|
|
Wojna polsko-bolszewicka 1920, Pochodzenie nazwy "Cod nad Wisla"
|
|
|
|
Pan Jan napisał :
Tylko że komisarz Stalin kazał Budionnemu atakować Wilno i Tuchaczewski szedl na Warszawe odsłonięty od południa.
Małe sprostowanie - komisarz wojenny Stalin kazał atakować Lwów, a nie Wilno, bo Wilno było juz w tym czasie zajete przez sprzymierzonych z Ruskimi Litwinami.
|
|
|
|
|
|
|
TCG
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 795 |
|
|
|
|
|
|
Ostatnio wyczytałem w małej ksiązce wyśmienitego polskiego historyka Zbigniewa Wójcika (choć jego domeną jest XVI-XVII wiek, to postanowił napisać własnie taką małą książeczke z racji wielkiego podziwu ale przede wszystkim z racji kontaktów z marszałkiem w dzieciństwie) że geneza nazwy "cud nad wisłą" została wysunięta przez jednego z czołowych działaczy endeckich, ktory nazwał bitwę cudem, gdyż to cud przesądził o zycięstwie Polaków, a nie dowództwo Piłsudkiego.
Zresztą, po bitwie krązyły plotki na temat autorstwa planu bitwy warszawskiej. Mówiono, że autorami tego planu mogli być albo gen. Weygand, bądż gen. Rozwadowski.. byle nie Piłsudski
|
|
|
|
|
|
|
angello
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 473 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Qltura @ Sep 15 2003, 09:06 PM) Jedni mówią, że te okreslenie zostalo stworzone albo przez sowiecką propagandę, która chciala zatuszować swoją porażkę albo przez opozycję Piłsudskiego, która chciala zminiejszyc znaczenie dowództwa wodza.
Oto co znalazłem w sieci: ''Określenie "cud nad Wisłą" upowszechnił na łamach prasy profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Stanisław Stroński. W połowie maja 1920 r. napisał on: "Gen. Stanisław Haller zarządził ośmiodniowe nabożeństwo o powodzenie ojczyzny, w obronie Warszawy i kraju. Modliliśmy się o cud Wisły. Dzisiaj po tych ośmiu dniach powiedzieć można, że cud się ziścił..." Reportaże z pól bitewnych, które później ukazały się w formie ksążki pod tytułem "Cud Wisły" napisał Adam Grzymała-Siedlecki. W jednym z reportaży czytamy: "Rozpoczęła się trzydnowa bitwa pod Nasielskiem, którą bolszewickim siłom wydał gen. Sikorski. Bitwa ta miała olbrzymie zadanie. Nasielsk stanowił jakby podstawę północnego frontu wroga. Dopóki Nasielsk był w mocnym władaniu Czerwonej Armii, dopóty mogła bezkarnie rozlewać się na Zachód, hen aż po Toruń. Nasz sztab generalny postanowił uderzyć w to właśnie serce sowieckiej siły. Bitwa była zażarta i wiele ofiar nas kosztowała, bolszewicy wiedzieli bowiem, co im grozi, gdy tu poniosą klęskę. Nie zdołali się jednak obronić. Wojska nasze przerwały ich front, wbiły się klinem między prawe, a lewe ich skrzydło i nie dając się im opamiętać zaczęły ich zagarniać okrążeniem. Hordy sowieckie rzuciły się do ucieczki, lewe skrzydło popędziło na Grodno, drugie zaś znalazło się w pozycji beznadziejnej; po odbiciu przez nas Nasielska i po błyskawicznym marszu na Nasielsk wprost na północ - wszystkie drogi odwrotu dla wroga działającego pod Włocławkiem, Płockiem, Sierpcem i Mławą - wszystkie te drogi były dla niego odcięte!"
W latach późniejszych określenie "cud nad Wisłą" eksponowane było przez prawicę dla osiągnięcia celów politycznych. Andrzej Garlicki stwierdził: - Piłsudczycy bardzo nie lubili określenia "cud nad Wisłą", gdyż w ich mniemaniu wskazywanie na udział sił nadprzyrodzonych podważało zasługi Józefa Piłsudskiego w bitwie warszawskiej. Endecja podczas rocznicowych obchodów nadawała im charakter religijny i eksponowała postać ks. Ignacego Skorupki. Ludowcy podkreślali znaczenie Wincentego Witosa, który w trudnym okresie był premierem Rządu Obrony Narodowej.
Czy macie podobne zdanie? Określenie "Cud nad Marną" wymyślone zostało we Francji dla upamiętnienia zwycięstwa Francuzów w bitwie nad Marną odniesionego latem 1914 roku. W nawiązaniu do tego przełomowego wydarzenia, decydującego poniekąd o losach I WŚ, 14 sierpnia 1920 r. znany polityk endecki Stanisław Stroński zamieścił na łamach Rzeczpospolitej artykuł pt. "O cudy Wisły" (1) Owo stwierdzenie zamienione zostało na "cud nad Wisłą" i wykorzystane przez kler polski do łączenia przełomu w bitwie na przedpolach Warszawy z dniem 15 sierpnia, ważnym świętem religijnym. Zdaniem Francesca Tommasiniego, posła włoskiego w Polsce, w dniach owych wielkich wydarzeń, ów przełom w bitwie "przypisywano wstawiennictwu Najświętszej Marii Panny, której Święto Wniebowzięcia obchodzono 15 sierpnia. Wypadki musiały się wydawać naprawdę cudowne tym, którzy nie mogli ich śledzić z bliska i nie byli wtajemniczeni w sprawy zakulisowe" (2) Określenie "cud nad Wisłą" zostało upowszechnione w całej Polsce. Endecja lansowała je dla pomniejszenia roli Piłsudskiego, kler katolicki - dla umocnienia kultu wiary. (3)
Na nic nie zdały się zabiegi obozu skupionego wokół Piłsudskiego; politycy owi starali się wykazać, iż sukces zawdzięczać należy nie tyle "Opatrzności", ile "geniuszowi" Naczelnego Wodza, czyli Piłsudskiemu. Stąd też podejmowane były próby wylansowania określenia "cud Wisły i Wieprza" (4), ale nie skończyły się one sukcesem. Pozostało i na stałe weszło do historii określenie "cud nad Wisłą".
W tym dniu żadnego przełomu nie było, a nawet niewiele symptomów wskazywało na jego powstanie. Natomiast przełom ten nastąpił dzień później, kiedy to nadzwyczajne rezultaty przyniosła kontrofensywa znad Wieprza, a 5 Armia zwycięsko zakończyła bitwę o Nasielsk.
Narodowa Demokracja i jej główny przedstawiciel w wosjku, gen. Józef Haller, tymczasem, dla zdeprecjonowania osiągnięć Piłsudskiego - upowszechniali 15 sierpnia jako dzień przełomu w tej bitwie. Poparcie uzyskali u hierarchii Kościoła katolickiego, dzień 15 sierpnia obchodzony był bowiem jako ważne święto kościelne. Oto opinia rzeczników tej koncepcji. Gen. J. Haller pisał: "Naród zjednoczył się politycznie i społecznie w Radzie Obrony Państwa i w Obywatelskim Komitecie Państwa, oraz przez Armię Ochotniczą, a wszyscy modili się żarliwie, i tak iskra nadziei w dniu 15 sierpnia przeniosła się w żar płomienny wiary w pełne zwycięstwo" (5)
Z kolei ks. kardynał Kakowski także przełomu w bitwie na przedpolach Warszawy upatrywał w śmierci ks. Ignacego Skorupki, poległego właśnie 15 sierpnia. Pisał on: "Chwila śmierci ks. Skorupk jest punktem zwrotnym bitwy podOssowem i w dziejach wojny 1920 r. Do tej chwili Polacy uciekali przed bolszewikami, odtąd uciekali bolszewicy przed Polakami" (6)
Generał Weygand, ówczesny doradca szefa Sztabu Generalnego, o "cudzie nad Wisłą" : "Cud powiedziano. Cud, czy to znaczy zdarzenie, w którym objawiła się ręka Opatrzności? Nie ja będę temu przeczył, bo podziwiałem, w owym sierpniowym 1920 r. z jaką żarliwością naród polski padał na kolana w kościołach i szedł w procesjach po ulicach Warszawy (..) Lecz, jak mówią nasze stare przysłowia: pomagaj sobie, a niebo ci dopomoże, tak też i Polska cudownie sobie pomagała. (..) A potem, w czasie ciężkich przejść roku 1920, widzieliśmy, jak bardzo Polska sobie pomagała i jak, sprowadzona niemal do własnych tylko zasobów, dzięki silnej woli rządu, dowództwa, nieustannej odwadze i ofiarności żołnierzy, wierze wszystkich Polaków w losy Ojczyzny, mogła podnieść się z klęski w sposób tak prawdziwie niezwykły" (7)
W dyskusji dotyczącej "Cudu nad Wisłą" za interesującą uznać można opinię przedstawioną przez znanego angielskiego historyka tej wojny, Normana Daviesa, który w książce pt. White Eagle, Red Star. The Polish-Soviet War, 1919-1920, w polskim jej wydaniu pt. Orzeł Biały, Czerwona Gwiazda. Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920 stwierdza: "(..) w kraju katolickim urok tego powiedzenia był nieodparty. Werbalizowano klimat, którzy rozbrzmiewał ze wszystkich ambon: dawało wyraz wierze każdego pobożnego katolika, że ziemia wybrana ocalona mocą Bośką. Wiara ta zrodziła całą serię objawień, podczas których Czarna Madonna z Częstochowy, Święta Patronka Ojczyzny, schodziła z ognistej chmury nad okopami Radzymina, by porazić hordy bolszewickie. Teza ta miała jednak pewne konsekwencje: jeśli to Bóg uczynił ten cud, musiał wszak posłużyć się jakimś wysłannikiem. Raczej na pewno nie był to Piłsudski - towarzysz rewolucjonistów i socjalistów, przyjaciel Żydów i ateistów. Ostatecznie rozwiązanie podał hrabia Zamoyski, polski ambasador w Paryżu, narodowy demokrata oraz człowiek wojennego Komitetu Narodowego Dmowskiego, oficjalnie dziękując rządowi francuskiemu za usługi generała Weyganda. Legenda stała się wersją obowiązującą".(8)
1. S. Stroński, O cudy Wisły, "Rzeczpospolita" z 14.08.1920 r., nr 29 2. F. Tommasini, Odrodzenie Polski, Warszawa 1928, s. 128 3. L. Wyszczelski, Bitwa na przedpolach Warszawy, Warszawa 2000, s. 12 4. Cud Wisły i Wieprza, "Rząd i Wojsko" z 12.09. 1920 r., nr 37. 5. J. Haller, Pamiętniki, Londyn 1962 s. 230 6. Fragment wspomnień ks. kardynała Aleksandra Kakowskiego, arcybiskupa warszawskiego o bitwie warszawskiej, [w:] Zwycięstwo 1920. Warszawa wobec agresji bolszewickiej, Paryż 1990 r. s. 174-189. 7. M. Weygand, Bitwa o Warszawę. Odczyt wygłoszony w Brukseli, Warszawa 1930, s. 30 - 31. 8. N. Davies, Orzeł Biały, Czerwona Gwiazda. Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920, Kraków 1998, s 226.
|
|
|
|
|
|
|
Jendyk
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 24 |
|
Nr użytkownika: 59 |
|
|
|
|
|
|
heh może to śmieznie zabrzmi, ale Polacy nazywali bitwę warszawską "cudem", bo to ponoć Matka Boska modliła się wraz z bohaterem tejże bitwy, (nie pamiętam jak się nazywał, al jest taki obraz gdzie trzyma wznisiony krzyż przed hordami bolszewików)księdzem, o zwycięstwo i Polacy potem uważali że wyprosił u Niej cud.. w sumie łądna historyjka, jakkolwiek historycy na forum pewnie sę oburzą co to za herezje wypowiadam:)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE ponoć Matka Boska modliła się wraz z bohaterem tejże bitwy, (nie pamiętam jak się nazywał, al jest taki obraz gdzie trzyma wznisiony krzyż przed hordami bolszewików)księdzem, o zwycięstwo i Polacy potem uważali że wyprosił u Niej cud Jednym z epizodow trzydniowych walk o Radzymin jest historia smierci ks. Ignacego Skorupki. Legenda przedstawia go jako idacego z krzyzem w reku w pierwszej linii atakujacych zolnierzy. W rzeczywistosci - zginal smiercia jeszcze bardziej godna kaplana; kula trafila go w chwili, kiedy pochylony nad ciezko rannym zolnierzem, udzielal mu ostatnich pociech religijnych. Stalo sie to 14 sierpnia, w szeregach 236 pulku, pod Ossowem, w poblizu Wolomina. N_S
|
|
|
|
|
|
|
Historyk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 4.022 |
|
|
|
|
|
|
[U]wojtek265@interia.pl[B]"Cud nad Wisłą" uratował Europejskim "mocarzom" tyłki przed bolszewikami. Gdyby nie Polacy to Europa była by do dzis "wielką socjalistyczną rodziną" lub "republikami radzieckimi przyjacielsko wspólpracującymi z Krajem Rad"
|
|
|
|
|
|
|
123
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 63 |
|
Nr użytkownika: 305 |
|
|
|
|
|
|
Ten "cud" nie uratował nic poza Polską. Położenie ruskich armii było fatalne, południowe skrzydło było góle( dwie dywizje na odcinku od Zamościa do Dęblina). Gdybym ja dowodził grupa manewrową też bym wygrał, przy przewadze 3,3:1 to zadna sztuka. Przełom był jak to nasi ułani zaatakowali siedzibę sztabu 4 Armii i Ruscy uciekli niszcząc jedyną radiostację. Na drugidzień Sikorski poszedł na dwie armie mając z tyłu właśnie 4 Szuwajewa i Czerwonych Kozaków Gaja. Gdyby ci wiedzieli jaka jest sytuacja i ruszyli naprzód to na północ od Warszawy nie byłoby żadnego polskiego żołnierza i nawet gdyby dzuadek był supergeniuszem to by nic nie dało. A co do znaczenia dla Europy- czy RKKA miałaby sznasę wygrać z Niemcami, któzy (nie zapominajmy) wcale nie zostali pobici i z pewnością chcieliby komus nakopać choćby dla poprawienia nastroju albo zmiany granic na wschodzie?
|
|
|
|
|
|
|
Animal
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 4.211 |
|
|
|
|
|
|
Bitwa warszawska uratowała przed komunizmem może nie całą Europę, ale na pewno Niemcy. Pomimo że nie zostały pobite to były bardzo wyczerpane wojną, ich potężna armia i całe społeczeństwo były podatne na hasła rewolucyjne czego przykładem były wydarzenia w Bawarii. Co do zdolności polskich dowódców, to przecież bitwy wygrywa ten kto najlepiej wykorzystuje błędy przeciwnika i własne atuty. To że Piłsudski uderzył w najsłabszy odcinek linii bolszewików jak najlepiej o nim świadczy.
|
|
|
|
|
|
|
123
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 63 |
|
Nr użytkownika: 305 |
|
|
|
|
|
|
Jakoś w przypadku powstań śląskich nie szermowali tymi hasłami. A to, że Piłsudski dowodził grupa manewrowa to nie znaczy, że on ten plan opracował. Co więcej, gdyby nad Bugiem i Narwią 5 Armia nie zxatrzymała Tuchaczewskiego, to nie byłoby czasu na przegrupowanie polskich wojsk i goła południowa flanka nic by nam nie dała.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(123 @ Mar 10 2005, 02:09 PM) A to, że Piłsudski dowodził grupa manewrowa to nie znaczy, że on ten plan opracował. Nawet jeśli Piłsudski nie jest autorem planu bitwy warszawskiej (chociaż kto inny? Rozwadowski?), to decydując się na jego realizację, wziął na siebie całą odpowiedzialność za przebieg walk. Tym samym jest rzczywiście głównym autorem sukcesu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A to, że Piłsudski dowodził grupa manewrowa to nie znaczy, że on ten plan opracował. Co więcej, gdyby nad Bugiem i Narwią 5 Armia nie zxatrzymała Tuchaczewskiego, to nie byłoby czasu na przegrupowanie polskich wojsk i goła południowa flanka nic by nam nie dała.
Bzdura, "Grupa manewrowa" była na pozycjach wyjściowych co najmniej od 13 sierpnia wieczorem, natomiast pierwszy atak 5 armii na siły Tuchaczewskiego nastąpił 14 sierpnia rano i był nieudany.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wracając do tematu postu wydaje mi się że nazwa ,,cud nad Wisłą" pochodzi od tego że bitwa rozgrała się w okolicach 15sierpnia czyli świeta Wniebostąpienia Najświętszej Mari i od modlitw żołnierzy. A do mojego zdania na temat samej bitwy to niebyło tam żadnego cudu po prostu Piłsudski udezył na odsłonietą flanke Rosyjską za pomocą mobilnej (jak na tamte czasy)kawaleri. Następnie zatakował rosyjski front od tyłu(wojska idace na Warszawe) co zpowodowało chaos w rosyiskich szeregach i odwrut. Jednak do decydującej bitwy doszło puźniej, jednak niepamietak gdzie nastąpiła ale wiem że się odbyła. A co do cudu to myśle że odbywa się teraz na naszych oczach gdy ludzie w smutku po śmierci Jana Pawła II stali się sobie bliscy jak bracia nawet kibice rużnych klubów pogodzili się!!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(corvinus @ Mar 12 2005, 07:41 PM) QUOTE A to, że Piłsudski dowodził grupa manewrowa to nie znaczy, że on ten plan opracował. Co więcej, gdyby nad Bugiem i Narwią 5 Armia nie zxatrzymała Tuchaczewskiego, to nie byłoby czasu na przegrupowanie polskich wojsk i goła południowa flanka nic by nam nie dała. Bzdura, "Grupa manewrowa" była na pozycjach wyjściowych co najmniej od 13 sierpnia wieczorem, natomiast pierwszy atak 5 armii na siły Tuchaczewskiego nastąpił 14 sierpnia rano i był nieudany. Ale mnie nie chodzi o atak 15 ale o zatrzymanie Tuchaczewskiego w jego marszu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale mnie nie chodzi o atak 15 ale o zatrzymanie Tuchaczewskiego w jego marszu
...i na to ci odpowiadam - przegrupowanie zostało dokonane znacznie wcześniej ( do 12 -13 sierpnia) niż powstrzymanie wojsk Tuchaczewskiego przez 5 armię (14-15 sierpnia).
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja trzeci raz mówię, że mi nie chodzi o 5 Armię i jej atak tylko o zatrzymanie, które pozwoliło na przegrupowanie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|