (niezwykle sprytna kobieta) jeszcze mnie w tym zdaniu utwierdzają... Z tym się też raczej zgadzam. Ale pewnie wiele z tych 'afer' nigdy nie ujrzy światła dziennego. Chodzi tu o za duże pieniądze.
pozdr. Tytus
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(TKM @ Jul 14 2003, 09:13 AM) QUOTE Myślę że ilość tych afer nawet w przybliżeniu nie odpowiada ich prawdziwej - tragicznie wielkiej - liczbie. A zapewnienia pana Dyducha i pani jakiejśtam - rzeczniczki rządu (niezwykle sprytna kobieta) jeszcze mnie w tym zdaniu utwierdzają... Z tym się też raczej zgadzam. Ale pewnie wiele z tych 'afer' nigdy nie ujrzy światła dziennego. Chodzi tu o za duże pieniądze. pozdr. Tytus Exactly!!! Unfortunately...
Liczę, że nowe pokolenie coś zmieni... Część jest zapewne "skażona" wzorcami starszych, ale może jednak tak jak w czasie powstań patriotyzm młodzieży przeważy tanie "dorobkiewiczostwo"...
|
|
|
|
|
|
|
|
A tak na marginesie - odeszliśmy od główego wątku. Może masz jakąś opinię na temat faktycznej oryginalności i wyższości kultury i cywilizacji greckiej nad innymi starożytnymi. Mojej opinii pewnie się domyślasz pozdr. Tytus
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm tak jak już zauważyłeś dawno dawno temu nie odpowiedziałem Ci precyzyjnie na pytanie a swój wywód poświęciłem kwestiom polityki. Co do kultury to zbyt mało wiem o innych żeby porównywać - np. kulturę Chińską w starożytności (która przecież też była wspaniała) czy władców Asyryjskich znanych z wznoszenia wielu wspaniałych budowli że wspomnę tylko o Babilonie i murach, wiszących ogrodach, bramie Isztar ) Persach których pałace były fantastyczne. Także starożytny Egipt fascynował mnie od zawsze i chciałbym też się nim szczegółowo kiedyś zająć. Nie podejmę się więc porównywania starożytnych kultur - bo nie potrafię porównać rzeczy tak wspaniałych i jednocześnie różnych. Choć rozmowa na ten temat jest czymś fascynującym.
Pozdrawiam Maciek
|
|
|
|
|
|
|
|
Inna sprawa, że mi nie tyle chodzi o porównanie. Generalnie uważam, że Grecy zapożyczyli i przejęli wiele osiągnięć od cywilizacji Międzyrzecza i Egiptu (może za pośrednictwem, np. mieszkańców Azji Mniejszej) - np. słynne twierdzenia Talesa, czy Pitagorasa, były już wcześniej znane. Kto wie, czy Grecy po prostu nie przypisali sobie autorstwa, gdy tymczasem po prostu dowiedzieli się o nich od innych ludów. Nie chce mi się wierzyć, że wpadli na to odzielnie i to dużo później niż np. Babilończycy. Tales np. mieszkał w Milecie, który utrzymywał kontakty z resztą Azji Mniejszej. pozdr. Tytus
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Inna sprawa, że mi nie tyle chodzi o porównanie. Generalnie uważam, że Grecy zapożyczyli i przejęli wiele osiągnięć od cywilizacji Międzyrzecza i Egiptu (może za pośrednictwem, np. mieszkańców Azji Mniejszej) - np. słynne twierdzenia Talesa, czy Pitagorasa, były już wcześniej znane. Kto wie, czy Grecy po prostu nie przypisali sobie autorstwa, gdy tymczasem po prostu dowiedzieli się o nich od innych ludów. Nie chce mi się wierzyć, że wpadli na to odzielnie i to dużo później niż np. Babilończycy. Tales np. mieszkał w Milecie, który utrzymywał kontakty z resztą Azji Mniejszej.
No cóż mówisz uważam, sądzę, kto wie, nie chce mi się wierzyć... więc to są takie tylko "akademickie" rozważania a nie masz żadnych faktów na poparcie. To że Milet utrzymywał kontakty o niczym nie świadczy. Na pewno wykorzystali wiedzą, jaką posiadali sami oraz jaką pozyskali od innych i to dobrze. Jeśli natomiast ich "wynalazki" były lepiej udokumentowane i opisane to właśnie chwała im za to. Nie sądzę jednak żeby to było tak jak to przebija na wskroś ze wszystkich Twoich postów... Nie obraź się, ale to wygląda tak: Wspaniali Azjaci wszystko sami wymyślili, stworzyli, a źli Grecy przyszli i ukradli. Nie traktuj wszystkiego jako czarne lub białe. Na pewno część rzeczy zapożyczyli od innych... w końcu to nie oni wymyślili koło ale korzystali z tego wynalazku aby opracowywać inne. Ja bym nie kusił się o odpowiedź, która kultura była najlepsza. Na pewno warunki w Grecji były dobre dla nauki - szczególnie w okresie Hellenistycznym. Ale w sferze cywilizacyjnej każda z kultur mogła poszczycić się sporymi osiągnięciami. Ludzie tacy jak Tales czy Pitagoras mieli znacznie więcej równie ważnych osiągnięć lub nawet ważniejszych niż twierdzenie "talesa" więc przypisywanie ich dorobku Persom czy komukolwiek innemu na podstawieli tylko tego że mieli kontakt ze wschodem nie ma sensu moim zdaniem.
Maciek
|
|
|
|
|
|
|
|
Można wymienić więcej rzeczy. Generalnie geometria i matematyka - to już wymieniłem, została najprawdopodobniej przejęta, Dalej architektura - najbardziej pierwotny porządek dorycki jest pod wyraźnym wpływem architektury egipskiej - widać to po kształcie kolumny. Sztuka - np. sztuka mykeńska na pewno była pod wpływem sztuki egipskiej, a sztuka klasycznej Grecji również - np. postacie kurosów b. przypominające rzeźby egipskie z wysuniętą nogą (to nie są moje wymysły - tak sądzą historycy sztuki). Zapożyczeń jest więcej, ale nie pamiętam wszystkich. Podobnie literatura - epos i schemat tegoż stworzyli już Sumerowie, Iliada i Odyseja nie są na pewno pierwszymi epopejami w dziejach, podobnie Teogonia nie jest pierwszym dziełem o stworzeniu świata. Religia - sama podstawa jest indo-europejska - bóg burzy, pierwotny archetyp religijny występujący we wszystkich prawie religiach Bliskiego Wschodu tu przekształcił się w Zeusa, tak można szukać kolejnych schematów. Poza tym kulty w czasach archaicznych wzięte ze wschodu: kulty Dionizosa, Artemidy, Afrodyty, etc. Kolejne - pismo, zaczerpnięte od Fenicjan (a ci z Egiptu). Właściwie każdy aspekt cywilizacji greckiej możnaby rozłożyć na elementy pierwsze i okaże się, że został on zapożyczony, czy przejęty z Bliskiego Wschodu i z tamtejszego kręgu cywilizacyjnego. Nie przeczę, że Grecy mieli swoje osiągnięcia, wybitne i włożyli w rozwój cywilizacji wielki wkład. Ale ich kultura nie jest samorodkiem, nie jest oryginalnym tworem, który powstał nagle genialny i niepowtarzalny. Uważa się ich za twórców kultury, której jesteśmy spadkobiercami. Jednak jak się okazuje - właściwie dzięki nim jesteśmy spadkobiercami kultur wschodnich, które były stare i miały liczne osiągnięcia, gdy Grecy dopiero zaczynali. Co więcej - utrwalił się stereotyp, który uważa Greków za jedynych oświeconych w morzu barbarzyńców, a wynika on z błędnego odczytywania określenia greckiego 'barbaroi' - bo ludy ościenne były dla Greków obce, ale na pewno nie były mniej cywilizowane od nich. To ludy Bliskiego Wschodu mogły uważać Greków za nieopierzonych barbarzyńców, bo miały za sobą setki i tysiące lat piśmiennej tradycji. pozdr. Tytus
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak Ty sobie wyobrażasz że kultura kształtująca się przez setki lat rozwija się w izolacji? oczywiście że znajdziesz wiele zapożyczeń i co z tego. Skoro jakiś Filipos jechał do Egiptu to przywoził stamtąd wrażenia i był pod ich wpływem nie mogło to pozostać bez wpływu na kulturę jego ziomków. Jasne, że pismo z Fenicji a kto mówi że Grecy pismo wymyślili? Wszyscy wiedzą że z Fenicji pochodzi zbliżone do współczesnego pismo i alfabet. Jak ktoś chce być tak dociekliwym i stronniczym to może stanowczo stwierdzić że pisma klinowe i hieroglificzne były pierwsze a Grecy Fenicjanie właściwie niczego nie dokonali. Grecy zapożyczali elementy a tą kulturę kształtowali na swój użytek. Jednakże to że kształt kolumny przypomina egipską nie świadczy że Grecy wzięli wzór i skopiowali. Ech...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Podobnie literatura - epos i schemat tegoż stworzyli już Sumerowie, Iliada i Odyseja nie są na pewno pierwszymi epopejami w dziejach, podobnie Teogonia nie jest pierwszym dziełem o stworzeniu świata.
Proszę podaj mi gdzie mogę poczytać te powstałe wcześniej? strasznie chciałbym się zapoznać z pierwowzorem Iliady.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|