W 586 r. - o ile dobrze pamiętam - następca i syn króla Wizygotów - Rekkared przyjął chrzest i tym samym rozpoczynają się dzieje chrześcijańskiej Hiszpanii. Jakie były skutki i następstwa tej decyzji dla Wizygotów? Zapraszam do dyskusji...
dzięki wykluczeniu róznicy w wyznaniu asymilacja ludności wizygockiej doszła do tego stopnia, że nawet "rzymscy" mieszkańcy Hiszpanii nazywali siebie Gotami, od gockich książąt wywodzili swe rodowody, a nawet dzisiaj Hiszpanin, który chce pochwalić się wysokim urodzeniem, mówi, że pochodzi od Gotów
"de los Godos"(Gotos?)
Zientara ładnie pisze o tej pseudologicznej identyfikacji w "Świcie narodów europejskich"
Baaardzo dawno temu czytałem pamiętnik pewnego powstańca listopadowego. Przemierzył pół Europy. Los doprowadził go również na Baleary. Jedną z ciekawostek zaobserwowanych przez niego u jednej grup tuziemców był zwyczaj utleniania (farbowania?) sobie włosów na blond przez ... mężczyzn. Na pytanie: skąd ten zwyczaj?, odpowiedziano mu, że takie zabiegi stosuje się od niepamiętnych czasów na pamiątkę (z chęci naśladowania) panów hiszpańskich. Czyżby dalekie echa podglądania jasnowłosych Wizygotów?
Goci byli chrześcijanami od czasów Wulfili, a że Wulifla byl sam ariańskim heretykiem (anathema!!) takoż i jego Goci. W Italii między ortodoksyjnymi Italikami a ariańskimi Gotami róznica w wierze była przeszkodą w unifikacji ludności.
Chrzest katolicki (czy raczej ortodoksyjny, nie wiem czy katolicyzm w tym kontekści to dobry termin) oznaczał final procesu wtapiania sie goskiego substratu w glebę kulturową Hispanii. Strzelczyk, jak pamiętam, pisze, że Goci hiszpańscy szybko zarzucli swój język, zaje isę po trzech pokoleniach przeszli już na tamtejszy romański dialekt. Dowodem jest niemal zupełny brak (kilka odosobnionych przykładów)pożyczek i naleciałości z gockiego w hiszpańskim.
Dixi.
Z tym brakiem pożyczek językowych byłbym ostrożny. Aż do końca VII stulecia Wizygoci chowali swych zmarłych w grobach rzędowych. Nie sadzę aby wnuk nie pamietał o losach dziadka, który przemierzył pół Europy aby osiąść w słodkiej Hiszpanii. Opowieści o rychłej asymilacji są -uważam- lekkim przegięciem. Aż po wiek X władcy Asturii odwoływali się do tradycji gockiej.
warto zaznaczyć, że pierwsze ośrodki były wcześniej juz założone za czasów panowania Rzymian- pod koniec VI w. rozwinęły się, wypierając powoli heretycką wiarę arian
Ostatnio pojawiła się na pułkach Empiku nowa książka Rogera Collinsa pt. "Hiszpania w czasach Wizygotów 409 - 711", wydanie PWN-owskie. Książka bardzo dobra - zresztą jak wszystkie tego autora - tekst mądrze przemyślany z poważnymi rozważaniami autora. Pokaźna bibliografia zagraniczna oraz bibliografia polska ułożona przez Jerzego Strzelczyka. Osobiście polecam.
vapnatak
Rzeczywiście, książkę Collinsa warto przeczytać. Szczególnie obszernie autor omawia okoliczności upadku królestwa Wizygotów i podboju półwyspu Iberyjskiego przez Arabów - odpowiada to chyba osobistym zainteresowaniom autora, który napisał jakiś czas temu monografię "The Arab Conquest of Spain".
Naukowe resumé Rogera Collinsa:
http://www.shc.ed.ac.uk/Profiles/HonFellows/CollinsRHonFellMain.htm
Pozdr.
Jednym z najważniejszych skutków było skończenie z waśniami na tle religijnym, które nierzadko kończyły się krwawo np konflikt brata Rekkereda, który był katolikiem z ojcem Leowgildem, który był ostatnim Ariańskim władcą.
Już w latach 550-567 władzę w państwie Wizygotów objął włądca katolicki Atanagild co nawiasem mówiąc było potem przyczyną wojny z ariańskim Agilasem.
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)