Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Templariusze i ich skarb..., Gdzie Templariusze zabrali skarb ?
     
Towarzysz Husarski
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 79
Nr użytkownika: 67.221

Towarzysz Husarski
Zawód: Student Historii
 
 
post 23/08/2010, 16:42 Quote Post

QUOTE
To się jednak zawsze idzie w parze: im mniej ludzie wiedzą, tym bardziej rajcują ich różne Atlantydy, skarby Templariuszy, kryształowe czaszki Majów (wersja skrajna to kręgi w zbożu), etc...

Kwestia tylko czy takie teorie wynikają z braku wiedzy, czy brak wiedzy jest efektem hołdowania takim teoriom. Osobiście obstawiam to drugie...


Oczywiście pełna zgoda , im coś bardziej tajemnicze i niedostępne tym więcej ludzi zaczyna się tym interesować np: Kod da Vinci itp. które wymieniłeś wyżej , a ludzką naturą jest CIEKAWOŚĆ , a jak jeszcze towarzyszy temu jakaś tajemnica to już wogóle powstają miliony spiskowych teorii .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #46

     
Skorpx
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 64.256

Wojciech Szczêsny
Zawód: Uczeñ
 
 
post 20/07/2011, 10:09 Quote Post

Gdyby rzeczywiście znaleźli skarb templariuszy to teraz tyle dokumentalnych filmów by nie było o tematyce gdzie jest skarb ??
A wątpię że dzbanek z monetami to wszystkie ich oszczędności bo by tym nie utrzymali wszystkich swoich posiadłości. Osobiście myślę że wzięli skarb na statki i popłynęli tam gdzie mogli by spokojnie siedzieć i by nie byli prześladowani.

Ten post był edytowany przez Skorpx: 20/07/2011, 10:26
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #47

     
bastillon
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 225
Nr użytkownika: 41.497

Zawód: uczen
 
 
post 20/07/2011, 10:57 Quote Post

racjonalnie patrzac skarb nie moglby zbyt duzy, a najwieksza wartosc mogly posiadac "swiete" relikwie. po pierwsze podstawa sredniowiecznego (i w ogole feudalnego) majatku byla ziemia. po drugie dzialalnosc Templariuszy opierala sie na wekslach. po trzecie ze wzgledow logistycznych nie dalo sie zgromadzic ich calego dobytku materialnego w jednym miejscu. po czwarte odplyw znacznej ilosci europejskiego zlota bez watpienia spowodowalby jakies konsekwencje gospodarcze, do czego w rzeczywistosci nie doszlo.

jedyne co Templariusze faktycznie mogli ukryc to zwoje, pojedyncze przedmioty. nie ma mowy o gorach zlota czy kilkunastu posagach apostolow.

moim zdaniem legenda wziela sie wlasnie w tamtych czasach. bylo powszechnie wiadome ze Templariusze maja znaczne wplywy polityczne, w duzej mierze opierajace sie na ich dzialalnosci bankierskiej i rozleglych posiadlosciach. to samo w sobie pobudza wyobraznie ze musieli miec ogromna ilosc zlota. w rzeczywistosci calosc ich majatku zostala skonfiskowana przez Filipa Pieknego, bo chocby nie wiadomo jak absurdalne teorie ulozyc, niezaprzeczalnym faktem jest to, ze ziemie byly dla zakonu najcenniejsze, a Filip odzyskal jeszcze dlugi. cokolwiek Templariusze zabrali ze soba, nie moglo byc bardziej wartosciowe od ziemii biorac pod uwage uwarunkowania epoki - w kazdym krolestwie ziemia byla znacznie wiecej warta niz troche bogactw. za cale zloto z Europy nie mozna byloby kupic przecietnego krolestwa czy wiekszego ksiestwa.

tak wiec skarb Templariuszy ZOSTAL odkryty... przez Filipa krola Francji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #48

     
rozan
 

V ranga
*****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 636
Nr użytkownika: 3.261

Lukasz Rozycki
Stopień akademicki: doktor
 
 
post 21/07/2011, 11:12 Quote Post

To jest jedyne ostrzeżenie w tym temacie!!! Dyskusja ma być historyczna i oparta na źródłach. Jeśli zobaczę jakieś wynurzenia rodem z Kodu Leonarda obiecuję nie mieć litości!!!

Pozdrawiam
Łukasz Różycki (rozan)
 
User is offline  PMMini Profile Post #49

     
Otto Skórzenny
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 276
Nr użytkownika: 65.238

Zawód: BANITA
 
 
post 21/07/2011, 16:38 Quote Post

QUOTE(Isabella Kwiatkowska @ 24/08/2010, 12:16)
Dzien dobry
przesylam tekst o znalezisku skarbu Templariuszy w 1934 roku we FRANCJI
   
Auf der Suche nach dem Schatz der Tempelritter . -
Zrodlo: Pariser Tageblatt, Jg. 2. 1934, Nr. 365 (12.12.1934), S. 8, Spalte c
http://deposit.d-nb.de/cgi-bin/exilframe.p...&seite=15640008
Wioska Fricourt blisko Amiens znaleziono dzban z monetami / Krypta der Abtei von Fricourt
Szukano tam skarbu Templariuszy ktorym sa 12 Apostolowie zrobieni ze ZLOTA.
Teraz przynajmniej wiemy czego szuka caly swiat- 12 Apostolow ze zlota.
Znaleziono tylko dzban z monetami.
Czesc Berlina nazywa sie Tempelhof , zalozyl ja Jaksa Gryfita zwany z Miechowa.
moze ktos wsrod historykow mieszka we Francji niedaleko tej miejscowosc ?
moze moglby dowiedziec sie czegos wiecej.
Pozdrawiam
*



Ja wiem tylko,że w Tempelhof było lotnisko cywilne jedno z wiekszych pzred wojną, walki tam były w 1945, po wojnie dalej działało ale już chyba jest zamknięte od paru lat. Nie wydaje mnie się, aby tam były jakieś skarby, obecnie to jedna z dzielnic stolicy Rzeszy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

     
Skorpx
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 64.256

Wojciech Szczêsny
Zawód: Uczeñ
 
 
post 21/07/2011, 19:47 Quote Post

Rozan rozumiem ale tych źródeł jest naprawdę niewiele a filmom na discovery nie można ufać wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #51

     
King Nothing
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 76.421

 
 
post 23/01/2012, 23:15 Quote Post

QUOTE(bastillon @ 20/07/2011, 10:57)
racjonalnie patrzac skarb nie moglby zbyt duzy, a najwieksza wartosc mogly posiadac "swiete" relikwie. po pierwsze podstawa sredniowiecznego (i w ogole feudalnego) majatku byla ziemia. po drugie dzialalnosc Templariuszy opierala sie na wekslach. po trzecie ze wzgledow logistycznych nie dalo sie zgromadzic ich calego dobytku materialnego w jednym miejscu. po czwarte odplyw znacznej ilosci europejskiego zlota bez watpienia spowodowalby jakies konsekwencje gospodarcze, do czego w rzeczywistosci nie doszlo.

jedyne co Templariusze faktycznie mogli ukryc to zwoje, pojedyncze przedmioty. nie ma mowy o gorach zlota czy kilkunastu posagach apostolow.

moim zdaniem legenda wziela sie wlasnie w tamtych czasach. bylo powszechnie wiadome ze Templariusze maja znaczne wplywy polityczne, w duzej mierze opierajace sie na ich dzialalnosci bankierskiej i rozleglych posiadlosciach. to samo w sobie pobudza wyobraznie ze musieli miec ogromna ilosc zlota. w rzeczywistosci calosc ich majatku zostala skonfiskowana przez Filipa Pieknego, bo chocby nie wiadomo jak absurdalne teorie ulozyc, niezaprzeczalnym faktem jest to, ze ziemie byly dla zakonu najcenniejsze, a Filip odzyskal jeszcze dlugi. cokolwiek Templariusze zabrali ze soba, nie moglo byc bardziej wartosciowe od ziemii biorac pod uwage uwarunkowania epoki - w kazdym krolestwie ziemia byla znacznie wiecej warta niz troche bogactw. za cale zloto z Europy nie mozna byloby kupic przecietnego krolestwa czy wiekszego ksiestwa.

tak wiec skarb Templariuszy ZOSTAL odkryty... przez Filipa krola Francji.
*


Racjonalnie patrzac nie moge sie z Toba zgodzic, co do "skarbu" jest wiele mitow , teorii , domnieman itd itp. Czy byl wielki ?? Nikt chyba nie powie ze nie ( choc pewnosci nie mam , byc moze ktorys z forumowiczow rozdaje w knajpach wieksze napiwki). Nie wydaje mi sie zeby Filip V pozyczyl od Templariuszy na " paczke fajek" piszac kolokwialnie. Nie wydaje mi sie zeby taki wladca wydal rozkaz spalenia na stosie bodajze 52 lub 54 wysokich ranga templariuszy z mistrzem zakonu na czele dla pozyczki wartosci " zgrzewki taniego piwa" , ktorej nie byl w stanie zwrocic. Ludzie pomyslmy zanim cos napiszemy , wiele zrodel podaje ze w tamtych czasach templariusze byli najbogatszym zakonem, byli czy tez nie ale nie wydaje mi sie zeby pozyczyli Filipowi V swoje ostatnie pieniadze. Zrodla zrodlom nie sa rowne , to nie czasy wspolczesne ze mamy komputery serwery napedy CD itd, wiele z przekazow bylo ustnych o tym tez trzeba pamietac a pewnie kazdy w przedszkolu bawil sie w " gluchy telefon" i kazdy wie co czasami potrafilo wyjsc biggrin.gif . I tutaj postapie wedlug mojego "ukochanego" kosciola a mianowice posluze sie aktem wiary , ja wierze ze Templariusze gdzies schowali te " skarby" a te gliniane garnki z monetami , ktore znajdujemy to jest poprostu zwykla "podpucha" zeby ludzie mysleli ze odkryli "wielki skarb templariuszy" i zaprzestali dalszych poszukiwan. Istnienie skarbu Templariuszy jest tak samo mozliwe i prawdopodobne jak to ze do dzisiejszego dnia zyja potomkowie Zakonu Templariuszy a czy moga zyc odpowiedzcie sobie sami.......... Druga sprawa dotyczaca kosciola i wiary ....... coz kosciol katolicki przez wieki strzelal sobie samobojcze bramki chocby wyniesienie na oltarze Papieza Eugeniusza III , ktory został beatyfikowany dekretem z 28 grudnia 1872, przez bł. papieża Piusa IX a za ktorego pontyfikatu w latach 1147-1149 odbyla sie II wyprawa krzyzowa. Nie wydaje mi sie zeby w tamtych czasach wyprawa krzyzowa odbyla sie bez wiedzy i zgody papieza wiec dlaczego kosciol wynosi na oltarze czlowieka za ktorego rozkazem dziesiatki tysiecy ludzi ponioslo smierc mimo ze Bog dal tablice z dekalogiem w ktorym "5" przykazanie mowi NIE ZABIJAJ. Wiec prawda o Skarbach templariuszy jest taka sama jak stwierdzenie ze "kosciol sluzy Bogu....." Sluza BOgu lamiac jego dekalog !!!!!! i czynia swietymi z tych ktorzy wysylali ludzi na szafot............


To chyba na tyle na chwile obecna zmojej strony , czekam na opinie od ludzi ktorzy maja cos konkretnego do napisania , "inteligentom" ktorzy pisze ze " telefon jest do bani bo starlo sie sreberko" z gory bardzo dziekuje. Inteligentni zrozumieja dlaczego zastosowalem taki przyklad , Ci troche inaczej zaatakuja mnie co ma telefon do Skarbu Templariuszy, tyle samo co smiercionosna posluga kosciola bogu w imie przykazania "nie zabijaj"

Dziekuje za uwage i pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #52

     
ZbigniewKawer
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 76.428

Robert Warzynski
 
 
post 24/01/2012, 14:38 Quote Post

Ech powiem tylko tyle, nie dziwie się wielu wypowiedzi tutaj jeśli czytam taką książkę jak " Piraci i Templariusze". Autor David Hatcher Childress po prostu stworzył tezę - piraci to dawni templariusze. No i potem pisał. I jeśli fakty nie pasowały do tezy to tym gorzej dla faktów. Czego tam nie ma. I Szkoci i Portugalczycy i Chińczycy i Ameryka i królestwa Salomona. Żartując mogę powiedzieć, że autor był jasnowidzem bo w książce zawarł większość Waszych wypowiedzi i nie tylko.

Czytając nie wiedziałem czy płakać czy śmiać się.

Aby pokazać aburdalność takich książek stworzę własną teorię. Bin Laden jest potomkiem Mieszka I księcia Polski? Nie wierzycie? Przecież Mieszko I znał wielbłady i nawet je miał u siebie. Więc musiał je przyprowadzić jakiś kupieć arabski. A jak kupiec to miał mały harem. A jak harem to pewnie jakaś spodobała się Mieszkowi. I wróciła do Afryki z nasieniem Mieszka. A potem to tylko udowodnić, że pra- pra- pra- pradziadek Bin Laden to właśnie owoc tego spotkania.

I już mam gotową książkę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #53

     
K.J.P.
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 76.306

Konrad Jozef Pisarczyk
Zawód: gitarzysta
 
 
post 25/01/2012, 17:39 Quote Post

poglądy "a la Brown" nie są wymysłem Dana Brown'a, wytoczono mu nawet proces sądowy o plagiat, samej zaś książki nie można traktować jak pracy naukowej bo nią nie jest, lecz powieścią sensacyjną, niemniej jednak, biorąc pod uwagę cały szum medialny, jaki wywołała,oraz znaczący wzrost zainteresowania tematami pokrewnymi oszustwom kościoła katolickiego na przestrzeni dziejów, można z powodzeniem zaryzykować tezę, że więcej ta publikacja przyniosła w efekcie wzrostowi wiedzy ogólnej na tematy wspomniane niż większość, wielce poważnych opracowań historyczno-naukowych razem wziętych.

P.S.
1. obecność Templariuszy w Szkocji nie została zapoczątkowana kasatą zakonu w roku 1314.
2. co stało się ze skarbem Templariuszy, w jego warstwie czysto monetarnej, można za pomocą logiki i obserwacji historii z powodzeniem wywnioskować, jeśli chodzi o część skarbu(nazwijmy ją umownie niemonetarną)sprawa trudniejsza, bo niewielu wie, co to właściwie było, ci zaś, którzy wiedzą, wiedzą również że nie jest to wiedza, która byłaby przydatna każdemu, jak w przypadku pieniędzy a nawet mogłaby okazać się wielce niepożądaną dla ewentualnych jej posiadaczy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #54

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 25/01/2012, 17:41 Quote Post

QUOTE
wzrostowi wiedzy ogólnej
BYć może acz nie wierzę, by czytelnikom Browna w większości chciało się sięgać do opracowań, więc raczej niewiedzy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #55

     
welesxxi
 

Conan The Historian
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.940
Nr użytkownika: 13.919

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 25/01/2012, 18:01 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 25/01/2012, 18:41)
QUOTE
wzrostowi wiedzy ogólnej
BYć może acz nie wierzę, by czytelnikom Browna w większości chciało się sięgać do opracowań, więc raczej niewiedzy.
*


Więc uwierz, bo książek, filmów popularnonaukowych, itp. dotyczących tematyki "okołobrownowej" powstała ilość, której chyba nikt nie jest w stanie zliczyć.
 
User is offline  PMMini Profile Post #56

     
Roeoender
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 76.572

Bartek Kowalski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: student
 
 
post 3/02/2012, 16:29 Quote Post

Autor książki zatytułowanej "Perła pod krzyżem", Wojciech Dastych, wskazuje, jakie jest prawdziwe źródło legend i mitów dotyczących „świętej krwi”, rozprawiając się jednocześnie z licznymi przekłamaniami, które do dziś dnia pokutują w świadomości ludzi wywodzących się z europejskiej kultury. Legendy o potomkach Jezusa i Marii Magdaleny, romanse o Graalu, wszechobecny w średniowiecznej Europie kult Marii Magdaleny i związany z nią kult świętej włóczni, a w końcu także legenda o papieżycy Joannie mają jedno wspólne źródło – a jest nim Ewangelia św. Jana. Ewangelia ta znacznie różni się od pozostałych ewangelii Nowego Testamentu. Została ona napisana zgodnie z metodą o której wspomina w swoich „Moraliach” Plutarch: niezgodności w logicznym przebiegu służą przekazaniu głębszego sensu, znanego wyłącznie osobom wtajemniczonym. Ponieważ Plutarch, który przez pewien czas służył jako kapłan w świątyni Apollina delfickiego, wspomina o wspomnianej technice w kontekście kultu Izydy, można przypuszczać, że wywodzi się ona ze starożytnych misteriów Egiptu. Pomimo licznych prób zatuszowania gnostyckiego charakteru Ewangelii św. Jana, księga ta, ze względu na swój oryginalny charakter, stworzyła specyficzną duchowość, która już od swego zarania stanowiła wyłączną domenę elit intelektualnych. Ponieważ w tym przypadku istota inicjacji sprowadza się do zgłębiania intencji, jaka przyświecała autorowi tej księgi i jako taka wymaga postawienia kilku ważnych pytań natury przyczynowej, w historii przyciągała ona zwykle ludzi o zacięciu naukowym, parających się sztuką alchemii. Związek ten był tym silniejszy, że właściwe korzenie obydwu wspomnianych nurtów tkwiły w tym samym miejscu – w starożytnej Aleksandrii...

Książka została wzbogacona posłowiem napisanym przez cenionego tłumacza, gnostyka i antropozofa, prof. Jerzego Prokopiuka
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #57

4 Strony « < 2 3 4 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej