Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Niemcy: powrot wzorcow z przeszlosci, Niepokojace zmiany
     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 26/01/2018, 2:19 Quote Post

Niemcy: Powrót państwa policyjnego STASI?

Nowe prawo niemieckie wymaga, aby platformy społecznościowe, takie jak Facebook, Twitter i YouTube, cenzurowały swoich użytkowników w imieniu rządu. Firmy mediów społecznościowych są zobowiązane do usunięcia lub zablokowania wszelkich internetowych "przestępstw" w ciągu 24 godzin od otrzymania skargi użytkownika - niezależnie od tego, czy treść jest dokładna, czy nie.
Platformy mediów społecznościowych mają teraz możliwość kształtowania formy obecnego trendu politycznego i kulturowego, decydując, kto będzie mówić i co powie.

Niemiecka ustawa która wprowadziła cenzurę państwową w platformach mediów społecznościowych, weszła w życie 1 października 2017 r. Nowe prawo wymaga, aby platformy społecznościowe, takie jak Facebook, Twitter i YouTube, cenzurowały swoich użytkowników w imieniu państwa niemieckiego. Firmy medialne mają obowiązek usunąć lub zablokować wszelkie internetowe "przestępstwa", takie jak zniesławienie, oszczerstwo, podżeganie w ciągu 24 godzin od otrzymania skargi użytkownika - niezależnie od tego, czy treść jest dokładna, czy nie. Firmy społecznościowe mają siedem dni na rozwiazanie bardziej skomplikowanych spraw. Jeśli tego nie zrobią, niemiecki rząd może je obciążyć grzywnami do 50 milionów euro za nieprzestrzeganie prawa.

Nowa ustawa o cenzurze nie została jednak w pełni wdrożona do 1 stycznia 2018 r., aby dać platformom mediów społecznościowych czas na przygotowanie się do nowej roli. Platformy mediów społecznościowych mają obecnie możliwość kształtowania formy pogladow politycznych i kulturowych, decydując, kto będzie mówić i co powie.

Od 1 stycznia 2018 r. prawo zaczelo dzialac. Twitter zaczął od zawieszenia postow zastępcy lidera partii Alternative for Germany (AfD), Beatrix von Storch, na 12 godzin, po tym, jak wysłała tweeta w odpowiedzi na noworoczne oredzie wydane po arabsku przez policję w Kolonii:
"Co się, do diabła, dzieje w tym kraju? Dlaczego strona z policją tweetuje po arabsku? Czy myślicie, że to jest komplementowanie barbarzyńskich, gwałcących hord muzułmańskich mężczyzn? "
(Podczas Sylwestra w sezonie 2015/16 ponad 1000 głównie muzułmańskich mężczyzn dokonało napaści seksualnej na setki kobiet w Kolonii).
Jej konto na Facebooku zostalo takze zawieszone. Facebook powiedział jej, że jej wpis jest sprzeczny z prawem niemieckim, ponieważ stanowi "podżeganie do nienawiści".
Na tym się nie skończyło. Policja w Kolonii wniosła pozew przeciwko von Storch za "podżeganie do nienawiści", co podlega karze zgodnie z art. 130 niemieckiego kodeksu karnego. Według szefa policji w Kolonii, Uwe Jacoba, wielojęzyczne tweety są ważnym elementem funkcjonowania policji:
"Dzialanie to zostało bardzo dobrze przyjęte przez większość ludzi - jednak niektórzy byli zaniepokojeni faktem, że tweetowaliśmy w języku arabskim i farsi. Byli to prawicowi aktywisci którzy tworzyli tweety podżegające do nienawiści. Podjelismy przeciw nim dzialania".

Zwróćmy uwagę na łatwość, z jaką szef policji wspomniał, że złożył zarzuty, aby uciszyć głównego politycznego przeciwnika rządu. Tak właśnie robią władze w stanach policyjnych: poprzez cenzurę i zarzuty kryminalne uciszaja krytyków i politycznych przeciwników polityki rządu, takich jak von Storch, która ostro skrytykowała politykę migracyjną kanclerza Angeli Merkel.
Takie dzialanie bez wątpienia upodobni władze niemieckie do funkcjonowania STASI w Niemczech Wschodnich ale tez najprawdopodobniej naruszy ono ustalenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC), której Niemcy są stronami, a także orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Artykuł 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka stanowi:

1. Każdy ma prawo do wolności słowa. Prawo to obejmuje wolność gloszenia poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice ...

2. Wykonywanie tych wolności [...] może podlegać takim [...] ograniczeniom lub karom przewidzianym przez prawo i konieczne w demokratycznym społeczeństwie, w interesie bezpieczeństwa narodowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego, w celu zapobiegania nieporządku lub przestępstwa, w celu ochrony zdrowia lub moralności, ochrony reputacji lub praw innych osób, zapobiegania ujawnianiu informacji otrzymanych w tajemnicy lub zachowania autorytetu i bezstronności sądownictwa.

W swoim orzecznictwie Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że art. 10:

"... chroni nie tylko informacje i idee, które są uważane za nieszkodliwe, ale także te, które obrażają, szokują lub przeszkadzają. Takie są wymogi tego pluralizmu, tolerancji i szerokiego umysłu, bez których nie ma demokratycznego społeczeństwa. Agresywny język wypowiedzi jest również chroniony ".
Jeszcze ważniejsze w kontekście zarzutów wobec polityków jest to, że zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka:

"... zakres ochrony zależy od kontekstu i celu krytyki: w kwestiach publicznych kontrowersji lub interesu publicznego, podczas debaty politycznej, w kampaniach wyborczych ... można spodziewać się zdecydowanych słów i ostrej krytyki ktore sa tolerowane w rownym stopniu przez Trybunał ".

Gdy czołowi politycy są karani za kwestionowanie działań władz, takich jak w tym przypadku działania policji, nie mamy już do czynienia z demokracją ale z regularnym państwem policyjnym.
Kilka innych kont na Twitterze i Facebooku również zostało zawieszonych na mocy nowej ustawy o cenzurze w pierwszych dniach i tygodniach stycznia. Jednym z takich kont na Twitterze był magazyn satyryczny "Titanic", który został zablokowany po sparodiowaniu tweeta von Storch o "barbarzyńskich hordach" muzułmańskich mężczyzn. Zawieszenie konta "Titanic" zaalarmowało niektórych polityków - zaledwie trzy miesiące po wejściu w życie ustawy - na problematyczną naturę prawa. Przywódca partii zielonej, Simone Peter i sekretarz generalny FDP, Nicola Beer byli krytyczni wobec prawa. "Prawo jest bledne i musi zostać zastąpione" powiedział Beer.
Inny polityk, Martin Sichert, członek AfD w Bundestagu w Norymberdze i przewodniczący rządu w AfD, doczekal sie usuniecia jego postu z Facebooka za naruszenie "standardów społeczności". W poscie tym, które uzasadnił odnośnikami do źródeł faktycznych, zwrócił uwagę m.in. na sposób traktowania kobiet w Afganistanie. Zwrócił również uwagę na wykorzystywanie seksualne małych dzieci w Afganistanie. Sichert stwierdzil:
"To przerażające, a jednocześnie haniebne, że nasze państwo uniemożliwia informowanie obywateli poprzez cenzurowanie faktów, publicznie dostępnych cytatów i linków do renomowanych źródeł".

Sichert i von Storch to tylko najbardziej znani ludzie, którym ocenzurowano wypowiedź w mediach społecznościowych. Istnieje niezliczona ilość innych osób, których historie nigdy nie docierają do mediów.

Zgodnie z prawem cenzury każdy może poprosić operatora sieci społecznościowej o usunięcie wpisów, nawet jeśli post nie wpływa w żaden sposób na niego osobiście. Jeśli dostawca sieci społecznościowej nie odpowie w ciągu 24 godzin, osoba, która chce usunąć wpis, może zaangażować Federalne Biuro Sprawiedliwości; istnieje nawet formularz do tego celu na stronie głównej Federalnego Urzędu Sprawiedliwości. Biuro to jest odpowiedzialne za ściganie naruszeń, a sąd okręgowy w Bonn jest jedynym organem uprawnionym do rozpatrywania sporów dotyczących odpowiedzialności karnej za komentarze w mediach społecznościowych i nakładania grzywien na firmy mediów społecznościowych za nieusunięcie tych uwag w ramach wymagane 24 godziny.
Szkoda, że ​​Niemcy, które ledwo nadążają ze zwalczaniem terroryzmem, wydają tak ogromne środki na zamykanie wolności słowa swoich obywateli w mediach społecznościowych. Federalny Departament Sprawiedliwości wynajął dodatkowe biura w Bonn, aby zatrudnic około 50 nowych prawników i administratorów, aby wdrożyć nowe prawo i zagwarantować, że wlasciciele mediów społecznościowych usuwają "obraźliwe posty" w ciągu 24 godzin. "Ważne było również, że stworzyliśmy nowy system zarządzania plikami", wyjaśnia Thomas W. Ottersbach z Federalnego Urzędu Sprawiedliwości w Bonn.
"Jest to jedyny sposób, aby zapewnić dotrzymanie terminów i przeprowadzenie oceny statystycznej, ponieważ ważne jest, abyśmy mieli oko na to, które skargi operatora [mediów społecznościowych] gromadzą się i gdzie są tylko odosobnionymi przypadkami. "

Powraca dawne niemieckie państwo policyjne.


(Gatestone Institute, 25 stycznia 2018)


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Sghjwo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.526
Nr użytkownika: 97.523

 
 
post 26/01/2018, 5:20 Quote Post

Idzie to w bardzo zlym kierunku. Ale intenet sobie poradzi, komentarze przeniosa sie gdzie indziej

a czy Facebook, Twitter, YouTube to firmy niemieckie? Czy te firmy maja swoaje oddzialy w Niemczech? Jezeli tak to zlikwiduja oddzialy w Niemczech. Jaka jest mozliwosc nalozenia kary na te firmy przez rzad Niemiecki?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 26/01/2018, 15:11 Quote Post

QUOTE(Sghjwo @ 26/01/2018, 5:20)
Idzie to w bardzo zlym kierunku. Ale intenet sobie poradzi, komentarze przeniosa sie gdzie indziej

a czy Facebook, Twitter, YouTube to firmy niemieckie? Czy te firmy maja swoaje oddzialy w Niemczech? Jezeli tak to zlikwiduja oddzialy w Niemczech. Jaka jest mozliwosc nalozenia kary na te firmy przez rzad Niemiecki?
*

Miejmy nadzieję, bo z mainstreamowymi gazetami, tv i radiem dali sobie radę.

Ten post był edytowany przez emigrant: 26/01/2018, 15:12
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 26/01/2018, 15:15 Quote Post

QUOTE
Jaka jest mozliwosc nalozenia kary na te firmy przez rzad Niemiecki?


Banalne - one tu prowadzą interesy. W wariancie hardcore można pozajmować płatności ze strony ich klientów z Niemiec. Przepisy te nie są czymś szczególnym - to tylko zaostrzenie obecnie obowiązującej dyrektywy o usługach społeczeństwa informacyjnego.

Ten post był edytowany przez Delwin: 26/01/2018, 15:16
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
maro500
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 94.840

Zawód: Student
 
 
post 26/01/2018, 15:23 Quote Post

A nawiedzeni opozycjoniści i tak będą mówić, że to u nas jest dyktatura... Co na to Komisja Europejska, Parlament Europejski, Komisja Wenecka, Rada Europy, Reporterzy bez Granic, Amnesty International? Przecież to jest ewidentne ograniczanie wolności słowa w arbitralny sposób - przecież oceniać "poprawności politycznej" nie będzie niezależny organ. Gestapo i STASI wiecznie żywe w Niemczech.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.418
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 26/01/2018, 16:51 Quote Post

CODE
Niemiecka ustawa która wprowadziła cenzurę państwową w platformach mediów społecznościowych, weszła w życie 1 października 2017 r. Nowe prawo wymaga, aby platformy społecznościowe, takie jak Facebook, Twitter i YouTube, cenzurowały swoich użytkowników w imieniu państwa niemieckiego. Firmy medialne mają obowiązek usunąć lub zablokować wszelkie internetowe "przestępstwa", takie jak zniesławienie, oszczerstwo, podżeganie w ciągu 24 godzin od otrzymania skargi użytkownika - niezależnie od tego, czy treść jest dokładna, czy nie. Firmy społecznościowe mają siedem dni na rozwiazanie bardziej skomplikowanych spraw. Jeśli tego nie zrobią, niemiecki rząd może je obciążyć grzywnami do 50 milionów euro za nieprzestrzeganie prawa.


Akurat nie do końca z tego w przypadku grzywny. Ma ona być nakładana dopiero wówczas, czy platformy systematycznie zawodzą.
Powodem wejście w życia prawa miało być drastyczne zwiększenie mowy nienawiści w internecie.

CODE
Od 1 stycznia 2018 r. prawo zaczelo dzialac. Twitter zaczął od zawieszenia postow zastępcy lidera partii Alternative for Germany (AfD), Beatrix von Storch, na 12 godzin, po tym, jak wysłała tweeta w odpowiedzi na noworoczne oredzie wydane po arabsku przez policję w Kolonii:

Odnoszę wrażenie, że to wydarzenie to dopasowywanie argumentów do faktów.

UE wspólnie z platformami społecznościowymi ogłosiły w maju 2016 roku Kodeks postępowanie w sprawie mowy nienawiści w sieci:
http://europa.eu/rapid/press-release_IP-16-1937_en.htm

W IV.2017r. PE debatował nad przeciwdziałaniu mowie nienawiści i fake newsom:
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-europ...e-k,nId,2379007

Europosłowie chcą także nakładania kar na serwisy internetowe, które nie będą chciały usuwać ze swoich stron tego typu treści lub będą robiły to zbyt opieszale. Jednocześnie parlamentarzyści ostrzegali jednak przed ryzykiem nadmiernego cenzurowania mediów lub ograniczenia wolności słowa.

Sama ustawa nosi nazwę - Network Enforcement Act i jest dostępna poniżej wersji angielskiej:

https://www.bmjv.de/SharedDocs/Gesetzgebung...icationFile&v=2

Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 26/01/2018, 16:59
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 26/01/2018, 18:38 Quote Post

CODE
Powodem wejście w życia prawa miało być drastyczne zwiększenie mowy nienawiści w internecie.

Argument za cenzurą zawsze się znajdzie...
Przykłady zastosowania tego prawa podane w pierwszym poście pokazują czemu te prawo ma służyć.

Ten post był edytowany przez misza88: 26/01/2018, 18:40
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 26/01/2018, 18:45 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 26/01/2018, 15:11)
QUOTE(Sghjwo @ 26/01/2018, 5:20)
Idzie to w bardzo zlym kierunku. Ale intenet sobie poradzi, komentarze przeniosa sie gdzie indziej

a czy Facebook, Twitter, YouTube to firmy niemieckie? Czy te firmy maja swoaje oddzialy w Niemczech? Jezeli tak to zlikwiduja oddzialy w Niemczech. Jaka jest mozliwosc nalozenia kary na te firmy przez rzad Niemiecki?
*

Miejmy nadzieję, bo z mainstreamowymi gazetami, tv i radiem dali sobie radę.
*


Internet może i sobie poradzi ale zarówno Twitter jak i Facebook jak i Youtube mają administratorów i właścicieli o raczej lewicowych/lewicujących poglądach. Tak samo jest z mediami których dziennikarze są w większości na lewo.
Natomiast główny oddział Facebooka i twittera na Europę znajduje się w Irlandii, oni zajmują się administracyjnymi i legalnymi sprawami. NIe wiem jak jest z You Tube.

Ten post był edytowany przez kathy: 26/01/2018, 18:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
maro500
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 94.840

Zawód: Student
 
 
post 26/01/2018, 19:48 Quote Post

QUOTE
Odnoszę wrażenie, że to wydarzenie to dopasowywanie argumentów do faktów.  UE wspólnie z platformami społecznościowymi ogłosiły w maju 2016 roku Kodeks postępowanie w sprawie mowy nienawiści w sieci: http://europa.eu/rapid/press-release_IP-16-1937_en.htm  W IV.2017r. PE debatował nad przeciwdziałaniu mowie nienawiści i fake newsom: http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-europ...e-k,nId,2379007  Europosłowie chcą także nakładania kar na serwisy internetowe, które nie będą chciały usuwać ze swoich stron tego typu treści lub będą robiły to zbyt opieszale. Jednocześnie parlamentarzyści ostrzegali jednak przed ryzykiem nadmiernego cenzurowania mediów lub ograniczenia wolności słowa.  Sama ustawa nosi nazwę - Network Enforcement Act i jest dostępna poniżej wersji angielskiej

Szkoda tylko, że to działa tylko w jedną stronę - na Arabów, komunistów czy liberałów nie wolno nic napisać, bo zaraz znajdzie się horda obrońców osądzających cię na podstawie krytycznej, merytorycznej opinii od "prawaka", "katola", "naziola", "faszysty". A na odwrót - jak ktoś atakuje właśnie "prawaków", niezależnie czy słusznie czy nie - przecież nic się nie stało, to nie są pełnoprawni obywatele, pełnoprawni ludzie, powinno się im odbierać dzieci, wyrzucać z pracy czy uczelni (takie opinie czytałem na stronie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zresztą donosi na "faszystów" ich pracodawcom - jakbym zatrudniał taką osobę i dostał o niej taką informację, to dałbym jej w najbliższym czasie premię lub awans za odwagę w wyznawaniu poglądów i poinformował o tym Ośrodek) - to nie jest mowa nienawiści? Liczne życzenia śmierci pod kierunkiem Pawłowicz, Macierewicza czy Kaczyńskiego tworzone przez komentujących obrazki "Sokuzburaka" to nie jest mowa nienawiści? Takie są opinie ludzi "tolerancyjnych". Ja wyznaję prostą zasadę - jak jakaś organizacja czy marsz mi się nie podobają, to nie podejmuję wobec nich żadnych kroków, nie blokuję marszy, nie prowokuję. A tacy wielcy obrońcy demokracji jak Niemcy wprowadzają de facto cenzurę. Teraz tam na uniwersytet, do policji czy do wojska będzie trzeba podpisywać lojalkę, że reprezentuje się określone przez państwo jako "legalne" poglądy? Czekam na opinie forumowych obrońców demokracji, jak się ustosunkują do cenzury
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 6/02/2019, 21:41 Quote Post

Z nieco innej strony tej samej beczki- materiał o tym, że Niemcy (nasz największy sojusznik w/g niektórych, do którego się powinniśmy przytulić jak miś) ustami swej kanclerz zapomniały, że w ogóle istniejemy (razem z kilkoma jeszcze państwami UE i nieUE) :
http://www.fronda.pl/a/merkel-miedzy-niemc...ByCpORBeZfu3h08
Nawet niektórzy niemieccy dziennikarze się zdziwili.

Ten post był edytowany przez emigrant: 7/02/2019, 1:32
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 7/02/2019, 5:37 Quote Post

Sprawa jest w gruncie rzeczy dość prosta, tylko trzeba na nią spojrzeć z szerszej perspektywy.
Niemcy na nacjonalizmie się sparzyły. Nie muszę na tym forum przytaczać na to dowodów.
W Polsce sytuacja jest nieco inna. Na słowach: "nacjonalizm" i "antysemityzm" też żeśmy się przejechali. Ale gdyby to inaczej opakować, sprawa staje się zupełnie inna. I z naukowego punktu widzenia nie ma argumentów by udowodnić, że tego się nie da inaczej opakować i że to nie będzie słuszne i skuteczne. I znów sprawa jest dziecinnie prosta: inteligentnie to przepakujmy.
Na przykład nie a dowodu na to, że Żydzi nie chcą Izraela przenieść do Polski, bo im się arabskie i muzułmańskie sąsiedztwo znudziło. A Polacy to tolerancyjne durnie.
Wcale nie brakuje też naukowców (którzy oczywiście są sekowani i ośmieszani) twierdzących, ze Żydzi sami zrobili sobie holokaust. Twierdzenia tego typu nie są karalne (jak w Niemczech czy Austrii), więc mogą występować w narracji.
Jesteśmy w tym właśnie punkcie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
force
 

Preacher
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.809
Nr użytkownika: 99.758

Jacek Sebastian G
Stopień akademicki: Szkólka niedzielna
 
 
post 7/02/2019, 5:44 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 6/02/2019, 22:41)
Z nieco innej strony tej samej beczki- materiał o tym, że Niemcy (nasz największy sojusznik w/g niektórych, do którego się powinniśmy przytulić jak miś) ustami swej kanclerz zapomniały, że w ogóle istniejemy (razem z kilkoma jeszcze państwami UE i nieUE) :
http://www.fronda.pl/a/merkel-miedzy-niemc...ByCpORBeZfu3h08
Nawet niektórzy niemieccy dziennikarze się zdziwili.
*


Obśmiałem się jak norka w rui z borsukiem, a dyć to awans do pierwszej ligi, widocznie pani kanclerz uznała nas za część Sacrum Romanum Imperium Nationis Germanicae, i od razu sie poczułem bezpieczniej smile.gif , co mi chałupy w górach, żadna paskuda, z Wschodu nie spali.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/02/2019, 13:00 Quote Post

QUOTE(mata2010 @ 7/02/2019, 5:37)
Sprawa jest w gruncie rzeczy dość prosta, tylko trzeba na nią spojrzeć z szerszej perspektywy.
Niemcy na nacjonalizmie się sparzyły. Nie muszę na tym forum przytaczać na to dowodów.
Pewnie, że nie musisz. Ze słów Angeli wynika, że w związku z tym sparzeniem się dobrze byłoby się pozbyć wszystkich nacjonalizmów występujących między Rosją a Niemcami. Te dwa wystarczą. Co za dużo to niezdrowo. laugh.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 7/02/2019, 13:53 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 7/02/2019, 13:00)
QUOTE(mata2010 @ 7/02/2019, 5:37)
Sprawa jest w gruncie rzeczy dość prosta, tylko trzeba na nią spojrzeć z szerszej perspektywy.
Niemcy na nacjonalizmie się sparzyły. Nie muszę na tym forum przytaczać na to dowodów.
Pewnie, że nie musisz. Ze słów Angeli wynika, że w związku z tym sparzeniem się dobrze byłoby się pozbyć wszystkich nacjonalizmów występujących między Rosją a Niemcami. Te dwa wystarczą. Co za dużo to niezdrowo. laugh.gif
*



Poruszyłeś ważną kwestię!
Niemcy (i ich ważne ciała kierownicze) na pewno bez kłopotu wytłumaczą się z wszelkich cenzur, akcji prewencyjnych, szpiegowania podejrzanych ugrupowań i tym podobnych akcji jeśli w domniemaniu jest jakieś nawiązanie do: nacjonalizmu, szowinizmu, przesadnego patriotyzmu, umniejszania zbrodni hitlerowskich itp. Wytłumaczą sie wobec swojej opinii publicznej i wszelkich możliwych gremiów spoza Niemiec.
Natomiast rodzi się pewnego rodzaju neonacjonalizm (oczywiście humanistyczny, liberalny, lewicujący, opiekuńczy, poczciwy, antyantysemicki itp). Ty pewnie nie pamiętasz kiedy zaistniała pierwsza oznaka tego neonacjonalizmu, chociaż rzecz była trafnie dostrzeżona w szeregu pracach naukowych, publicystyce i sztuce. Miało to miejsce na mistrzostwach świata w piłce nożnej w Szwajcarii w roku 1954-tym. Po niezwykle dramatycznej drodze NRF wygrało te mistrzostwa. Kraj wielokrotnie bardziej zbrukany, zburzony i poniżony niż (niby) poniżone Niemcy po Traktacie Wersalskim.
Czy ten neonacjonalizm ma cechy imperializmu i nieliczenia się z interesami mniejszych krajów. Czasami TAK!
Ale z tego wynika - moim zdaniem - inna lekcja: klasyczna narracja nacjonalistyczna - obecna niestety w nieco zakamuflowanych wersjach w Polsce - jest nieco prymitywna. Chociaż prymitywizm jest swego rodzaju zaletą, bo jest zrozumiały dla "mas". Raczej to przegra z wyrafinowanym neonacjonalizmem i protekcjonalnym imperializmem.
Chociaż - niby - nie musi. Orban pokazał, że da się jednak coś ugrać!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej