Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
20 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Korea Północna: mozliwosci konfliktu
     
JacktheRipper
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 21.864

 
 
post 8/10/2006, 11:24 Quote Post

Otóż po ostatnich zapowiedziach próby nuklearnej północnych koreańczyków i ostrej odpowiedzi japończyków świat może stanąć w obliczu kolejnego konfliktu. Jak myślicie czy dojdzie do takowego jeśli korea nie zaprzestanie swoich dążeń, i jak będzie on wyglądał? Wg mnie jeśli KRLD wystrzeli rakiete nuklearną w koreę południową to japończycy odpowiedzą po stronie korei połduniowej. Z drugiej strony chiny dołączą się do KRLD. Do chin dołaczy się Rosja[więcej ją łączy niż z Ameryką] a za Japonią i koreą połduniową stanie USA. To może doprowadzić do światowego konfliktu. Prosze o wypisywanie swoich domniemań.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 8/10/2006, 13:07 Quote Post

Eh, poćwicz trochę ortografię.
Ale co do tematu, to Korea Północna nie wystrzeli pocisku balistycznego na Koreę Południową, ponieważ oznaczało by to dla niej wojnę z zarówno Koreą Południową jak i Stanami Zjednoczonymi. Wojny takiej Korea Północna by nie wygrała napewno. W czasie wojny koreańskiej w latach 1950-1953, Chińska Republika Ludowa udzieliła pomocy Koreii Północnej ale nie sądzę aby się to powtórzyło. Jeszcze mniej prawdopodobna jest interwencja Federacji Rosyjskiej. Same Stany Zjednoczone także Koreii Północnej raczej nie zaatakują, ponieważ to postawiło by Phenian pod ścianą i niejako zmusiło do użycia całego swojego potencjały z bronią jądrową na czele. Narazie wojna w tym regionie nam nie grozi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 9/10/2006, 8:51 Quote Post

Broń nuklerana nie sluży... by jej uzyc

Bron nuklearna sluzy by stwarzac zagrozenie które jest właściwym i najgroźniejszą bronią dyplomatyczną.

W tej sytuacji ani Korea Pd (uwaga - i ONZ kierowna przez poludniowokoreańskiego polityka) ani Japonia nawet nie mrugną okiem a co dopiero (chodzi mi o to ostatnią) stawać po czyjejś stronie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 9/10/2006, 8:57 Quote Post

Potęgąnuklearną to Korea Płn. nie będzie chyba nigdy. Koszty sąza duże. Jednak ciekaw jestem, czy kraje takie jak Japonia, zaawansowane dużo bardziej technologicznie, nie zdobędą siena produkcjęwłasnej broni jądrowej dla zachowania równowagi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 10/10/2006, 8:52 Quote Post

O jakimkolwiek konflikcie na polwyspie nie ma mowy.Taki konflikt nie bylby w interesie zadnej ze stron.W takim razie po co Polnocy bron atomowa?Pewnie Kim mysli perspektywicznie.W tej chwili gwarantem istnienia KRLD sa Chiny.Ale taki stan nie bedzie trwal wiecznie.Cniny sie liberalizuja,na razie tylko gospodarczo.Ale pewnie do zmian ustrojowych tez bedzie musialo dojsc.Wiec ktoregos pieknego dnia Chiny zrezygnuja z tego politycznego protektoratu nad Korea Pln.Bo i po co im bedzie taki komunistyczny skansen?Wiec z obawy przed ta nieuchronna chwila Kim probuje sie zabezpieczyc.Majac bombke A bedzie sie czul nietykalny.A przy okazji bedzie to element szantazu i nacisku:"Dajcie nam zywnosc,bo inaczej podzielimy sie technologia z brodatymi ajatollahami"...Kto wie czy Bush nie przegapil szansy i za cene rezygnacji z Tajwanu nie kupil sobie zgody Chin na usuniecie Kima.Choc z drugiej strony poswiecic bogaty Tajwan,za umierajacych z glodu,totalnie zindoktrynowanych Koreanczykow?Jesli u nas ten miniony ustroj wyrzadzil tyle szkod to jakie oni musza miec wypalone umysly?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 10/10/2006, 9:09 Quote Post

Czy dla ciebie Tajwan znaczy tylko tyle ile jest warty w USD ? Tamtejsza ludność już od końca II wojny światowej żyje zagrożoną ciągłym widmem inwazji Chin kontynentalnych a przy tym są zdecydowani zachować swoją niepodleglość. Liczą na USA. Pomyśl jak poczuli by się gdyby USA powiedziały: "Nie będziemy was bronić ponieważ wasz kraj jest za mało warty aby ryzykować jego obronę". Zrobiło by im się przykro.
A co do Koreii Północnej to posiadania broni jądrowej jest w jej mniemaniu gwarancją iż USA nie podjemą zbrojnej interwencji. Raczej nie mają racji ponieważ USA gdyby naprawdę chciały, to wszystkie koreańskie instalacje jądrowe (w końcu US mają do dyspozyci satelity z czujnikami podczerwieni) namierzyć a później po cichu zniszczyć poprzez wysłanie eskadry bombowców B-2 (jeżeli się nie mylę, to Amerykanie mają ich 23).
Poza tym chce zauważyć że północnokoreański pocisk balistyczny został wystrzelony przeciw Koreii Południowej, to leciał by naprawdę nisko (ze względu na odległość) więc można by go zniszczyć przy użyciu co lepszego systemu przeciwlotniczego jak np. "Patriot". Oczywiście, gdyby jego głowica eksplodowała w locie, to skażeniu uległ by cały Półwysep Koreański ale tak czy inaczej to i tak lepiej niż gdyby głowica ta miała eksplodować w cetrum Seulu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
JacktheRipper
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 21.864

 
 
post 10/10/2006, 20:11 Quote Post

QUOTE(florek-XXX @ 10/10/2006, 9:09)
bombowców B-2 (jeżeli się nie mylę, to Amerykanie mają ich 23).


Mają ich 16 smile.gif co nie oznacza że nie mogą zbombardować instalacji nuklearnych. Co do samego konfliktu to narazie chiny są w opozycji do sytuacji w KRLD. Myśle jednak że gdyby powstał konflikt to chiny staneły by po stronie KRLD.Wystarczy spojrzeć na stosunki chińsko-amerykańskie. Amerykanie mówią o bliskiej wspoółpracy z chinami a zarazem myślą jak zabezpieczyć się przed przyszłą agresją z ich strony. Tak samo Chińczycy. Obie strony patrzą na siebie z nieufnością.


 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 11/10/2006, 7:59 Quote Post

QUOTE(florek-XXX @ 10/10/2006, 10:09)
Czy dla ciebie Tajwan znaczy tylko tyle ile jest warty w USD ? Tamtejsza ludność już od końca II wojny światowej żyje zagrożoną ciągłym widmem inwazji Chin kontynentalnych a przy tym są zdecydowani zachować swoją niepodleglość. Liczą na USA. Pomyśl jak poczuli by się gdyby USA powiedzieli: "Nie będziemy was bronić ponieważ wasz kraj jest za mało warty aby ryzykować jego obronę". Zrobiło by im się przykro.
*


Podejrzewam,ze dla pana Busha,jego poprzednikow i nastepcow Tajwan jest tylko i wylacznie czynnikiem poprzez ktory mozna wplywac na Pekin.Ot zwykla polityka.Poza tym tak jak nieuchronna koniecznoscia jest zjednoczenie Korei,tak tez Tajwan koniec koncow wroci do macierzy...Florek!Piszesz o bombardowaniach.Czy mozna miec pewnosc,ze beda skuteczne,bo przeciez wiadomo jaka bylaby reakcja Kima na takie naloty.No i co z tzw "bomba walizkowa"?Co prawda bylaby to tylko brudna bomba,ale ona rowniez powoduje ogromne zniszczenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 11/10/2006, 10:56 Quote Post

QUOTE(florek-XXX @ 10/10/2006, 10:09)
Czy dla ciebie Tajwan znaczy tylko tyle ile jest warty w USD ? Tamtejsza ludność już od końca II wojny światowej żyje zagrożoną ciągłym widmem inwazji Chin kontynentalnych a przy tym są zdecydowani zachować swoją niepodleglość. Liczą na USA. Pomyśl jak poczuli by się gdyby USA powiedzieli: "Nie będziemy was bronić ponieważ wasz kraj jest za mało warty aby ryzykować jego obronę". Zrobiło by im się przykro.
A co do Koreii Północnej to posiadania broni jądrowej jest w jej mniemaniu gwarancją iż USA nie podjemą zbrojnej interwencji. Raczej nie mają racji ponieważ USA gdyby naprawdę chciały, to wszystkie koreańskie instalacje jądrowe (w końcu US mają do dyspozyci satelity z czujnikami podczerwieni) namierzyć a później po cichu zniszczyć poprzez wysłanie eskadry bombowców B-2 (jeżeli się nie mylę, to Amerykanie mają ich 23).
Poza tym chce zauważyć że północnokoreański pocisk balistyczny został wystrzelony przeciw Koreii Południowej, to leciał by naprawdę nisko (ze względu na odległość) więc można by go zniszczyć przy użyciu co lepszego systemu przeciwlotniczego jak np. "Patriot". Oczywiście, gdyby jego głowica eksplodowała w locie, to skażeniu uległ by cały Półwysep Koreański ale tak czy inaczej to i tak lepiej niż gdyby głowica ta miała eksplodować w cetrum Seulu.
*


Polityka to liczenie własnych zysków i strat. Tak postępuje KAŻDY rząd na świecie. Tajwan nie mając znaczenia gospodarczego, propagandowego itp podzieliłby los Polski z 1939 roku. Jest tyle wart ile za niego dają.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 11/10/2006, 14:34 Quote Post

Anonimowy przedstawiciel Koreii Północnej poinformował iż wprowadzenie sankcji przeciw jego krajowi, będzie równonaczne z wypowiedzieniem wojny:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,8545932,wiadomosc.html
Na szczęście nie jest to oficjalne stanowisko Koreii Północnej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 14/10/2006, 19:47 Quote Post

Dosłownie kilkadziesiąt minut temu Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła na Koreę Północną sankcje finansowe i militarne. Cytuję za Wirtualną Polską:
"Sankcje przewidują zakaz sprzedaży i transferu materiałów potrzebnych Phenianowi do rozwoju programów broni niekonwencjonalnej. ONZ zadecydowała też o zamrożeniu bankowych rachunków firm lub osób związanych z północnokoreańskimi programami jądrowymi i rakietowymi."
Ze strony:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,8551349,wiadomosc.html

W obliczu mojego poprzedniego postu, sytuacja wygląda wyjątkowo paskudnie.

P.S. Dostałem zawiadomienie z WKU w Nisku że 20 października mam się zglosić w celu zmiany terminu powołania. Naszło mnie przypuszczenie że chcą to przyśpieszyć. Według mojego dotychczasowego skierowania, miałem jechać do jednostki w Radomiu dopiero 8 listopada.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Mace Windu
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 60
Nr użytkownika: 12.157

Marcin
Stopień akademicki: Mistrz Jedi
Zawód: Uczeñ
 
 
post 17/10/2006, 15:13 Quote Post

Prędzej czy później itak dojdzie do konfliktu.Świat nie może długo wytrzymać bez wojny.Zastanawiam się tylko czy ludzie powybijają się nawzajem czy zabiją nas roboty stworzone przez ludzi.Jak powiedział Einstein:''Nie wiem jak przebiegnie III wojna światowa,ale IV będzie na maczugi.''O będa jeszcze ludzie...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 18/11/2008, 11:45 Quote Post

I co wojna nie wybuchła! biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

I co dalej z Koreą Północną i jej sankcjami, jak to się skończyło?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
gen. Daniello
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 60
Nr użytkownika: 34.033

Daniel Szczepek
Zawód: student
 
 
post 19/11/2008, 23:38 Quote Post

QUOTE(florek-XXX @ 10/10/2006, 10:09)
Czy dla ciebie Tajwan znaczy tylko tyle ile jest warty w USD ? Tamtejsza ludność już od końca II wojny światowej żyje zagrożoną ciągłym widmem inwazji Chin kontynentalnych a przy tym są zdecydowani zachować swoją niepodleglość. Liczą na USA. Pomyśl jak poczuli by się gdyby USA powiedziały: "Nie będziemy was bronić ponieważ wasz kraj jest za mało warty aby ryzykować jego obronę". Zrobiło by im się przykro.
A co do Koreii Północnej to posiadania broni jądrowej jest w jej mniemaniu gwarancją iż USA nie podjemą zbrojnej interwencji. Raczej nie mają racji ponieważ USA gdyby naprawdę chciały, to wszystkie koreańskie instalacje jądrowe (w końcu US mają do dyspozyci satelity z czujnikami podczerwieni) namierzyć a później po cichu zniszczyć poprzez wysłanie eskadry bombowców B-2 (jeżeli się nie mylę, to Amerykanie mają ich 23).
Poza tym chce zauważyć że północnokoreański pocisk balistyczny został wystrzelony przeciw Koreii Południowej, to leciał by naprawdę nisko (ze względu na odległość) więc można by go zniszczyć przy użyciu co lepszego systemu przeciwlotniczego jak np. "Patriot". Oczywiście, gdyby jego głowica eksplodowała w locie, to skażeniu uległ by cały Półwysep Koreański ale tak czy inaczej to i tak lepiej niż gdyby głowica ta miała eksplodować w cetrum Seulu.
*




Po pierwsze to Chińczycy w obecnych warunkach NIE zdobyliby Tajwanu, biorąc pod uwagę wojnę konwencjonalną. Prędzej brakłoby im ludzi do ataku na doskonale bronione wybrzeże wyspy, a ponadto tajwański system rakietowy obejmuje swym zasięgiem wszystkie elektrownie atomowe w Chinach. Gdyby rząd w Tajpej miał jakiekolwiek wątpliwości co do ataku Chińczyków na większą skalę (w sensie inwazji) na terytorium Chin rozpętałoby się piekło, a na wybrzeża Tajwanu dotarłaby co najwyżej chińska krew, a byłoby jej trochę.

Wracając jednak do rozważań o Korei Północnej to uważam, że chyba nie są w tym Phenianie aż tacy durni, żeby strzelać pociskami jądrowymi na swych południowych sąsiadów - przecież tylko głupiec niszczyłby tak zamożny i silny kraj. Na ich miejscu zaatakowałbym południe całymi siłami, którymi dysponują, w tym artylerią i bronią rakietową. Gdyby doszło do stanowczego odzewu Japonii i USA typu: wysyłanie wojsk, embargo itp. odpaliłbym rakiety z bronią jądrową nie na Seul ale na Tokio. Sama groźba urzycia tej broni na wyspach spowodowałaby chaos i panikę! Japonia wycofałaby się lub zanim doszłoby do ataku na Koreę Południową zniszczyła z pomocą USA kluczowe punkty północnokoreańskiej ziemi. Od tego momentu jednak coraz trudniej gdybać - atak Chin? Może... Poparcie Rosji? Może... A której stronie? Hmmm... A Tajwan? Zależy co zrobią Chiny... A Indie, a Tybet... itd. itp.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
oskar(zet)
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.075
Nr użytkownika: 40.749

 
 
post 2/01/2009, 4:12 Quote Post

Witam!

QUOTE(florek-XXX)
wysłanie eskadry bombowców B-2 (jeżeli się nie mylę, to Amerykanie mają ich 23).
Zbudowali 21, a po ubiegłorocznej katastrofie pozostało im już 20 maszyn.

QUOTE(Theodorus)
Jednak ciekaw jestem, czy kraje takie jak Japonia, zaawansowane dużo bardziej technologicznie, nie zdobędą siena produkcjęwłasnej broni jądrowej dla zachowania równowagi.

Nie. Japonia jest zbyt zamerykanizowana aby takie prace rozpocząć. Wolą zakupować, SM-3, PAC3, F-35, i negocjować zakup F-22...

QUOTE(Theodorus)
Tajwan nie mając znaczenia gospodarczego, propagandowego itp podzieliłby los Polski z 1939 roku. Jest tyle wart ile za niego dają.
Tu bym się spierał. Tajwan na poparcie USA. Czy ChRL odważy się uderzyć na sojusznika USA?

pozdrawiam
Oskar
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

20 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej