Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Francja i Anglia - rywalizacja feudalna _ Robin Hood

Napisany przez: Mała Marika 18/11/2004, 16:43

Pytanie takie jak w tymacie tongue.gif Czy Robin Hood, to tylko zwykła legenda powstała z opowiadań wieśniaków, o sprytnym złodziejaszku, czy też może był on naprawdę tak sprawiedliwy i skradzione pieniądze oddawał biednym ?? wink.gif
Ja oczywiście przychylam się do tej pierwszej wersji, ale jestem ciekawa Waszych zdań. Proszę uzasadniać

Pozdrawiam smile.gif

Napisany przez: oakmeke 18/11/2004, 22:23

Ja np slyszalem taka wersje ( i ta podobno ostatnio jest najbardziej prawdopodobna ), ze Robin Hood byl po prostu gejem z banda pofobnych kolegow, ktorzy by nie przeszkadzac zbytnio inszym ludziom przeniesli sie wlasnie do Sherwood. A potem o legende nie bylo juz trudno smile.gif

Napisany przez: pbhaal 19/11/2004, 14:40

ee ale skad by sie wziela legenda o pomaganiu biednym itd... (oczywisci mowimy tu o pomocy stricte materialnej) chociaz twoja wersja jakos tlumaczy obecnosc w legendzie łuku... tongue.gif. Zreszta w legendzie jest miejsce na kobiety, a gdyby gustowali tylko we wlasnej plci raczej by ich braklo...

Napisany przez: oakmeke 19/11/2004, 15:43

Nie wiem... tylko tak slyszalem...smile.gif
Niezbyt mnie pasjonuje ta postac by sie zaglebiac jak to naprawde z nim bylo happy.gif

Napisany przez: Horator 16/01/2005, 22:15

Koledzy!! (i koleżanki)

Tu chodzi o fakt historyczny a nie jakieś śmieszne dywagacje.
A Faktem jest ze ta legenda powstała na podstawie kilku osób którzy razem z ludem plebejskim doprowadzili do rozruchów i rebelii.Jednak trudno nam określić czy kierowała nimi
chęć władzy i bogactwa a może jakieś głebsze pobudki (czyt.zamsta za zdradę ,śmierć bliskiej osoby, a może
gwałt na ukochanej...)

to wszystko złożyło się na tą legende.

Napisany przez: Nazija 17/01/2005, 17:57

a ja sobie ostatnio tak wytłumaczyłam jego istnienie:
Robin Hood pochodzi od słów Rob in hood, czyli rabować w kapturze, a jako że kiedyś mianem Robin Hooda określano wszystkich outlaws ( sorry że po ang, ale już tak czasami mam że mi się tak myśli lepiej smile.gif ) to po prostu zebrano co się po nich uchowało i tak powstał jeden Robin Hood z Sherwood...
A to jeszcze taki tekścik źródłowy:
Litil Johun and Robert Hude
Waythmen war commendit gud
In Inglewood and Bernnysdaile
Thai oyssit at this tyme thar trawole

co oznacza
Mały John i Robert Hood
Po Bransdale i Inglewood
W owym czasie jeździli
Tędzy z nich myśliwi byli

a wzięła to moja koleżanka z ksiązki Daviesa o Anglii

Napisany przez: Hannibal 17/01/2005, 18:59

Wiecie może gdzie jest napisane o tych gejach? Brzmi cośkolwiek zabawnie...

Jestew ciekaw jak do tego maja sie te wszystkie legendy biggrin.gif

Napisany przez: szymon okrutny 11/02/2005, 18:43

Moim zdaniem Robin Hood jakiego powszechnie znamy to legenda. Pierwowzorem tej legendy mógł być jeden lub kilku saksonich buntowników, którzy uciekli do lasu żeby nie płacić podatków normańskim najeźdzcom.
A reszta, która nie miala odwagi walczyć stworzyła legendę ku pokrzepieniu serc.

Napisany przez: Bober 11/02/2005, 18:50

Legenda czy prawda i tak inspiruje do stworzenia innych legend i powiesci. Chociaz gdyby istnial byłby to pierwszy rytyjski outsider, pierwszy anarchista.

Napisany przez: Gabrielle deMornay 26/02/2005, 23:44

wg mnie Robin Hood był postacia autentyczna, ponoć nazywał się naprawdę Robert z Lockley (hrabia)i rzeczywiscie miał zatarg z szeryfem z Sherwood... krzyzowiec, brał udział w III krucjacie Rysia Lwie Serce...Ale żeby był tak dobry dla ubogich wąpie... i poswiecał się dla dobra obcej sobie klasie społecznej... No ale legenada jakies ziarnko prawdy zawiera... Ciekawe jak było z Janosikiem, pewnie między bajki włożyc a moze nie?

Napisany przez: Tacin 27/04/2005, 12:44

może powinniśmy zinteresować się czy taki kolo wogóle istniał. czytałem sobie troche na ten temati dowiedziałem się, żemamay w histori Robina Hod'a, ale jest tylko przez jedno "o", był też Robert co uczestniczył w krucjacie i też nazwisko było Hoodopodobne. Niestety nie trafiłem Jeszcze na Robina Hooda w takiej wersji nazwiska i imienia w żadnym wiarygodnym źródle.

Napisany przez: Mintho 27/04/2005, 14:53

Tacin czytasz czasem poprzednie posty ze zrozumieniem? Bo o ile ja dobrze widzę to właśnie na ten temat toczy się dyskusja...
Moje zdanie jest najbliższe teorii Naziji, która mnie ubiegła w jej zaprezentowaniu smile.gif

Napisany przez: August II Mocny 27/04/2005, 15:40

hmmm na mój gust robin hood to legenda,ale mozliwe że częściowo jest prawdziwa(mogli być wieśniacy którzy rabowali i nie chcieli płacic podatków)

Napisany przez: Mała Marika 27/04/2005, 16:32

QUOTE
(...) Robin Hood pochodzi od słów Rob in hood, czyli rabować w kapturze...

Bardzo ciekawa, i chyba najprawdopodobniejsza teoria. Dziękuję happy.gif

Czy ktoś z Was zna jeszcze inne, prawdopodobne teorie ? Włączcie się w ten temat smile.gif

Pozdrawiam smile.gif

Napisany przez: Rado 27/04/2005, 16:41

Polecam artykuł Dr Mike Ibeji na ten temat:

http://www.bbc.co.uk/history/state/monarchs_leaders/robin_01.shtml.

Napisany przez: Icarus 1/05/2005, 20:06

Osobiście nie mam teorii na ten temat. Zgadzam się z tym, że jest to legenda zawierająca nutkę prawdy.

Co do pytania o Janosika; to słyszałem, że jest to postać historyczna. Oczywiście całej prawdy nie zawiera - był to zwykły złodziej mający sposób na życie i umiejący zaskarbić sobie życzliwość ludu.
Niestety nie potrafię tego poprzeć rzetelnymi pracami, jak mówiłem - słyszałem taką teorię.

"Rabować bogatym i dawać biednym" - swoją drogą przydałby się taki Robin Hood dzisiaj w Polsce (kto jest za?). Może chętni?

Napisany przez: Ciunek 1/05/2005, 20:25

Dla mnie Robin Hood to po prostu fikcja literacka.
Tylko nie pamiętam, w którym wieku to było!! XI czy XII? Może ktoś mi powiedzieć?

Napisany przez: Edward Wyznawca 1/05/2005, 21:35

Ostatnio czytan książkę G.M.Trevelyana dotyczącą historii Anglii. Otóż wg. tego autora i "jego źródeł" historycznych , Robin był początkowo występującym w anglosaskich legendach elfem , ale w czasach późniejszych stał się symbolem walki plebsu z rycerstwem , SZCZEGÓLNIE pochodzenia normandzkiego.
Jeśli chodzi o umiejscowienie jego legendarnej postaci przyjmuje się najczęściej dwie wersje
1. II poł XIIw. (Henryk II bądź Ryszard)
2. Czasy Edwarda I i II (przeł XIII i XIVw.)

Napisany przez: Rado 1/05/2005, 22:35

QUOTE
"Rabować bogatym i dawać biednym" - swoją drogą przydałby się taki Ronin Hood dzisiaj w Polsce (kto jest za?). Może chętni?


Widziałem już takich Robin Hoodów- łyse buraki z pałkami. Tłumaczą się zwykle bardzo podobnie. Jeśli mam być szczery wolałbym kilku dobrych szeryfów zamiast kolejnych "dobroczyńców".

Napisany przez: Gangsta 19/06/2005, 17:48

QUOTE
Robin Hood byl po prostu gejem z banda pofobnych kolegow, ktorzy by nie przeszkadzac zbytnio inszym ludziom przeniesli sie wlasnie do Sherwood


Dobre smile.gif
QUOTE
Widziałem już takich Robin Hoodów- łyse buraki z pałkami. Tłumaczą się zwykle bardzo podobnie. Jeśli mam być szczery wolałbym kilku dobrych szeryfów zamiast kolejnych "dobroczyńców".

Tacy Robin Hood'zi to nawet kaptóry noszą!!
A poza tym wiecie czego Robin Hood??Bo mało jadł biggrin.gif

Napisany przez: ossur 22/09/2005, 13:55

Kędzierski w "Dziejach Anglii" tom 1 pisze że istotnie był niejaki Robert Hood który został przez szeryfa z Nottingham skazany na utratę dóbr o wartości 20 szylingów za rozboje...

Pozdrawiam
Ossur

Napisany przez: ryjek 22/09/2005, 21:28

nie wiem czy się nie powtórze..z góry jednak za to przepraszam (naprodukowaliście troche w temacie) ale jak bedzie to samo..to czyjaś teoria zyska kolejnego zwolennika:) A więc Robin Hood to tylko fikcja. Ale możemy się w nim dopatrywać pewnego bohatera zbiorowego. Mianowicie cały ówczesny angielski lud, któremu jak się żyło zapewne wiecie. A na jakiej podstawie powstał. Cóz w tamtych czasach żyło wielu "Roibinów" znaczy banitów, ale nie sądzę żeby byli tak szlachetni, raczej bardziej zdaje mi się uciążliwi byli niż całe tamtejsze podatki.I to zapewne oni stali się pierwowzorem owej wyidealizowanej w wielu miejscach legendy. A legenda cóz ku pokrzepieniu, w końcu lud czymś życ musiał

Napisany przez: Folkatka 23/09/2005, 0:21


Zwróccie uwagę, że takie osoby stojące na bakier z prawem, często zwykli bandyci są naprawdę niezłą pożywką do powstawania legend, w naszych czasach jest to wzmocnione poprzez kulturę masową (Bonnie & Clyde, Billy the Kid etc.) dlaczego nie miałoby być tego samego w Średniowieczu?
Janosik był postacią historyczną, Holland miała nawet kręcić o nim film ale zabrakło kasy. Jest prawdopodobne, że on rzeczywiście, przynajmniej częściowo, rozdawał swoje łupy - przede wszystkim licznym dziewczynom.

Napisany przez: RybaLiw 26/09/2005, 8:03

Ostatnimi czasy przebywałem pół roku w Wlk. Brytanii. Dowiedziałem się od tamtejszych "świadomych" ludzi, że Robin Hood to legenda. Każdy kraj musi mieć swoją legendę, z którą różne pokolenia utożsamiają dany region, kraj, czy naród. Były bandy, które stały ponad prawem, stanowiąc problem dla lokalnych władz. Nie wiem tylko, kiedy narodził się ów legendarny przydomek.
W przeciwieństwie do szkockiego Rob Roya, który faktycznie istniał, czy nawet Williama Wallace'a, Robin Hood to legenda.

Napisany przez: Victor 26/09/2005, 16:14

QUOTE
Robin Hood to legenda.


Z tego co wiem to legenda to opowieść z elementami fantastycznymi dotycząca życia świętych, apostołów, bohaterów i postaci historycznych etc.

Pytanie jest takie: co w tej legendzie jest faktem a co fikcją?

Napisany przez: RybaLiw 27/09/2005, 6:44

Fikcyjny jest przydomek domniemanego bohatera i zdarzenia opiewające jego osobę - chodzi mi przede wszystkim o jego sprawy osobiste:) Prawdą pozostaje całe otoczenie tj. miejsce, postacie historyczne oraz sam fakt, że istnieli ludzie wyjęci spod prawa.
Pozdrawiam

Napisany przez: Victor 27/09/2005, 14:44

QUOTE
Fikcyjny jest przydomek domniemanego bohatera i zdarzenia opiewające jego osobę - chodzi mi przede wszystkim o jego sprawy osobiste:) Prawdą pozostaje całe otoczenie tj. miejsce, postacie historyczne oraz sam fakt, że istnieli ludzie wyjęci spod prawa.


Niestety to tylko spekulacje. Tak jak w większości legend i podań tak i w tej trudno jest nam jednoznacznie oddzilić fikcję od faktów.

Napisany przez: ugedej 28/09/2005, 10:03

QUOTE(Victor @ 27/09/2005, 15:44)
QUOTE
Fikcyjny jest przydomek domniemanego bohatera i zdarzenia opiewające jego osobę - chodzi mi przede wszystkim o jego sprawy osobiste:) Prawdą pozostaje całe otoczenie tj. miejsce, postacie historyczne oraz sam fakt, że istnieli ludzie wyjęci spod prawa.


Niestety to tylko spekulacje. Tak jak w większości legend i podań tak i w tej trudno jest nam jednoznacznie oddzilić fikcję od faktów.
*



Racja jest to legenda, a ze względu na czyny nadzwyczaj wyolbrzymiona i rozpowszechniona.
Moim zdaniem w każdej legendzie powinnno być ziarnko prawdy. Zapewne istniała kiedyś taka osoba jak Robin Hood. Może i mieszkał przez pewien czas w lesie Szerwood(niewiem jak to poprawnie napisać) jednak, czy cały czas zabierał bogatym i oddawał biednym?
Myślę że z tą wymianą towaru w formie gotówki i klejnotów jest chyba zbyt przesadzone. Być może zdarzyło się Robinowi oddać jakiemuś chłopowi coś (wiewiadomo co to było) i tak to urosło. Może mieszkał razem z chłopami w lesie i tam do czegoś takiego doszło:)

Napisany przez: Victor 28/09/2005, 15:33

Bardzo mozliwe, że rzeczywistości było tak jak z wieloma rozbójnikami. Łupił bogatych i ... oddawał biednym chłopkom ... . Ponoć tak własnie było z Janosikiem.

Napisany przez: HKF 19/11/2005, 14:58

Hej...
ja historykiem tam żadnym nie jestem... ale coś słyszałam, że Robin Hood to był powiedzmy jeden z mieszkańców miasta, który sprzeciwiał się nowo utworzonemu prawu o ochronie środowiska, aby nie polować na zwierzynę. Wielu mieszkańcom się to nie podobało (między innymi naszemu tutaj momawianemu Hood'owi) i ścigał się po lesie z tymi co pilnowali przestrzegania prawa. Gdyby nie utworzono wtedy tego przepisu to ówczesne lasy w Polsce nie posiadałyby żadnej zwierzyny... a czy był taki dobroduszny i rozdwał biednym?... trudno powiedzieć. możliwe że to jest legenda, bo ludzie postrzegali go jako swojego sprzymierzeńca i mogli go nawet wywyższyć do rangi tak dobrego i przykładnego, że dodali mu mini historię, że rozdawał biednym... (biednym, bo prawo pewno dotyczyło głównie biedniejszych, a bogaci mogli je zarzucić). Mimo wszystko istniały jednak okresy polowań tak jak to ma miejsce dzisiaj. pz[COLOR=green]

Napisany przez: Folkatka 19/11/2005, 15:58

QUOTE(HKF @ 19/11/2005, 15:58)
(...)Robin Hood to był powiedzmy jeden z mieszkańców miasta, który sprzeciwiał się nowo utworzonemu prawu o ochronie środowiska, aby nie polować na zwierzynę.  [COLOR=green]
*



W okresie średniowiecza polowania objęte były regalium, tj. wyłącznie władca (rex,regis - łac. król) miał do tego prawo, a wszystkie zwierzeta traktowano jako jego własność. Zresztą - w legendzie o Hoodzie pojawia sie motyw skłusowania królewskiego jelenia, tylko juz nie pamietam kto miał tego dokonać - Robin czy Mały John.

Napisany przez: Marxon94 22/01/2006, 17:36

QUOTE(oakmeke @ 18/11/2004, 23:23)
Ja np slyszalem taka wersje ( i ta podobno ostatnio jest najbardziej prawdopodobna ), ze Robin Hood byl po prostu gejem z banda pofobnych kolegow, ktorzy by nie przeszkadzac zbytnio inszym ludziom przeniesli sie wlasnie do Sherwood. A potem o legende nie bylo juz trudno smile.gif
*


A co z Lady Marion ??Czyżby Robinek był gejem a Lady Marion była tylko jego "zabaweczką"? confused1.gif confused1.gif

P.S. Czemu GIGANTA John'a nazywano małym??

Napisany przez: Ryszard Lwie Serce 4/02/2007, 12:49

Robin z Locksley. Pierwsze i zasadnicze pytanie: istniał czy nie istniał? Jeśli tak, to jakie były jego realne dokonania? Szczerze powiem że jego nienawiść do podatków była zawsze wzorem dla mnie... wink.gif

Napisany przez: American Conquest 9/02/2007, 1:22

Witam



Jak każda legenda ta również ma ziarnko prawdy. Tym ziarenkiem jest to, że Robin Hood istniał tłumaczy to fakt iż uczestniczył on w wyprawie krzyżowej z samym Ryszardem Lwie Serce. Powrociwszy z niej pogalopował na swe włości lecz podstępem mu je zabrano a dokładnie szeryf Nottingham. Wtedy Robin z zemsty postanowił rabować konwoje szeryfa a złoto z nich rozdawac biednym, którzy byli obciążeni wysokimi podatkami. Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem taką wersję, a wy co sądzicie na temat tej wersji???? confused1.gif

Napisany przez: paulus 9/02/2007, 16:05


[..] Jak każda legenda ta również ma ziarnko prawdy. Tym ziarenkiem jest to, że Robin Hood istniał tłumaczy to fakt iż uczestniczył on w wyprawie krzyżowej z samym Ryszardem Lwie Serce. Powrociwszy z niej pogalopował na swe włości lecz podstępem mu je zabrano a dokładnie szeryf Nottingham. Wtedy Robin z zemsty postanowił rabować konwoje szeryfa a złoto z nich rozdawac biednym, którzy byli obciążeni wysokimi podatkami. Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem taką wersję, a wy co sądzicie na temat tej wersji???? confused1.gif [..]

Owszem istnieje taka 'wersja' ale tylko w filmach. Nawet najnowsza adaptacja BBC ukazuje Robin Hooda jako tego, ktory wlaczyl u boku Ryszarda i ktoremu Robin uratowal zycie:

http://www.bbc.co.uk/drama/robinhood/

Pozdrawiam

Napisany przez: godfrydl 20/03/2007, 10:05

A ja chciałbym wiedzieć, skąd mu się wzięły te idiotyczne zielone rajtuzki i kapelusik? Bo nie wygląda mi to na modę 11 wieku? Czy to Hollywood go tak ubrał?

Napisany przez: yarovit 20/03/2007, 12:57

QUOTE(godfrydl @ 20/03/2007, 10:05)
Czy to Hollywood go tak ubrał?
*



Jak najbardziej. A dokladniej film z Errolem Flynem z 1939 roku.

Napisany przez: godfrydl 22/03/2007, 9:09

A jak wyobrażano sobie Robina wcześniej? Chyba w takiej zielonej czapie i kubraku...

Napisany przez: Vapnatak 30/04/2007, 18:12

Tak ni z gruchy, ni z pitruchy... Ponoć Ridley Scott ma wyreżyserować nowa wesję Robin Hood'a. W roli tytułowej Russell Crowe!

vapnatak

Napisany przez: Andrzej Siejeński 9/05/2007, 13:37

QUOTE(godfrydl @ 22/03/2007, 9:09)
A jak wyobrażano sobie Robina wcześniej? Chyba w takiej zielonej czapie i kubraku...
*


Pewnie tak jak na to pozwalała ówczesna wiedza dotycząca ubrań z epoki.

Co zaś się tyczy spiczastej czapeczki i rajtuzów to jest to po prostu wizja wynikająca z niewiedzy aczkolwiek oparta na źródłach (spiczaste czapki istniały, podobnie jak obcisłe nogawice). Problemem jest tutaj raczej kwestia ich rekonstrukcji :-).

Pozdrawiam

Napisany przez: hubimohi93 7/07/2008, 15:11

[quote=szymon okrutny,11/02/2005, 19:43]
Moim zdaniem Robin Hood jakiego powszechnie znamy to legenda. Pierwowzorem tej legendy mógł być jeden lub kilku saksonich buntowników, którzy uciekli do lasu żeby nie płacić podatków normańskim najeźdzcom.
A reszta, która nie miala odwagi walczyć stworzyła legendę ku pokrzepieniu serc.
R. H. napewno jest postacia historyczna. Ile bylo takich buntownikow przeciw podatkom a nie wyrosly o nich legendy. I dlaczego wlasnie w Sherwood?

Napisany przez: Ryszard Lwie Serce 7/07/2008, 17:58

Myślę że nawet mit o rozdawaniu biednym da się zracjonalizować. Wyrzutek, leśny bandzior musiał mieć oparcie w jakiejś grupie ludzi (chociażby żeby zdobywać żywność). Dlatego wspierał chłopów uciskanych przez podatki, bardzo możliwe że finansowo. Abstrahując od tego czy Robin Hood w tej postaci w jakiej przedstawiają go legendy żył naprawdę czy nie, istnienie takiej postaci nietrudno sobie w jakiś racjonalny sposób wyobrazić.

Napisany przez: paulus 7/07/2008, 19:22

Jak wiadomo tylko trzech ‘profesjonalnych’ kronikarzy podjęło się próby ustalenia historyczności Robin Hooda. Byli nimi w kolejności: Andrew Wynton (1420) Walter Bower (1440) oraz John Mair (1521). Jak łatwo zauważyć wszyscy trzej byli Szkotami. Ponadto, wszyscy trzej korzystali z niezależnych źródeł, które aczkolwiek nadal pozostają nieznane. Nasuwa się zatem jedno proste pytanie. Dlaczego żaden średniowieczny angielski kronikarz nie próbował zidentyfikować tej postaci natomiast samo imię ‘Robin Hood’ po raz pierwszy pojawia się w poemacie Piers Plowman, wersji B datowanej na 1377? Jak to możliwe, ze tak historycznie ważna postać umknęła uwadze czołowych kronikarzy angielskich?

Jakieś racjonalne sugestie?

Pozdr.

Napisany przez: pancerny96 7/07/2008, 19:38

QUOTE(Ryszard Lwie Serce @ 7/07/2008, 18:58)
Myślę że nawet mit o rozdawaniu biednym da się zracjonalizować. Wyrzutek, leśny bandzior musiał mieć oparcie w jakiejś grupie ludzi (chociażby żeby zdobywać żywność). Dlatego wspierał chłopów uciskanych przez podatki, bardzo możliwe że finansowo. Abstrahując od tego czy Robin Hood w tej postaci w jakiej przedstawiają go legendy żył naprawdę czy nie, istnienie takiej postaci nietrudno sobie w jakiś racjonalny sposób wyobrazić.
*



Według mnie bardzo prawdopodobna teoria.

QUOTE(paulus @ 7/07/2008, 20:22)
Jak wiadomo tylko trzech ‘profesjonalnych’ kronikarzy podjęło się próby ustalenia historyczności Robin Hooda. Byli nimi w kolejności: Andrew Wynton (1420) Walter Bower (1440) oraz John Mair (1521). Jak łatwo zauważyć wszyscy trzej byli Szkotami. Ponadto, wszyscy trzej korzystali z niezależnych źródeł, które aczkolwiek nadal pozostają nieznane. Nasuwa się zatem jedno proste pytanie. Dlaczego żaden średniowieczny angielski kronikarz nie próbował zidentyfikować tej postaci natomiast samo imię ‘Robin Hood’ po raz pierwszy pojawia się w poemacie Piers Plowman, wersji B datowanej na 1377? Jak to możliwe, ze tak historycznie ważna postać umknęła uwadze czołowych kronikarzy angielskich?

Jakieś racjonalne sugestie?

Pozdr.
*



Być może uczynił coś (np. okrutne zbrodnie itp.) przez co współcześni mu i potomni postanowili wymazać jego imię z historii i tym samym ukarać. Mogło być również tak iż rabował kler itd., a wiadomo, że wtedy kronikarze byli duchownymi i postanowili jego postać wymazać (wybaczcie, że się powtarzam wink.gif) z historii.

Też pozdrawiam.

Napisany przez: cukier 7/07/2008, 19:41

A może w tamtych czasach on nie był nikim wyjątkowym, bo rabusi i innych wyjętych spod prawa było więcej, więc po cóż było strzępić sobie pióro na drogim papirusie?

Napisany przez: lancelot 7/07/2008, 19:48

QUOTE
strzępić sobie pióro na drogim papirusie?
czepiam sie, przepraszamale raczej pergaminie. Co do powszechności bandytyzmu to źródeł nie znam mogę sobie jednak wyobrazić, ze była znaczna podczas przejmowania władzy przez Normanów choc to tylko konstrukcja logiczna (mam nadzieje).

Napisany przez: cukier 7/07/2008, 19:54

Masz rację z tym pergaminem. A co do bandytyzmu to jest naturalna kolej rzeczy, że w czasach gdzie ludzie muszą się przemieszczać z miejsca na miejsce drogami przez lasy, zawsze znajdzie się grupa ludzi, którzy mogą "kontrolować szlak". Że akurat las był duży (do dziś wiele zostało w tak mało zalesionej Anglii, a wtedy pewno był jeszcze większy), droga główna, bo wiodąca z Londynu do Yorku, to te okoliczności aż prosiły się o "racjonalne zagospodarowanie".

Napisany przez: cukier 7/07/2008, 20:04

Przepraszam, że piszę post za postem, ale właśnie sobie sprawdziłam, że czasy Robin Hooda to początek okresu szybkiego rozwoju wielkiej własności feudalnej, podczas którego wyodrębnia się duża grupa małorolnych, którzy nie są w stanie się już utrzymać ze swoich plonów (za H. Zinsem). Czy taki człowiek jak ma do wyboru - pozwolić swojej rodzinie umrzeć z głodu czy też zacząć grasować w lesie, czy taki człowiek w ogóle ma wybór?

Napisany przez: lancelot 7/07/2008, 20:09

QUOTE
akurat las był duży
Ponoc wiewiórka mogła przewedrowac z Kentu do Walii bez schodzenia z dzrewa a dzisiaj smutno, fabryki i fabryki...
QUOTE
Czy taki człowiek jak ma do wyboru - pozwolić swojej rodzinie umrzeć z głodu czy też zacząć grasować w lesie, czy taki człowiek w ogóle ma wybór?
nie wiem, czy miał, ja nie zastanawiał bym sie nawet 5 minut choc charakter mam łagodny.

Napisany przez: paulus 7/07/2008, 20:53

[..] Być może uczynił coś (np. okrutne zbrodnie itp.) przez co współcześni mu i potomni postanowili wymazać jego imię z historii i tym samym ukarać [..].

Takie założenie przeczyłoby jednak jego sławie o której dowiadujemy się z rozlicznych późniejszych ballad oraz opowieści. Z nich wynika, ze Robin był zarówno banita jak tez bohaterem.

[..] Mogło być również tak iż rabował kler itd., a wiadomo, że wtedy kronikarze byli duchownymi i postanowili jego postać wymazać (wybaczcie, że się powtarzam) [..]

Wydaje mi się, ze gdyby Robin rabował kościoły to wówczas słyszelibyśmy o tym w wielu zapisach.

[..] A może w tamtych czasach on nie był nikim wyjątkowym, bo rabusi i innych wyjętych spod prawa było więcej, więc po cóż było strzępić sobie pióro na drogim papirusie? [..]

Czyny wielu mniej znaczących postaci jednak zostały upamiętnione na drogim pergaminie. W źródłach słyszymy o biednych ministerialach, służących, posłańcach, handlarzach itd.

Pozdr.

Napisany przez: Ryszard Lwie Serce 7/07/2008, 21:14

Myślisz paulusie że mit o Robinie był forsowany przez Szkotów wbrew Anglikom jako motyw propagandowy? Czemu miałby w takim razie służyć?

Napisany przez: Gajusz Juliusz Cezar 7/07/2008, 21:39

Być może Robin Hood wcale nie był jakimś wielkim zbójem, a jego legenda rosła jak to wzwyczaju ma legenda z pokolenia na pokolenie. Jedyną różnicą mogłobyć to, że na czele bandy stanął człowiek wykształcony, jakiś feudauł pozbawiony majątku, który został zgrabiony przez silniejszych sąsiadów. Stąd jego lepsze osiągnięcia niż zwykłych rzezimieszków (działanie przez dłuższy czas, który pozwolił się zakorzenić ziarnu jego przyszłej legendy).

Napisany przez: paulus 8/07/2008, 15:21

[..] Być może Robin Hood wcale nie był jakimś wielkim zbójem, a jego legenda rosła jak to wzwyczaju ma legenda z pokolenia na pokolenie. Jedyną różnicą mogłobyć to, że na czele bandy stanął człowiek wykształcony, jakiś feudauł pozbawiony majątku, który został zgrabiony przez silniejszych sąsiadów. Stąd jego lepsze osiągnięcia niż zwykłych rzezimieszków (działanie przez dłuższy czas, który pozwolił się zakorzenić ziarnu jego przyszłej legendy) [..]

Wszystkie wczesne wzmianki, legendy oraz opowieści niemal bez wyjątku przedstawiają Robina jako kryminalistę wyjętego spod prawa. Dopiero w 1433, Robin po raz pierwszy został opisany jako ‘Goodman’. Należy tez zauważyć, iż te wczesne opowieści prawie w ogóle nie wspominają działalności za która Robin pozyskał sławę wśród potomności: rabowanie bogatych oraz dzielenie się łupem z biednymi. Tenże motyw jak również jego 'odszczep' dotyczący rzekomej szlacheckości Hooda zostały rozwinięte dopiero w XVI/XVII wieku.

[..] Myślisz paulusie że mit o Robinie był forsowany przez Szkotów wbrew Anglikom jako motyw propagandowy? Czemu miałby w takim razie służyć? [..]

Twoje pytanie dotyczy tak ‘świeżej’ materii, iż wolałbym nie spekulować na ten temat do momentu ukazania się pierwszej poważnej publikacji szczegółowo traktującej powyższe zagadnienie, która jest zapowiadana na wrzesień 2008. Obiecano mi proof tego eseju przed publikacja, wiec jeżeli go otrzymam niewątpliwie cos tutaj napiszemy.

Pozdr.

Napisany przez: Rommel 100 8/07/2008, 15:28

[..] Godfryd: Czy to Hollywood go tak ubrał? [..]

[..] Yarovit: Jak najbardziej. A dokladniej film z Errolem Flynem z 1939 roku [..]


Chyba jednak nie, w powieści Scotta "Ivanhoe" Robin Hood wygląda podobnie jak w wersjach Holywood. A wiemy że brytyjski pisarz tworzył w XIX wieku.

Napisany przez: hubimohi93 25/07/2008, 19:26

jak myslicie?kto byl krolem R.Hooda?Howard Pyle pisze ze Henryk II....odp.

Napisany przez: Rommel 100 25/07/2008, 19:35

Ryszard Lwie Serce

Napisany przez: hubimohi93 26/07/2008, 8:42

i ta wersja z Rysiem Lwie Serce jest najbardziej prawdopodobna?

Napisany przez: Rommel 100 26/07/2008, 17:18

"Ulubionym miejscem akcji tych wszystkich opowieści jest las Sherwood w pobliżu Nottingham, a czasem akcji - lata dziewiećdziesiate XII wieku. Robin to szlachetnie urodzony pan, niesprawiedliwie wygnany ze swoich ziem. Ciemiężą go głównie szeryf Nottingham oraz jego zwierzchnik, książe Jan, który podczas nieobecności przebywającego na wyprawie krzyzowej króla Richarda okrutnie wyzyskuje lud. [..} Szczęśliwe zakończenie następuje zazwyczaj z chwilą powrotu króla Richarda, który zjawia się w przebraniu..."

Norman Davies "Wyspy" str.356

Zresztą sam obejżyj pare filmów lub przeczytaj pare historyjek z Robin Hoodem w roli głównej i przekonasz się. W "Ivanhoe" o którym wyżej wspomniałem Robin i Ryszard są nawet przyjaciółmi smile.gif.

Napisany przez: ziomhhhhyhy 27/08/2008, 23:56

Robin Hood, znany też jako Robin z Locksley - postać legendarna, średniowieczny bohater grabiący bogatych i rozdający dobra ubogim. Robin Hood był banitą, który wraz z kompanami zamieszkiwał w lesie Sherwood i uprzykrzał życie szeryfowi z Nottingham, Robertowi de Rainault. wink.gif

Napisany przez: hubimohi93 30/01/2009, 14:17

Anonimowy autor napisanej w końcu XV w. ballady "A Lytell Geste of Robyn Hode" mówi o swoim bohaterze:"Robin był dumnym człowiekiem wyjętym spod prawa,nieustraszonym przywódcą bandy wesołych mężczyzn z lasu,napadających na bogatych,by łupy rozdawać biednym".W pierwszej opowieści Robin pożycza pieniądze i swojego giermka zubożałemu rycerzowi,by mógł on pokonać chciwego opata.W drugiej-zaprasza znienawidzonego szeryfa Nottingham na obiad,częstując go dziczyzną upolowaną w należącym do niego Lesie Sherwoodzkim.W trzeciej Robin rozpoznaje pod przebraniem króla Edwarda,który przybył,by zbadać sprawę łamania prawa i, składając przed królem przysięgę wierności,zostaje jego sługą.Ostatnia opowieść ballady,wydrukowana ok. 1494 r.,mówi o powrocie Robin Hooda do życia w bandzie i o zdradzie przeoryszy opactwa Kirkley,która,gdy Robin zwrócił się do niej o pomoc medyczną,upuściła mu tyle krwi,że zmarł.
Są to tylko pierwsze udokumentowane opowieści o Robin Hoodzie.Zanim zostały zapisane,niewątpliwie były przekazywane w tradycji ustnej przez przynajmniej półtora wieku.Potem dodawano do nich nowe elementy,a w 1819 r. Sir Walter Scott, tworząc postać jednego z bohaterów powieści Ivanhoe,wzorował się na Robin Hoodzie.

CZŁOWIEK Z MITU
Łatwo jest uzasadnić nieustającą popularność Robin Hooda.Dumny i niezależny ,przeciwstawiał się tym,którzy korzystając ze swej pozycji społecznej i bogactw,oszukiwali i ciemiężyli prosty lud.Robin Hood pozostał jednak lojalny wobec króla i Kościoła.Nie występował przeciwko istniejącemu porządkowi społecznemu,zwalczał tylko nadużycia.Postać Robin Hooda jest tak porywająca,że historycy od dłuższego czasu usiłują ustalić,kto kryje się pod legendą.
W swym poetyckim arcydziele Piers Plowman,wydanym w 1377 r., William Langland odwołuje się do "rymów Robin Hooda".Współczesny mu Geoffrey Chaucer wspomina w swoim dziele Troilus i Criseyda o "leszczynowym lesie,w którym bawił się Wesoły Robin",a w "Opowieści Gamelyna", która jest częścią Opowieści kanterberyjskich,występuje postać bandyty-bohatera.Zdaniem badaczy literatury fakty te świadczą o tym,że ballady o Robin Hoodzie były już dobrze znane w połowie XIV w,.zanim zostały po raz pierwszy wydrukowane.Literaturoznawcy wyłonili kilka postaci historycznych,które mogły być pierwowzorami wyjętego spod prawa bohatera.
W spisie powszechnym z 1228 i 1230 r. figuruje imię Robert Hood z przydomkiem Hobbehod.Jest tam także wzmianka,że ukrywa się przed prawem.W tym samym czasie pod przywództwem Sir Roberta Thwinga rozwijał się ruch,który polegał na organizowaniu najazdów na klasztory w celu zagarnięcia ziarna i rozdania go biednym.Jednak rejestry prowadzone w majątkach ziemskich wskazują na to,że imię Robert Hood nie było rzadkością,toteż ten trop został zaniechany.Bardziej prawdopodobne wydaje się łączenie postaci Robin Hooda z Robertem Fitzoothem (1160-1247),pretendentem do dóbr lorda Huntingdon.Zdaniem niektórych autorów,lata życia Roberta Fitzootha i Robin Hooda pokrywają się,jednak sceptycy twierdzą,że w rejestrach z tamtych czasów nie figurują żadne wzmianki na temat zbuntowanego szlachcica Roberta Fitzootha.

KTO BYŁ KRÓLEM ROBIN HOODA?

Trudności związane z ustaleniem czasu powstania opowieści o Robin Hoodzie wynikają z rozbieżnych informacji dotyczących królów, którzy panowali za jego życia.Historyk Walter Bower jest przekonany,że Robin Hood uczestniczył w buncie przeciwko królowi Henrykowi III,zorganizowanym przez Simona de Montforta w 1265 r.Po klęsce de Montforta w bitwie pod Evesham wielu rebeliantów zatrzymało broń i żyło podobnie jak legendarny Robin Hood."W tym czasie- pisze Bower-sławny rozbójnik Robin Hood...zyskał znaczenie wśród tych,których na skutek udziału w rewolcie wydziedziczono i skazano na banicję.O swoich czynach śpiewali oni w romancach,mimach i w krótkich piosenkach".
Pewien dokument z 1322 r.zawiera wzmiankę o "kamieniu Robin Hooda" w Yorkshire,co sugeruje,że ballady,a także postać ich bohatera,były już wówczas dobrze znane.Zwolennicy tej teorii proponują uznać za prototyp Robina pewnego mieszkańca Wakefield,zamieszanego w powstanie zorganizowane tamtego roku przez Lorda Lancastera.Podkreślają one fakt,że w następnym roku król Edward II odwiedził Nottingham i przyjął na służbę jakiegoś Roberta Hooda,któremu zapłacono za 12 następnych miesięcy lub do końca pełnienia obowiązków,"ponieważ nie mógł już pracować".To pasowałoby do trzeciej opowieści w A Lytell Geste of Robyn Hode.
Wzmianka o królu Edwardzie II plasuje Robin Hooda w pierwszej ćwierci XIV w.W innych zaś wersjach jest on poddanym panującego w ostatniej dekadzie XII w.króla Ryszarda Lwie Serce i pozostaje w opozycji do jego brata i następcy,Jana Bez Ziemi,nazwanego tak z powodu utraconych terytoriów we Francji.

Napisany przez: paulus 30/01/2009, 22:34

Hubimohi93!

Czy mogę prosić o źródła na jakich oparłeś swój post?

Paulus

Napisany przez: hubimohi93 30/01/2009, 23:43

Książka "Wielkie zagadki przeszłości".Przegląd Reader's Digest,Warszawa 1996.

Napisany przez: paulus 30/01/2009, 23:49

Pytam, bo znalazlem na Internecie taki (bardzo) podobny post:

http://www.na-tropie-bandyty.dobrapozycja.com/

Napisany przez: hubimohi93 30/01/2009, 23:56

Prawie wszystko przepisałem ręcznie z tej oto dokładnie książki-

http://www.mojeciuchy.pl/dane/40295/Wielkie_zagadki_przeszlosci_wyd_Readers_Digest.html

strony: 285/287

Napisany przez: hubimohi93 31/01/2009, 10:43

A te informacje podaję z książki:
Sfinks 4 Tajemnice historii "Od Ryszarda Lwie Serce po Casanovę"

1.Ryszard Lwie Serce
Poddział: Jan Bez Ziemi

(...)Istnieje jednak wiele legend i opowieści,w których na rozkaz "złego króla Jana"szeryf Nottingham plądrował kraj podczas nieobecności prawowitego władcy.Wystąpił przeciwko temu szlachetny rabuś-Robin Hood.Czy jednak w ogóle istniał?A jeśli tak,to czy żył w czasach panowania Ryszarda Lwie Serce?Historycy nie są w tej sprawie zgodni.Rozmaite opowieści lokują Robin Hooda w różnych epokach i różnych miejscach.Najbardziej znana wersja pochodzi z historii Anglii napisanej przez Szkota Johna Majora w 1521 roku,czyli kilkaset lat później.Dopiero on umieszcza Robin Hooda i jego towarzyszy w czasach Ryszarda Lwie Serce.czy w tej legendzie tkwi ziarno prawdy?Zachowane księgi kościelne i podatkowe nie zawierają żadnej wzmianki o Robin Hoodzie.Brytyjski historyk Anthony Bridage wskazał jednak na interesujący fakt:po uwolnieniu i powrocie do Anglii właśnie Nottingham wyznaczył Ryszard Lwie Serce na miejsce spotkania rady królewskiej.Wiadomo też,że udał się na polowanie do lasu Sherwoodzkiego;powszechnie znana ballada opowiada,iż przebrał się za mnicha,aby spotkać się z Robin Hoodem,przywódcą ludzi wyjętych spod prawa.
Jest bardzo prawdopodobne,że Ryszard Lwie Serce spotkał się w lesie Sherwood z ludźmi wyrzuconymi poza nawias społeczeństwa i ściganymi przez okrutnych urzędników Jana;możliwe,że skłoniło go to do zmiany praw,a legenda nadała jednemu z mężczyzn, z którymi się spotkał,imię Robin Hood.Nie da się tego udowodnić,ale nie da się też wykluczyć.


QUOTE
Jest bardzo prawdopodobne,że Ryszard Lwie Serce spotkał się w lesie Sherwood z ludźmi wyrzuconymi poza nawias społeczeństwa i ściganymi przez okrutnych urzędników Jana;możliwe,że skłoniło go to do zmiany praw,a legenda nadała jednemu z mężczyzn, z którymi się spotkał,imię Robin Hood.Nie da się tego udowodnić,ale nie da się też wykluczyć.


Z tym się nie zgodzę...Dlaczego nazwano tego przywódcę Robin Hoodem?Przez przypadek na pewno nie (mogli go na przykład tak samo nazwać Robertem z Sherwoodu smile.gif )Prawdziwy Robin Hood żył moim zdaniem w czasach Ryszarda,lecz na pewno jego postać nie została wymyślona przez to ostatnie wydarzenie...Jeśli nazwano przywódców takich grup mianem Robin Hooda,musiał ktoś taki istnieć naprawdę.W późniejszym okresie gdy ponownie pojawił się jakiś buntownik z grupą towarzyszy,nazywano go "nowym Robin Hoodem" na cześć tego prawdziwego.Tak to można sobie wytłumaczyć (chodzi mi o ten ostatni fragment).

Napisany przez: hubimohi93 26/02/2009, 12:54

I co o tym sądzicie?

Napisany przez: Arbago 30/05/2012, 23:26

Legenda Robina Hooda to może być echo sytuacji w jakiej znalazła się ludność angielska na początku XIII wieku. Było to pokłosie centralistycznych reform Henryka II. Niestety jego dwaj następcy Ryszard I i Jan nie byli tak wielkoformatowymi królami jak on. Ryszarda I interesowała tylko polityka zagraniczna i to mocno zagraniczna, mianowicie krucjaty. Aby zyskać na nie fundusze przykręcał fiskalną śrubę ludności angielskiej. Podobnie działał skonfliktowany ze wszystkimi Jan, który już tylko miotał się w szczypcach papieża, króla francuskiego i własnych baronów. Niższe warstwy społeczeństwa także buntowały się przeciwko królom, o czym świadczy chociażby powstanie londyńskie. Chciwość Ryszarda I dotknęła także Żydów, których król pozbawił majątku a ludność dokonywała na nich masakr (kozioł ofiarny). Przyjęcie Magna Charta w 1215 roku na jakiś czas uspokoiło sytuację. Magna Charta poprawiła także sytuację wolnego chłopstwa, do którego moim zdaniem należał Robin Hood.
Historię Robina Hooda można także odnieść do lat 50-tych XIII wieku i wydarzeń poprzedzających zwołanie parlamentu (zwłaszcza klęski nieurodzaju w 1257 roku). Z powodzeniem można naszego bohatera umiejscowić także w latach 1216-1250. Odnosi się to do przeciwstawieniu się przez Robina Hooda zakazowi polowań w lasach. user posted imageKłusownictwo było okrutnie tępione przez szeryfów królewskich, którzy za nie karali między innymi wyłupieniem oczu. O tym, że Robin Hood utożsamiał ludzi łamiących te zasady w imię zdobycia pożywienia świadczy przytoczona przez hubimohi93 treść ballady z końca XV wieku o częstowaniu szeryfa Nottingham dziczyzną z lasu Sherwood. Na dobry trop wprowadzają nas więc użytkownicy HKF i Folkatka, wypowiadający się wcześniej w tym wątku. Na umiejscowienie żywota Robina Hooda w XIII wieku wpływa także to, że w XIV wieku jest on już legendą, daleką zapewne od pierwowzoru jakim mógł być wspomniany Robert Hood. Dlaczego, akurat on? Mógł być znany dlatego, że był wolnym chłopem, a może rycerzem a nie chłopem poddanym. Rejon Nottingham i Yorku to rejony w których wolni chłopi stanowili większy odsetek ludności, niż w innych regionach. To, że był wolnym chłopem mogło w opowieściach wyewoluować później nawet do opisania go jako rycerza-banitę (ronin smile.gif ), czy jak chce Gabrielle deMornay w poście z 2005 roku, jako hrabiego. Dlaczego piszą o nim Szkoci? Być może dlatego, że jako znajdując się za granicą Anglii byli bardziej bezstronni i patrzyli na sprawę z dystansem. O legendarnym buntowniku przeciwko królowi zapewne kronikarze angielscy pisać nie chcieli.
Muszę się też odnieść do postu oakmeke z 2004 roku o Robinie Hoodzie - geju. Jak napisał w 2009 roku hubimohi93 przytaczając "A Lytell Geste of Robyn Hode" Robin był przywódcą bandy wesołych mężczyzn. Jeżeli prześledzimy etymologię słowa gej zobaczymy, że przed XVII wiekiem słowo to nie miało żadnych konotacji seksualnych, a znaczyło tyle co wesoły. Prześledziłem jednak "A Lytell Geste of Robyn Hode" w oryginale i nie znalazłem słowa gay nigdzie. Robin i jego ludzie określani byli jako gode yeman co znaczy tyle co "spoko fajny koleś".

Napisany przez: Marianne 5/06/2012, 20:16

Ooooooooch! To dziwne, że wcześniej nie zauważyłam tego tematu.
Ostatnimi czasy jestem bardzo zainteresowana legendą o Robin Hoodzie, obejrzałam dość dużo filmów i seriali, jak na razie przeczytałam jedną książkę i jestem tym zachwycona. smile.gif Taka postać jest bardzo malownicza.
A przechodząc do mojego zdania na ten temat... To pewnie jest legenda - zapewne nie istniał ktoś kto nazywał się dokładnie Robin Hood itd. (chociaż fajnie by było, gdyby się okazało, że jednak istniał tongue.gif). Myślę, że uosobieniem tej postaci MÓGŁ być ktoś, jakiś wielmoża/syn wielmoży, który stracił swoje posiadłości przez zbyt wysokie podatki i po prostu nie wytrzymał. Widząc, jaka jest sytuacja w kraju, jaki panuje wyzysk - że ludzie tracą swoje majątki, a chłopi jeszcze bardziej cierpią z tego powodu, przymierają głodem - postanowił się zbuntować, część co porywczych się do niego przyłączyła, utworzyli jakąś grupę, skryli się w lesie, tam polowali i zaczęli napadać na bogaczy. Osobiście sądzę, że Robin był prawym człowiekiem i oddawał to, co zrabował biednym. Bo, patrząc na to wszystko racjonalnie - na co mu były pieniądze w lesie? Był banitą, gdy wychodził poza obszar lasu Sherwood musiał i tak się ukrywać, bo, rzecz jasna, był poszukiwany. Tak więc dawał innym pieniądze na podatki - to jest moje zdanie i raczej go nie zmienię. ;]
Jeśli chodzi o jego oryginalne nazwisko - Hood - ludzie po prostu przezwali go tak, bo ukrywał swoją twarz w cieniu kaptura (to nawet pasuje, skoro nie chciał się pokazywać publicznie - hooded man, zakapturzony człowiek).
Co do historycznego spojrzenia na tę postać - jak już wyżej wspominałam, zapewne nie była to iście historyczna postać, jak co niektórzy bohaterowie, o których powstają już bardziej prawdopodobne legendy, ale ziarnko prawdy w tym jest. Były bandy buntowników - musiały więc mieć silnego przywódcę, który miał nie byle powód, by walczyć z szeryfem, a nawet z samym królem. Jeden z tych powodów opisywałam już wyżej. Mógł być i inny, np. przez szeryfa/króla zginęła bliska mu osoba, czego nie mógł znieść. Powodów jest wiele i są one omawiane we wszystkich filmach i książkach o Robin Hoodzie. :>
Pisano w tym temacie, że kronikarze nic o nim nie wspominali i nie było o nim do pewnego czasu żadnej przychylnej wzmianki - po pierwsze: już doszliśmy do wniosku, że to legenda, po drugie: kronikarze raczej nie chcieli się narażać królowi, a pozytywne opisy jego największego wroga raczej by go nie zadowalały... No, ale to jest moje zdanie.

A teraz tak trochę luźniej. Jak już mówiłam, jestem zafascynowana tą legendą, Robin Hood to, jak dla mnie, bardzo malownicza postać. Z filmów, które o nim oglądałam, jak na razie najbardziej podoba mi się "Robin Hood - książę złodziei". Na tym ostatnim, z 2010 roku (z Russellem Crowe) byłam w kinie, ale nie zachwycił mnie. :/ Książkę przeczytałam na razie tylko jedną, mniej poważną, mianowicie "Robin Hood" Kraszewskiego, a na półce stoją jeszcze "Wesołe przygody Robin Hooda" Howarda Pyle'a, też z serii tych lżejszych, ale słyszałam, że to ponoć najwierniejsza legendzie książka o tej tematyce. No właśnie - legendzie. Znacie może jakieś inne (może poważniejsze, ale z kolei nie zbyt poważne) książki/filmy o Robin Hoodzie? Tylko znowu bez przesady - kiedyś natrafiłam w księgarni na powieść o tytule "Ojciec chrzestny z Sherwood", ale to jednak nie dla mnie, bo Robina autor przedstawił tam jako bezwzględnego i okrutnego, etc. krzyżowca. Jak widać, są różne zdania na ten temat. tongue.gif

Napisany przez: Arbago 7/06/2012, 20:05

Po pierwsze chcialbym przeprosic za brak polskich znakow, poniewaz nie chwalac sie jestem wlasnie na Wyspie Lewis w poszukiwaniu ostatnich Celtow i nie mam laptopa tylko kindle.
Odpowiadajac Tobie Marianne to nie ustalilismy jeszcze czy Robin Hood byl tylko legenda czy istnial naprawde. Robinnie byl wielmoza lecz yeomanem - wolnym chlopem. Tlo historyczne jego dzialanosci staralem s ie przedstawic w poprzednim poscie. Raczej nie dawal ludziom na podatki, a dzielil sie z nimi lupami aby zyskac ich przychylnosc i ewetualna ochrone. Zwrócilem tez uwage na ewentualna klusownicza dzialalnosc Robina.

Napisany przez: lancelot 7/06/2012, 20:20

QUOTE
Osobiście sądzę, że Robin był prawym człowiekiem i oddawał to, co zrabował biednym. Bo, patrząc na to wszystko racjonalnie - na co mu były pieniądze w lesie? Był banitą, gdy wychodził poza obszar lasu Sherwood musiał i tak się ukrywać, bo, rzecz jasna, był poszukiwany. Tak więc dawał innym pieniądze na podatki - to jest moje zdanie i raczej go nie zmienię. ;]
Prawym lub sprytnym o Storebekerze opowiada się podobne historie a mogło (o ile to prawda) chodzić zwyczajnie o budowanie zaplecza dla wypadów, ot rzucić coś prostaczkom i mamy lojalnych pomocników. O ile to wszystko prawda, w co watpię.

Napisany przez: Arbago 7/06/2012, 22:58

Powiem wiecej, drogi lancelocie - Robin musial tak robic inaczej szybko wydany by zostal szeryfowi. W XIII wieku tacy przestemcy wywodzili sie z miejscowych i wsród miejscowych musieli miec poparcie. Skad w was taka niewiara w istnienie Robina? Moim zdaniem pamiec o jednym z XIII-wiecznych outlawsów przetrwala w formie lokalnej legendy a rozpowszechniona zostala w okresie powstania Wata Taylera lub ruchow pozniejszych.

Napisany przez: lancelot 7/06/2012, 23:12

Ja widzę w tym reminiscencję oporu Sasów przeciw Normanom z dorobioną wkładką legendarną.

Napisany przez: Arbago 8/06/2012, 10:37

W takim r azie stoimy przy nieco innych stanowiskach bo ja widze tu opór chlopstwa angielskiego (takze nizszego kleru, rycerstwa) przeciwko uciskowi fiskalnemu Ryszarda I, Jana lub Henryka III. Takze opór przeciwko posiadaniu lasów przez króla. Pierwowzorem Robina mogl byc wspomniany Robert Hode, a legenda mogla rozpowszechniac sie dzieki srodowsku zwolennikow Wat Taylora.

Napisany przez: aljubarotta 8/06/2012, 10:53

QUOTE(Arbago @ 8/06/2012, 10:37)
Wat Taylora.
*


A nie Wata (czyli Waltera) Tylera?

Taylor kojarzy mi się z pewnym dłuuugoodcinkowym serialem ohmy.gif


Napisany przez: lancelot 8/06/2012, 10:57

Nie zaprzeczam, ze możesz mieć rację, jednakże spotkałem się z wersją określająca Robina Sasem (Saksonem) a jego wrogów Normanami, stawiał bym na to, jako na wersję najbardziej pierwotną, obrosłą następnie nawarstwieniami innych legend i wydarzeń, które przewaliły się przez Albion w ciągu średniowiecza.

Napisany przez: Arbago 9/06/2012, 12:38

Owszem, nie mam monopolu na prawdę. Aczkolwiek fakty pasują bardziej do XIII-wiecznego zbójnika. Teza, że był Sasem walczącym z Normanami jest moim zdaniem zbyt daleko w przeszłość posuniętą teorią, raczej bez żadnego podparcia. Chociaż oczywiście w XIII wieku warstwa feudalna wyróżniała się jeszcze od reszty swoją "normańskością".

QUOTE
A nie Wata (czyli Waltera) Tylera?
aljubarotta

Oczywiście tak smile.gif

Napisany przez: bachmat66 9/06/2012, 20:46

salve,
z Lasem Sherwood jest wiele klopotow - i rozne zrodla wskazuja np na Yorkshire (50 mil od Nottingham) czy inne miejsca, np na miejsce inne niz Las Sherwood wskazuje polaczenie z legendarnym Adamem Bell'em (okolice Carlise) http://en.wikipedia.org/wiki/Adam_Bell

Inna kwestia ze legenda jest pozna - zapisana legenda pochodzi bodajze z polowy XV wieku, a jesli mialaby dotyczyc XIII wieku to jest jeszcze jeden watek legendy o Robinie - mianowicie ze byl on Walijczykiem - i ze zostala ta legenda transplantowana do Angli wlasciwej via minstrele etc.

Za walijskim pochodzeniem Robina moglby przemawiac dlugi luk i zrecznosc w jego poslugiwaniu (nie znany w Anglii przed podbojem Walli i uzyciem najemnikow walijskich), opor wobec Normanow, slabosc lasow krolewskich takich jak Sherwood w porownaniu do ogromu lasow Marchii Walijskich ( Y Mers ) etc http://www.theregister.co.uk/2006/09/25/robin_hood_welsh/ - ale jak wiemy takie wywodzenie zrodel legendy byloby de facto atakiem na angielska dusze, tak jak atakiem na angielska dusze bylo 'pomowienie' ze krol Artur mial zwiazek z Sarmatami/Alanami...

wielowarstwowa strona o legendzie http://www.robinhoodlegend.com/

Napisany przez: Marianne 11/06/2012, 18:51

QUOTE(Arbago @ 7/06/2012, 22:58)
Skad w was taka niewiara w istnienie Robina?
*



Niewiara? Nie, po prostu on się musiał inaczej nazywać, niekoniecznie "Robin Hood". O, legendą jest samo jego przezwisko, nadane mu przez lud. A skoro powstała ta legenda, to znaczy, że musiał istnieć ktoś taki.

W sumie, rzeczywiście bardziej prawdopodobne jest to, że był tym wolnym chłopem, bo wielmoża do buntu musiał mieć naprawdę poważny powód. A jeśli chodzi o to kłusownictwo Robina - może zdaniem króla to było kłusownictwo, ale z drugiej strony, dla samego Robina to było zwykłe polowanie. Skoro się zbuntował, to najpewniejszą formą zdobywania pożywienia było właśnie polowanie, a że lasy w całości były "zarezerwowane" dla króla...

Napisany przez: lancelot 11/06/2012, 18:58

QUOTE
A skoro powstała ta legenda, to znaczy, że musiał istnieć ktoś taki.
Czyli żyjący w lesie bandyta? Z Pewnością istniał.
QUOTE
bo wielmoża do buntu musiał mieć naprawdę poważny powód
Jeśli za korzeń legendy uznamy konflikt sasko-normański to za iste miał.
QUOTE
może zdaniem króla to było kłusownictwo, ale z drugiej strony, dla samego Robina to było zwykłe polowanie
Prawo go wyraźnie zabraniało, więc w świetle ówczesnych standardów było to kłusownictwo.

Napisany przez: Kon-dzia 11/06/2012, 19:18

Ciekway artykuł na stronie
http://deremilitari.org/articles/
zamieścił Andrew Ayton: "Robin Hood and Military Service in the Fourteenth Century"

A ponieważ strona de re militari zaczyna znikać (brak nowych artykułów, linki kierują do treści zapisanych w archive.org) pobierajcie póki można.


Napisany przez: Arbago 12/06/2012, 15:07

Dzięki Kon-dzia. Artykuł bardzo ciekawy. Ja skłaniałbym się jednak do jednej z tez autora, że łucznik Robin Hood z 1338 roku z wyspy Wight jest raczej osobą nazwaną tak ku czci XIII-wiecznego słynnego buntownika. Działający gdzieś pomiędzy 1200 a 1270 oryginalny Robin Hood już pod koniec XIII wieku był legendą. Stąd zdaniem Aytona i moim wzięło się zdrobnienie imienia łucznika z 1338 roku i na przykład takie zjawisko jak nazwisko Robinhood, które pojawiło się w Anglii pod koniec XIII wieku. Jak napisał hubimohi93 pewne dokumenty wspominają już oryginalnego Robina w roku 1322. Wątpliwe więc aby łucznik z 1338 roku był oryginalnym łucznikiem. Wraca jednak pytanie paulusa z 7 lipca 2008 roku: "Jak to możliwe, ze tak historycznie ważna postać umknęła uwadze czołowych kronikarzy angielskich?". Próbowałem to wcześniej wyjaśnić niechęcią kronikarzy do propagowania działalności ludowego buntownika. Wat Tyler jednak nie został jakoś wymazany z pamięci.

Napisany przez: Marianne 12/06/2012, 17:33

QUOTE("lancelot")
Czyli żyjący w lesie bandyta? Z Pewnością istniał.


Niekoniecznie bandyta. Zależy jak kto go ocenia. Dla jednych będzie bandytą, dla drugich bohaterem. ;]

QUOTE("Arbago")
Wraca jednak pytanie paulusa z 7 lipca 2008 roku: "Jak to możliwe, ze tak historycznie ważna postać umknęła uwadze czołowych kronikarzy angielskich?". Próbowałem to wcześniej wyjaśnić niechęcią kronikarzy do propagowania działalności ludowego buntownika. Wat Tyler jednak nie został jakoś wymazany z pamięci.


Hm... No właśnie. Kroniki mimo wszystko powinny wspominać nawet o buntownikach. Tzn. kronikarze nie musieli zapisywać jego imienia i nazwiska, więc może jednak jest w nich jakiś zapis o grupie buntowników/bandytów/kłusowników?

Napisany przez: lancelot 12/06/2012, 17:39

QUOTE
Dla jednych będzie bandytą, dla drugich bohaterem.
Na pewno był traktowany jak bandyta (zakładając, że był) bohaterem mógł być ew. dla tych, którym dawał kasę, nie wierzył bym w szczerość intencji takich Robinowsko-Storebekerowskich postaci, kto lubi się dzielić z biednymi bezinteresownie? To nie były baranki...

Napisany przez: bachmat66 12/06/2012, 19:43

quote=Arbago,12/06/2012, 9:07

CODE
Ja skłaniałbym się jednak do jednej z tez autora, że łucznik Robin Hood z 1338 roku z wyspy Wight jest raczej osobą nazwaną tak ku czci XIII-wiecznego słynnego buntownika. Działający gdzieś pomiędzy 1200 a 1270 oryginalny Robin Hood już pod koniec XIII wieku był legendą.


...
to jest wciaz nieudowniona hipoteza - udowodnione sa tylko zapisane ballady i wersje legendy, i nic poza tym. Za to ciekawe jest polaczenie zalowania 'Hood' z Yorkshire. W artykule wazna czescia jest takze wskazanie ze Robin to zdrobnienie od Robert, i jest zawolaniem 'familiarnym' - cos jakby Jan i Jasiek.

QUOTE
Stąd zdaniem Aytona i moim wzięło się zdrobnienie imienia łucznika z 1338 roku i na przykład takie zjawisko jak nazwisko Robinhood, które pojawiło się w Anglii pod koniec XIII wieku. Jak napisał hubimohi93 pewne dokumenty wspominają już oryginalnego Robina w roku 1322.


to dlaczeo nie podac tych dokumentow - uprawianie dyskuscji historycznych polega na opieraniu sie na zrodlach - strona wikipedii angielskiej ejst calkiem neizla jesli hodzi o chronologie materialow zrodlowych

QUOTE
Wątpliwe więc aby łucznik z 1338 roku był oryginalnym łucznikiem. Wraca jednak pytanie paulusa z 7 lipca 2008 roku: "Jak to możliwe, ze tak historycznie ważna postać umknęła uwadze czołowych kronikarzy angielskich?".


Ale to oswiadczenie o historycznej waznosci tej postaci jest mgliste i malo faktograficzne, bo postac nie byla historyczna per se i dlatego nie jest wazna - zwlaszcza ze nie ma dowodow, ale jest kombinacja roznych historycznych banitow/bandytow ktorzy przewijaja sie przez ballady/kroniki kryminalne/ opowiesci lokalne polnocnej Angli XIV-XV wiekow... w sumie to zabawne jak kultura popularna robi herosow 'ludu' z bandytow (przyklady to piraci w kulturze masowej, czy np Kostka Napierski w legendzie komunistycznej PRL)

--- chyba ze byl postacia na skale bibilijnych matuzalemow smile.gif

I jeszcze raz chcialbym zwrocic uwage na to ze lucznictwo z tzw lukiem walijskim w Angli (bo strzala z innego luku poza azjatyckim nie przebilaby zbroji XIII-XVwiecznych wojownikow) rodzilo sie w bolach od koniec XIII do lat 1330tych i poczatkowo opieralo sie li tylko na walijskich najemnikach/pocztowych (np Clive Bartlett, ''English Longbowman'' ) wiec laczenie lucznika-bandyte-banite z lasku Sherwood okresu [pdanego przez Arbago] 1200-1270 jest bardzo daleka hipoteza i posiada cala mase brakujacych ogniw, z ktorych glowne to luk walijski i sprawnosc w jego poslugiwaniu.

Nota bene lubie te legende, zwlaszcza w wersji Howard'a Pyle, z jego ilustracjami (od ktorego bierze sie cala masa filmow Hollywood) do poczytania http://archive.org/details/merryadventures00pylegoog i posluchania http://archive.org/details/merry_adventures_robin_hood_librivox

Napisany przez: Arbago 14/06/2012, 23:40

Być może to właśnie sprawność posługiwania się łukiem uczyniła z Robina (mieszkańca północnej Anglii) osobą sprawną. Nie ograniczajmy zdolności posługiwania się długimi łukami tylko do Walijczyków, niewykluczone, że posiedli ją także niektórzy Anglicy. Wojny z Walią trwały już od jakiegoś czasu, a w okresie 1250-1290 wojsko angielskie ostatecznie zaadoptowało długie łuki do swego uzbrojenia. (Aneksja Walii odbyła się w 1282 roku.) Jak napisałem wyżej niewykluczone, że już na początku XIII wieku powracający z wyprawy wojennej wolny chłop, być może rycerz angielski Robin (Robert) umiał posługiwać się długim łukiem. Wyprawy do Walii odbywały się co kilkanaście lat, mógł się więc na jakąś załapać.
Bardziej do mnie przemawia jednak teza, że historia z Robinem jako łucznikiem jest późniejszą wkładką do legendy, z czasów Robina Hooda z 1338 roku na przykład. Sam zaś oryginalny Robin Hood jest moim zdaniem kompilacją kilku osób i zdarzeń z XIII wieku mimo wszystko, tak, że w XIV wieku jest już li tylko legendą, popularną (stąd zdrobnienie imienia łucznika z 1338 roku), lecz niepotwierdzoną, półfikcyjną, być może dlatego kronikarze ją pominęli. Z drugiej jednak strony kronikarze XIV wieku byli raczej bezkrytyczni wobec źródeł, więc w tym przypadku legenda Robina Hooda uznana była za nieistotną, lub być może szkodzącą państwu, kościołowi, etc.

Napisany przez: lancelot 14/06/2012, 23:44

Długie miecze i sztukę walki nimi w rozumieniu późniejszych (co najmniej piętnastowiecznych traktatów)? Masz na to jakieś dowody?

Napisany przez: Arbago 14/06/2012, 23:52

Łuki, nie miecze. Przepraszam, już poprawiłem.

Napisany przez: Skorpx 19/03/2013, 18:52

Moim zdaniem poprzez analizę wcześniejszych wypowiedzi tan nasz Robin Hood naprawdę istniał choć może nie pod taka postacią pod jaką my go znamy. smile.gif Wcześniej ktoś się wypowiedział że był ktoś o takim imieniu któremu Szeryf Nottingham skonfiskował dobra i być może przez to zapadł w lasy i pewnie przyłączył się do bandytów napadał tych co zbierali podatki i tu się stał według wieśniaków dobroczyńcą i tak powstała legenda smile.gif nie wiem jak wy ale taka hipoteza jest najbardziej prawdopodobna rolleyes.gif

Napisany przez: lancelot 19/03/2013, 18:58

QUOTE
napadał tych co zbierali podatki
Bo tych było z czego rabować.
QUOTE
i tu się stał według wieśniaków dobroczyńcą
Mógł ich nawet obdarowywać, tak, jak czynił to Klaus Storebeker, w końcu partyzant potrzebuje wsparcia miejscowych.

Napisany przez: Arbago 19/03/2013, 22:40

QUOTE(Skorpx @ 19/03/2013, 17:52)
Moim zdaniem poprzez analizę wcześniejszych wypowiedzi tan nasz Robin Hood naprawdę istniał choć może nie pod taka postacią pod jaką my go znamy. smile.gif Wcześniej ktoś się wypowiedział że był ktoś o takim imieniu któremu Szeryf Nottingham skonfiskował dobra i być może przez to zapadł w lasy i pewnie przyłączył się do bandytów napadał tych co zbierali podatki i tu się stał według wieśniaków dobroczyńcą i tak powstała legenda smile.gif nie wiem jak wy ale taka hipoteza jest najbardziej prawdopodobna  rolleyes.gif
*



Wskazaliśmy nawet w jakim wieku mógł prawdopodobnie żyć. Ale z tym szeryfem z Nottingham to bym uważał. Podejrzewamy północną Anglię, lub pogranicze walijskie w XIII wieku jako rejon działania Robina, reszta to snucie fantazji.

Napisany przez: Marianne 22/08/2014, 15:09

QUOTE(Arbago @ 19/03/2013, 22:40)
Ale z tym szeryfem z Nottingham to bym uważał. Podejrzewamy północną Anglię, lub pogranicze walijskie w XIII wieku jako rejon działania Robina, reszta to snucie fantazji.


Więc legendarny sherwoodzki las idzie w odstawkę? Dlaczego w takim razie w każdej opowieści o Robin Hoodzie pojawia się ów szeryf Nottingham?

Napisany przez: mayweather 29/08/2016, 10:37

Ani sprawiedliwy, ani złodziej. Po prostu zwykły bandyta smile.gif

"In his book Bandits, the Marxist historian Eric Hobsbawm indentified Robin Hood as "the international paradigm of social banditry" and gives over an entire chapter to him called "The Noble Robber". Hobsbawm compared him with Diego Corrientes (1757-81) from Andalusia, who was seen as a Christ-like figure who robbed from the rich, gave to the poor and killed no one. But after Charles of Spain offered a hundred gold pieces for his capture, he was betrayed and taken to Seville, where he was hanged, though he had never taken a life. Then there was the robber Juraj Janosik (1688-1713) who, hidden in the Carpathians, attracted little attention from the authorities. According to legend , he robbed from the nobles and gave to the peasants, and was the subject of numerous songs and tales. A symbol of resistance to oppresion, a partisan group took his name during the Slovak National Uprising against the Nazis in 1944.

Hobsbawm identified nine characteristics of the noble robber.

1) He must become an outlaw not because of a crime that he has committed, but as a victim of injustice. Or he is being persecuted for some act which the authorities - but not the people - consider criminal.

2) He rights wrongs.

3) He takes from the rich to give to the poor.

4) He never kills except in self-defence or out of righteous revenge.

5) If he survives his period of outlawry, he returns to the community as an honuorauble citizen, though he has never left the people.

6) He is admired, aided and supported by his people.

7) If he dies, it is invariably through treachery. No decent member of the community would turn against him.

8) He possesses mythical qualities of invisibility and invulnerability.

9) He is not the enemy of the king or emperor, who is the fount of justice, but only of the local gentry, clergy or other oppressor.

The real Robin Hood - if there was one - fails in most of those criteria."

"Robin Hood - The true history behind the legend" Nigel Cawthorne


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)