Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kryzys III wieku i upadek Cesarstwa Zachodniego
     
tysia_92
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 52.049

 
 
post 29/12/2008, 15:22 Quote Post

Witam ... temat mojego postu jest tematem,ktory musze dokladnie opracowac na zaliczenie.
Niestety nie mam zbyt pojecia na temat starozytnosci takze zwracam sie o pomoc.
Prosze mi pomoc jakos rozwinac ten temat,moze jakies pojecia,wojny,daty itp ktore maja istotne znaczenie. Moj profesor jest bardzo dokladny takze przydadza sie szczegolowe dane

Dziekuje z gory,pozdrawiam smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Sherkin42
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 142
Nr użytkownika: 50.515

Marek Aureliusz II
Zawód: Filozof, myśliciel
 
 
post 29/12/2008, 16:32 Quote Post

Pax Romana sie skończył. Ludy germańskie,wandalksie czy gockie jak i inne zaczeły uciekac i szukac nowych miejsc na zamieszkanie gdy z wschodu ruszyli Hunowie(jeden z najwiekszych ludów barbarzyńskich) nazywa sie to "wielka wędrówka ludów".
Zniszczenia przy granicach, wyludnienie Italii, korupcja na szczycie władzy, ataki Partów a potem Persji Wpłynęły na to że na granicach wojsko nie dawało juz sobie rady.
Ludy zaczęły sie nieprzerwanie wdzierać na teren Imperium. Próby zachęcenia germanów do walki pod orężem Rzymu tylko spowolniło upadek. Kontantyn stworzył nową stolice (kontantynopol) co powodowało później ze W Imperium zaczęły istnieć 2 stolice. 395 r.n.e Rozpad imperium na 2 częsci to kolejny krok upadku...Ludy barbarzyńskie ogałacając RZym oraz prowincje galijskie oraz afrykańskie dopełniały juz nieodwracalnego...próby uratowania imperium spadły na abrki nielicznych miedzy innymi
Aecjusz jednak nic juz to nie dało. 476 r.n.e dopełnił sie juz długi i wyniszczający proces upadku zachodniej czesci. Było to oddanie insygnii władzy(romulusa Augustusa) przez Odoakera do Konstantynopola
Po tej dacie na mapach istnieje tylko wschodnia częsc imperium z całego które siegało az do Szkocji

Napisane dosc ogólnikowo jednak mam nadzieje że będziemy sie starac rozwinac to i dopełnic szczegółami tak waznymi w historii
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 29/12/2008, 18:25 Quote Post

Myślę, że jeśli dwie części pracy, Kryzys III w. i Upadek Cesarstwa mają stanowić jednolitą całość, związek przyczynowo-skutkowy, to przede wszystkim trzeba się skupić na stosunkach wewnętrznych. O barbarzyńcach też wypada napisać, ale głównym tematem pracy byłyby wtedy wojny domowe i zapaść gospodarcza. Przy przyczynach kryzysu III wieku można wspomnieć o braku ustalonego sposobu sukcesji tronu cesarskiego, o dużym wpływie armii na politykę i o szczególnie dotkliwych wojnach między pretendentami do tronu - Septymiuszem Sewerem, Pescenniuszem Nigrem i Klodiuszem Albinem. Jeśli profesor lubi szczególiki, to można jedną po drugiej wymieniać uzurpacje III wieku, będzie tego dużo smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Sherkin42
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 142
Nr użytkownika: 50.515

Marek Aureliusz II
Zawód: Filozof, myśliciel
 
 
post 30/12/2008, 11:10 Quote Post

Można by też przedstawi sytuacje cesarzy...wpływ pretorianów. Spadek władzy senatu i ciągła korupcjam,wyludnienie Italii (spadek znaczenia na tle całego świata antycznego) i wzrost znaczenia prowincji. jakby się wgłębic w te kwestie to...oo referat godzinny mur beton smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Julian Apostata II
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 52.132

Adam Pasierbek
Zawód: uczen
 
 
post 1/01/2009, 11:36 Quote Post

Wydaje mi się, że trochę przesadzamy z tym kryzysem III wieku. Korupcja istniała przez cały okres istnienia Rzymu tak republikańskiego, jak i cesarskiego (Już Jugurta w II w.p.n.e. opisywał Rzym jako skorumpowany), zaś armia ingerowała w wybór cesarzy od samego początku, przecież już Klaudiusz ogłoszony został cesarzem z łaski legionów. Moim zdaniem trzeba by się skupić na tym, co było w tym okresie nowe, a więc zerwania więzi między cesarzem a senatem rzymskim (coraz rzadziej cesarze urzędują lub dłużej przebywają w Rzymie), kryzys srebrnego denara, który wymusił zbiórki podatków częściowo w naturze, jak również ich dystrybuję w postaci annona militaris między żołnierzy na szczeblu lokalnym. Spowodowało to znaczne ulokanienie żołnierzy (notabene to zaczęło się już za tego "geniusza" Septymiusza Sewera, który zezwolił legionistom na mieszkanie poza obozem wojskowym w razie braku bezpośredniego zagrożenia) i rozproszenie ich po całym cesarstwie, zamiast, jak dawniej skupienia ich na granicach (ze względu na to, że podatki w postaci np. zboża trzeba zebrać i dostarczyć wojsku na tym samym obszarze; transport dużych ilości żywności np. z Akwitanii, gdzie bezpośredniego zagrożenia nie było do Germanii, gdzie legiony akurat potrzebne były praktycznie nieustannie byłby niemożliwy- dlatego właśnie wojsko rozproszyło się po całym cesarstwie). Do tego rosnące w siłę chrześcijaństwo podważające aksjologiczną siłę imperium. Jeśli chodzi o barbarzyńców, to atakowali oni Imperium Romanum praktycznie przez cały okres jego istnienia (wielkie najazdy nawet na Italię były np. w I w.p.n.e.- Teutoni rozpędzeni przez Mariusza pod Aquae Sextiae). To, co się na tym polu właściwie zmieniło to Sasanidzka persja na wschodzie. Aha, i jeszcze rosnąca decentralizacja państwa jako pośredni skutek Edyktu Karakalli. To chyba najważniejsze rzeczy...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 1/01/2009, 12:23 Quote Post

QUOTE
zaś armia ingerowała w wybór cesarzy od samego początku, przecież już Klaudiusz ogłoszony został cesarzem z łaski legionów.
Prawda, wystarczy wspomnieć 69 rok. Ale tak wielkiej fali uzurpacji i przewrotów wojskowych w historii Rzymu przed III wiekiem nie było - wojna z czasów Sewerów była olbrzymia, ale wszystko rozstrzygnęło się w kilka lat. Od zamordowania Aleksandra Sewera armia zaczyna być wszechwładna, cesarze rządzą po rok, dwa, jak przychodzi im do głowy zaostrzyć dyscyplinę to giną pod mieczami. Nieraz przekupieni żołnierze zabijają swojego faworyta. Trzeba przyznać, że ta ingerencja bardzo się nasiliła w III wieku.
QUOTE
zerwania więzi między cesarzem a senatem rzymskim
To akurat trudno uznać za przyczynę kryzysu. Cesarze mieli do dyspozycji mnóstwo zdolnych, pomysłowych ekwitów, nic dziwnego że nimi woleli obsadzać stanowiska niż wąską, skostniałą grupą senatorów przekonanych o swojej wyższości. Jeśli coś na tym ucierpiało, to wizerunek cesarzy w senatorskiej historiografii.
Co do samej instytucji senatu, to konsultowanie się z nią to oczywiście zaleta cesarza, ale w pryncypacie i tak to princeps decyduje o wszystkim. Jeśli cesarze długo przebywali poza Rzymem, to jest to wina głównie wojen na granicach.
QUOTE
Spowodowało to znaczne ulokanienie żołnierzy (notabene to zaczęło się już za tego "geniusza" Septymiusza Sewera, który zezwolił legionistom na mieszkanie poza obozem wojskowym w razie braku bezpośredniego zagrożenia) i rozproszenie ich po całym cesarstwie, zamiast, jak dawniej skupienia ich na granicach
Ten geniusz rozpoczął też rekrutację legionistów z prowincji, w których legion ma stacjonować i uznał związki żołnierzy z miejscowymi kobietami. Żołnierze oczywiście ucieszyli z tego, była to dobra forma podziękowania za wierną służbę. Ale na dłuższą metę sprawiło to, że żołnierze związali się bardziej z prowincją, to była ich ojczyzna, nie Rzym - stąd np. separatyzm galijski.
QUOTE
Do tego rosnące w siłę chrześcijaństwo podważające aksjologiczną siłę imperium.
Chrześcijaństwo w III wieku, zwłaszcza w początkach, miało jeszcze marginalny wpływ na politykę, liczba chrześcijan też zresztą była niewielka. Trudno dopatrzyć się zgubnego wpływu chrześcijaństwa na Imperium, bardziej zaszkodził mu już mitraizm - religia zachęcająca żołnierzy to dzielności i walki - tyle, że żołnierze zamiast spełniać się w walce z barbarzyńcami wykrwawiali się nawzajem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Julian Apostata II
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 52.132

Adam Pasierbek
Zawód: uczen
 
 
post 2/01/2009, 17:44 Quote Post

QUOTE
prawda, wystarczy wspomnieć 69 rok. Ale tak wielkiej fali uzurpacji i przewrotów wojskowych w historii Rzymu przed III wiekiem nie było - wojna z czasów Sewerów była olbrzymia, ale wszystko rozstrzygnęło się w kilka lat. Od zamordowania Aleksandra Sewera armia zaczyna być wszechwładna, cesarze rządzą po rok, dwa, jak przychodzi im do głowy zaostrzyć dyscyplinę to giną pod mieczami. Nieraz przekupieni żołnierze zabijają swojego faworyta. Trzeba przyznać, że ta ingerencja bardzo się nasiliła w III wieku

To prawda, ale zależało mi na okazaniu, że nie jest to zjawisko nowe, co często bywa podkreślane w co gorszych opracowaniach.

QUOTE
To akurat trudno uznać za przyczynę kryzysu. Cesarze mieli do dyspozycji mnóstwo zdolnych, pomysłowych ekwitów, nic dziwnego że nimi woleli obsadzać stanowiska niż wąską, skostniałą grupą senatorów przekonanych o swojej wyższości

To prawda, ale to jeszcze bardziej zaostrzyło konflikt z senatem, a więc de facto jedynym organem kolegialnym, mogącym stanowić wsparcie dla princepsa. To właśnie to, bardziej niż nawet sam wybór władcy przez wojsko było przyczyną kryzysu- dawni cesarze (choć nie wszyscy) mieli minimalne choć poparcie w senacie, ci III- wieczni byli zależni niemal wyłącznie od wojska. Nie mogę się zgodzić z Twoim stwierdzeniem.

QUOTE
separatyzm galijski

Co masz przez to na myśli? Jeżeli Imperium Galliarum, to nie mogę się zgodzić. Cesarze Galijscy w żadnym razie nie próbowali tworzyć nowego organizmu państwowego i jak najbardziej wysuwali roszczenia do korony cesarskiej nad całym Imperium. To, że nie wyruszyli na Rzym było spowodowane tylko nieustannym zagrożeniem granicy północej, które nie pozwalało im rozdzielić armii. W III wieku trudno mówić o jakichkolwiek separatyzmach. Co najwyżej zdarzały się przypadki lokalnych nacjonalizmów (np. nacjonalizm arabski), ale one objawiały się raczej w sztuce i literaturze.

QUOTE
Chrześcijaństwo w III wieku, zwłaszcza w początkach, miało jeszcze marginalny wpływ na politykę, liczba chrześcijan też zresztą była niewielka. Trudno dopatrzyć się zgubnego wpływu chrześcijaństwa na Imperium


Przykro mi, ale po raz kolejny muszę odrobinę sprostować. Na politykę może i bezpośredniego wpływu nie miało (generalnie w III w. mało co ma jakikolwiek wpływ na politykę), ale musisz przecież wiedzieć, że właśnie w III wieku wydano pierwszy w historii Imperium edykt przeciw Chrześcijanom (Decjusz, 250 lub 249 rok, nie pamiętam w tej chwili). Nie wydano go raczej dla czystej przyjemności mordowania; Chrześcijanie zaczynali stawać się grupą niebezpiecznie dużą (szczególnie pod koniec IIIw. gminy gromadziły już całkiem spore majątki, które notabene odebrał im Dioklecjan) i niebezpiecznie dobrze zorganizowaną.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 3/01/2009, 11:20 Quote Post

QUOTE
To prawda, ale to jeszcze bardziej zaostrzyło konflikt z senatem, a więc de facto jedynym organem kolegialnym, mogącym stanowić wsparcie dla princepsa.
Senat już wcześniej był tylko posłuszną marionetką, dobrze pokazuje to Kasjusz Dion. Wsparcie dla princepsa stanowić mogły liczne instytucje przez niego powoływane, prefekci, prokuratorzy - senat nie był władzy cesarskiej potrzebny. Miał on być tylko nawiązaniem do tradycji republikańskiej, bo komedii przecież przed nikim nie trzeba było odstawiać, każdy wiedział, że rządzi cesarz, bo cesarz ma legiony.
Nie wiem, jak dobre stosunki z senatem mogłyby polepszyć sytuacje państwa rzymskiego. Przecież to już zależało tylko od dobrej woli cesarza - a państwo bardziej korzystało na promowaniu ekwitów.
Zobacz, jaki zaskoczony był senat po śmierci Domicjana, sto lat wcześniej. Już wtedy odwykł od decydowania o czymkolwiek. Chociaż, gdyby to on miał wybierać princepsa, gdyby było to uświęcone tradycją, być może dałoby większą stabilizację. Ale tak nie było.
QUOTE
Co masz przez to na myśli?
Nie mam na myśli planów cesarzy galijskich, tylko odczucia mieszkańców Galii - żołnierzy i zwykłych ludzi. Oni czuli się ważną częścią świata, wyraźnie się oddzielającą, wciąż narażoną na ataki barbarzyńców, prawie Chrystusem Imperium wink.gif I dlatego chcieli mieć cesarza blisko siebie, chcieli mieć wpływ na wybór człowieka, który będzie nimi rządził, chcieli, żeby był to ktoś, kto będzie się nimi w szczególności zajmował. Osobiste plany cesarzy oczywiście były znacznie szersze.
QUOTE
Nie wydano go raczej dla czystej przyjemności mordowania; Chrześcijanie zaczynali stawać się grupą niebezpiecznie dużą
Wydano je dla ochrony tradycyjnych wartości, to było główną motywacją Decjusza i Dioklecjana. Prześladowania dotknęły też manichejczyków a także inne religie, które nie chciały złożyć ofiar.
QUOTE
niebezpiecznie dobrze zorganizowaną.
I to był drugi powód. Cesarze nie chcieli mieć dobrze zorganizowanych instytucji w Imperium poza swoją kontrolą - a narzucenie jej chrześcijanom uznali za niemożliwe. Pomylili się, co pokazał Konstantyn.


 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
grzejnik
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 209
Nr użytkownika: 46.974

 
 
post 3/01/2009, 14:32 Quote Post

QUOTE
Senat już wcześniej był tylko posłuszną marionetką


Racja,senat nie miał już władzy ale mimo wszystko pozostawał (z punktu widzenia Rzymian)instytucją niby równą cesarzowi.Oczywiście tak nie było,ale nie można się CAŁKOWICIE zgodzić z twierdzeniem że senat nic nie znaczył.Tu jako przykład wystarczy podać cesarzy-senatorów(lub wybranych przez senat):Pupiena,Balbina,Kwintyllusa czy w końcu cesarza Tacyta.To się zgadza z tym co napisałeś wcześniej:
QUOTE
Zobacz, jaki zaskoczony był senat po śmierci Domicjana, sto lat wcześniej. Już wtedy odwykł od decydowania o czymkolwiek

Mordercy Aureliana zdezorientowani zaistniałą sytuacją,nie znaleźli odpowiedniego kandydata na cesarza.W tym przypadku zrobili coś niezwykłego jak na owe czasy:poprosili senat o wybranie nowego imperatora. Jak pisze Wopiskus "Jaka zgoda panowała wówczas wśród żołnierzy!Jaki spokój wśród ludu!Jaka pełna godności była powaga senatu!(SHA,Tacyt,2-3)Autor zachwyca się że senat znów powrócił do władzy.Nic bardziej mylnego."Senat zaś,ponieważ wiedział,że powołani przez niego cesarze nie znajdują uznania w oczach żołnierzy,z powrotem przekazał sprawę wojsku"(SHA,Tacyt,2-3).Senat odwykł od rządzenia i zwyczajnie bał się konsekwencji jakie potem mógł mieć z pochopnej decyzji.Ostatecznie senat wybrał na cesarza Marka Klaudiusza Tacyta.Ale była to sytuacja incydentalna i zupełnie wyjątkowa jak na III wiek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Duncan1306
 

Milutki tygrysek lewakożerca
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.640
Nr użytkownika: 97.206

Wlodzimierz Sodula
Zawód: amator historii
 
 
post 21/10/2015, 23:28 Quote Post

Odgrzewam stary temat
Cykl uzurpacji i krótkość panowania cesarzy w latach 235-284 jest największa w historii Rzymu
Następuje kryzys ustroju municypalnego i systemu walutowego
Barbarzyńcy wdzierają się w głąb cesarstwa a na wschodniej granicy mamy ekspansywne państwo Sasanidów.
Rzym przetrwał -które zmiany zaszłe w tym czasie ( przed reformami Dioklecjana) uważacie za decydujące i o ile ten okres jest cezurą pomiędzy antykiem a okresem późnoantycznym.

Ten post był edytowany przez Duncan1306: 21/10/2015, 23:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej