|
|
Drugie, chrzestne imię Mieszka I - nowy argument
|
|
|
|
QUOTE(Król.Ubu @ 2/09/2016, 22:45) aljubarotta CODE Pan Witczak chyba się nie do końca zna na statystyce, bo jeśli, załóżmy, autor nekrologu znał 23 książąt, to szansa, że przynajmniej dwóch z nich umarło w tym samym dniu wynosi ok. 51%. To parafraza jednego z najbardziej znanych problemów teorii prawdopodobieństwa. Dla 50 i 100 książąt dąży do 100% Chodzi o coś innego. Witczak już dawno temu, analizując samo imię Dagome - pod którym występuje Mieszko I w znanym dokumencie - doszedł do wniosku, że można je odczytywać jako Tęgome itp. W związku z tym wyprodukował hipotezę, że Mieszko I na chrzcie dostał imię Tęgomir, a jego ojcem chrzestnym był Tęgomir stodorański. Teraz znajdując Tęgomira z datą zgonu identyczną jak w przypadku Mieszka I może wzmocnić swoją hipotezę. Autor wątku napisał:
CODE Tymczasem zgodność daty dziennej umożliwia statystyczną weryfikację hipotezy; wynik jest tu zależny od liczby książąt, którzy mogli pozostawać w polu widzenia autorów nekrologu. Autor przedstawia (albo dopiero przedstawi) odpowiednie obliczenia dla liczby 50, 100 i 150 książąt, wykazując bardzo niskie (poniżej 0.35%) prawdopodobieństwo, by dwu z nich zmarło tego samego dnia. Najwyraźniej był, słuchał referatu, a może nawet jest panem Witczakiem. Nie chcę, aby ktoś czytający później nadchodzący art. Witczaka był wprowadzony w błąd, że prawdopodobieństwo śmierci dowolnych dwóch książąt na obszarze zachodniej Słowiańszczyzny w ten sam dzień roku wynosi 0,3%, bo to z pewnością nieprawda. Jeśli hipoteza jest wiarygodna, to po co tworzyć fałszywe przesłanki? Później człowiek musi negować 20 przesłanek, z czego 18 to pseudoprzesłanki, a potem przychodzi mu odpierać zarzuty, że ileż jadu ma w sobie, że aż 20 przesłanek odrzuca. Przesadzam, ale rozumiesz z pewnością o co mi chodzi.
Ja się domyślam, że to wnioskowanie, że Thugumir dux (bo tak jest w wydaniu z 1832 r.) z nekrologu molenberskiego oznacza Mieszka, a nie Tęgomira stodorańskiego, to tylko argument, który Witczak dokooptowuje do swojej hipotezy o Dagome. Nie ma to znaczenia jednak dla oceny wartości takiej interpretacji zapiski w nekrologium.
Ten post był edytowany przez aljubarotta: 2/09/2016, 23:36
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(aljubarotta @ 2/09/2016, 18:09) QUOTE(Domen Watch @ 2/09/2016, 15:04) O ile wiem, statystyczny aspekt tego badania autor konsultował z zawodowymi statystykami, bo taka hipoteza to nie są żarty. Ale obliczeń nie widziałem. "poniżej 0.35%" to inaczej 0,0035, czyli niemal dokładnie tyle, ile wynosi prawdopodobieństwa śmierci w ten sam dzień, jeśli kronika znałaby tylko dwójkę książąt... Jeśli zna dziesięciu, to daje 11,7%, jeśli dwudziestu, to 41%. Przy 50 księciach szansa na to, że dwóch z nich ma w ten sam dzień urodziny (czy też umiera w tym samym dniu) to 97%. Przy 60 jest już 99,4%... "Taka hipoteza to nie żarty" to niespecjalny argument
Ale do tego należy dodać znaczne podobieństwo imion, mogące nawet wskazywać, że jest to takie same imię w innym zapisie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że dwoje książąt umiera w jednym dniu i jeden się nazywa Tugomir (Tęgomir) a drugi Dagome?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(asceta @ 3/09/2016, 0:04) QUOTE(aljubarotta @ 2/09/2016, 18:09) QUOTE(Domen Watch @ 2/09/2016, 15:04) O ile wiem, statystyczny aspekt tego badania autor konsultował z zawodowymi statystykami, bo taka hipoteza to nie są żarty. Ale obliczeń nie widziałem. "poniżej 0.35%" to inaczej 0,0035, czyli niemal dokładnie tyle, ile wynosi prawdopodobieństwa śmierci w ten sam dzień, jeśli kronika znałaby tylko dwójkę książąt... Jeśli zna dziesięciu, to daje 11,7%, jeśli dwudziestu, to 41%. Przy 50 księciach szansa na to, że dwóch z nich ma w ten sam dzień urodziny (czy też umiera w tym samym dniu) to 97%. Przy 60 jest już 99,4%... "Taka hipoteza to nie żarty" to niespecjalny argument Ale do tego należy dodać znaczne podobieństwo imion, mogące nawet wskazywać, że jest to takie same imię w innym zapisie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że dwoje książąt umiera w jednym dniu i jeden się nazywa Tugomir (Tęgomir) a drugi Dagome? Jeszcze raz: Witczak - z tego co przeczytałem w "relacji"z referatu i abstrakcie - powołuje się na statystycznie małą szansę, żeby dwoje książąt zachodniosłowiańskich z X w. zmarło/poniosło śmierć w jednym dniu roku. Podaje, że ta szansa wynosi mniej 0,35%. Ja wykazuję, że ze statystycznego punktu widzenia taki argument pozbawiony jest sensu. Ja nie mówię, że hipoteza przez to idzie do kosza - nadal jest ciekawa i warta ponownego zbadania.
|
|
|
|
|
|
|
|
Referatu Witczaka nie mogłem wysłuchać, bo jeszcze nie został wygłoszony (proszę sprawdzić termin konferencji przegorzalskiej). Nie jestem też Witczakiem, natomiast założyłem wątek, aby jeszcze przed konferencją sprawdzić, co na ten temat sądzą inni, i ewentualnie uchronić kolegę KTW przed bolesnym wywróceniem się na czymś. Czytam z zainteresowaniem i jestem trochę zaskoczony, że tym "czymś" może być przede wszystkim statystyka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odpowiedź na pytanie, dlaczego Mieszkowi na chrzcie nadano nowe imię, próbuję dać we wpisie rozpoczynającym niniejszy temat. Podobnie można się dziwić, że pogański Litwin Jagajła został na chrzcie Włodzisławem, chociaż to imię przed rokiem 1385 nie figurowało (chyba) w katalogu świętych chrześcijańskich.
Można też inaczej: wyjść od zapytania, dlaczego książę, którego przodkowie używali dostojnych imion dwuczłonowych, sam mianuje się czymś, co wygląda jak apelatywne określenie człowieka chorego na światłowstręt? Zapewne był to rodzaj imienia ochronnego, zakotwiczonego w ludowych, pogańskich przesądach, i otoczenie Mieszka doskonale zdawało sobie z tego sprawę.
User aljubarotta twierdzi, że wykazuje, nie uzasadnia jednak swojego zdania. Najlepszy byłby link do czegoś dostępnego w internecie, gdzie dyskutowany jest podobny lub identyczny koncepcyjnie problem.
Proszę także o jasną deklarację, że wspomniane necrologium nie umożliwia ustalenia roku.
Ten post był edytowany przez Domen Watch: 3/09/2016, 8:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Domen Watch @ 3/09/2016, 7:55) Odpowiedź na pytanie, dlaczego Mieszkowi na chrzcie nadano nowe imię, próbuję dać we wpisie rozpoczynającym niniejszy temat. Podobnie można się dziwić, że pogański Litwin Jagajła został na chrzcie Włodzisławem, chociaż to imię przed rokiem 1385 nie figurowało (chyba) w katalogu świętych chrześcijańskich.
Władysław, król węgierski, kanonizowany w 1192 r. Poza tym, nie sądzę, abym można było odnosić sytuację z końca XIV w. do drugiej połowy wieku dziesiątego.
QUOTE Można też inaczej: wyjść od zapytania, dlaczego książę, którego przodkowie używali dostojnych imion dwuczłonowych, sam mianuje się czymś, co wygląda jak apelatywne określenie człowieka chorego na światłowstręt? Zapewne był to rodzaj imienia ochronnego, zakotwiczonego w ludowych, pogańskich przesądach, i otoczenie Mieszka doskonale zdawało sobie z tego sprawę.
Zaraz, zaraz, jaka etymologia od ślepoty? Dawno zarzucona.
QUOTE User aljubarrotta twierdzi, że wykazuje, nie uzasadnia jednak swojego zdania. Najlepszy byłby link do czegoś dostępnego w internecie, gdzie dyskutowany jest podobny lub identyczny koncepcyjnie problem.
Proszę wyszukać w Internecie "paradoks dnia urodzin". Niczego nowego nie napiszę.
QUOTE Proszę także o jasną deklarację, że wspomniane necrologium nie umożliwia ustalenia roku. Proszę zajrzeć, podałem link w jednym z postów wyżęj. "Thugumir dux" jest tylko jednym z dziesiątków czy setek imion wymienionych w nekrologium: margrabiów z żonami, rycerzy, mnichów, biskupów. Tylko papieże i święci, czasem cesarz mieli większe fragmenty. Deklaracja: Nekrologium molenberskie nie pozwala na ustalenia roku śmierci duxa Thugumira.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję.
Ale: etymologia imienia Mieszka nawiązująca do mrużenia oczu jest jedynym możliwym do przyjęcia objaśnieniem tego imienia na gruncie rodzimym. Ci, którzy to kwestionują, nie rozumieją w pełni warsztatu etymologii historycznej, choć czasem ich teksty są publikowane w wydawnictwach specjalistycznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak off - topowo: mrużenie oczu nie musi oznaczać światłowstrętu raczej wskazuje na krótkowidztwo albo astygmatyzm.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(aljubarotta @ 3/09/2016, 8:43) QUOTE(Domen Watch @ 3/09/2016, 7:55) Odpowiedź na pytanie, dlaczego Mieszkowi na chrzcie nadano nowe imię, próbuję dać we wpisie rozpoczynającym niniejszy temat. Podobnie można się dziwić, że pogański Litwin Jagajła został na chrzcie Włodzisławem, chociaż to imię przed rokiem 1385 nie figurowało (chyba) w katalogu świętych chrześcijańskich.
Władysław, król węgierski, kanonizowany w 1192 r.
Może. Ale Władysław św. Węgierski nosił w języku węgierskim imię Laszlo, podczas gdy Władysław Jagiełło (i jego syn Władysław Warneńczyk król Węgier) imię Ulaszlo. Dlatego Władysław Warneńczyk był Ulaszlo I, mimo że 4 królów Węgier nosiło przed nim imię Władysław, ale oni byli Laszlo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wyjaśniam: słowiańska rodzina wyrazowa *mьž-, do której trzeba zaliczać to imię, odnosi się do zbliżania / zaciskania powiek. Nie ma zatem jednoznacznej relacji między nią a ślepotą. Jak wiadomo, niektórzy ślepi lub niedowidzący mają zaciśnięte powieki, inni z kolei nie, i nawet rzadko mrugają. Niewykluczone natomiast, że ślepych z zaciśniętymi powiekami określano innym wyrazem niż ślepych z szeroko otwartymi oczyma. W każdym razie, co już podnoszono, mało jest prawdopodobne, by nie istniał związek między panującym u schyłku XI w. rozumieniem imienia Mieszka, jakie zapewne próbowano zakomunikować (nie wiadomo, na ile skutecznie) Anonimowi zwanemu Gallem, a stworzoną przez niego relacją o początkowej ślepocie księcia.
Ten post był edytowany przez Domen Watch: 3/09/2016, 9:43
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(aljubarotta @ 3/09/2016, 0:44) QUOTE(asceta @ 3/09/2016, 0:04) QUOTE(aljubarotta @ 2/09/2016, 18:09) QUOTE(Domen Watch @ 2/09/2016, 15:04) O ile wiem, statystyczny aspekt tego badania autor konsultował z zawodowymi statystykami, bo taka hipoteza to nie są żarty. Ale obliczeń nie widziałem. "poniżej 0.35%" to inaczej 0,0035, czyli niemal dokładnie tyle, ile wynosi prawdopodobieństwa śmierci w ten sam dzień, jeśli kronika znałaby tylko dwójkę książąt... Jeśli zna dziesięciu, to daje 11,7%, jeśli dwudziestu, to 41%. Przy 50 księciach szansa na to, że dwóch z nich ma w ten sam dzień urodziny (czy też umiera w tym samym dniu) to 97%. Przy 60 jest już 99,4%... "Taka hipoteza to nie żarty" to niespecjalny argument Ale do tego należy dodać znaczne podobieństwo imion, mogące nawet wskazywać, że jest to takie same imię w innym zapisie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że dwoje książąt umiera w jednym dniu i jeden się nazywa Tugomir (Tęgomir) a drugi Dagome? Jeszcze raz: Witczak - z tego co przeczytałem w "relacji"z referatu i abstrakcie - powołuje się na statystycznie małą szansę, żeby dwoje książąt zachodniosłowiańskich z X w. zmarło/poniosło śmierć w jednym dniu roku. Podaje, że ta szansa wynosi mniej 0,35%. Ja wykazuję, że ze statystycznego punktu widzenia taki argument pozbawiony jest sensu. Ja nie mówię, że hipoteza przez to idzie do kosza - nadal jest ciekawa i warta ponownego zbadania.
Szansa, ze dwoje książąt słowiańskich zmarło w tym samym dniu jest dość duża. Ale jest duża przy dowolnej dacie śmierci i dowolnych dwóch książętach. Ale skonkretyzowanie jednego księcia, dodanie imion i daty śmierci jednego z nich wszystko zmienia. Mamy Mieszka, znanego także jako Dagome zmarłego 25 maja. Ilu mamy książąt w tym okresie o imieniu Dagome lub podobnym (Dzigoma, Tęgomił, Tęgomir) poza Mieszkiem? Jeśli tylko jednego to szansa, że ten jeden książę, tak jak Mieszko zejdzie z tego świata 25 maja jest jak 1/365 (czyli 0,002739726), jeśli takich książąt oprócz Mieszka było dwóch to prawdopodobieństwo że przynajmniej jeden z nich opuści ten padół 25 maja wynosi 1- ((364 x 364)/(365 x 365)) czyli 0,005471945, jeśli trzech to prawdopodobieństwo że jeden z nich zemrze 25 maja wynosi 1 - (364 x 364 x 364)/(365 x 365 x 365)) czyli 0,008196680.
Co bynajmniej nie oznacza, że Mieszko i Tęgomir (Tugomir) to ta sama osoba. Ostatecznie chodzi jeszcze prawdopodobieństwo, że Dagome i Tugomir to to samo imię.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(aljubarotta @ 3/09/2016, 8:43) Proszę zajrzeć, podałem link w jednym z postów wyżęj. "Thugumir dux" jest tylko jednym z dziesiątków czy setek imion wymienionych w nekrologium: margrabiów z żonami, rycerzy, mnichów, biskupów. Tylko papieże i święci, czasem cesarz mieli większe fragmenty. Deklaracja: Nekrologium molenberskie nie pozwala na ustalenia roku śmierci duxa Thugumira.
A ile wsrod tych imion jest książąt? W jaki sposob obliczasz prawdopodobieństwo powtorzenia sie śmierci w jednym dniu? Nie znamy roku, ale znamy dzien i miesiac, a to daje nam 365 lub 366 dni.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Domen Watch @ 3/09/2016, 7:55) Można też inaczej: wyjść od zapytania, dlaczego książę, którego przodkowie używali dostojnych imion dwuczłonowych, sam mianuje się czymś, co wygląda jak apelatywne określenie człowieka chorego na światłowstręt? Zapewne był to rodzaj imienia ochronnego, zakotwiczonego w ludowych, pogańskich przesądach, i otoczenie Mieszka doskonale zdawało sobie z tego sprawę.
Zapomniałem dodać - przecież Lesthco nie jest dwuczłonowe, czy może się mylę?
QUOTE(Domen Watch @ 3/09/2016, 8:48) Dziękuję. Ale: etymologia imienia Mieszka nawiązująca do mrużenia oczu jest jedynym możliwym do przyjęcia objaśnieniem tego imienia na gruncie rodzimym. Ci, którzy to kwestionują, nie rozumieją w pełni warsztatu etymologii historycznej, choć czasem ich teksty są publikowane w wydawnictwach specjalistycznych.
A czemu odrzucasz pozostałe dwie koncepcje (linkowany przez welesaxxi art. Łuczyńskiego, s. 74 i n.)?
QUOTE(asceta @ 3/09/2016, 9:22) Może. Ale Władysław św. Węgierski nosił w języku węgierskim imię Laszlo, podczas gdy Władysław Jagiełło (i jego syn Władysław Warneńczyk król Węgier) imię Ulaszlo. Dlatego Władysław Warneńczyk był Ulaszlo I, mimo że 4 królów Węgier nosiło przed nim imię Władysław, ale oni byli Laszlo. Kiedy poświadczone jest miano Laszlo, a kiedy Ulaszlo? Czy - cokolwiek z tego wyniknie - może stanowić przeciwko tej tezie? Poza tym to OFF-TOP.
QUOTE(asceta @ 3/09/2016, 10:01) Szansa, ze dwoje książąt słowiańskich zmarło w tym samym dniu jest dość duża. Ale jest duża przy dowolnej dacie śmierci i dowolnych dwóch książętach. Ale skonkretyzowanie jednego księcia, dodanie imion i daty śmierci jednego z nich wszystko zmienia. Mamy Mieszka, znanego także jako Dagome zmarłego 25 maja. Ilu mamy książąt w tym okresie o imieniu Dagome lub podobnym (Dzigoma, Tęgomił, Tęgomir) poza Mieszkiem? Jeśli tylko jednego to szansa, że ten jeden książę, tak jak Mieszko zejdzie z tego świata 25 maja jest jak 1/365 (czyli 0,002739726), jeśli takich książąt oprócz Mieszka było dwóch to prawdopodobieństwo że przynajmniej jeden z nich opuści ten padół 25 maja wynosi 1- ((364 x 364)/(365 x 365)) czyli 0,005471945, jeśli trzech to prawdopodobieństwo że jeden z nich zemrze 25 maja wynosi 1 - (364 x 364 x 364)/(365 x 365 x 365)) czyli 0,008196680. Co bynajmniej nie oznacza, że Mieszko i Tęgomir (Tugomir) to ta sama osoba. Ostatecznie chodzi jeszcze prawdopodobieństwo, że Dagome i Tugomir to to samo imię. Coś nie możemy się zrozumieć. Witczak pisze: "Prawdopodobieństwo, że dwaj książęta z X w. zmarli tego samego dnia i miesiąca jest znikome (mniejsze niż 0.35%),". Ja po prostu dementuję to stwierdzenie. Swoją drogą, co daje podanie daty śmierci Mieszka I?
QUOTE(Mach @ 3/09/2016, 10:08) A ile wsrod tych imion jest książąt? W jaki sposob obliczasz prawdopodobieństwo powtorzenia sie śmierci w jednym dniu? Nie znamy roku, ale znamy dzien i miesiac, a to daje nam 365 lub 366 dni.
Duxów (jak Thugumir) jest 6 (wśród nich np. Gero i Herman Billung), comesów ponad 24, mogłem paru pominąć, bo było późno. Tu masz przystępne wyjaśnienie paradoksu dnia urodzin: http://www.ceti.pl/gralinski/archiwumfi/urodziny.htm
|
|
|
|
|
|
|
|
Lestko nie jest dwuczłonowe, ale może być derywatem hipokorystycznym imienia dwuczłonowego z pierwszym członem Lści- (wyprowadzane zwykle od staropolskiego leść 'podstęp'). Natomiast człon Mży-, zapewne z racji swojego znaczenia, w pierwszym członie imion nie jest poświadczony.
Lestka znamy z jednej ścieżki tradycji, jako postać historyczną, jest więc prawdopodobne, że dotrwał tylko wariant hipokorystyczny, a postać pełna zaginęła. Natomiast o Mieszku pisano za jego życia, ale nie ma żadnego śladu obocznej formy dwuczłonowej.
Każda z zaproponowanych etymologii tego imienia pozwala czynić określone, odmienne przewidywania, jak będzie ono zapisywane w źródłach różnej proweniencji i jak będzie się ono zmieniać na przestrzeni kolejnych pokoleń. Przewidywania czynione na gruncie wspomnianych dwu etymologii się nie sprawdzają. Tyle mogę napisać bez wchodzenia w szczegóły.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Domen Watch @ 3/09/2016, 13:14) Lestko nie jest dwuczłonowe, ale może być derywatem hipokorystycznym imienia dwuczłonowego z pierwszym członem Lści- (wyprowadzane zwykle od staropolskiego leść 'podstęp'). Natomiast człon Mży-, zapewne z racji swojego znaczenia, w pierwszym członie imion nie jest poświadczony. Lestka znamy z jednej ścieżki tradycji, jako postać historyczną, jest więc prawdopodobne, że dotrwał tylko wariant hipokorystyczny, a postać pełna zaginęła. Natomiast o Mieszku pisano za jego życia, ale nie ma żadnego śladu obocznej formy dwuczłonowej. Może być derywatem hipokorystycznym... Tak jak imię Mieszko. Ale nie mamy tego poświadczonego nigdzie. W późniejszych czasach i tak mamy tylko u Piastów Leszków, a nie np., nie wiem, Lechosławów.
Poza tym nadal pozostaje pytanie, zadane wcześniej przez Króla Ubu: dlaczego Mieszko miał przyjąć imię Tęgomira, skądinąd pogańskie? Tak właściwie, to skąd my wiemy, że Tęgomir przyjął chrzest? Nie mówcie mi, że wnioskując z Nekrologium mollenberskiego...
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|