|
|
Epoka niewolnictwa, Postęp czy społeczna tragedia ?
|
|
|
|
Epoka starożytna to przede wszystkim wielkie imperia oparte częstokroć na pracy rzeszy niewolników. Ewolucja społeczna doprowadziła wolne wspólnoty do tego rodzeju ustroju społecznego. Wspólnoty które niejako same sobie narzuciły władzę wąskiej, wciąż bogacącej się grupy - na ogół wojowników, którzy wokół siebie gromadzili coraz większe bogactwa i siłę. Dzięki podbojom zyskiwali też niewolników. Wyrośli na klasę władców.
Społeczna wolność wspólnoty upadła. Wąska arystokracja zdobyła władzę niemal absolutną. Byli właścicielami rzesz ludzkich, mogli ich wykorzystywać do celów jakie tylko sobie obrali. Czyste zło i niesprawiedliwość - a może świadomy wybór?
Jednak również dzięki temu zaistniała wreszcie możliwość sięgania po bardziej odważne cele całej grupy - budowanie większych obiektów architektonicznych, rozwijanie gospodarki, rozwój handlu, rzemiosła i sztuki. Największe imperia świata starożytnego (choć rzecz jasna nie wszystkie) oparte były o pracę niewolniczą.
Moje pytanie do użytkowników forum historycy.org brzmi: jakie według Was było prawdziwe znaczenie tej epoki w historii społeczno-gospodarczej? Czy była to absolutna konieczność dla dalszego rozwoju świata (przecież nie wszędzie niewolnictwo się rozwinęło). Czy zjawisko Waszym zdaniem miało skutek pozytywny czy negatywny? Jak wyglądać mógłby rozwój świata antycznego gdyby nie było niewolnictwa? Czy było to w ogóle możliwe?
Zapraszam do dyskusji.
|
|
|
|
|
|
|
|
W miarę wzrostu liczby ludności w Europie, zwiększyła się liczba kontaków pomiędzy poszczególnymi grupami. Rosła tez rywalizacja pomiędzy nimi. Aby sprostać rywalizacji potrzebny był wzrost sił wytwórczych. Maszyny były ówcześnie stosunkowo nieskomplikowane, a ilość wykwalifikowanych rzemieslników niewielka. Jedyną alternatywą była tania ludzka siła robocza. Niewolnicy spełniali rolę maszym. Byli wiec niezbędnym elementem ówczesnej ekonomi. Zaś pozyskiwanie niewolników stało sie bardzo intratnym przemysłem, który napędzał sam siebie. Nie wiem dokładnie ale wydaje mi się, że ten ustrój wstrzymał na pewien czas wynazczość, po prostu niewolnictwo było tańsze.
|
|
|
|
|
|
|
|
Każde niewolenie nie sprzyja rozwojowi wynalazczości. Niewolnikowi przecież nie zależy na tym, by jego pan więcej zarabiał, jeśli sam nie ma z tego żadnych profitów. Stąd ograniczało to rozwój myśli technicznej. Pierwszym momentem, gdy poddanemu zaczęło zależeć na większych zarobkach był dopiero kolonat/feudalizm. Tylko wtedy można postawić pytanie - czy istniała możliwość i jeśli tak to z jakim skutkiem, by bezpośrednio od wspólnoty pierwotnej przejść do bardziej rozwiniętych form społecznych?
Można też zauważyć, że poza sferą gospodarczą wkład systemu niewolniczego dostrzec można w rozwoju kultury. Przecież tylko bogaczy stać było, by nowe zdobyte dzięki olbrzymim majątkom środki przeznaczyć na rozwój tak mało produktywnych gałęzi jak sztuka, czy architektura.
QUOTE(sarissoforoj) Nie wiem dokładnie ale wydaje mi się, że ten ustrój wstrzymał na pewien czas wynazczość, po prostu niewolnictwo było tańsze.
Czy było tańsze... To moim zdaniem dosyć złożony problem - trudno jednoznacznie dać odpowiedź na pytanie czy było tańsze. W pierwszej fazie rozwoju na pewno tak. Pan posiadający kilku niewolników, a sam mający sporą władzę i zezwolenie społeczne na karanie krnąbrnych poddanych mu ludzi - z pewnością posiadał zdecydowanie tańszą siłę roboczą. Jednak czym większe posiadłości i mniejsze zezwolenie na tego typu praktyki (nienawiść względem bogacącej się władzy wąskiej elity) tym trudniejsze stawało się panowanie nad buntującymi się i źle pracującymi niewolnikami. Potrzebny był nadzór dużej ilości ludzi, którzy musieli kontrolować pracę najniższej warstwy społecznej. Cały system mógł się hierarchicznie rozwijać, co stawało się bardzo kosztowne dla właściciela - do tego wyrastała możliwość wielu nadużyć na niższym stopniu władzy. O ile kontrola była efektywna - cały system był świetny, ale możliwe też było zacinanie się maszyny gospodarczej tak dużej własności.
Samo zaś pojawienie się systemu niewolnictwa wynikało z chęci zawładnięcia większą ilością bogactw i zmniejszenia własnego nakładu pracy przez elitę wspólnoty (na ogół wojowników, kapłanów), to zaś najłatwiejsze było drogą właśnie niewolnictwa. Wspólnoty wojujące zdobywały sporo niewolników - to zaś powodowało rozwarstwienie i skutkowało wreszcie zdobyciem władzy przez tych najbogatszych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli mogę się wtrącić - uważam, iż niewolnictwo było niezbędnym w owym czasie warunkiem narodzenia sie demokracji. Parafrazując znane porzekadło - wolni mężczyźni mogli poświęcać się aktywności i działalności publiczej tylko dlatego, że cała mas aniewolnych pracowała za nich i dla nich.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niewolnictwo, moim zdaniem, było przyczyną główną upadku cywilizacji starożytnej - a to dlatego, że dostęp do darmowej siły roboczej, taniej, ale mało wydajnej, spowodował zastój innowacyjny w gospodarce, w efekcie czego może i wynajdywano mnóstwo rzeczy do prowadzenia wojny i wyuzdanej konsumpcji, ale nie zwiększała się produktywność. W pewnym momencie gospodarka starożytna osiągnęła kres swoich możliwości, jeśli chodzi o dostępne zasoby, nie mogąc wyżyłować więcej z tych posiadanych (głównie pól uprawnych), co w efekcie oznaczało spadek populacji. Zatem załamanie się starożytnej gospodarki tkwiło już w jej założeniach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uważam, że gdyby nie niewolnictwo zapanowałyby w Europie Śródziemnomorskiej państwa o małych rozmiarach. Powodem byłby brak środków do wielkich obciążeń państwowych. Poza tym spodziewać można byłoby się większej liczby elity (w końcu więcej ludzi mogłoby się sprawdzić w polityce itd.), co też stwarzałoby warunki do powstania małych państw, ewentualnie federacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Chciałbym przypomnieć, że niewolnictwo z powodzniem istniało 3500 lat. W Rzymie stan niewolniczy nieustannie zasilał stan obywatelski (w miarę jak ten się uszczuplał), a działo się to tak: każdy niewolnik mógł prowadzić działalność gospodarczą (niektórzy nawet prowadzili wielkie "przedsiębiorstwa" i nazywali się wtedy institores).Każdy mógł zarabiać na własną rękę, a później się wykupić. Tak czyniło mnóstwo z nich. Dzięki temu napędzali ekonomie państwa.
|
|
|
|
|
|
|
iwetta
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 50 |
|
Nr użytkownika: 12.142 |
|
|
|
Iwetta T. |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Niewątpliwie niewolnictwo jest sprawą kontrowersyjną. Zauważmy, że w Indiach ten system nadal funkcjomuje. (Oczywiście nikt tam nie mówi o niewonictwie bo to są kasty.) Na świecie nadal mamy niewolnictwo i zawsze ono będzie bo zawsze będaą ludzie którzy wolą, aby za nich myślano, a oni tylko będą robić. Prawo silniejszego jest powszechne. Może się tak nie patrzy na to kto skąd jest jak kiedyś. Niewolnictwo było straszne, ale wynikało z prostej przyczyny podpożadkowania sobnie ludzi. Moim zdaniem nie było to nic pozytywnego, ale historia pokazuje, że bywało przydatne. Nie jest to dobry sposób na dłuższą mete i na większa skalę. Pokazuje to chociażby powstanie Spartakusa. Należy pamiętać, że niewolnitwo odpowiadało wyższym sferom. Bo posiadanie człowieka to co innego niż posiadanie rzeczy. Sytuacja, w której niewlonik możę się wyzwolić jest bardzo pozytywna, gdyż pokazjuę istotę sprawy. Dla jednych jestn motor napędowy, aby coś osiągnąc inni są zbyt zaszczuci by o tym myśleć oni często nawet nie chcą być wolni.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niewolnictwo to oddziaływanie ludzi na innych. W wielu przypadkach utożsamiamy niewolnictwo z władzą nad życiem człowieka, a tak przecież nie było. W wielu kulturach zabicie, czy znęcanie się nad niewolnikami było/jest surowo zabronione. W związku z tym mam pytanie: czy nie uważacie, że w dzisiejszym świecie także mamy do czynienia z ukrytym niewolnictwem? Dzisiaj także wielu ludzi pracuje po 16h dziennie itd.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dokładnie. W średniowieczu ok. 95% ludzi pracowało na swoim; taki chłop, niby niewolny, ale nie musiał wykonywać bezpośrednich poleceń, tylko szedł na pole kiedy chciał, młocił kiedy chciał itd. (ale oczywiście pracował ciężko). A dzisiaj? 90% ludzi pracuje w firmach wieloosobowych, gdzie trzeba słuchać menadżerów, uśmiechać się do nich. A oni mogą mruczeć, czasem podnosić głos, bo ich z pracy nikt nie wyrzuci, chyba, że wyższy menadżer, który z kolei ich upadla.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak w tym średniowieczu bajkowo było...nie to co dziś
|
|
|
|
|
|
|
|
No i tu też kilka sprostowań. Nie uogulniajmy sytuacji niewolników. Sytuacja niewolnika zależała od państwa,okresu historycznego, wykonywanej pracy, dominujących poglądów filozoficznych itd. No i proszę sprawdzić od kiedy niewolnik mógł w Rzymie mógł posiadać własność prywatną. W pewnym okresie prawo zakazywało zabijać niewolników, a w innym ojciec rodziny miał prawo życia i śmierci nad swoim synem (nawet jeśli ten był powiedzmy konsulem) Czy to znaczyło że lepiej było być niewolnikiem niż synem? Dla Katona starszego niewolnik to chodzące narzędzie dla Seneki to "twój pierwszy skromy przyjaciel"
|
|
|
|
|
|
|
iwetta
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 50 |
|
Nr użytkownika: 12.142 |
|
|
|
Iwetta T. |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
CZasem ciezko nie uogulniac majac tak szeroki temat. Najpierw nalezalo by ustalic co rozumiec pod tym pojeceim a potem zastanwiac sie nad istota pytania. Pracujac w wielkiej firmie masz wybor mozesz sie nie przystosowac mozesz w niej nie pracowac. mozesz sie z niej zwolnic. Możemy co najwyżej czuć się jak niewolnicy, bo szef nie kupuje nie wolników tylko zatrudnia ludzi. Jeszcze jedna uwaga, "Niewolnictwo to jedna z najstarszych formacji społecznych. Oparta jest na idei wykorzystywania pracy danej osoby lub grupy osób bez wynagrodzenia. Osoby te są zniewolone, to znaczy, że należą do swojego pana, nie mogą zrezygnować z pracy u niego, on zaś może je kupować i sprzedawać." Wolna encyklopedia Wikipedia. Według tej definicji pracując w wielkiej firmie nie jesteśmy niewolnikami, jeśli się nie zgadzacie z tą definicja to podajcie lepszą.
|
|
|
|
|
|
|
Szpaq
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 55 |
|
Nr użytkownika: 1.756 |
|
|
|
Stopień akademicki: surowy tessarius |
|
Zawód: wrog publiczny |
|
|
|
|
Taaaak, antyk epoką niewolnictwa, zła wszelkiego, rozpusty itd. itp. Bogowie! Nie wiem czy wiecie, moi drodzy uczeni, ale w Italii, w okresie cesarstwa, w tej krainie zasilanej niewolnikami od czasów wojen punickich, niewolnicy stanowili raptem 1/4 wiejskiej siły roboczej(resztę stanowili drobni, nieformalnie zależni rolnicy)...a przecież tak się mówi, że to na nich się wszystko opierało. Więcej, niekóte prowincje, miały stosunkowo znikomy odsetek niewolników, a np taki Egipt nie miał ich wcale - mówię tu o typowo niewolniczej pracy w polu, w rolnictwie. Dalej, jak by nie patrzeć, niewolnik, miał mimo wszystko spore szanse na wyzwolenie - było to najczęściej niemal normą po pewnym czasie - oraz na założenie własnego interesu i dorobienie się niemałej fortunki. Zaś syn wyzwoleńca, miał już pełnię praw obywatelskich. Czy typowy chłop średniowieczny miał taką sznasę? Powątpiewał bym. Pominę już kwestię niewolników-"ministrów", pedagogów, czy innych sekretarzy, albo chociażby głównych skarbników cesarskich-tylko i wyłącznie niewolników. Nie wspominam już iż niewolnictwo przetrwało starożytność, miało się dobrze, a chrześcijaństwo, które bynajmniej nie miało zamiaru go zlikwidować, dopiero stosunkowo niedawno poczęło odnosić się nań negatywnie. Zresztą, jak już parę osób słusznie zauważyło, często sami dziś jesteśmy niewolnikami, o tyle nieszczęśliwymi, że nie zdajemy sobie często z tego sprawy. Widocznie niewolnictwo jest ponadczasowe.
|
|
|
|
|
|
|
iwetta
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 50 |
|
Nr użytkownika: 12.142 |
|
|
|
Iwetta T. |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
eh napisz defnicje niewolnictwa
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|