|
|
Jerzy Urban, Dziennikarz, rzecznik rządu i jego role
|
|
|
|
Jest to cwany i inteligentny gość. Z gazetą "NIE" spotkałem się za sprawą kolegi z pracy który namiętnie ją czytał i komentował. Dlatego też niejako z "obowiązku" przeglądałem i czytałem niektóre artykuły wskazane przez kolegę (dlatego wcześniej pisałem że podobały mi się rysunki i za bardzo nie lubiłem stylu pisania Urbana). Na czym polegał sukces Urbana? Otóż stworzył jako pierwszy w Polsce gazetę zdecydowanie inną niż te do których byliśmy przyzwyczajeni w PRL - u oraz w pierwszych latach transformacji. Wszystkie te gazety były jakieś szare, poważne, wszystkie takie same (np szata graficzna). Urban, dał nam coś nowego. Kolorowego, wesołego, lekkiego a jednocześnie skandalizującego (różne afery, aferki, skandale). Tego wcześniej nie było. Do tego pisane w sposób często dosadny (wulgaryzmy, seksualne skojarzenia) humorystyczny, powodowało duże zainteresowanie. Potrafił z własnej, jakiejś tam niedoskonałości (duże odstające uszy) stworzyć logo gazety. Od kilku lat nie mam dostępu do gazety ponieważ kolega przestał kupować. Powodem jest jak stwierdził: wszystkie sku.... kłamią i nie będzie nabijał kasy.
Ten post był edytowany przez gtsw64: 1/08/2011, 8:32
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy Urban był niekonsekwentny - raczej nie, jego poglądy cały czas w pewny sposób ewoluowały, lecz on sam pozostał konsekwentny - widział i komentował to co widział. Poza tym czym innym jest niekonsekwencja a czym innym chodzenie wbrew aktualnym prądom [typu wstąpienie do partii]. gtsw: jak każdy właściciel czegoś chce żyć i zarabiać na swoim biznesie.
|
|
|
|
|
|
|
|
gtsw:Urban rozkręcił biznes bo miał na niego pomysł. Wspomina w "Jajakobyły", że chciał stworzyć coś na kształt francuskiego pisma "Canard", z dużym udziałem polityki, pisanego zwykłym językiem. Felietonistą był przednim, szkołę ekonomi stosowanej - przeszedł, z zaskoczeniem stwierdził że Alfabet Urbana rozszedł się całkiem sprawnie... Co pozwalało myśleć o wydaniu pisma przez ok pół roku. Spróbował. Wypaliło.
|
|
|
|
|
|
|
|
To ja wam opowiem pewna inicjatywe Nie i Urbana
Kilka lat temu (2003 rok) pewna parafia przegrała proces z dziewczyna której na głowe przewrocił sie konar drzewa na przyparafialnym cmentarzu i została inwalidka. Wytoczyła wiec pozew i wygrała sprawe o odszkodowanie i zwrociła sie do parafii o wykonanie wyroku. Parafia na to ze jej nie stac kuria ze to sprawa parafii. Wszystko sprowadzało sie do tego ze kosciół był pewien swojej pozycji i nawet jak doszłoby do egzekucji to sprzedaz parafii nie doszłaby do skutku bo kto na prowincji chce miec problemy i zadzierac z kosciołem kupujac teren parafii. W tym miejscu do akcji przystapił Urban i Nie. Nie opisało sprawe a Urban z własciwa sobie gracja i filuternościa oświadczył ze on w razie czego kupi teren parafii i otworzy w tym miejscu nie mnie ni wiecej tylko kulturalny burdel. Zoorganizował nawet zbiorke publiczna na wykup parafii. Kuria sie przestraszyła i szybciutko wyrok wykonała. W mediach rozległ sie głos oburzenia jak to burdel w miejsce parafii otwierac toz to świętokradztwo mimo ze rozne przybytki sa na zachodzie w byłych kosciołach i zborach otwierane. Rezulatat tego był jednak taki ze inwalidka dostała należne jej jak psu buda odszkodowanie.
Jak ktos nie wierzy niech se wpisze Urban kupuje parafie w google
Ten post był edytowany przez monx: 4/08/2011, 2:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(monx @ 4/08/2011, 2:11) Kilka lat temu (2003 rok) pewna parafia przegrała proces z dziewczyna której na głowe przewrocił sie konar drzewa na przyparafialnym cmentarzu i została inwalidka. Wytoczyła wiec pozew i wygrała sprawe o odszkodowanie i zwrociła sie do parafii o wykonanie wyroku. Parafia na to ze jej nie stac kuria ze to sprawa parafii. Wszystko sprowadzało sie do tego ze kosciół był pewien swojej pozycji i nawet jak doszłoby do egzekucji to sprzedaz parafii nie doszłaby do skutku bo kto na prowincji chce miec problemy i zadzierac z kosciołem kupujac teren parafii. W tym miejscu do akcji przystapił Urban i Nie. Nie opisało sprawe a Urban z własciwa sobie gracja i filuternościa oświadczył ze on w razie czego kupi teren parafii i otworzy w tym miejscu nie mnie ni wiecej tylko kulturalny burdel. Zoorganizował nawet zbiorke publiczna na wykup parafii. Kuria sie przestraszyła i szybciutko wyrok wykonała. W mediach rozległ sie głos oburzenia jak to burdel w miejsce parafii otwierac toz to świętokradztwo mimo ze rozne przybytki sa na zachodzie w byłych kosciołach i zborach otwierane. Rezulatat tego był jednak taki ze inwalidka dostała należne jej jak psu buda odszkodowanie.
To, że Urban jest inteligentny i myśli niestandardowo to chyba nie ulega wątpliwości (w tym jest podobny do Woody Allena).
Ale sprawa jest tak naprawdę drobna. Takich sukcesów Urban ma teraz dużo mniej niż kiedyś
|
|
|
|
|
|
|
|
Ostatnio wpadł mi w łapy "Wprost" a tam wywiad Najsztuba z Urbanem pod tytułem:"Polska zginie choć my żyjemy". Nie spodziewałem się, że ten człowiek, który zasypia z krawatem, żeby rano odróżnić tylną część ciała od twarzy jak mówił Pietrzak zaskoczy mnie czymś pozytywnym, ale że czytam wszystko postanowiłem przeczytać i to.
Otóż, Urban postuluje likwidacje Polski jako państwa narodowego, które wg niego zawsze było nieudane i uważa, że proces depolonizacji społeczeństwa już trwa, co go bardzo cieszy. Twierdzi, że młode pokolenie poprzez podróże się "europeizuje", co w znaczeniu Urbana należy rozumieć jako pozbycie się jakiejkolwiek odrębności i jakkolwiek rozumianej polskości. Ja kontaktując się z młodszymi od siebie ludźmi rzeczywiście zauważam ich otwarcie na świat i zmianę w mentalności ale nie oznacza to odrzucenia polskości, wręcz przeciwnie, młodzież jeżdżąc po świecie widzi, że europejskość wbrew temu co mówią nam nasi "światli ludzie" to zbiór odmienności, że każdy kraj wnosi coś innego, więc dlaczego my nie mamy wnieść swojego wkładu? Ale Urban rozumie to inaczej, zresztą co się tu dziwić, patrząc na jego internacjonalistyczne korzenie. Nie widzi nawet miejsca dla Polski jako autonomicznego landu w Federacji Europejskiej bo nimi muszą być regiony z niekoniecznie polską kulturą.
Jako jeszcze jeden dowód zaniku świadomości narodowej podaje rzekomy fakt, że w województwie zachodniopomorskim granica pomiędzy Polakami a Niemcami się rozmywa bo Polacy jeżdżą do Berlina na zakupy a nie do Warszawy i wykupują mieszkania po tamtej stronie granicy. Cóż, to naturalne, że ludność przygraniczna ma mocne kontakty gospodarcze i inne z Niemcami, ale nie znaczy to, że się nimi czy mitycznymi Europejczykami staje.
Natomiast to co różni Urbana, od środowiska mającego podobne poglądy na "sprawę polską" jest jego stosunek do filosemityzmu. Urban otwarcie nim pogardza i popiera niepodległość Palestyny.
|
|
|
|
|
|
|
arnold_62
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 82.535 |
|
|
|
wojciech pawlowski |
|
Zawód: nauczyciel |
|
|
|
|
QUOTE(Speedy @ 21/07/2011, 10:00) Hej Korzystając z okazji mam pytanie z dziedziny twórczości J. Urbana, bo właśnie czytając ten wątek, przypomniałem sobie o czymś. Urban w latach 60.-70. chyba (?) pisywał pod pseudonimem Jerzy Kibic felietony do gazety Prawo i Życie (czy jakiejś podobnej prawniczej), opisując w nich różne niezwykłe, dziwaczne i kuriozalne sprawy sądowe. Wydał też potem książkę (lub nawet dwie?) zawierającą zbiór tych felietonów. Czytałem to przed wielu laty i strasznie mi się podobało. Czy może kojarzy ktoś tytuł tej książki/książek? Były dwa zbiory;"Wszystkie nasze ciemne sprawy" oraz zbior felietonów kryminalnych na podszstawie których nakręcono film "Obrazki z życia" .Jeszcze sprostowanie:Urban pisał w "Kulisach" a po latach przyznał że część sam zmyśił
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|