Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Niezwykły lot Rudolfa Hessa, Fakty - proby wyjasnienia
     
Eisenhower
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 118
Nr użytkownika: 5.682

Zawód: Student
 
 
post 30/05/2005, 19:36 Quote Post

Napisałem sporo na ten temat, tyle że wyłączyli prąd. Cholera mnie bierze, jak oni zaczynają kombinować.

Od początku piszę:
Co do tego ma Chamberlain to nie wiem. Od maja 40 mieliśmy nowego premiera, a sam Hitler wyciągał rękę (fakt, że bło w tym sporo obłudy) do Brytyjczyków. Przegrana w powietrznej bitwie uświadomiła mu, że może zostać pokonany. Tym samym również i Hess zorientował się, że Brytyjczycy mogą jeszcze nabruździć. Jednocześnie mógł chcieć załatwić sprawy tak, aby Niemcy miały z tego najwięcej korzyści. Poleciał do Anglii prosić o pokój, zostawia list, Hitler wysyła za nim pościg, zestrzeliwują go, podstawiają sobowtóra i udają, że Hess zwariował. I w tej teorii potwierdzam, że list był napisany rękami Hessa, a przynieśli go dwaj ludzie (jak oni się nazywali?? smile.gif ). Prawdopodobna teoria? A Hess leci ponieważ czuje, że Niemcom przydałby się pokój na Zachodzie, widząc zbliżającą się wojnę na Wschodzie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 31/05/2005, 1:54 Quote Post

Uzytkownik Eisenhower napisal:
QUOTE
Poleciał do Anglii prosić o pokój, zostawia list, Hitler wysyła za nim pościg, zestrzeliwują go, podstawiają sobowtóra i udają, że Hess zwariował
.
Teoria wyglada wabiaco - ale ma dziure. Hess wystartowal w popoludnie 10 maja:
QUOTE
Dotarł tam  (Augsburg -N_S) po 16:00, jednak nie wszystko układało się po jego myśli - na miejscu nie znalazł swojego kombinezonu, zabrał więc kombinezon, należący do Helmutha Kadena. Tuż przed startem okazało się, że jeden z silników nie chce wystartować, ale po drobnych naprawach maszyna ruszyła.

Mozemy zalozyc, ze wystartowal ok. 17:30 - 17:45. Samolot ktorym frunal, to Me-110, szybkosc podrozna: ok. 490 km/h. W Niemczech sa dwa Augsburgi, w Schlezwik-Holstein i w Bawarii. Wyeliminujmy ten pierwszy. Startujac z bawarskiego Augsburga, Hess po ok. dwoch godzinach lotu znalazl sie nad Morzem Polnocnym, w trzeciej godzinie (czyli jest juz ok. 20:45) jest juz daleko od brzegu.
QUOTE
Tuż po 21:00 Karlheinz Pintsch gdzieś zadzwonił, twierdząc że jest to telefon do ministerstwa lotnictwa, jednak tam nikt nic nie słyszał o telefonie współpracownika Hessa

O tej porze Hess jest juz daleko na polnoc, prawdopodobnie kolo brzegow Szkocji. Zestrzelenie go nie wchodzi w rachube.
A wiec: strzelajmy do Hessa wtedy kiedy jest on jeszcze nad Rzesza ?
QUOTE
Tuż po 21:00 Karlheinz Pintsch gdzieś zadzwonił ... Być może zatelefonował do Goeringa

Za pozno, za pozno ... Ale zalozmy, ze tlusty Hermann mial pod reka kilka nocnych mysliwcow patrolujacych kolo np. Helgolandu i udalo sie upolowac Hessa. Ale ... jak w tak malym okresie czasu znalezc przekonywujacego sobowtora ktory na dodatek potrafi pilotowac samolot, jest bardzo dobrym nawigatorem i zna lokalizacje Dungawell House !?
Dodajmy jeszcze utrudnienie w zlokalizowaniu wlasnie tego, Hessowego samolotu. W tym samym czasie Luftwaffe przeprowadzala ciezki nalot na Londyn, ruch w powietrzu byl ogromny.
Z zalem odsylam teorie do przepracowania.
Ah, i jeszcze jedno:
QUOTE
Hess nie wylądował na lotnisku księcia Hamiltona

Hamilton mial lotnisko ?? Bede wdzieczny za informacje.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Eisenhower
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 118
Nr użytkownika: 5.682

Zawód: Student
 
 
post 31/05/2005, 12:41 Quote Post

Podstwianie sobowtórów było rzeczą bardzo często stosowaną, Hitler miał ich kilku, Hess zapewne też, choć nikt nigdy tego nie potwierdził. Nawet za Ike'a kiedyś podstwiono sobowtóra.

Poza tym jest to "TAJEMNICA", taki jest ten dział, więc większość rzeczy, o których się mówi to przypuszczenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 3/06/2005, 6:32 Quote Post

QUOTE
Podstwianie sobowtórów było rzeczą bardzo często stosowaną, Hitler miał ich kilku, Hess zapewne też, choć nikt nigdy tego nie potwierdził.

Jezeli przyjmiemy ten sposob rozumowania, to dojdziemy do wniosku, ze II Wojna byla wojna sobowtorow ... A juz w przypadku Rudolfa Hessa jest to stwierdzenie absurdalne. W hierarchii III Rzeszy, Hess - mimo oficjalnych tytulow - stal po prostu nisko, a jego eksponowanie polegalo glownie na wyglaszaniu wstepnych przemowien na masowkach, zjazdach, akademiach na czesc, zlotach itp itp. Hess byl figurantem i niczym wiecej. Jego lot do Anglii byl po prostu desperacka proba zwrocenia na siebie uwagi Fuehrera, przypomnienia mu o "starym wiernym towarzyszu partyjnym".

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 3/06/2005, 11:17 Quote Post

opierając się tylko na powyższych wpisach doszedłem do następującego wniosku:

Hess otrzymał od Hitlera rozkaz udania sie do W. Brytanii by rozpocząć rozmowy pokojowe. Hess jako twardogłowy dogmatyk nie był tym zachwycony i przeżywał dramat wewnętrzny. Hitler znając jego stan ducha kazał jego adiutantom dopilnowania sprawy.
Hess wystartował jednak tylko po to by popełnić samobójstwo w głębiach Morza Północnego, za co dostali bure i delegacje go KL od Hitlera dwaj adiutanci.

Szybko wysłona (jednak !) sobowtóra który był gotowy gdyby Hess faktycznie z różnych względów nie doleciał.

Anglicy szybko zorientowali się że mają lipę, ale ze względów propagandowych przyjęli "hessa" za dobrą monetę. Oczywiście z jakichkolwiek rozmów były nici.

Oczywiście to co powyższe to bzdura, ale myślę, że tak nie gorzej interpoluje znane fakty jak wersja Wołoszańskiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Eisenhower
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 118
Nr użytkownika: 5.682

Zawód: Student
 
 
post 6/06/2005, 18:51 Quote Post

Ja chciałbym dodać, że skoro dochodzimy do takich wniosków, to ja mam inną koncepcję.
Otóż, nie wiem, czy o tym myśleliście - Hessa porwały Ufoludki!
Tak, tak, ja nie żartuję. Jakie są dowody? Proszę bardzo.
Po pierwsze Hess leciał, co pomogłoby go przechwycić z talerza Ufoli. Po drugie - Ufoludki musiały podstawić za Hessa sobowtóra i zrobiły to. Gościu nie miał blizny, po sklonowaniu zagoiła mu się - to dowód na istnienie wyższej technologii niż nasza. Po trzecie Ufoludki wyrzuciły nowego Hessa z kabiny Ufo-szmelca, a ten przyznał się w niewoli, że nie wiedział jak jej opuścić. To normalne, został z niej wywalony. Powiecie, że to dość kontrowersyjna teoria. Odpowiem, że nie! Argumenty, które przytoczyłem powyżej są niepodważalne. Dodatkowo dochodzi fakt, któy wprawi Was w osłupienie. Po wojnie przeprowadzono jednak badania genetyczne, wyniki utajniono. Gdzie jest teraz ciało Hessa? W tajnym amerykańskim ośrodku badań nad zjawiskami paranormalnymi. Podobno Hess dostał przepustkę podczas w czasie, gdy w Stanach rozbił się statek w miejscowości Roswell. Są również świadkowie, którzy mówią, że po śmierci ciało Hessa świecilo zielonym blaskiem.

Nie pytajcie mnie, skąd to wiem. Po Was też przyjdą. Ufoludki są wszędzie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 14/06/2005, 3:43 Quote Post

QUOTE
Pozostaje jeszcze jedna tajemnica o tajemnicy.
Dlaczego wszystkie dokumenty dotyczace lotu Hessa
zostaly zamkniete w brytyjskich archiwach do 2017,czyli do czasu kiedy wszyscy,ktorzy slyszeli o" blood sweat and tears" beda juz na pewno w grobie.

Jest jednak duzo zrodel informacyjnych bedacych poza brytyjskimi archiwami, z ktorych wynika, ze lot Hessa byl jedynie elementem bardzo kompleksowej afery w ktorej udzial brali ludzie powiazani z kierowniczymi kregami III Rzeszy, mala grupa ludzi z rzadu angielskiego oraz wywiad brytyjski. Niektore informacje sa doprawdy zaskakujace. Oto jedna z nich:
10 maja 1941 r. wieczorem, dwoch czeskich pilotow RAF, Vaclav "Felix" Bauman i Leopold Srom znajdowali sie w ich Hurricane w pogotowiu bojowym na lotnisku RAF w Aldergrowe. Otrzymali oni rozkaz wystartowania i przychwycenia samotnego niemieckiego samolotu znajdujacego sie w rejonie Firth of Clyde. Obydwaj piloci szybko nawiazali kontakt wzrokowy z tym samolotem. Na moment przed atakiem, niespodzianie otrzymali rozkaz z punktu kierowania lotami: "Przerwac akcje i powrocic na lotnisko !" Myslac, ze to pomylka, Sierzant Bauman powiadomil punkt, ze on i jego partner maja niemiecki samolot w zasiegu strzalu. Odpowiedz z ziemi brzmiala: "Feliks, przykro nam, ale to niemozliwe. Musicie wracac. Natychmiast."
Co spowodowalo, ze RAF rozkazalo przerwanie akcji ? Kto stal za taka decyzja i dlaczego ...
A takze:
Tuz przed przelotem samolotu Hessa w okolicach Dungawel House (czyli juz po zmroku), niespodziewanie, oswietlenie pasa startowego lotniska (a wiec kolo Dungawel House bylo lotnisko, z hangarem, warsztatami i biurem !) zostalo wlaczone. Swiadkowie wydarzenia (dwie panie nalezace do WAAF - Women Auxilliary Air Force) byly zdumione takim przekroczeniem ostrych przepisow o zaciemnieniu, podejrzewajac ze jedyna przyczyna mogla byc awaria instalacji. Swiatla nie palily sie dlugo, zaraz po ich zgasnieciu, obydwie panie uslyszaly odglos silnika blisko przelatujacego samolotu. Nastepnego dnia, jedna z nich dowiedziala sie, ze swiatla zostaly zapalone po otrzymaniu polecenia telefonicznego. Kto zadzwonil na lotnisko ? I tu wchodzimy w ciemne meandry angielskiego zycia politycznego. Otoz telefon byl z posiadlosci Bowhill, nalezacej do Duke of Buccleuch. Buccleuch, zaufany krola Jerzego VI, pod koniec lat trzydziestych stal sie entuzjasta potegi III Rzeszy do tego stopnia, ze po wybuchu wojny, angielski wywiad MI5 otoczyl go czujna "opieka". Hrabia Buccleuch byl inicjatorem szeregu poufnych inicjatyw pokojowych, reprezentujac grupe arystokracji preferujacej "imperialny izolacjonizm", program koegzystencji z Rzesza celem zabezpieczenia interesow Dominium Brytyjskiego. Grupa ta stala w oczywistej kolizji z polityka Winstona Churchilla i chociaz nieliczna, przez swa krecia robote wymagala ciaglej uwagi.
Jak widac z powyzszego, w tamtejszych czasach, w Anglii, oprocz powszechnie znanych osobistosci, byl takze "drugi garnitur" osob ktorych nazwiska sa wymieniane tylko w szczegolowych opracowaniach historycznych a ktore w ten czy inny sposob mialy swoje "5 minut chwaly" w sensacyjnych czy tajemniczych wydarzeniach owych czasow.

N_S

Zrodlo: M.Allen, Hitler/Hess Deception
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
leniuszek14
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 12.451

 
 
post 31/12/2005, 18:54 Quote Post

Moim zdaniem w kazdej teori jest troche prawdy. Przeczytałam wiele o tajemniczym locie Rudolfa HESSA. I moim zdaniem wszyscy maja trochę racji. Jedno jednak mnie zastanawia dlaczego niektórzy sadzą że to Hess przebywał w wiezieniu?? Moim zdaniem jak i wiekszosci z was to nie był Hess tylko sobowtor. A o całej sprawie to sadzę tak:
Wielu historyków podaje, ze wielu próbowało zawrzeć sojusze z Anglią. Czytając o innych współpracownikach można zauważyć ze wszyscy starali zbratać sie z Aliantami. To fakt. Czytajac źródła historyczne i posty mozna dowiedzieć sie, że Hitler nic nie wiedział o całej sprawie. Czy waszym zdniem nazista moze byc zdolny do sojuszu??? Z WROGIEM !!!!??? Moim zdaniem nie. Człowiek tworzacy obozy koncentracyjne nie moze byc do tego zdolny. A wiec wiemy już, że to nie Hess był w więzieniu a Adolf Hitler nic o tym nie wiedział. Hess natomiast chciał ratować się bo leciał do Aliantów zawrzec pokój. Ale skoro Hitler nie chciał to jaki był cel podróży Hessa. Uważam że tak naprawde Hess kontaktował siez Wieleką Brytanią i chciał wydać Fuhrera. Sądze że jego lot miał na celu wielką zagadkę i uratowanie własnej osoby. Moim zdaniem Wielka Brytania kryła Hessa gdyż był to jej współpracownik. A zatem do więzienia poszedł sobowtór. Hess był cały za współpracę. Hitler nic nie wiedział o wylocie. A samoloty zostały zamienione. Moim zdaniem jest to bardzo prawdopodobne. Zauważcie też że co da ujawnienie tej tajemnicy w 2016 roku?? Przecież wszyscy niemieccy zbrodniarze już zginęli. Osoby zajmujace się procesem i odpowiedzialne za tamte czasy (Anglicy) natomiast jeszcze żyją. Uważam, że możliwe jest iż Anglia weszła w pakt z Rudolfem Hessem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 1/01/2006, 20:11 Quote Post

Porozbierajmy sobie na czesci post uzytkownika leniuszek14 ... A wiec:
QUOTE
Wielu historyków podaje, ze wielu próbowało zawrzeć sojusze z Anglią. Czytając o innych współpracownikach można zauważyć ze wszyscy starali zbratać sie z Aliantami.

Bez przesady z tym "brataniem sie". Byly to kontakty lub proby nawiazania kontaktow. Ci ktorzy tego probowali (a bylo ich troche) mieli na uwadze wylacznie wlasne partykularne interesy, uzywali wlasnych, zakulisowych powiazan - reasumujac: ich dzialania nie wywarly znaczacego wplywu na bieg wydarzen.
QUOTE
Czy waszym zdniem nazista moze byc zdolny do sojuszu??? Z WROGIEM !!!!??? Moim zdaniem nie.

Chyba zapomnielismy o pakcie Ribbentrop - Molotow z sierpnia 1939 ...
QUOTE
A wiec wiemy już, że to nie Hess był w więzieniu

Z przykroscia musze stwierdzic, ze nie wiemy - a jesli uzytkownik ma na to dowody w postaci udokumentowanych zrodel historycznych, to bedziemy wdzieczni za przedstawienie.
QUOTE
Uważam że tak naprawde Hess kontaktował siez Wieleką Brytanią i chciał wydać Fuhrera.

Co oznacza slowo "wydac" ? Wydac - w sensie: wsadzic do wora i polozyc na progu 10 Downing Street ? Wydac - w sensie: zaprezentowac Brytyjczykom plany militarne Adolfa ? Chyba nalezy nam sie sprecyzowanie uzycia slowa "wydac".
QUOTE
Moim zdaniem Wielka Brytania kryła Hessa gdyż był to jej współpracownik.

Wspolpracownik w jakim sensie ? Platny agent ? Sympatyk ? Jak przebiegala ta "wspolpraca" ? Kiedy sie zaczela ?
QUOTE
A samoloty zostały zamienione

Ta hipoteza jest tak ciezka do strawienia ze nie bede nawet prosil o jej udokumentowanie.
QUOTE
Uważam, że możliwe jest iż Anglia weszła w pakt z Rudolfem Hessem.

Jaki pakt ?? O jakim celu ? I jaka "Anglia" ??
Z jednym sie zgodze: afera ktorej bohaterem byl Rudolf Hess jest w wielu aspektach nie do konca wyjasniona. Brytyjska powsciagliwosc w ujawnieniu dokumentacji tej sprawy jest takze dodatkowa przeszkoda. Jestesmy zmuszeni uzbroic sie w cierpliwosc.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Eva Braun
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 15.978

 
 
post 30/03/2006, 0:58 Quote Post

Ja uwazam iz Pan Wołoszański może mieć racje w swojej teorii jesli chodzi o Hessa...Faktycznie koloryzuje on troszkę ale nie podejrzewam go o totalne zmienianie i przekłamywanie wydarzeń na koszt ubarwiania kolejnych rozdziałów swoich ksiązek i programów . Sprawa Rudolfa Hessa jest sprawą która jeszcze długo bedzie budziła wiele
kontrowersji. Ja jednak wierzę iz człowiek który zakonczył swój żywot w wiezieniu (poprzez samobójstwo???!!!! confused1.gif ) nie był Hessem . Jesli ktoś ma jakies nowe ciekawe , nieznane mi do tej pory informacje dotyczące tej sprawy proszę o kontakt .

Pozdrawiam serdecznie
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Eva Braun
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 15.978

 
 
post 30/03/2006, 1:43 Quote Post

Panie Net Skater , czy skoro Pan uwaza iż niemozliwością jest ze to nie Rudolf Hess był więziony , nie dopuszcza Pan myśli ze to właśnie może byc sedno tajemnicy związanej z Rudolfem Hessem ?
Czy są jakieś fakty usprawiedliwiające Hessa który nie chciał się kontaktowac z rodziną ?Czy było to spowodowane wstydem za to wszystko co wyszło na jaw w zwiazku z procesem Norymberskim ??Czy moze była to poprostu obawa przed ewentualnym rozpoznaniem przez zonę ze człowiek który przebywa w wiezieniu i jest uwazany za jej męza nim nie jest ? Czy fakt ze blizny Hessa (min po postrzale jaki go spotkał w czasie I WŚ) zniknęły ot tak poprostu ?Mam nadzieję ze zdaje sobie Pan sprawę ze takie blizny niestety nie znikają szybko , a niektóre NAWET WCALE...Czy to nie R Hess doznał swego rodzaju szoku kiedy podczas trwania procesu zostały przedstawione materiały min z obozów zagłaby ??? Przeciez człowiek który miał styczność z obozami , wizytował je nie mógł być az tak zdruzgotany tym co zobaczył.I skoro to był on , dlaczego nie popełnił samobójstwa juz wcześniej lecz dopiero po ponad 40 latach ? Nie twierdzę ze Pan ma rację , ani nie wmawiam nikomu ze to właśnie ja ją mam ...Tak poprostu pytam co Pan na ten temat sądzi.
Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 30/03/2006, 4:24 Quote Post

QUOTE
czy skoro Pan uwaza iż niemozliwością jest ze to nie Rudolf Hess był więziony

Wyprostujmy to stwierdzenie: w moim poscie z pierwszego stycznia br napisalem:
QUOTE
QUOTE
A wiec wiemy już, że to nie Hess był w więzieniu

Z przykroscia musze stwierdzic, ze nie wiemy - a jesli uzytkownik ma na to dowody w postaci udokumentowanych zrodel historycznych, to bedziemy wdzieczni za przedstawienie.

- z czego jasno wynika, ze aby mnie przekonac, potrzebne jest udokumentowanie przedstawionego punktu widzenia zrodlami historycznymi. Jak do tej pory, autor postu na ktory odpowiedzialem, nie kwapi sie z ich przedstawieniem. Cala reszta mojego postu dotyczyla tematyki samotnego lotu Rudolfa Hessa - taki zreszta jest temat watku.
Natomiast o tym jakie byly losy Hessa po zakonczeniu II Wojny, zapraszamy do watku znajdujacego sie:
historycy.org > Historia Powszechna > DZIEJE NAJNOWSZE > Dzieje najnowsze ogólnie > watek: Tajemnice Rudolfa Hessa.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 30/03/2006, 13:45 Quote Post

QUOTE
Ja uwazam iz Pan Wołoszański może mieć racje w swojej teorii jesli chodzi o Hessa...Faktycznie koloryzuje on troszkę ale nie podejrzewam go o totalne zmienianie i przekłamywanie wydarzeń na koszt ubarwiania kolejnych rozdziałów swoich ksiązek i programów . Sprawa Rudolfa Hessa jest sprawą która jeszcze długo bedzie budziła wiele
kontrowersji. Ja jednak wierzę iz człowiek który zakonczył swój żywot w wiezieniu (poprzez samobójstwo???!!!!  ) nie był Hessem . Jesli ktoś ma jakies nowe ciekawe , nieznane mi do tej pory informacje dotyczące tej sprawy proszę o kontakt .


Powoływanie się na dziennikarza B. Wołoszańskiego nie jest dobrym pomysłem. Przekonałem się o tym, podczas dyskusji z Arturem P. na temat Adola Gallanda. Otóż w/g Wołoszańskiego (Tajna wojna Hitlera) A. Galland dostał osobisty rozkaz telefoniczny od Goeringa zestrzelenia Hessa, a miały tego dokonać poległe mu (Gallandowi) samoloty stacjonujące w Holandii. Problem polega na tym, że A.Galland stacjonował wówczas we Francji, a nie w Holandii, a do przechwycenia wyleciał jeden, a nie kilka myśliwców.
pzdr.
 
Post #28

     
Artur P.
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 581
Nr użytkownika: 13.086

Stopień akademicki: dr
Zawód: historyk
 
 
post 27/04/2006, 20:56 Quote Post

Wszelkie dywagacje na temat lotu Rudolfa H. mogą być dobre dla populisty Wołoszańskiego - ja jako historyk i wielu moich kolegów po fachu traktujemy tego Pana z lekkim zażenowaniem ... facet jest popularny, ale jak przychodzi do programów o których mamy jako takie pojęcie - szybko się rozczarowujemy jego ignorancją i niekompetencją...

Do czasu, gdy NA nie udostępni historykom zespołu akt dotyczacych Hessa możemy się poruszać tylko w obrębie historii alternatywnej. Panowie - dokumenty, dokumenty - zespół, sygnatura, karta... A na razie to tylko ... wróżka pozostaje.

Czołem Ciekawy:
Galland wydał rozkaz startu dla pary samolotów z JG 26, lecz te w zapadających ciemnościach i tak nic nie odnalazły (rozkaz był wydany i tak na "odwal się", bo Galland dobrze wiedział, że jego myśliwcy nie są w stanie przechwycić Bf 110 - w innym wypadku wystartowałaby co najmniej jedna Gruppe).

Florek XXX:
Wspomniany w linku 602. Sqd. latał na Spitfire'ach, a nie Hurricane'ach - to jeszcze jeden dowód na niekompetencję Wołoszańskiego.

 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
konfederat
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 122
Nr użytkownika: 7.652

 
 
post 28/04/2006, 11:18 Quote Post

QUOTE
Wszelkie dywagacje na temat lotu Rudolfa H. mogą być dobre dla populisty Wołoszańskiego - ja jako historyk i wielu moich kolegów po fachu traktujemy tego Pana z lekkim zażenowaniem ... facet jest popularny, ale jak przychodzi do programów o których mamy jako takie pojęcie - szybko się rozczarowujemy jego ignorancją i niekompetencją


Ja się nie zgodze, po pierwsze Wołoszański zawsze zaznacza że wydażenia które przedstawia są często z braku dokumentacji tylko jego wersją, po drugie wiele wydarzeń nie ma odpowiedniej dokumentacji więć co ? uważasz że zostawiamy i nie interesujemy się tym bo historyk nie może pobawić się we wróżkę, a właśnie że powinien- to jego punkt widzenia i tyle, Wołoszański nie twierdzi że to co przedstawił musi być zgodne z prawdą historyczna wręcz przeciwnie jasno stwierdza że prawdy dowiemy się po odtajnieniu wszystkich dokumentów. Czemu większość historyków niepotrafi słuchać tylko wszystko krytykuje. Wołoszański ma pewne wpadki ale nikt nie jest od nich wolny. Czy wszyscy którzy mają większą wiedze historyczną (historycy) muszą zachowywać się jak święte krowy. Wołoszański przyczynił się do propagowania tematyki II wojny i cześć mu zato. A historycy powinni trochę bardziej się zdystansować i przestać uważać się za monopolistów historii, bo ta jest wspólnym dobrem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

6 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej