|
|
Największa porażka wojsk polskich
|
|
|
|
Rozważając o największych sukcesach wojsk polskich czasem warto zastanowić jakie były największe klęski naszych armii i ich dowódców.Oto moje propozycje:
Czekamy na wasze sugestie
|
|
|
|
|
|
|
|
Jaka Waszym zdaniem była największa porażka wojsk polskich? Być może macie inne niż te wyrażone w ankiecie. Zapraszam więc do dyskusji
|
|
|
|
|
|
|
|
W dobie nowożytnej ? największa klęska - Batoh 1652, najbardziej wpływowa klęska - Maciejowice 1794...względnie odwrotnie ';)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(corvinus @ Apr 19 2004, 12:20 AM) W dobie nowożytnej ? największa klęska - Batoh 1652, najbardziej wpływowa klęska - Maciejowice 1794...względnie odwrotnie ';) A w ...starożytnej?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A w ...starożytnej?
A w starożytnej ..jesteś Gryziu off-topic
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam Bitwa pod Legnicą, 1241. Gdyby Henryk Pobożny nie zginął, Polska zostałaby zjednoczona na kilkadziesiąt lat przed Łokietkiem, no i nie utraciłaby Śląska. A i Brandemburgia zapewne nie posunęłaby się na wschód i nie odcięła Pomorza Zachodniego. Co prawda nie ten czasokres, ale wydaje mi się, że we wczesnej nowożytności nie było klęski aż na taką skalę. Jeśli już, to były całe przegrane (politycznie) wojny, pełne świetnych zwycięstw militarnych.
|
|
|
|
|
|
|
Ekonomista
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 541 |
|
|
|
|
|
|
Żółte Wody 1648. Wiem, że jako bitwa była ona mała, ale zwycięstwo w niej (gdyby hetman Potocki przybył z odsieczą synowi zwycięstwo było całkiem realne) zdusiłoby Powstanie Chmielnickiego w zarodku.
Jak dla mnie Polska I połowy XVIIw. była mocarstwem na skalę Europejską. Powstanie Chmielnickiego zapoczątkowało upadek kraju, doprowadziło do uzyskania przewagi nad Rzeczpospolitą przez Rosję.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bitwa pod Legnicą, 1241. Gdyby Henryk Pobożny nie zginął, Polska zostałaby zjednoczona na kilkadziesiąt lat przed Łokietkiem, no i nie utraciłaby Śląska. A i Brandemburgia zapewne nie posunęłaby się na wschód i nie odcięła Pomorza Zachodniego
W wiekszości opracowań historycznych za początek rozkładu państwa "Śląskich Henryków" uważa się śmierć Henryka Brodatego. Henryk Pobożny został zmuszony do zaakceptowania władzy Mieszka Kazimierzowica w Opolu i Raciborzu oraz Bolesława Wstydliwego w Sandomierzu. Niektóre opracowania podnoszą kwestię ucieczki wojsk polskich z pola bitwy (pod Legnicą) jako wyrazu opozycji wobec władzy śląskiego księcia. Generalnie uważam, że przypisywanie Henrykowi Pobożnemu roli zjednoczyciela ziem polskich jest nadintepretacją...
QUOTE Żółte Wody 1648.
Taak, powstanie kozackie z 1648 roku niewątpliwie wstrząsneło Rzeczpospolitą i sprowadziło na nią klęski lat nastepnych. Pozostaje aktualnym pytanie czy to klęska pod Żółtymi Wodami była decydująca...Gdyby bitwa pod Korsuniem zakończyła się inaczej Żólte Wody poszłyby w zapomnienie..Korsuń z koleji mógłby być przesłoniety przez inaczej zakończone Piławce.. Ja jednak obstaję przy Batochu..
|
|
|
|
|
|
|
Michał
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 455 |
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem największą porażką była bitwa pod Warszawą w roku 1656. Straty dzięki Bogu nie były tak wielkie jak w innych bitwach ale nie o to chodzi. Miejscem bitwy był w miarę płaski teren a Polacy mieli zdaje się przewagę liczebną - tyle, że nasze wojsko składało się prawie wyłącznie z jazdy - inaczej niż siły szwedzkie i brandenburskie. Szarże polskich jeżdżców w większości się załamały, ale tak być nie musiało. Po prostu do ataku poszła niewielka część armii - głównie husaria, na dodatek szarżowano w sam środek i ogień na naszych szedł również z flanki. Problem w tym, że bitwę można było wygrać jednak reszta wojska nie posłuchała króla. Jan Kazimierz wydał rozkaz do wsparcia husarii przez pancernych i całą resztę, w tym pospolite ruszenie. To była olbrzymia masa kawalerii i gdyby się ruszono można by zmieść wroga jak pod Kircholmem czy Warką. Nawet nie mieliby wiekszych możliwości ucieczki, w ich obozie był król szwedzki i takie zwycięstwo mogłoby potencjalnie położyć kres wojnie. Ogień przeciwnika był silny i na pewno odstraszał lecz po dopadnięciu do wroga role mogłyby się odwrócić. Niestety, stało się inaczej, trzeba było jeszcze wiele wysiłku i kilku lat by wyrzucić Szwedów. Ta wojna była bardzo wyczerpująca a gdyby zakończyła się dużo wcześniej to Rzeczpospolita byłaby mniej osłabiona i przypuszczam, że wtedy nie było by Andruszowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Miejscem bitwy był w miarę płaski teren a Polacy mieli zdaje się przewagę liczebną - tyle, że nasze wojsko składało się prawie wyłącznie z jazdy - inaczej niż siły szwedzkie i brandenburskie
Generalnie polska piechota była niemal tak liczna jak szwedzko/brandenburska -armia polska jest przez Wimmera obliczana na 35 -40 tysiecy ludzi w tym 4 tysiące piechoty, siły szwedzko brandenburskie to 18 tysięcy w czym piechoty było około 5,5 tysiąca.
|
|
|
|
|
|
|
Michał
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 455 |
|
|
|
|
|
|
Dzięki za poprawkę. Tak jest. To stawia nas w jeszcze gorszym świetle. Jednak 4 tys. piechoty to i tak mało - jakieś 10% armii. Chodziło mi nie tylko o liczbę piechoty wroga co o jej siłę ognia, która była bardzo duża. Na dodatek dwukrotna przewaga liczebna. Porównajmy to np. z Kircholmem - tyle, że oczywiście tam Szwedzi mieli mniej dział i muszkietów, to reformy Gustawa Adolfa uczyniły z tej armii tak sprawną machinę. Podobnie było pod Pilawcami. Połowa XVII wieku oznaczała pewien kryzys polskiej wojskowości.
|
|
|
|
|
|
|
|
Batoh to ekstremalna kleska. Tam zginelo chyba 80% proc zawodowych zolnierzy Rzeczpospolitej.Za Potopu to wyszlo-przynajmniej w poczatkowej fazie.Ponadto to byla rzez polskich jencow.
|
|
|
|
|
|
|
Kuba
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 45 |
|
Nr użytkownika: 983 |
|
|
|
|
|
|
Pod Kliszowem walczyli tylko Sasi, polskie wojska jak to historycy ładnie określają "statystowały po stronie saskiej, aby przed zakończeniem walki wycofać się na południe"*. Swoją drogą bardzo dobrze że tak się stało. Sasi to żadni żołnierze. Dowiedli o tym już w kampani mołdawskiej, gdy nie mogli sie zgrać z wojskami koronnymi, wielkokrotnie te ostatnie musiały ratowac ich z opresji.
*Samsonowicz Hist Polski do 1975
|
|
|
|
|
|
|
megabomber
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 58 |
|
Nr użytkownika: 138 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Głosowałem na Maciejowice. Była to bitwa do wygrania, ale Naczelnik nie pomyślał, aby ściągnąć wszystkie swoje wojska i dlatego przegrał z jednym rosyjskim korpusem Fersena. W przeciwieństwie do pozostałych bitew, tej klęski nie było już można naprawić. Chociaż strasznym blamażem były także wszystkie porażki z powstaniem Chmielnickiego. Klęska pod Gniewem była natomiast pierwszą większą bitwą przegraną ze Szwedami w otwartym polu. A fakt, że nie powiódł się atak polskiej husarii (właściwie po raz pierwszy w dziejach) miał charakter symbolu i znaczenie psychologiczne. Ale to katastrofa pod Maciejowicami kończy państwo polskie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|