|
|
Diadochowie, Który zasługuje na największe uznanie?
|
|
|
|
[quote=karaluch84,4/10/2011, 16:13] [quote]Monarchia Seleucydów była sztucznym tworem, spajanym w zasadzie tylko przez panującą tam dynastię - kolosem na glinianych nogach, niestety.
[/quote]
Nie tak łatwo z niczego stworzyc coś innego niż sztuczny twór
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(karaluch84 @ 4/10/2011, 16:13) Monarchia Seleucydów była sztucznym tworem, spajanym w zasadzie tylko przez panującą tam dynastię - kolosem na glinianych nogach, niestety.
Jak praktycznie wszystkie imperia z tego regionu na przestrzeni dziejów. Dlaczego więc wyróżniasz Seleucydów?
QUOTE(karaluch84 @ 4/10/2011, 16:13) Władcy tak ogromnego imperium nie tylko nie byli w stanie np. opanować Egiptu (mimo szeregu toczonych z nim wojen),
Jak to nie byli? Antioch IV opanował Egipt i by go na stałe zajął, gdyby nie wmieszał się Rzym.
QUOTE ale nawet zmusić do posłuszeństwa Attalidów z Pergamonu, że o Galatach nie wspomnę.
Jak to nie byli? Mówimy o tej samej planecie?
QUOTE Do tego problemy choćby ze stłumieniem rebelii Machabeuszy (sprowokowanej zresztą przez "genialne" zarządzenia jednego z seleukidzkich władców).
Wojna z Machabeuszami była tak naprawdę wojną domową pomiędzy Żydami.
QUOTE Kiedy w końcu trafili na naprawdę twardego przeciwnika (Rzymian) to dostali spektakularny łomot...
Jak wszyscy inni. Przynajmniej Seleucydzi byli ciężkim przeciwnikiem, w przeciwieństwie do takich Ptolemeuszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Antoniuss @ 5/10/2011, 10:53) QUOTE Monarchia Seleucydów była sztucznym tworem, spajanym w zasadzie tylko przez panującą tam dynastię - kolosem na glinianych nogach, niestety. Nie tak łatwo z niczego stworzyc coś innego niż sztuczny twór Racja - to niełatwe, dlatego podziwiam Seleukosa. Jednak nie da się ukryć, że założone przez niego państwo systematycznie kurczyło się i słabło, a sukcesy poszczególnych władców nie były w stanie odwrócić ogólnej tendencji.
QUOTE(yarovit @ 5/10/2011, 11:00) QUOTE Monarchia Seleucydów była sztucznym tworem, spajanym w zasadzie tylko przez panującą tam dynastię - kolosem na glinianych nogach, niestety. Jak praktycznie wszystkie imperia z tego regionu na przestrzeni dziejów. Dlaczego więc wyróżniasz Seleucydów? Nie napisałem, że TYLKO państwo założone przez Seleukosa opierało się na dość kruchych fundamentach. Nie da się jednak ukryć, że systematycznie traciło kolejne terytoria. Dla porównania - np. imperium Achemenidów (+/- ten sam obszar co monarchia Seleucydów za czasów założyciela dynastii) znacznie osłabło pod koniec swojego istnienia, ale - przynajmniej terytorialnie - nie przeszło drogi "od kolosa do karła".
QUOTE Władcy tak ogromnego imperium nie tylko nie byli w stanie np. opanować Egiptu (mimo szeregu toczonych z nim wojen)
QUOTE Jak to nie byli? Antioch IV opanował Egipt i by go na stałe zajął, gdyby nie wmieszał się Rzym. Czyli nie zajął na stałe. Pomijając już ten szczegół, że (o ile się nie mylę) całego Egiptu wtedy nie opanował...
QUOTE ale nawet zmusić do posłuszeństwa Attalidów z Pergamonu, że o Galatach nie wspomnę.
QUOTE Jak to nie byli? Mówimy o tej samej planecie? Eee... To królowie Pergamonu uznawali zwierzchność władców z Antiochii, płacili im regularny trybut, dostarczali wojsk posiłkowych na każde wezwanie? Filotajros jeszcze uznawał zwierzchnictwo Seleucydów, ale jego następca Eumenes ogłosił się niezależnym władcą. Pod Sardes, w roku 261 p.n.e. odniósł on zwycięstwo nad wojskami Antiocha I. Galatowie natomiast - owszem, dostali od Seleucydów łomot (sławna "bitwa słoni"), ale podbici i ujarzmieni bynajmniej nie zostali. Co więcej - jeszcze długo napadali i grabili ościenne krainy, zaś jako najemnicy - wspierali np. wojska Antiocha Hieraksa w wojnie przeciw jego bratu, Seleukosowi II, dzierżącemu władzę nad państwem.
QUOTE Wojna z Machabeuszami była tak naprawdę wojną domową pomiędzy Żydami. Chodzi o konflikt między "ortodoksami" i "hellenistami"? Tak czy inaczej, udziałowi wojsk Seleucydów w tej wojnie zaprzeczyć raczej nie można - tak samo jak poniesionym przez nie klęskom...
QUOTE Kiedy w końcu trafili na naprawdę twardego przeciwnika (Rzymian) to dostali spektakularny łomot...
Jak wszyscy inni. Przynajmniej Seleucydzi byli ciężkim przeciwnikiem, w przeciwieństwie do takich Ptolemeuszy. Seleucydzi ciężkim przeciwnikiem dla Rzymian??? Ci ostatni wprawdzie obawiali się starcia z tak wielkim imperium, ale na obawach się skończyło. Ciężkim przeciwnikiem to była Kartagina, w pewnym stopniu też Samnici czy Iberowie, później zaś Partowie i - do pewnego stopnia - Germanie. Z Seleucydami Rzymianie rozprawili się krótko i konkretnie (choć pod Magnezją mieli dużo szczęścia - trzeba to przyznać). Państwo Seleucydów mogłoby być relatywnie trudnym przeciwnikiem dla Rzymian, ale tylko wtedy, gdyby jego władca zdawał sobie sprawę z kim walczy... Poza tym - nie wszyscy wrogowie Rzymu dostawali tak szybki i spektakularny łomot. Wywalczenie zwycięstwa nad niektórymi z nich było naprawdę trudne, kosztowne i czasochłonne...
Ten post był edytowany przez karaluch84: 6/10/2011, 9:06
|
|
|
|
|
|
|
goorzki81
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 75.219 |
|
|
|
Zawód: pasjonat |
|
|
|
|
Zastanawiający jest brak Kasandra. Żaden macedoński dowódca nie miał na starcie tak trudnego zadania jak syn Antypatra. Zdobył tron Macedonii, zniszczył ród Argeadów, doprowadził do powstania koalicji która złamała potęgę Antygonidów.
Nieco na jego temat można przeczytać pod poniższym adresem: Wojny diadochów: Kasander
Osobiście oddał bym na niego głos ... gdyby był uwzględniony w ankiecie
|
|
|
|
|
|
|
|
Absolutnie nikt nie wymienił Perdikkasa, a przecież to on został regentem po śmierci Aleksandra wymanewrowując wszystkich potencjalnych rywali. Czyżby dlatego że zginął pechowo?
|
|
|
|
|
|
|
|
Raczej dlatego, że Perdikkas szybko został zabity przez swoich, bo nie umiał zaskarbić sobie względów i lojalności u podwładnych. Nie umiał nikogo do siebie przekonać.
Antygon, Eumenes i Ptolemeusz byli znacznie lepszymi dyplomatami, mówcami, wodzami i politykami, więc osiągnęli dużo. Perdikkasa nie ma co z nimi porównywać. On nie zginął pechowo - jego śmierć była nieuchronnym skutkiem własnych błędów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uważam że Eumenes jest z kolei powszechnie przeceniany. Faktycznie, dostał się w łapska Antygona nieco pechowo, ale to nie zmienia faktu że miał parę niewykorzystanych okazji na wygranie całej wojny (na przykład kiedy armia Antygona była wycieńczona marszem przez pustynię i góry Zagros, a do tego podłamana klęską nad rzeką Koprates) ale nie był w stanie zapanować nad swoimi ludźmi. No i ten permanentny odwrót...
Chciałbym też zwrócić uwagę, że sporą zasługę dla militarnych sukcesów Ptolemeusza miał Seleukos, który przez prawie trzy lata był jego głównym współpracownikiem i dowodził dużą częścią jego armii.
Ten post był edytowany przez Antoniuss: 6/10/2012, 11:13
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ambioryks @ 13/09/2012, 16:40) Raczej dlatego, że Perdikkas szybko został zabity przez swoich, bo nie umiał zaskarbić sobie względów i lojalności u podwładnych. Nie umiał nikogo do siebie przekonać.
Gdyby tak było, nie zostałby wybrany na regenta po śmierci Aleksandra. Jakoś musiał armię do siebie przekonać.
QUOTE Antygon, Eumenes i Ptolemeusz byli znacznie lepszymi dyplomatami, mówcami, wodzami i politykami, więc osiągnęli dużo.
Ptolemeusz owszem. Ale Antygon i zwłaszcza Eumenes? Bez przesady. Nie zbudowali niczego trwalszego, również zginęli w walce. Po Antygonie to przynajmniej został syn i wnuk...
QUOTE Perdikkasa nie ma co z nimi porównywać. On nie zginął pechowo - jego śmierć była nieuchronnym skutkiem własnych błędów.
Gdyby wieść o klęsce Kraterosa dotarła do obozu dzień wcześniej, ocalałby mimo porażki nad Nilem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ocalałby, fakt. Ale na jak długo? Nie był w stanie pokonać Nilu, a mimo śmierci Kraterosa, Antypater z wielką armią maszerował przez Syrię. Perdikkas nie miał szans na wygraną, no chyba że miał jakiś genialny plan w zanadrzu
|
|
|
|
|
|
|
Quunbi
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 82.418 |
|
|
|
Jakub |
|
|
|
|
Jednak według mnie najambitniejszym generałem Aleksandra III Macedońskiego był Ptolemeusz I Soter i także na niego oddam głos.
|
|
|
|
|
|
|
|
Najambitniejszym? Gdzie się jego ambicje mają do Seleukosa, Eumenesa czy Antygona? Ptolemeusz chciał tylko Egipt z Syrią i nic więcej. Nie przyjął nominacji na strażnika królów po śmierci Perdikkasa, nie próbował też nigdy opanować Grecji ani Azji - fakt, wyprawiał się tam, ale wycofywał się jeszcze szybciej niż tam ruszał
|
|
|
|
|
|
|
JuliaCaesaris
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 91.739 |
|
|
|
|
|
|
Bo wiedział, że jeden człowiek nie jest w stanie zapanować nad całym imperium Aleksandra. Zresztą sam jego budowniczy najlepiej o tym wiedział - nie mógł być jednocześnie synem boga Amona i faraonem Egiptu, królem Macedonii, przewodniczącym Związku, Wielkim Królem i kto wie czym jeszcze. Zaletą Ptolemeusza było konsekwentne trzymanie się Egiptu (nomen omen najbardziej smakowitego kąska) i części Syrii, inwestowanie w utrzymanie takiego stanu posiadania oraz niezbyt ekspansywna polityka zagraniczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE niezbyt ekspansywna polityka zagraniczna Ogólnie niezbyt ekspansywna czy w porównaniu do Aleksandra? Z pierwszym się nie zgodzę, drugie miało poważne ograniczenie, którego on nie miał.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(JuliaCaesaris @ 11/05/2014, 8:03) Bo wiedział, że jeden człowiek nie jest w stanie zapanować nad całym imperium Aleksandra.
Persowie przez wiele lat panowali na tych ziemiach. Jedyną różnicą był brak Grecji. Odpowiednio zorganizowane państwo byłoby w stanie utrzymać te ziemie. Ptolemeusz siedział spokojnie w Egipcie, nawet w bitwie pod Ipsos nie wystąpił. Natomiast Seleukos zaczynając z niczym stworzył państwo, które scaliło większość imperium Aleksandra. Szykował się również do podboju Europy, ale został zamordowany. Jego następcy niestety nie powstrzymali Partów, jednakże gdyby nie byli zajęci walką z innymi diadochami to obrona wschodnich ziem byłaby łatwiejsza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kalininkos @ 11/05/2014, 23:09) QUOTE(JuliaCaesaris @ 11/05/2014, 8:03) Bo wiedział, że jeden człowiek nie jest w stanie zapanować nad całym imperium Aleksandra. Jego następcy niestety nie powstrzymali Partów, jednakże gdyby nie byli zajęci walką z innymi diadochami to obrona wschodnich ziem byłaby łatwiejsza.
...i nie zapominajmy o rywalizacji z potęgą rzymską, która ten ładny układ stworzony przez diadochów i ich następców (?) zepsuła. Praktycznie od Apameii nie było samodzielnego władcy, który nie byłby eliminowany przez dyplomatyczne sito rzymskie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|