Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Cingtao 2 IX-7 XI 1914 - T. Rogacki
     
redbaron
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.421
Nr użytkownika: 50.772

Jaroslaw Centek
Stopień akademicki: dr hab.
Zawód: historyk
 
 
post 22/10/2012, 18:52 Quote Post

Według Vollerthuna, Der Kampf um Tsingtau. Eine Episode aus dem Weltkrieg 1914/1918 nach Tagebuchblaettern, Leipzig 1920 - w ostatnich dniach oblężenia było 144 oficerów, 3600 żołnierzy i 71 ckmów. Ale to nie rozstrzyga sprawy - trzeba dotrzeć do jakiś materiałów archiwalnych.

[edit]
Poprawiłem błędy w tytule.

Ten post był edytowany przez redbaron: 23/10/2012, 9:03
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.519
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 23/10/2012, 7:00 Quote Post

Oj coś chyba szukata dziury w całym wink.gif Nie ma książek bez błędów - a podpisy pod zdjęciami... nie takie kwiatki się zdarzają nawet w zachodnich opracowaniach.
Jak wygląda literatura?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
redbaron
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.421
Nr użytkownika: 50.772

Jaroslaw Centek
Stopień akademicki: dr hab.
Zawód: historyk
 
 
post 23/10/2012, 9:02 Quote Post

Nie nie szukałem dziury w całym - zwróciłem tylko uwagę na to, co mi się od razu w oczy rzuciło. Zdjęcie okładkowe, to jednak dość istotna sprawa. Do innych też można byłoby mieć uwagi, ale stwierdziłem że byłoby to już właśnie szukanie dziury w całym, więc nie wspominałem o tym.

Jeżeli chodzi o literaturę, to nie jest źle. Liczy w sumie 41 pozycji, w ogromnej mierze niemieckojęzycznych. Wśród nich jest dość sporo o kolonii do 1914 r., co widać także w treści książki. Niestety w tekście są jedynie 2 przypisy źródłowe, także trudno jest zweryfikować z czego Autor korzystał.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 23/10/2012, 9:30 Quote Post

Więc książka warta polecenia, czy nie? Bo ja swoje zdanie wyraziłem na - TAK.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Count Dracula
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 625
Nr użytkownika: 41.034

wb
Stopień akademicki: uczen
Zawód: emeryt
 
 
post 23/10/2012, 10:20 Quote Post

QUOTE
Niestety w tekście są jedynie 2 przypisy źródłowe, także trudno jest zweryfikować z czego Autor korzystał.


A na co Ci przypisy w książce a'la Osprey?
Hiszpanie nagminnie nie stosują przypisów w całkiem solidnych opracowaniach, nawet w tekście cytaty często nie są opisane.
Nie wysialają się też Anglicy z wydawnictwa Pen & Sword.
Za moment również w Polsce tylko nieliczni będą je stosować. Po co dzielić się czymś nowym; już o mało co nie dochodzi do rękoczynów między przedstawicielami różnych uniwerków polskich rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.519
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 23/10/2012, 10:55 Quote Post

Co do przypisów reguły nie ma, nie było i nie będzie. W serii pola bitew przypisów za duzo - ze względu na format - być raczej nie może. Ale np. w Mochaczu i Kampanii rumuńskiej było ich trochę, a w "Armii Lagidów" - o ile mnei pamięć nie myli - było ich od groma, prawie więcej niż tekstu głównego.
W kilku książkach autorów francuskich przypisy natomiast są stosowane bardzo "frywolnie" - w niektórych jest strona, w innych nie, w jeszcze innych sam tytuł, albo sam autor - wolna amerykanka.

Osobiście jednak nie wieszczył bym zaraz "zmierzchu" przypisu w książkach historycznych - z tym zawsze było różnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
redbaron
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.421
Nr użytkownika: 50.772

Jaroslaw Centek
Stopień akademicki: dr hab.
Zawód: historyk
 
 
post 23/10/2012, 12:25 Quote Post

QUOTE(Barg @ 23/10/2012, 9:30)
Więc książka warta polecenia, czy nie? Bo ja swoje zdanie wyraziłem na - TAK.
*


Z pewnością nie jest godna potępienia. Myślę, że warto się z nią zapoznać, gdyż nic innego po polsku na ten temat nie ma.

QUOTE(Count Dracula @ 23/10/2012, 10:20)
QUOTE
Niestety w tekście są jedynie 2 przypisy źródłowe, także trudno jest zweryfikować z czego Autor korzystał.


A na co Ci przypisy w książce a'la Osprey?
Hiszpanie nagminnie nie stosują przypisów w całkiem solidnych opracowaniach, nawet w tekście cytaty często nie są opisane.
Nie wysialają się też Anglicy z wydawnictwa Pen & Sword.
Za moment również w Polsce tylko nieliczni będą je stosować. Po co dzielić się czymś nowym; już o mało co nie dochodzi do rękoczynów między przedstawicielami różnych uniwerków polskich rolleyes.gif
*


Jakoś w książce o kampanii rumuńskiej, wydanej w tej samej serii przypisy się znalazły.
Lubię wiedzieć na czym się Autor opierał. W Cingtao jest trochę różnych potknięć typu takiego, jak opisane powyżej - tym bardziej chciałbym móc zweryfikować jego informacje.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Tegetthoff
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 835
Nr użytkownika: 59.003

Zawód: adwokat
 
 
post 23/10/2012, 12:45 Quote Post

QUOTE(redbaron @ 23/10/2012, 13:25)

Z pewnością nie jest godna potępienia. Myślę, że warto się z nią zapoznać, gdyż nic innego po polsku na ten temat nie ma.

*



A ja mam nadzieję, że może przedmówca i Bellona byliby jednak zainteresowani wydaniem HBka pod tytułem Cingtao 1914.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.519
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 23/10/2012, 13:35 Quote Post

ja tam w ogóle nie rozumiem jak można nie chcieć zbadać tematu dogłębnie i "wywalić" co najmniej 300 stron wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
P. Benken
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.249
Nr użytkownika: 55.865

Przemek
Stopień akademicki: dr
Zawód: -
 
 
post 5/12/2012, 21:34 Quote Post

Książkę przeczytałem i muszę powiedzieć, że chociaż tragiczna nie jest, to bym jej drugi raz nie kupił za taką cenę. Sprawia wrażenie napisanej na siłę. Czytam, czytam... i nawet nie zauważyłem, że Niemcy już kapitulują. Niedawno czytałem "Filippi" z serii PB i tęsknię za klimatem starszych publikacji z tej serii. sad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 5/12/2012, 23:01 Quote Post

Fakt, że kiedy przewraca się kartkę i zaczyna czytać o kapitulacji ma się wrażenie, iż gdzieś "zgubił" się jeden rozdział smile.gif
Ja się wsparłem "Encyklopedią" pod red. Laskowskiego. Po założeniu równoległych Japończycy przeprowadzili w dniach 27 X - 4 XI ciężki ostrzał artyleryjski, który miał zburzyć większość umocnień i wyeliminować większość artylerii obrońców.
W sumie ciekawa sprawa. Był jakiś szturm piechoty czy tylko przypadkowy atak oddziałów mających przeprowadzić rozpoznanie?
Ale plusem pracy jest podanie podstawowych danych gospodarczych nt. handlu kolonii, bardzo bogata warstwa ilustracyjna i naprawdę dużo mapek (choć szkoda, że te obejmujące większe rejony pozbawione są skali).



 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.322
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 5/12/2012, 23:24 Quote Post

Miałem kupić Cingtao, ale przyznam szczerze, że dużą rolę w rezygnacji odegrał czynnik finansowy oraz inne priorytety. W końcu ta książeczka nie jest aż taka tania jak na swoją objętość. smile.gif
Teraz w sumie jestem zadowolony, że nie pospieszyłem się za bardzo, bo zdaje się, że praca Rogackiego znajdzie się u mnie w domu prosto z biblioteki. wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
redbaron
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.421
Nr użytkownika: 50.772

Jaroslaw Centek
Stopień akademicki: dr hab.
Zawód: historyk
 
 
post 8/12/2012, 11:40 Quote Post

Na portalu historia.org.pl ukazała się właśnie moja recenzja tej książki.
Wyjaśnię może kwestię minusa przy braku przypisów - przypisy źródłowe są dwa, ale sprawiają wrażenie przypadkowo zostawionych, bo nie są to najważniejsze miejsca, w których być powinny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Prime
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 678
Nr użytkownika: 69.786

 
 
post 17/06/2014, 8:21 Quote Post

QUOTE(P. Benken @ 5/12/2012, 22:34)
Książkę przeczytałem i muszę powiedzieć, że chociaż tragiczna nie jest, to bym jej drugi raz nie kupił za taką cenę. Sprawia wrażenie napisanej na siłę. Czytam, czytam... i nawet nie zauważyłem, że Niemcy już kapitulują. Niedawno czytałem "Filippi" z  serii PB i tęsknię za klimatem starszych publikacji z tej serii. sad.gif
*



Za pierwszym razem też miałem takie odczucie. Stwierdziłem jednak - może to moje przyzwyczajenie, że jak się twierdzę oblega, to musi być wzięta szturmem. Sądzę jednak, że upadek Cingtao nie był uzależnionej od jakiejś jednej bitwy - szturmu. Garnizon niemiecki wyczerpał swoje siły i pamiętnego dnia 6 listopada, dalszy opór był już miękki. I to w tekście jest. A czy można by napisać o oblężeniu więcej? Na pewno tak.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
P. Benken
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.249
Nr użytkownika: 55.865

Przemek
Stopień akademicki: dr
Zawód: -
 
 
post 26/09/2014, 19:57 Quote Post

Interesująca recenzja książki:

https://www.infolotnicze.pl/2013/04/02/toma...-1914-recenzja/
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej