|
|
Rozstrzeliwywanie jeńców, Zbrodnie wojenne aliantow
|
|
|
Piotrek P..
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 47 |
|
Nr użytkownika: 78.975 |
|
|
|
Piotr Peczek |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Obie strony praktykowały. Alianci rozstrzeliwali m.in. "pracowników" obozów śmierci. O Niemcach chyba nie muszę mówić. Zbrodnia była, ale jeśli rozstrzeliwało się bezbronnych i niewinnych jeńców ( w tym kobiety, dzieci i starców) jak to robili hitlerowcy, było to na pewno gorsze od zabijania np. niemieckich żołnierzy z obozów śmierci: oni nie tylko byli żołnierzami, ale byli też odpowiedzialni za wiele bezlitosnych mordów. W tym przypadku muszę niestety stwierdzić, że im się to należało...
Ten post był edytowany przez wysoki: 20/08/2012, 21:12
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE ale jeśli rozstrzeliwało się bezbronnych i niewinnych jeńców ( w tym kobiety, dzieci i starców
W tym temacie dyskutujemy o jeńcach czyli wojskowych. Cywile jeńcami być nie mogą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Piotrze - To, co podałeś w nawiasie; To nie mogli być jeńcy. Zatem dyskusja wydaje się być bezprzedmiotowa. Odnośnie tych rozstrzeliwanych "żołnierzy" w Dachau; Pamiętam książkę Leona Kozłowieckiego pt. "Ucisk i Strapienie". On potem został arcybiskupem w Afryce, ale - Co pamiętam z jego książki? Niektórych SS-manów więźniowie ponoć na rękach nosili ze względu na zaskarbioną sympatię i krzywdy im nie zrobiono. Odnośnie kwestii wyżywienia pod koniec wojny w tymże obozie - Nie było tak źle; Autor książki żywił się systematycznie mięsem z królikarni obozowej. Były też paczki Czerwonego Krzyża. Z wyżywieniem było w Dachau według autora książki, najgorzej w 1943r. Potem sytuacja zaczynała się poprawiać. To tak tytułem dygresji.
Acha - Odnośnie tzw. "żołnierzy". Wiadomo, że obozów pilnowali ozdrowieńcy z jednostek frontowych Waffen-SS, ale byli też w obozach tacy, co to byli starymi "kuternogami" z I Wojny, co za tej Drugiej Wojny, nie mieli szansy powalczyć.
Ponadto - Dlaczego nie porusza się tutaj przyczyn i konsekwencji tzw. "Kommando Befehl"? Ciekawe zagadnienie czeka na rozważenie.
Edit - Nie Leon, tylko Adam Kozłowiecki (ohhhh ty sklerozo - moja).
Ten post był edytowany przez poldas372: 20/08/2012, 22:23
|
|
|
|
|
|
|
|
Na froncie zachodnim alianci w tym Polacy, znacznie wyprzedzili Niemców. Prawdopodobnie rozstrzelali kilkakrotnie więcej jeńców? Np.Normandia - Niemcy 200, Polacy i Kanadyjczycy ponad 2 tys. http://www.obiektyw.net/artykul/alianckie-...iatowej-79.html
Niemcy w 1944 r. wiedzieli, że wojna jest przegrana (no może oprócz 12 P.HJ.). I nie mieli takiej, "motywacji" jak np. nasi. Ponadto brali mniej jeńców. Dlatego tak wielka aliancka przewaga.
Ten post był edytowany przez wysoki: 21/08/2012, 16:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Obawiam się, że nie tędy droga w dywagacjach. Po dokładnym moim zastanowieniu - Proporcje winny układać się odwrotnie. Dla wycofujących się wojsk, jeńcy byli większym utrudnieniem, niż dla zdobywców. Jednak to tylko akademicka hipoteza.
Natomiast winny się liczyć potwierdzone fakty działań bezprawnych.
Np. z powyższego linku;
"Lecz najcięższy zarzut, popełnienia jednej z największych jednorazowych zbrodni aliantów na jeńcach wojennych ciąży na „pancerniakach” 1. Dywizji Pancernej generała Maczka po bitwie pod Chambois. Amerykański historyk Steven Ambrose w swojej książce „Obywatele w mundurach” zawarł relacje kapitana armii amerykańskiej Watersa, który po bitwie pod Chambois miał odebrać od Polaków 1500 niemieckich jeńców. Jednakże pancerniacy Maczka przyprowadzili ledwie 200. Gdy zdziwiony Waters zapytał gdzie reszta Niemców usłyszał w odpowiedzi od polskiego kapitana, że została rozstrzelana, a na tych, których przyprowadził zabrakło amunicji. "
Wniosek taki, że dywizja zrobiła się bezbronna? Moim zdaniem argumentacja idiotyczna - Tylko czyja?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 21/08/2012, 12:41) Natomiast winny się liczyć potwierdzone fakty działań bezprawnych.
Np. z powyższego linku;
"Lecz najcięższy zarzut, popełnienia jednej z największych jednorazowych zbrodni aliantów na jeńcach wojennych ciąży na „pancerniakach” 1. Dywizji Pancernej generała Maczka (...) Moim zdaniem argumentacja idiotyczna - Tylko czyja? Jest to kompletna brednia, tak niedorzeczna że właściwie nie trzeba jej nawet obalać. A kto ją popularyzuje? Ludzie, którzy mają z takich rzeczy pieniądze.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grzegorz_50 @ 21/08/2012, 12:21) Na froncie zachodnim alianci w tym Polacy,znacznie wyprzedzili Niemców.Prawdopodobnie rozstrzelali kilkakrotnie więcej jeńców?Np.Normandia-Niemcy 200,Polacy i Kanadyjczycy ponad 2 tys. http://www.obiektyw.net/artykul/alianckie-...iatowej-79.htmlNiemcy w 1944r. wiedzieli,że wojna jest przegrana(no może oprócz 12 P.HJ.)I nie mieli takiej ,,motywacji" jak np.nasi.Ponadto brali mniej jeńców.Dlatego tak wielka aliancka przewaga. Jako że artykuł oparty jest na artykule Grzegorza Czwartosza prosiłbym aby koledzy podchodzili do niego z wielką ostrożnością.
Ten post był edytowany przez Danielp: 21/08/2012, 12:48
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na to, że kapitan Yankesów miał odebrać jeńców od dywizji podlegającej Albionowi? Niby z jakiej racji? Skąd mógł mieć informacje odnośnie odbieranego "inwentarza" ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ilu tych Niemców faktycznie rozstrzelano? Tego nigdy się nie dowiemy. Ale, że Polacy i inni to robili, dla mnie jest jasne jak słońce. Podaję ciekawą stronę na ten temat, jak ,,to" robiono. Nie wiem czy to prawda? http://www.breda.fora.pl/1-dywizja-pancern...-trudne,26.html
Ten post był edytowany przez wysoki: 21/08/2012, 16:04
|
|
|
|
|
|
|
|
"Większość była temu przeciwna. Maczek też był bardzo przeciwko temu. Na Bartosińskiego nikt się nie odważył jednak poskarżyć, bo każdy się go bał. On był nieobliczalny. Ten człowiek był nieobliczalny. On był w stanie zastrzelić nawet jakiegoś naszego człowieka. (…) Ostatni mój kierowca (…) Borkowski, chłopak, który przyszedł z Rosji (…). Na „Maczudze”, już po tym wszystkim, Borkowski miał jeńca, chyba jakiegoś oficera. Bartosiński krzyczy do niego: „Wacek zastrzel go!” A Borkowski, chłopak młody jeszcze, wyciągnął ten rewolwer, ręce mu się trzęsły. Bartosiński widzi, że mu się tak ręce trzęsą, wyrwał mu ten ten pistolet z ręki i pach, pach, zastrzelił sam tego oficera".
Grubo To przemawia;
Stefan Bartosiński był we wrześniu 1944r. majorem, jako zastępcą ppłk. Stefanowicza w 1 pułku pancernym Dywizji Maczka. Skąd dokładnie te wspomnienia?
|
|
|
|
|
|
|
|
Niektóre z tych wspomnień pochodzą z książki J.Zuziaka ,,1 Dywizja Pancerna gen.Maczka we wspomnieniach żołnierzy."cz.1 . Dodam jeszcze,że w PSZ takich zachowań nie aprobowano.Bartosiński mógł stanąć przed sądem polowym(bo takie przypadki były).
http://www.forum.militis.pl/1olskie-zbrodn...e-vt1133,15.htm
Na tym forum też jest o tym.Ciekawy jest ten rozkaz do płk.Rudnickiego?Po co zabraniano czynności zakazanych?
|
|
|
|
|
|
|
|
Fragment o tym, jak pojmany sierżant niemiecki na kolanach podchodził do Bartosińskiego i prosił o łaskę, a ten go kopnął w twarz i zastrzelił, bardzo mocno przemawia na psychikę. Gość po tym wydarzeniu, dostał awans z kapitana na majora. Zatem sprawę zatuszowano. Z drugiej strony - musiał być z niego niezły "wiracha". Motywy jego postępowania nie są mnie znane. Podejrzewam, iż Niemcy mogli zajść mu poważnie "za skórę".
Ten post był edytowany przez poldas372: 22/08/2012, 21:41
|
|
|
|
|
|
|
|
Pokłosiem mordowania jeńców są akcje odwetowe. One nigdy nie powinny mieć miejsca, ale miały. Po drugie gdyby wszystkich jeńców zabijano, to nikt by się nie poddał, ani inni nie mogli by liczyć, że zostaną wzięci do niewoli. Czytałem o przypadku jak pewien amerykański żołnierz, powiedział, że nie weźmie żadnego jeńca i tak robił.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Michal18krk @ 12/04/2005, 15:45) QUOTE(Morgan Ghost @ Apr 11 2005, 02:39 AM) Stalin z kolei olewał wszystkich, nie bał się nikogo, więc w jego przypadku rozstrzeliwanie jeńców było nawet poparte tym, że to właśnie niemieccy jeńcy zaatakowali ZSRR. Nie dokońca Stalin niepodpisał konwencji genewskiej więc mógł roztstrzeliwać Niemców. Z tego samego powodu Hitler uważał że w przypadku do Rosjan konwencja przestrzegana być niemusi. A co do Anglików czy amerykanów była przestrzegana
Co do Anglików i Amerykanów nie tak do końca - Commandobefehl, egzekucja 50 lotników po wielkiej ucieczce , lincze na zestrzelonych lotnikach
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|