|
|
Polski kraj narodowo-terytorialny na Litwie,
|
|
|
|
Jak wiadomo ta polska jednostka autonomiczna powstała w 1991.
Upadek tej idei miał wiele przyczyn, jak potępienie przez litewskie władze i bierne stanowisko naszego rządu.
Jak czytamy na wiki :QUOTE Rząd i elity w Warszawie całkowicie popierał litewskie dążenia niepodległościowe zakładając, ze wdzięczni Litwini sami zechcą problemy polskiej mniejszości rozwiązać, a tymczasem polskie dążenia autonomiczne jedynie osłabiały litewski ruch niepodległościowy.
Ważną jeśli nie decydującą przeszkodą w utrzymaniu tej autonomii był też fakt, że rzeczywiście część działaczy polskich o komunistycznym rodowodzie, nie była lojalna w stosunku do nowo tworzącego się państwa litewskiego i chciała aby Polski Kraj pozostał w Związku Radzieckim. Poparcie Puczu Janajewa ostatecznie pogrzebało szanse na przetrwanie Polskiego Kraju.
Co o tym myślicie? Czy gdyby nasz rząd porozumiałby się z Litwinami i skłonił naszych do tego ta inicjatywa miałaby szanse powodzenia?
Ten post był edytowany przez karolz77: 9/09/2011, 12:25
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ważną jeśli nie decydującą przeszkodą w utrzymaniu tej autonomii był też fakt, że rzeczywiście część działaczy polskich o komunistycznym rodowodzie, nie była lojalna w stosunku do nowo tworzącego się państwa litewskiego i chciała aby Polski Kraj pozostał w Związku Radzieckim. Poparcie Puczu Janajewa ostatecznie pogrzebało szanse na przetrwanie Polskiego Kraju. Źródełka Karolu ???
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Od początku wśród polskich działaczy scierały się dwie wizje jedna zakładała współprace w ramach Litwy zaś druga współpracę z KPZR. Pucz Janajewa został poparty przez tą drugą grupę z Janem Ciechanowiczem na czele czyli polskich komunistów na Litwie. (Nie oficjalnie przez władze autonomii.) Wnioskuje , wiec ze mówić można o prywatnej inicjatywie kilku osób , nie zaś o oficjalnym stanowisku władz autonomii . http://www.rp.pl/artykul/284610,300970-Nie...e-nadzieje.html
QUOTE Rada Najwyższa Litwy podjęła uchwałę zobowiązującą rząd, by do 31 maja 1991 r. przedstawił projekt okręgu wileńskiego jako jednostki posiadającej specjalny status prawny i utworzony na bazie rejonów solecznickiego i wileńskiego. Ile to lat Polacy czekają na spełnienie , "litewskich "obietnic ???
QUOTE Przesilenie nastąpiło po nieudanym puczu Janajewa. Władze litewskie 4 września rozwiązały obie rady rejonowe: wileńską i solecznicką, oskarżając je o prowadzenie „działalności antykonstytucyjnej”. Do rejonów wkroczyli litewscy komisarze, których pierwsze kroki w opinii Polaków wyglądały tak, jak gdyby władze litewskie przystąpiły do „ostatecznego rozwiązania kwestii polskiej”. Zastosowanie wobec polskich mieszkańców zasady odpowiedzialności zbiorowej dostali świetny pretekst , czyż nie .
Ten post był edytowany przez lancaster: 9/09/2011, 12:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście. Ta grupa w ogóle chciała z częścią Białorusi utworzyć Republikę Wschodniopolską. Niemniej jednak zostało to wykorzystane przez Litwinów, którzy rozwiązali rady rejonowe. Rzecz jasna, niezależnie jak ocenimy postawę prorosyjskich działaczy(która była głupia pod względem taktycznym bo każdy widział, że ZSRR upada), wydaję się, że faktem była zła wola Litwinów, którzy uznali wszystkich Polaków za zdrajców i pachołków Rosji. Ale jakoś ta zła wola mnie nie dziwi! Nasi mogli przewidzieć taką reakcje ale nasz rząd zupełnie zawalił.
Ten post był edytowany przez karolz77: 9/09/2011, 14:20
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko część polskich polityków zachowała się w ten sposób. Oczywiście była to głupota ale pewnie czego Polacy by nie zrobili i tak Litwini uznaliby ich za sowieckich kolaborantów. Dlatego nasz rząd powinien od początku wspierać tą autonomię i zaangażować się w tą sprawę, wysłać negocjatorów do litewskch władz i wspierać opcje prolitewskiej grupy ponieważ istnienie jej miało poważną rację bytu - oczywiście tylko i wyłącznie w ramach Państwa Litewskiego.
Ten post był edytowany przez karolz77: 10/09/2011, 9:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(karolz77 @ 10/09/2011, 9:39) Tylko część polskich polityków zachowała się w ten sposób. Oczywiście była to głupota ale pewnie czego Polacy by nie zrobili i tak Litwini uznaliby ich za sowieckich kolaborantów. Dlatego nasz rząd powinien od początku wspierać tą autonomię i zaangażować się w tą sprawę, wysłać negocjatorów do litewskch władz i wspierać opcje prolitewskiej grupy ponieważ istnienie jej miało poważną rację bytu - oczywiście tylko i wyłącznie w ramach Państwa Litewskiego. Dlaczego Karolu ? Litwini mieli prawo do samostanowienia po upadku systemu sowieckiego , a Polakom tego prawa odmawiasz .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("lancaster") QUOTE Od początku wśród polskich działaczy scierały się dwie wizje jedna zakładała współprace w ramach Litwy zaś druga współpracę z KPZR. Pucz Janajewa został poparty przez tą drugą grupę z Janem Ciechanowiczem na czele czyli polskich komunistów na Litwie. (Nie oficjalnie przez władze autonomii.) Wnioskuje , wiec ze mówić można o prywatnej inicjatywie kilku osób , nie zaś o oficjalnym stanowisku władz autonomii .
Oczywiście reprezentantem społeczności polskiej był Związek Polaków na Litwie a na jesieni 1990 wraz ze zjazdami polskich samorządowców podjął on decyzję o budowaniu autonomii w ramach państwa litewskiego.
Ten post był edytowany przez Glabrio: 10/09/2011, 10:13
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dlaczego Karolu ? Litwini mieli prawo do samostanowienia po upadku systemu sowieckiego , a Polakom tego prawa odmawiasz .
Nie odmawiam a piszę o dwóch alternatywnych rozwiązaniach. W tamtej sytuacji geopolitycznej mając do wyboru autonomię w ramach Litwy a autonomie w ramach rozpadającego i dogorywającego ZSRR wybór był prosty. Pisząc "tylko i wyłącznie" zaiste nie uwzględniłem tutaj jednakowoż nie tak nierealnej trzeciej opcji przyłączenia do Polski albo nawet reaktywacji Litwy Srodkowej.(Wariant jakby kosowski- czyli drugie państwo polskie) Temat o tym czy mogliśmy odzyskać kresy jednak już jest a tu rozważamy czy autonomia polska na Litwie mogłaby przetrwać.
Ten post był edytowany przez karolz77: 10/09/2011, 10:47
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(karolz77 @ 10/09/2011, 10:21) QUOTE Dlaczego Karolu ? Litwini mieli prawo do samostanowienia po upadku systemu sowieckiego , a Polakom tego prawa odmawiasz . Nie odmawiam a piszę o dwóch alternatywnych rozwiązaniach. W tamtej sytuacji geopolitycznej mając do wyboru autonomię w ramach Litwy a autonomie w ramach rozpadającego i dogorywającego ZSRR wybór był prosty. Pisząc "tylko i wyłącznie" zaiste nie uwzględniłem tutaj jednakowoż nie tak nierealnej trzeciej opcji przyłączenia do Polski albo nawet reaktywacji Litwy Srodkowej.(Wariant jakby kosowski- czyli drugie państwo polskie) Temat o tym czy mogliśmy odzyskać kresy jednak już jest a tu rozważamy czy autonomia polska na Litwie mogłaby przetrwać. Karolu , Dogorywający Sojuz , raz po raz pokazywał zęby i w tym czasie nikt z nas ( osób te czasy pamiętających ) nie był pewien jak się to zakończy ( prawdziwy szok ze jedno z dwóch światowych mocarstw tak łatwo się rozsypało ) . Prawdopodobnie polscy politycy z Wileńszczyzny szukali rożnych dróg wyjścia z tej patowej sytuacji , zwyciężyła droga "budowania polskiej autonomii w ramach Państwa Litewskiego " , czy słusznie ? Polacy są dziś postrzegani w RL , jako obcy element i przez cały okres II RL , prześladowani , ich prawa i możliwości z roku na rok z mocy ustaw litewskiego sejmu są ograniczane . Domaganie się ustanowienia Polskiego regionu lub Kraju , jako całkowicie niezależnej jednostki w masie upadłościowej Sojuza ( w połączeniu z ta częścią Wileńszczyzny po białoruskiej stronie ) to już całkiem inne zagadnienie .
Ten post był edytowany przez lancaster: 10/09/2011, 13:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Prawdopodobnie polscy politycy z Wileńszczyzny szukali rożnych dróg wyjścia z tej patowej sytuacji , zwyciężyła droga "budowania polskiej autonomii w ramach Państwa Litewskiego " , czy słusznie ?
Wobec bierności polskiego rządu, chyba każda opcja była skazana na niepowodzenie. Wiadomo, że Litwini od początku byli nastawieni wrogo do autonomii ale gdyby nasz rząd ich jakoś przycisnął, rozpoczął negocjacje, może nie byliby tak pewni siebie. Wariant moskiewski też wymagał negocjacji i zaangażowania rządu RP.
QUOTE Polacy są dziś postrzegani w RL , jako obcy element i przez cały okres II RL , prześladowani , ich prawa i możliwości z roku na rok z mocy ustaw litewskiego sejmu są ograniczane
to już 20 LAT temu było łatwe do przewidzenia dlatego trzeba było już wtedy zadbać o interesy naszych i o autonomię, która by w jakimś stopniu uchroniła Polaków od szykan i agresywnej lituanizacji.
Dziś na tym polu jest znowu pole do popisu dla naszych władz ale są one dalej strachliwe. A przecież można byłoby chociażby nadać Polakom obywatelstwo.
QUOTE Domaganie się ustanowienia Polskiego regionu lub Kraju , jako całkowicie niezależnej jednostki w masie upadłościowej Sojuza ( w połączeniu z ta częścią Wileńszczyzny po białoruskiej stronie ) to już całkiem inne zagadnienie .
Potem taki twór, można byłoby przyłączyć do RP.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedna sprawa mnie zastanawia, dlaczego nasi politycy, czy to w kraju czy tam na Litwie [mniejszość, Polonia - jak zwał tak zwał], nie rozumieli tego, że autonomia [i / lub] uznanie pewnej odrębności oznacza konieczność budowy silnego państwa litewskiego, to zaś powinno doprowadzić ich do wniosku, że pierwszych trudnych latach powinni być pierwszymi obrońcami Litwy. Wiernymi, na których zawsze można liczyć... Czyli powinni wspierać niepodległość, wspierać budowę nowych struktur, wspierać niezależność na wszelkim możliwym poziomie, nawet jeżeli oznaczałoby to konieczność ponownego porozumiewania się w pewnych, bywa drażliwych kwestiach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Polonia
Polonią nazywamy te zbiorowości polskie, których przodkowie wyemigrowali. Polacy na Litwie nigdzie nie wyjeżdżali tylko granice się zmieniły. Poza tym termin Polonia obejmuje także ludzi polskiego pochodzenia, którzy choć pamiętają o swoich korzeniach to polskość nie jest elementem kluczowym ich tożsamości ponieważ są już Amerykanami czy Brazylijczykami.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Polonią nazywamy te zbiorowości polskie, których przodkowie wyemigrowali. Polacy na Litwie nigdzie nie wyjeżdżali tylko granice się zmieniły.
Otóż Polacy na Litwie są potomkami tych Polaków, którzy emigrowali z Korony na Litwę. To potomkowie migrantów, a nie ludnośc autochtoniczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(January @ 11/10/2011, 11:49) Otóż Polacy na Litwie są potomkami tych Polaków, którzy emigrowali z Korony na Litwę. To potomkowie migrantów, a nie ludnośc autochtoniczna.
Ileset lat trzeba mieszkać na danym terytorium, żeby stać się autochtonem? 300-400 nie wystarczy?
Zresztą, teza o koroniarskim pochodzeniu wszystkich obecnych Polaków na Litwie jest skrajnie naciągana.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 11/10/2011, 12:21
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|