|
|
Działalność i rola jednostek NKWD za plecami ACz.
|
|
|
roch2
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 59.181 |
|
|
|
Lolek z Kunowa |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: biolog środowiskowy |
|
|
|
|
Witam –
Przepraszam za ewentualne dyletanckie pytanie? I jakieś formalne (i pewnie nie tyko) błędy w formułowaniu tegoż zapytania.
Mam pytanie. Czy jednostki NKWD te które zwykły iść* za główną linią wojsk ZAWSZE właśnie tam BYŁY za tyłem wojsk ZSRR? No właśnie a jak byli – to jakiego rzędu były to jednostki, formacje, dużo funkcjonariuszy?
Chodzi mi też i o większe „akcje” (bitwy, kampanie, obrona miast, jakiś umocnień): agresja ZSRR we wrześniu 1939; zajmowanie Państw Bałtyckich (wypełnianie założeń paktu Ribentropp – Mołotow); wielka wojna ojczyźniana; zajmowanie obszarów obcych Państw podczas oswobadzania tej części Europy – i właśnie czy na większości tych frontów „musiały być” jednostki NKWD?
Czy rzeczywiście musiały być używane, czy było słusznością obecność jednostek NKWD na bliskich tyłach własnych wojsk? Toż to, niektóre i epizody i działania w wielkiej wojnie ojczyźnianej to też chyba przeważający udział żołnierza posłusznego, karnego, zdyscyplinowanego (rekrutowanego czy to z wcześniej zajętych ziem przez Giermańców, czy z innych rejonów na które natarła brutalna, nawała i pożoga wojenna – bo był i tak na tyle nakarmiony wszelaką wojenną propagandą, na tyle emocjonalnie wykształcony, że chyba nie musiał być „poganiany” przez pistolety NKWD? Czy tak mogło być? Były takie odcinki frontu, jakieś operacje wojenne gdzie nie było potrzeba obecności funkcjonariuszy NKWD?
Yyy… mam nadzieję, że poprawnie przelałem moje zapytanie do Szanownych Forumowiczów.
Dziękuję za ewentualne odpowiedzi, uwagi, względnie zamknięcie Waszymi opiniami poruszonego przeze mnie tematu.
Spokojnego dnia, pozDr-
* - nie ukrywam, w temacie działania NKWD tak poza tym co ogólnie, to co powinien wiedzieć przeciętny mieszkaniec Polski no to ja nie wiele wiem. Tak też nie do końca znam działalność i rolę jednostek NKWD za plecami czerwonoarmistów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Proponuję obejrzeć serial,,Karny Batalion" -jest dostępny na Youtube.O NKWD z filmu dowiesz się prawie wszystkiego?Serial przedstawia karne bataliony,ale zwykli czerwonoarmiści byli traktowani niewiele lepiej,szczególnie przez partyjnych ,,kolegów". Czytałem niedawno o sowieckim żołnierzu,który uciekł z niewoli.Żołnierz ten zaczął opowiadać,jak dobrze mają Niemcy,w porównaniu z nimi.Jak ich oficerowie traktują swoich żołnierzy.Jego opowieść skończyła się dla niego tragicznie.NKWD miało wśród prostych piechurów informatorów,którzy donosili o wszystkim.Jedno nieodpowiednie słowo i lądowało się przed sądem.A karny batalion to najlżejsza kara.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się,NKWD wypełniła swoje zadanie.Ale to że sowieci szli do boju niczym straceńcy,to nie tylko ich zasługa.A w pewnych przypadkach NKWD raczej szkodziła,niż zagrzewała do boju.RKKA atakowała niczym ,,fale tsunami". Pierwszą z nich był przeważnie,,rozpoznawczo-saperski" karny batalion.
|
|
|
|
|
|
|
|
,,Nigdy jeszcze żaden żołnierz nie widział takich rzesz przeciwników.Pierwsze fale zostały skoszone gradem pocisków odłamkowych,ale za nimi nadchodziły kolejne i kolejne.Wszelkie próby Rosjan dotarcia do niemieckich linii zostały udaremnione ogniem karabinów maszynowych. Atak frontalny został zatrzymany." Grudzień 1942 r. Erhard Raus
Szkodliwość NKWD w tym przypadku,to wysyłanie żołnierzy na pewną śmierć,bez możliwości odwrotu,kto uciekł został rozwalony przez swoich.Sowieci nie wiedzieli co to taktyczny odwrót,strach nie pozwalał wykazywać własnej inicjatywy,czy zmienić plany ataku.Sztywne trzymanie się planu,było przyczyną wielu porażek RKKA i wielkich strat.A głównym winowajcą jest strach przed NKWD i często braki w wyszkoleniu,szczególnie oficerów niższego szczebla.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaczalbym od pewnej systematyzacji posiadanej przez nas wiedzy. Po pierwsze mozna wyroznic zasadniczo 2 rodzaje jednostek zaporowych: 1. NKWD 2. RKKA
Jednostki zaporowe NKWD utworzono 27 czerwca 1941r na rozkaz Rady Komisarzy Ludowych. Ich zadaniem (bazowym) bylo wylapywanie "dezerterow i osob podejrzanie sie zachoujacych". De facto pelnily one role zandarmerii wojskowej, ale z duzo szerszymi uprawnieniami. Od 5 wrzesnia 1941r. do zadan jednostek tych wlaczone zostalo zapobieganie wycofywaniu sie oddzialow z linii frontu - jako pierwszy Front Brianski. Oczywiscie w zwiazku z przebiegiem dzialan wojennych i olbrzymim odwrotem RKKA jednostki te byly nieefektywne (choc moze lepiej powiedziec - niewystarczajaco efektywne). W zwiazku z tym STAWKA rozkazem nr 1919 z 12 wrzesnia 1941r. powolala jednostki zaporowe zlozone z zolnierzy RKKA pod dowodztwem oficera NKWD dla Frontu Poludniowo-Zachodniego. Jednostki te roznily sie od NKWD-owskich faktem, ze byly jednostkami RKKA i jej dowodztwu formalnie podlegaly. Niestety tendencje defetystyczne w RKKA nasilaly sie i w 1942r. jednostki zaporowe armii rozwinieto - rozkaz nr 227 z 28 lipca 1942r. (o ktorym pisze emigrant). Zmiana sytuacji strategicznej spowodowala, ze jednostki zaporowe armii staly sie zbedne i w 1944 zostaly zlikwidowane. Oczywiscie NKWD zatrzymalo swoje perogatywy i jej jednostki dzialaly do konca wojny.
I teraz nalezaloby opisac strukture i sposoby dzialania, a na koncu dokonania i jakies podsumowanie ...
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|