Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Blog "Pod bombardującym Heinklem", Blog (głównie) o niemieckich czołgach
 
Oceń stronę
1. (strata czasu) [ 0 ]  [0.00%]
2. (taka sobie) [ 0 ]  [0.00%]
3. (średnia) [ 0 ]  [0.00%]
4. (dobra) [ 0 ]  [0.00%]
5. (bardzo dobra) [ 0 ]  [0.00%]
6. (wyśmienita) [ 0 ]  [0.00%]
Suma głosów: 0
Goście nie mogą głosować 
     
Nuke
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 94.916

 
 
post 1/09/2014, 19:25 Quote Post

Pod bombardującym Heinklem


O serwisie:
Blog głównie o niemieckich czołgach okresu XX-lecia międzywojennego i II wojny światowej. Znajdziecie tam artykuły o mniej i bardziej znanych konstrukcjach z lat 1925-45. Na blogu rozwijana jest także Czołgopedia, w której znajdują się podstawowe dane o opisywanych przeze mnie czołgach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Nuke
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 94.916

 
 
post 23/09/2014, 15:32 Quote Post

W ciągu ostatniego miesiąca na blogu pojawiło się kilka artykułów o PzKpfw I: http://heinkelintensifies.blogspot.com/sea...jego%20warianty
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
marcin_m
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 162
Nr użytkownika: 91.494

 
 
post 23/09/2014, 23:18 Quote Post

Dlaczego w przypadku Panzerjager I "częste nazywanie tego pojazdu niszczycielem czołgów jest błędne"?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Nuke
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 94.916

 
 
post 24/09/2014, 8:41 Quote Post

Wszystkie znane mi źródła klasyfikują ten pojazd jako samobieżne działo przeciwpancerne (Doyle, Jentz, Spielberger), albo jako działo pancerne na podwoziu PzKpfw I (Ledwoch). Sama oficjalna nazwa tej konstrukcji (po polsku: samobieżne działo przeciwpancerne kalibru 4.7cm na podwoziu PzKpfw I Ausf. A) to potwierdza.

Dodatkowo warto zwrócić uwagę na to, że cechą niemieckich niszczycieli była zamknięta nadbudówka, a Panzerjäger I był 'obudowany' tylko z trzech stron.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.556
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 24/09/2014, 9:18 Quote Post

QUOTE(Nuke @ 24/09/2014, 8:41)
Wszystkie znane mi źródła klasyfikują ten pojazd jako samobieżne działo przeciwpancerne
*



Jak dla mnie to są synonimy. "Niszczyciel czołgów" brzmi bardziej medialnie i bojowo, ale w praktyce sprowadza się to do tego samego.

A jeszcze mam dwie uwagi malutkie:

"Detektor miał zasięg 3.576 m" - czy jest sens podawać zasięg detektora co do milimetra? Przecież to absurd, to nie działa z taką dokładnością. Jakbyś napisał 3,6 m toby styknęło.

"Pojazd miał być uzbrojony w 7.92mm EW141 i 7.92mm MG34, a więc jeden z podstawowych mankamentów PzKpfw I w wersjach A i B nie został poprawiony." - jak już tak piszesz, to może napisz jaki konkretnie mankament nie został poprawiony. Nic takiego tam nie zauważyłem.

A BTW pozwolę sobie dodać od siebie, co to było EW 141, bo to taka techniczna ciekawostka, rzecz stosunkowo rzadka i mało znana. Broń ta zaczęła swoją karierę jako karabin maszynowy MG 141, strzelający amunicją 7,9x94 od rusznicy przeciwpancernej PzB.38. Miała być uzbrojeniem pokładowym samolotów i wozów bojowych. W praktyce jednak karabin maszynowy straszliwie się nagrzewał, bardzo był podatny na zacięcia i awarie i nie udało się go w pełni doprowadzić do stanu używalności. Dość poprawnie funkcjonował natomiast przy strzelaniu ogniem pojedynczym. Niemcy zdecydowali się więc dokończyć projekt jako broń samopowtarzalną EW 141, przeznaczoną dla wozów bojowych i fortyfikacji. Nie jest jasne co ten skrót właściwie znaczy, Einzelfeuerwaffe moim zdaniem (broń ognia pojedynczego) albo Einbauwaffe (broń "do zabudowania"), w każdym razie wyprodukowali jakieś tam partie próbne i na tym się skończyło. Postęp techniczny w konstrukcji czołgów szybko doprowadził do wprowadzenia pancerzy tak grubych, że 7,9 mm karabiny przeciwpancerne stały się nieskuteczne.

MG 141 miał mechanizm oparty na wkm-ie MG 151. Zasilany był z taśmy. Ważył 22,5 kg, miał długość 1740 mm w tym ok. 1000 mm lufa. Strzelał w tempie 900/min. EW 141 ważył nieco więcej (nie miał już był montowany w samolotach) 30,1 kg, był krótszy 1670 mm w tym 1085 mm lufa (zapewne ta sama). Strzelał ogniem pojedynczym, w tempie około 100/min albo jak komu palec szybko chodził smile.gif . Pocisk Patrone 318 miał prędkość początkową 1170 m/s i przebijał pod kątem 30 st. jednorodny pancerz walcowany grubości 25 mm ze 100 m.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Nuke
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 94.916

 
 
post 24/09/2014, 9:55 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 10:18)
Jak dla mnie to są synonimy. "Niszczyciel czołgów" brzmi bardziej medialnie i bojowo, ale w praktyce sprowadza się to do tego samego.

W praktyce każdy niszczyciel czołgów jest działem samobieżnym, ale nie każde działo samobieżne jest niszczycielem czołgów. Zastosowanie samobieżnych dział ppanc. i niszczycieli jest podobne, ale różnice w konstrukcji i nomenklatura każą rozróżniać te dwa typy pojazdów.

QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 10:18)
"Detektor miał zasięg 3.576 m" - czy jest sens podawać zasięg detektora co do milimetra? Przecież to absurd, to nie działa z taką dokładnością. Jakbyś napisał 3,6 m toby styknęło.

Skoro mam podane dokładne dane, to nie widzę powodu dla którego miałbym z nich nie skorzystać.

QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 10:18)
"Pojazd miał być uzbrojony w 7.92mm EW141 i 7.92mm MG34, a więc jeden z podstawowych mankamentów PzKpfw I w wersjach A i B nie został poprawiony." - jak już tak piszesz, to może napisz jaki konkretnie mankament nie został poprawiony. Nic takiego tam nie zauważyłem.

Oczywiście chodziło o zbyt słabe uzbrojenie tych czołgów, które nie pozwalało im nawiązać równorzędnej walki z czołgami wroga. Pisałem o tym we wcześniejszym artykule poświęconym wersjom A i B.

QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 10:18)
A BTW pozwolę sobie dodać od siebie, co to było EW 141, bo to taka techniczna ciekawostka, rzecz stosunkowo rzadka i mało znana. Broń ta zaczęła swoją karierę jako karabin maszynowy MG 141, strzelający amunicją 7,9x94 od rusznicy przeciwpancernej PzB.38. Miała być uzbrojeniem pokładowym samolotów i wozów bojowych. W praktyce jednak karabin maszynowy straszliwie się nagrzewał, bardzo był podatny na zacięcia i awarie i nie udało się go w pełni doprowadzić do stanu używalności. Dość poprawnie funkcjonował natomiast przy strzelaniu ogniem pojedynczym. Niemcy zdecydowali się więc dokończyć projekt jako broń samopowtarzalną EW 141, przeznaczoną dla wozów bojowych i fortyfikacji. Nie jest jasne co ten skrót właściwie znaczy, Einzelfeuerwaffe moim zdaniem (broń ognia pojedynczego) albo Einbauwaffe (broń "do zabudowania"), w każdym razie wyprodukowali jakieś tam partie próbne i na tym się skończyło. Postęp techniczny w konstrukcji czołgów szybko doprowadził do wprowadzenia pancerzy tak grubych, że 7,9 mm karabiny przeciwpancerne stały się nieskuteczne.

MG 141 miał mechanizm oparty na wkm-ie MG 151. Zasilany był z taśmy. Ważył 22,5 kg, miał długość 1740 mm w tym ok. 1000 mm lufa. Strzelał w tempie 900/min. EW 141 ważył nieco więcej (nie miał już był montowany w samolotach) 30,1 kg, był krótszy 1670 mm w tym 1085 mm lufa (zapewne ta sama). Strzelał ogniem pojedynczym, w tempie około 100/min albo jak komu palec szybko chodził smile.gif . Pocisk Patrone 318 miał prędkość początkową 1170 m/s i przebijał pod kątem 30 st. jednorodny pancerz walcowany grubości 25 mm ze 100 m.

Bardzo ciekawe informacje, dziękuję.

Ten post był edytowany przez Nuke: 24/09/2014, 9:55
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.556
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 24/09/2014, 10:54 Quote Post

Hej
QUOTE(Nuke @ 24/09/2014, 9:55)
W praktyce każdy niszczyciel czołgów jest działem samobieżnym,


Też niezupełnie, bo wszak istnieją niszczyciele czołgów z innym uzbrojeniem niż działa. Może i faktycznie dotyczy to raczej czasów nam bliskich - rozmaite pojazdy uzbrojone w wyrzutnie PPK - niż II wojny światowej. Ale np. już i wtedy się zdarzało; pod koniec wojny z tego co wiem, Niemcy użyli w niewielkich ilościach pojazdu na podwoziu "czołgu-miny" Borgward B.IV, uzbrojonego w 6 wyrzutni rakiet Panzerschreck.

Jak dla mnie to niszczyciel czołgów w najogólniejszym znaczeniu jest pojazdem mającym uzbrojenie przeciwpancerne i przeznaczonym do walki z czołgami.

QUOTE(Nuke @ 24/09/2014, 9:55)
QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 10:18)
"Detektor miał zasięg 3.576 m" - czy jest sens podawać zasięg detektora co do milimetra? Przecież to absurd, to nie działa z taką dokładnością. Jakbyś napisał 3,6 m toby styknęło.

Skoro mam podane dokładne dane, to nie widzę powodu dla którego miałbym z nich nie skorzystać.


Rozumiem że miny oddalonej o 3,577 m ten detektor już nie wykryje? A jak to jest liczone? Od środka miny czy od jej krawędzi? Czy uwzględnia się grubość powłoki malarskiej?

No zlituj się. Jak ci ktoś powie, że jego samochód wraz z ładunkiem waży 10.000 funtów to też przeliczysz to na 4535923,7 gramów? To przecież absurd. Ani on tego auta nie ważył z dokładnością do gramów, ani detektor nie wykrywa miny z dokładnością do milimetra. A to właśnie sugeruje taki dokładny zapis. I generalnie to jest błąd, bo sugeruje taką właśnie dokładność pomiaru, która w rzeczywistości nie miała miejsca.

QUOTE(Nuke @ 24/09/2014, 9:55)
Oczywiście chodziło o zbyt słabe uzbrojenie tych czołgów, które nie pozwalało im nawiązać równorzędnej walki z czołgami wroga. Pisałem o tym we wcześniejszym artykule poświęconym wersjom A i B.


OK, moje przeoczenie, sorry.

QUOTE(Nuke @ 24/09/2014, 9:55)
QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 10:18)
A BTW pozwolę sobie dodać od siebie, co to było EW 141, bo to taka techniczna ciekawostka, rzecz stosunkowo rzadka i mało znana. Broń ta zaczęła swoją karierę jako karabin maszynowy MG 141, strzelający amunicją 7,9x94 od rusznicy przeciwpancernej PzB.38. Miała być uzbrojeniem pokładowym samolotów i wozów bojowych. W praktyce jednak karabin maszynowy straszliwie się nagrzewał, bardzo był podatny na zacięcia i awarie i nie udało się go w pełni doprowadzić do stanu używalności. Dość poprawnie funkcjonował natomiast przy strzelaniu ogniem pojedynczym. Niemcy zdecydowali się więc dokończyć projekt jako broń samopowtarzalną EW 141, przeznaczoną dla wozów bojowych i fortyfikacji. Nie jest jasne co ten skrót właściwie znaczy, Einzelfeuerwaffe moim zdaniem (broń ognia pojedynczego) albo Einbauwaffe (broń "do zabudowania"), w każdym razie wyprodukowali jakieś tam partie próbne i na tym się skończyło. Postęp techniczny w konstrukcji czołgów szybko doprowadził do wprowadzenia pancerzy tak grubych, że 7,9 mm karabiny przeciwpancerne stały się nieskuteczne.

MG 141 miał mechanizm oparty na wkm-ie MG 151. Zasilany był z taśmy. Ważył 22,5 kg, miał długość 1740 mm w tym ok. 1000 mm lufa. Strzelał w tempie 900/min. EW 141 ważył nieco więcej (nie miał już był montowany w samolotach) 30,1 kg, był krótszy 1670 mm w tym 1085 mm lufa (zapewne ta sama). Strzelał ogniem pojedynczym, w tempie około 100/min albo jak komu palec szybko chodził smile.gif . Pocisk Patrone 318 miał prędkość początkową 1170 m/s i przebijał pod kątem 30 st. jednorodny pancerz walcowany grubości 25 mm ze 100 m.

Bardzo ciekawe informacje, dziękuję.
*



Ni ma za co, ni ma za co smile.gif. Jeszcze miałem coś dodać o tym miotaczu ognia, ale to może później albo już z domu wieczorem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Nuke
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 94.916

 
 
post 24/09/2014, 11:34 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 11:54)
Też niezupełnie, bo wszak istnieją niszczyciele czołgów z innym uzbrojeniem niż działa. Może i faktycznie dotyczy to raczej czasów nam bliskich - rozmaite pojazdy uzbrojone w wyrzutnie PPK - niż II wojny światowej. Ale np. już i wtedy się zdarzało; pod koniec wojny z tego co wiem, Niemcy użyli w niewielkich ilościach pojazdu na podwoziu "czołgu-miny" Borgward B.IV, uzbrojonego w 6 wyrzutni rakiet Panzerschreck.

Wanze to jednak robiona ad hoc przeróbka wynikająca z braku klasycznych dział ppanc., toteż traktowałbym ten pojazd w kategoriach wyjątku i ciekawostki, a nie reguły. Klasyczne Jagdpanzery to w komplecie działa samobieżne.
QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 11:54)
Rozumiem że miny oddalonej o 3,577 m ten detektor już nie wykryje? A jak to jest liczone? Od środka miny czy od jej krawędzi? Czy uwzględnia się grubość powłoki malarskiej?

To jednak ja palnąłem głupotę i źle przetłumaczyłem zdanie:
QUOTE(Panzer Tracts No. 14)
Mine detector coils covering a width 3.576 meters were positioned about 4.1 meters in front of PzKpfw.

Pędzę poprawiać, przepraszam za wprowadzenie w błąd.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 24/09/2014, 12:33 Quote Post

QUOTE(Nuke @ 24/09/2014, 9:55)
QUOTE(Speedy @ 24/09/2014, 10:18)
Jak dla mnie to są synonimy. "Niszczyciel czołgów" brzmi bardziej medialnie i bojowo, ale w praktyce sprowadza się to do tego samego.

W praktyce każdy niszczyciel czołgów jest działem samobieżnym, ale nie każde działo samobieżne jest niszczycielem czołgów.

A jak sklasyfikować niszczyciel czołgów M10? Bliżej mu do działa samobieżnego czy czołgu?
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Nuke
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 94.916

 
 
post 24/09/2014, 13:16 Quote Post

QUOTE(Barg @ 24/09/2014, 13:33)
A jak sklasyfikować niszczyciel czołgów M10? Bliżej mu do działa samobieżnego czy czołgu?

We wszystkich znanych mi opracowaniach M10 jest klasyfikowany jako niszczyciel lub działo pancerne.

 
User is offline  PMMini Profile Post #10

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej