Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Młodzież w PRL
     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 13/01/2013, 0:20 Quote Post

QUOTE
A na jakiej podstawie wyrzucono Ciebie ze szkoły. Chodzi mi o oficjalny powód. Wątpie, czy mówienie prawdy w towarzystwie było karane relegacją ze szkoły, a podstawą było "bycie elementem antysocjalistycznym". Chyba trochę musiałeś jej napyskować.

Nie grzecznie pani dyrektor bez słowa wysłuchałem , oficjalny powód - było coś takiego jak ocena z zachowania , plus opinia wyrażona w trakcie spotkania z rodzicami , on tu nigdy do następnej klasy nie przejdzie .
QUOTE
Edit: Lancaster : Musiałeś trafić naprawdę na jakiś zagorzałych partyjniaków. W moim liceum po prostu by Cie zignorowano. Chociaż na początku lat 80 za bardzo "komunistyczne" uznawano w Nowej Hucie XII LO.

sad.gif

Ten post był edytowany przez lancaster: 13/01/2013, 0:27
 
Post #16

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 16/01/2013, 13:42 Quote Post

QUOTE
W moim liceum po prostu by Cie zignorowano. Chociaż na początku lat 80 za bardzo "komunistyczne" uznawano w Nowej Hucie XII LO.

Do technikum którego chodziłem na początku lat 80 tych (stan wojenny) a kończyłem w połowie nie odczuwało się w ogóle jakiegokolwiek napięcia politycznego. Przynajmniej ja tego nie zauważałem (jak wcześniej pisałem polityka mnie w zasadzie nie interesowała).
Jedynym (zajściem politycznym) była pamiętam zażarta dyskusja polityczna po wprowadzeniu stanu wojennego w toalecie przy (cennym i trudnym do zdobycia dla młodzieży) papierosku na długiej przerwie.
Stwierdziłem wtedy że "nowi" ( Solidarność) niedługo stanie się taką samą "bandą" jak obecnie rządzący. Musiałem się wtedy ewakuować bo bez mała dostał bym oklep.
Po iluś tam latach (obecnie) niejeden z tamtych dyskutantów przyznał by mi rację i postawił by piwo.
(kurcze zastanawiam się czy nie jestem czasem jakimś jasnowidzem wink.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif )
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 16/01/2013, 13:46 Quote Post

QUOTE
Chociaż na początku lat 80 za bardzo "komunistyczne" uznawano w Nowej Hucie XII LO

No, z tego co wiem to jeszcze w późnych latach 80-tych lekcje historii poświęcone zagadnieniom XX wieku wyglądały w nobliwym I L.O. w Krakowie niczym perory Jerzego Urbana...
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 16/01/2013, 14:23 Quote Post

QUOTE(lancaster @ 12/01/2013, 15:33)
Trudno się było afiszować , w szkołach dyrektorami często byli działacze partyjni


Po wprowadzeniu stanu wojennego, kiedy po zakończeniu "ponadplanowych ferii" wróciliśmy do szkoły, dyrektor mojego liceum zwołał wszystkich do auli, gdzie wygłosił do nas przemówienie, tłumacząc nam, jak to elementy antysocjalistyczne próbowały zdestabilizować kraj i jak to powinniśmy się trzymać z daleka od wszelkiej maści agitatorów i jak to wiele zawdzięczamy socjalizmowi. Nie wytrzymałem i zabrałem głos...

Dyrektor przerwał zebranie, kazał wszystkim rozejść się do klas, a mi kazał zameldować się w jego gabinecie. Byłem pewien, że "polecę" ze szkoły. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dyrektor, którego uważałem za komucha, spytał mnie na wstępie, czy nie potrzebujemy pomocy finansowej, bo nauczyciele chcą zrobić zrzutkę...

Dodam, że kiedy zostałem później aresztowany, tenże dyrektor podpisał poręczenie za mnie wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 16/01/2013, 15:53 Quote Post

Może z innej beczki.
W wakacje 1983 roku wraz z kilkoma kolegami i koleżankami wyjechaliśmy nad morze,pod namiot. Po hucznej nocy na plaży zmęczeni zalegliśmy w namiotach. Rano (koło godziny 11 tej) odsuwa się suwak namiotu a w wejściu staje ogromy wilczur z kagańcem zawieszonym na szyi. W pierwszej chwili nie mogliśmy załapać o co chodzi do momentu gdy usłyszeliśmy "wyłazić". Po szybkim wyjściu oślepiło nas trochę słońce ale zobaczyliśmy pozostałych kolegów z innych namiotów jak stoją cichutko ze spuszczonymi głowami. Na przeciwko nas stał wilczur, porucznik w zielonym otoku a za nim chyba z pięciu bez mała rówieśników w hełmach, moro z bronią i w skórzanych buciorach. Wszystkich wylegitymowali i zadawali głupie pytania : co tu robimy czy skąd jesteśmy (przecież mieli adresy).
Z tego co pamiętam zabrali jakąś dziewczynę. Trudno powiedzieć z jakiego powodu.

Ten post był edytowany przez gtsw64: 16/01/2013, 15:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 16/01/2013, 17:59 Quote Post

podobna historia przydarzyła się mojej skromnej osobie na Soliną w połowie lat siedemdziesiątych.Pochlaliśmy przy gitarze (na której nikt nie umiał grać) i poszliśmy spać.Na drugi dzień switkiem koło południa do namiotu wszedł wilczur z doczepionym lebiegą, który przedstawił się
"Jestem z ORMO i proszę o wasze dokumenty i nie chciałbym być w waszej skórze....." Staliśmy przed namiotami, przyszedł porucvznik MO, popatrzył na nas , na psa i mile zwrócił się do ormowca ".... wypierd..... z tym psem", a nam powiedział "widzicie ten budynek, to ośrodek wczasowy KC i macie nie drzeć pysków bo inaczej pogadamy".Po tym wydarzeniu piliśmy w ciszy delktując się szumem solińskiego morza.

Innym razem poszliśmy z kolegą na dymka.Przyszło dwóch, kolega im się nie spodobał to mu dołożyli.Na drugi dzień okazało się że panowie przyszli nas przeprosić.Kolega był synem prezydenta miasta wojewódzkiego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
memex
 

VI ranga
******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 1.184

Stopień akademicki: N/D
Zawód: kalkulator mocy
 
 
post 17/01/2013, 14:15 Quote Post

Ja miałem inną przygodę.
W 1984r. wybrałem się z kumplami i koleżankami pod namioty do Sielpi k/Końskich (jest tam spory sztuczny zbiornik wodny - zalew). Pogoda była fatalna więc zamiast kąpieli uskutecznialiśmy codzienne spożywanie znacznych ilości miejscowego wina-bełkota "Tytan". Już na początku naszego pobytu poznaliśmy dwóch braci-gitarzystów pochodzących z Pacanowa. Jako że często głośno darliśmy mordy śpiewając m.in. aktualny wtedy przebój "Mój jest ten kawałek podłogi", równie często nasze pole namiotowe nawiedzane było przez ORMO-wców w towarzystwie MO-owców. Ilekroć pytali naszych kolegów z Pacanowa gdzie mieszkają, ci biedacy po udzielonej odpowiedzi zawsze dostawali pałą zanim zdążyli pokazać dokumenty potwierdzające, że faktycznie są ziomalami koziołka Matołka.
Bracia opowiadali nam, że największy łomot dostali kiedyś w Sopocie, gdzie poznali jakiegoś Holendra. Popili ostro i musieli go odholować do hotelu. Po drodze natknęli się na patrol MO. Oczywiście padło pytanie "Skąd jesteście" i odpowiedź "Z Pacanowa". Następne pytanie: "A kolega skąd?". Odpowiedź "Z Holandii" wyczerpała cierpliwość funkcjonariuszy wink.gif

Tytułem uzupełnienia dodam, że po latach mój szef opowiadał mi, jak to kiedyś w latach 80-ych XXw. był z rodziną na wczasach w Sielpi i nie wysypiał się, bo jakieś sk******ny co noc głośno śpiewały "Mój jest ten kawałek podłogi". Nic mu nie odrzekłem rolleyes.gif

P.S.
W Sielpi działa bardzo ciekawe Muzeum Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego. Polecam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
orz
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 293
Nr użytkownika: 2.201

 
 
post 18/01/2013, 20:47 Quote Post

Jako ojciec studentki musiałem akceptować zmiany"bo wszyscy protestują".W domu była dyscyplina o 20-tej.w domu itd.Ale w czasie strajków studenckich musiała być RAZEM.Chyba się nie mylę,to nie była POLITYKA,po prostu musiała się wyszumieć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 20/01/2013, 11:51 Quote Post

QUOTE
Ale w czasie strajków studenckich musiała być RAZEM.Chyba się nie mylę,to nie była POLITYKA,po prostu musiała się wyszumieć.

Podobnie i ja uważam że obrzucanie się z ZOMO kamieniami to żadna polityka. Zresztą ja sam zrywając radzieckie flagi przed 1 maja uważam to teraz raczej za chuligaństwo niż za działania polityczne czy jak to niektórzy nazywają wyzwoleńcze.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
pomian
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 213
Nr użytkownika: 80.360

MACIEJ CZARNOTA
Zawód: zawodowiec
 
 
post 20/01/2013, 20:44 Quote Post

QUOTE(gtsw64 @ 20/01/2013, 11:51)
QUOTE
Ale w czasie strajków studenckich musiała być RAZEM.Chyba się nie mylę,to nie była POLITYKA,po prostu musiała się wyszumieć.

Podobnie i ja uważam że obrzucanie się z ZOMO kamieniami to żadna polityka. Zresztą ja sam zrywając radzieckie flagi przed 1 maja uważam to teraz raczej za chuligaństwo niż za działania polityczne czy jak to niektórzy nazywają wyzwoleńcze.
*


To co zrywałeś, to nie były flagi radzieckie tylko flagi robotnicze, i to było rzeczywiście chuligaństwo, ale z dzisiejszego punktu widzenia, chuligaństwo poprawne polityczne. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Kiszuriwalilibori
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 763
Nr użytkownika: 13.574

 
 
post 5/05/2013, 23:15 Quote Post

QUOTE
iż studenci nie odegrali praktycznie żadnej roli w kluczowych wydarzeniach lata 1980r. (w przeciwieństwie do młodych robotników), gdyż byli tą grupą społeczną, która najdłużej pozostawała pod wpływem edukacyjnego systemu komunistów.

Ja te same fakty zinterpretowałbym raczej tak, że wielkoprzemysłowa zwłaszcza klasa robotnicza była bardziej zintegrowana, bo po prostu była ze sobą dłużej. Studenci byli ze sobą przez 5 lat. A w czasach, o których piszemy, nie było w zwyczaju często zmieniać miejsce pracy. Stąd klasa robotnicza stawnowiła względny monolit, ale już inni - niekoniecznie. skoro też stanowiła większy monolit, łatwiej jej było podejmowac masowe I skoordynowane działania.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
saywiehu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 662
Nr użytkownika: 21.212

Zawód: szybki- nie wolny
 
 
post 6/05/2013, 14:14 Quote Post

QUOTE(Kiszuriwalilibori @ 6/05/2013, 0:15)
Ja te same fakty zinterpretowałbym raczej tak, że wielkoprzemysłowa zwłaszcza klasa robotnicza była bardziej zintegrowana, bo po prostu była ze sobą dłużej. Studenci byli ze sobą przez 5 lat. A w czasach, o których piszemy, nie było w zwyczaju często zmieniać miejsce pracy. Stąd klasa robotnicza stawnowiła względny monolit, ale już inni - niekoniecznie. skoro też stanowiła większy monolit, łatwiej jej było podejmowac masowe I skoordynowane działania.
*


Na 1 stronie tego tematu Prezes zauważył, że w lecie '80, jak co lato, były wakacje. Studenci w wakacje niekoniecznie mieli okazje do organizowania się, strajkowania, wysuwania postulatów. Dlatego nie dopisywałbym zbędnej ideologii, w sierpniu '80 nie mogło być zrywu studenckiego smile.gif
Sam wtedy byłem na obozie sportowym, w LO. I, podobnie jak gtsw64, zrywałem przed 1 Maja czerwone flagi. I też oceniam to jako chuligaństwo, nie jakiś czyn patriotyczny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 6/05/2013, 14:23 Quote Post

QUOTE(saywiehu @ 6/05/2013, 14:14)
I, podobnie jak gtsw64, zrywałem przed 1 Maja czerwone flagi. I też oceniam to jako chuligaństwo, nie jakiś czyn patriotyczny.
*


Według mnie ten sam czyn robiony w warunkach demokratycznego państwa prawa, a dyktatury, to dwie różne rzeczy.
Zresztą dużo też zależy od motywów...
Według mnie w PRLu najczęściej to nie było chuligaństwo.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
pogezan
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.103
Nr użytkownika: 78.883

 
 
post 6/05/2013, 21:38 Quote Post

QUOTE(gtsw64 @ 20/01/2013, 11:51)
Podobnie i ja uważam że obrzucanie się z ZOMO kamieniami to żadna polityka. Zresztą ja sam zrywając radzieckie flagi przed 1 maja uważam to teraz raczej za chuligaństwo niż za działania polityczne czy jak to niektórzy nazywają wyzwoleńcze.
*



Każdy robił politykę na miarę swoich możliwości smile.gif Celny rzut kamieniem w zomowca był wysoko punktowany smile.gif
Czerwone flagi w tamtym okresie były jednoznacznie kojarzone z systemem komunistycznym, a nie z tradycją robotniczą. Zerwanie jej było mniej punktowane niż trafiony zomowiec, ale to też się liczyło smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Sapiens
 

Samiec reakcjonista
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.178
Nr użytkownika: 19.098

Zawód: Inspektor
 
 
post 7/05/2013, 7:39 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 6/05/2013, 15:23)
Według mnie ten sam czyn robiony w warunkach demokratycznego państwa prawa, a dyktatury, to dwie różne rzeczy.


A skąd typowy Kowalski ma wiedzieć że teraz jest prawdziwa demokracja, a nie udawana? Za PRL przecież też były "wybory". Również dzisiaj partia wywiesza wszędzie zamiast czerwonej błękitną z żółtymi gwiazdkami, więc co ma potwierdzać że obecnie jest demokracja, a nie dyktatura? Bo tak media krzyczą? Po wojnie też było referendum ludowe, jak z tym prounijnym, dzisiaj powszechnie się uważa że ludowe było sfałszowane, jak typowy Kowalski może z czystym sumieniem sprawdzić czy prounijne nie było? Bo państwa Eurostrefy nie stwierdził fałszerstwa? Wśród zwykłych ludzi nie widać żadnego aktywnego poparcia dla Unii, wygłaszają je jedynie ci co dostają od niej pieniądze, czyż PZPR nie popierali głównie tylko ci co na niej korzystali, dostając przeróżne prezenty np. kartki na nowy rower? Tak samo drzwi do partii jak i unijnych pieniędzy stała otworem, pod warunkiem spełnienia różnych ideologicznych warunków. Dla mnie ci co zrywają flagi EU też są patriotami, zresztą tak samo grożą za to represje.

Ot moralność postsolidarnościowców, jak zastali czerwone flagi to wolno zrywać bo to gest patriotyzmu mimo że niezgodny z prawem, jak ich postsolidarnościowe partie wywieszają błękitno-żółte, to już zrywać nie wolno bo prawo zabrania rolleyes.gif.
Ludność widać po domach na początku maja w ogóle euroszmat nie wiesza, czyli tak samo jak z czerwonymi w PRL się z nimi nie identyfikuję, a na urzędach jest błękitny sztandar po prostu symbolem właściciela bo jest obecny na wszystkich "państwowych" obiektach: urzędach, pociągach, samochodach itp.

Ten post był edytowany przez Sapiens: 7/05/2013, 7:53
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej