|
|
Pijana wojna, Kamil Janicki
|
|
|
|
Do sprzedaży trafiła właśnie Pijana wojna Kamila Janickiego.
Według opisu:
QUOTE Nieznane oblicze II wojny światowej: konfliktu, podczas którego wódka lała się strumieniami i nawet zdeklarowani abstynenci sięgali po gorzałkę. Alkohol podnosił morale, pomagał radzić sobie z nieludzką codziennością, zabijał nudę i integrował żołnierzy.
Pijana wojna to historia tematu skrzętnie omijanego przez historyków. To książka przypominająca, że żołnierze walczący w II wojnie światowej wcale nie wstydzili się picia. Kamil Janicki – historyk i popularyzator nauki – pokazuje znaczenie alkoholu na co dzień i w sytuacjach skrajnych. Jak świętowano zakończenie wojny, a jak obchodzono Boże Narodzenie w kamaszach? Jak do alkoholu podchodzili zdesperowani obrońcy Festung Breslau, a jak powstańcy warszawscy? Co żołnierze pili na wycieczce w Paryżu, a co w partyzanckiej kryjówce na Lubelszczyźnie? Jak traktowali pijaków w mundurach i jak podchodzili do własnego pijaństwa?
Autor odmalowuje też paletę wzajemnych uprzedzeń i stereotypów. Czy w opinii aliantów wszyscy Polacy byli pijakami? Czy każdy czerwonoarmista walczył na podwójnym gazie? Czy żołnierze Wehrmachtu byli alkoholikami?
To książka pełna trudnych pytań i fachowych odpowiedzi, udzielonych w oparciu o setki dzienników i pamiętników sporządzonych przez samych żołnierzy. Przede wszystkim jednak to wciągająca lektura pełna niezwykłych anegdot, dzięki której spojrzycie na II wojnę światową z zupełnie nowej perspektywy.
Miałem okazję już ją przeczytać i zdecydowanie lektura godna uwagi. Temat ciekawy i dobrze opracowany, język żywy, jest bibliografia, przypisy i nawet trzy indeksy. Duży plus za sporo interesujących zdjęć. Moim zdaniem w skali 0-10 należy się jej tak 8,5/10.
Ten post był edytowany przez Gnome: 23/05/2012, 9:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam pytanie odnośnie RKKA. W recenzji czytamy: Zaowocowało to niezwykle interesującym portretem wojennych obyczajów związanych z alkoholem czterech nacji: Amerykanów, Brytyjczyków, Niemców oraz Polaków. Dodatkowo przez karty książki przewija się szereg „bohaterów” drugoplanowych. Zapewne zastanawiacie się czemu, w wymienionej czwórce nie ma legendarnych wręcz pijusów z Armii Czerwonej? Odpowiedź na to pytanie znajdujemy we wstępie (z którym warto się zapoznać), gdzie czytamy, że stało się tak: by książka mogła zachować zaplanowaną postać wspólnego portretu zwykłych żołnierzy z różnych armii i narodów. O ile Brytyjczycy, Amerykanie, Niemcy czy nawet Polacy podchodzili do alkoholu w podobny sposób, o tyle w Rosji panowała zupełnie inna, a z zachodniej perspektywy wprost niepojęta kultura picia. Mnie taka argumentacja przekonuje. Ponadto nie martwcie się, o radzieckich sołdatach w pracy jest naprawdę sporo, tyle że widzianych oczami sojuszników i wrogów. Ponadto: Część czytelników zapewne będzie zawiedziona tym, że Autor zrezygnował z umieszczania w pracy relacji czerwonoarmistów. Ale chyba należy przyjąć wyjaśnienia zawarte we wstępie i po prostu poczekać aż ktoś zajmie się tym tematem. Moje pytanie brzmi: czy autor cytuje jakieś sowieckie dokumenty dotyczące wydawania i traktowania picia alkoholu na froncie. Czy podaje jakieś procesy decyzyjne jakie temu towarzyszyły i w ogóle jak te sprawę rozwiązywano w dowództwie od strony biurokratycznej? Co było organem decyzyjnym, itd? Jeśli zaś Stalin osobiście, to czy autor dotarł do jakichś dokumentów, które informowałyby kiedy to nastapiło i w jakich okolicznościach?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|