Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rewolwera
     
MichuDeZior
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 61.014

Zawód: Uczen
 
 
post 21/03/2011, 20:47 Quote Post

Intryguje mnie nietypowa broń z XVII wieku - sześciostrzałowa rewolwera. Był to pistolet z sześcioma lufami na obracanej tarczy, z których można było strzelać jedna po drugiej bez ładowania. Czy ktoś wie, gdzie można znaleźć ilustrację przedstawiające tę broń? I konkretnie jak to cudeńko działało?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 21/03/2011, 21:23 Quote Post

Witam!
QUOTE(MichuDeZior @ 21/03/2011, 21:47)
Intryguje mnie nietypowa broń z XVII wieku - sześciostrzałowa rewolwera. Był to pistolet z sześcioma lufami na obracanej tarczy, z których można było strzelać jedna po drugiej bez ładowania.
*


Chodzi ci o pieprzniczkę, czy też pistolet/rewolwer wiązkowy?
CODE

Czy ktoś wie, gdzie można znaleźć ilustrację przedstawiające tę broń?

Leń i obibok.
"Leksykon dawnej broni palnej" W. Kwaśniewicza.
CODE

I konkretnie jak to cudeńko działało?

A różnie, zależy od zaawansowania konstrukcji. Generalnie to zazwyczaj ręcznie obracano lufy tak, by jedna znalazła się w odpowiednim położeniu, sypano podsypkę/nakładano kapiszon/co tam jeszcze i naciskano spust, powodujący uruchomienie aktualnie stosowanego zamka (zwykle skałkowego lub kapiszonowego, choć zdaje mi się-piszę z pamięci-że i lontowe rewolwery oraz wiązkówki były). Co bardziej mądre egzemplarze same przesuwały lufy po każdym strzale, ale chyba dopiero w późniejszych modelach. Znane są też rewolwerowe muszkiety, w ww książce widziałem zdjęcie takiego francuskiego cudeńka. Ze względu na trudności technologiczne i cenę, rewolwery nie zyskały większej popularności aż do XIX wieku, a pieprzniczki okazały się być ślepą uliczką w rozwoju broni palnej.
Podobny temat kiedyś już był.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.547
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 22/03/2011, 11:01 Quote Post

Hej
Po naszemu to jest "ten rewolwer" (rodzaj męski) nie "ta rewolwera".

QUOTE(Tromp @ 21/03/2011, 21:23)
Witam!
QUOTE(MichuDeZior @ 21/03/2011, 21:47)
Intryguje mnie nietypowa broń z XVII wieku - sześciostrzałowa rewolwera.

A różnie, zależy od zaawansowania konstrukcji. Generalnie to zazwyczaj ręcznie obracano lufy tak, by jedna znalazła się w odpowiednim położeniu, sypano podsypkę/nakładano kapiszon/co tam jeszcze i naciskano spust, powodujący uruchomienie aktualnie stosowanego zamka (zwykle skałkowego lub kapiszonowego, choć zdaje mi się-piszę z pamięci-że i lontowe rewolwery oraz wiązkówki były).


Jeśli chodzi o wiek XVII, w grę wchodzi jedynie zapłon lontowy lub skałkowy. Kapiszony wynaleziono w początkach XIX wieku.
QUOTE(Tromp @ 21/03/2011, 21:23)
Co bardziej mądre egzemplarze same przesuwały lufy po każdym strzale, ale chyba dopiero w późniejszych modelach.


Zależy co rozumiesz przez "same przesuwały". Generalnie bębenek lub wiązka przekręcane były po prostu ręcznie (bezpośrednio). Mechanizm powodujący ten obrót przy odciągnięciu kurka po raz pierwszy chyba zastosował Collier w początku XIX wieku. No i Colt nieco później.
Pod koniec XIX wieku próbowano robić automatyczne rewolwery; nie bardzo mogę teraz szukać (z pracy piszę) ale z pamięci to chyba firma Webley skonstruowała takie coś: po strzale bębenek obracany był przez mechanizm poruszany ciśnieniem gazów pobranych z lufy.
QUOTE(Tromp @ 21/03/2011, 21:23)
Znane są też rewolwerowe muszkiety, w ww książce widziałem zdjęcie takiego francuskiego cudeńka. Ze względu na trudności technologiczne i cenę, rewolwery nie zyskały większej popularności aż do XIX wieku, a pieprzniczki okazały się być ślepą uliczką w rozwoju broni palnej.

Jedna czy dwie rewolwerowe strzelby myśliwskie z XVII wieku są też w zbiorach MWP w Warszawie.
Jednym z problemów technicznych wczesnych rewolwerów była możliwość jednoczesnego zapłonu wielu albo i wszystkich komór. Nawet przy kapiszonowej broni zdarzało się to niekiedy a co dopero przy skałkowej... Jeden z tych z MWP ma indywidualne panewki dla każdej z komór, zakryte przesuwanymi pokrywkami, no to przecież aż się prosi o nieszczęście. W przypadku broni długiej taka akcja jest szczególnie niebezpieczna. O ile broń krótką zwykle trzyma się w wyciągniętej ręce z dala od ciała, to długą już raczej blisko twarzy. Taki wybuch wszystkich komór może też poważnie uszkodzić "przednią" rękę (i to od wewnątrz, od stroni ścięgien).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 22/03/2011, 14:39 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 22/03/2011, 12:01)
Jeśli chodzi o wiek XVII, w grę wchodzi jedynie zapłon lontowy lub skałkowy. Kapiszony wynaleziono w początkach XIX wieku.
*


Oczywiście, że tak. Zamek kapiszonowy (bottle lock zdajsie?) to dopiero 1807 rok. Możesz przypomnieć, jak owemu angielskiemu pastorowi było?
CODE

Mechanizm powodujący ten obrót przy odciągnięciu kurka po raz pierwszy chyba zastosował Collier w początku XIX wieku. No i Colt nieco później.

No mniej więcej o to mi chodziło. Ale raczej o zmianę położenia komór bębna za pomocą jakiejś dźwigienki czy sprężyny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 22/03/2011, 17:26 Quote Post

QUOTE
Jedna czy dwie rewolwerowe strzelby myśliwskie z XVII wieku są też w zbiorach MWP w Warszawie.

Jedna jest na pewno:
user posted image

Uploaded with ImageShack.us
QUOTE
Oczywiście, że tak. Zamek kapiszonowy (bottle lock zdajsie?)

Caplock
QUOTE
Możesz przypomnieć, jak owemu angielskiemu pastorowi było?

Alexander John Forsyth.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 22/03/2011, 18:14 Quote Post

QUOTE(Ramond @ 22/03/2011, 18:26)
Caplock
*


Skojarzyło mi się z polską nazwą (zamek butelkowy) wczesnej formy. Nie miałem przy sobie książek, żeby posprawdzać.
CODE

Alexander John Forsyth.

Podziękował!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.547
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 23/03/2011, 9:22 Quote Post

Hej

Muszę jednak dodać, że to co wymyślił Forsyth, to jeszcze nie był dokładnie zapłon kapiszonowy (choć był blisko). W jego patencie była normalna panewka z otworem w bocznej ścianie lufy. Przed panewką na obrotowym ramieniu osadzony był malutki pojemnik z dozownikiem, zawierający sproszkowaną masę pirotechniczną wrażliwą na uderzenie. Po nabiciu broni w normalny sposób, należało przekręcić/przechylić ten pojemnik nad panewkę, podsypując w ten sposób porcję owej masy. Kurek miał postać młotka, uderzającego w panewkę i powodującego zapłon masy pirotechn.

To podsypywanie nie było za wygodne i wkrótce różni wynalazcy zaczęli eksperymentować ze spłonkami w postaci porcji tej masy zapłonowej, obtoczonej w kuleczce z wosku lub wklejonej między dwa papierowe krążki, lub cieniutkie miedziane blaszki, lub w postaci taśmy (papierowej lub miedzianej) z takimi porcjami masy co kawałek, która w jakiś sposób odwijała się np. przy napinaniu kurka i "podjeżdżała" na panewkę.

Taki kapiszon, jaki wszyscy mamy na myśli (metalowa "miseczka" z zaprasowaną w środku masą pirotechn.) wymyślił najprawdopodobniej Joshua Shaw w 1814.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
zajączek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.639
Nr użytkownika: 3.463

 
 
post 23/03/2011, 11:02 Quote Post

QUOTE("Speedy)
Pod koniec XIX wieku próbowano robić automatyczne rewolwery; nie bardzo mogę teraz szukać (z pracy piszę) ale z pamięci to chyba firma Webley skonstruowała takie coś: po strzale bębenek obracany był przez mechanizm poruszany ciśnieniem gazów pobranych z lufy.

Był to Webley-Fosbery.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 23/03/2011, 11:42 Quote Post

QUOTE("Speedy")
Jeden z tych z MWP ma indywidualne panewki dla każdej z komór, zakryte przesuwanymi pokrywkami, no to przecież aż się prosi o nieszczęście.

Ale skoro broń jest w całości do dzisiaj to znaczy, że nie było z tym aż tak tragicznie...
 
Post #9

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej