|
|
Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, PKWN a rząd londyński
|
|
|
calisto
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 67.478 |
|
|
|
Maja Jaworska |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Dzień dobry,
Chciałabym poznać Państwa opinie na temat Manifestu PKWN. Może nie ściśle samego Manifestu a jego konkretnych tez, dotyczących nielegalności i szkodliwości rządu londyńskiego. Komuniści pisali o nim "rząd", aby podkreślić jego bezprawny, ich zdaniem, charakter. Jak Państwo ustosunkujecie się do podanych niżej zarzutów PKWN (również tych nieujętych w Manifeście)?
1. Rząd londyński jest nielegalny i samozwańczy, ponieważ opiera swe istnienie na "bezprawnej faszystowskiej" konstytucji z 1935 roku, a nie na woli społeczeństwa. 2. Rząd londyński to kontynuacja skompromitowanych rządów sanacji, które doprowadziły Polskę do upadku. Jego obecna polityka (wrogości wobec ZSRR) pcha kraj ku nowej katastrofie. 3. Rząd Polski powinien przebywać w kraju, a nie na emigracji, gdzie traci kontakt z krajową rzeczywistością. 4. Rząd londyński hamuje walkę z Niemcami i spiskuje z nimi. Podległa mu Armia Krajowa "stoi z bronią u nogi".
Czy tezy można uznać za uzasadnione, a może nie? Dlaczego? Liczę na pomoc. (-;
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE 1. Rząd londyński jest nielegalny i samozwańczy, ponieważ opiera swe istnienie na "bezprawnej faszystowskiej" konstytucji z 1935 roku, a nie na woli społeczeństwa. Na pewno był bardziej legalny niż komunistyczny. A z wolą społeczeństwa to już na prawdę mogliby się nie wychylać...
QUOTE Rząd londyński to kontynuacja skompromitowanych rządów sanacji, które doprowadziły Polskę do upadku. Jego obecna polityka (wrogości wobec ZSRR) pcha kraj ku nowej katastrofie. Jaka kontynuacja sanacji... Sikorski? Sosnkowski? poza tym były w nim reprezentowane wszystkie główne nurty polityczne kraju.
QUOTE Rząd Polski powinien przebywać w kraju, a nie na emigracji, gdzie traci kontakt z krajową rzeczywistością. A oni przebywali? Przyjechali za RKKA.
QUOTE Rząd londyński hamuje walkę z Niemcami i spiskuje z nimi. Podległa mu Armia Krajowa "stoi z bronią u nogi". Pierwsze dwie sprawy to tak ewidentne bzdury, że nie ma co dyskutować. Ostatnia, to bzdura, która bazuje na tym, że AK przygotowywała się do akcji Burza. Cały czas walcząc z Niemcami na sto sposobów oprócz powszechnego powstania, które w warunkach krajowych byłoby samobójstwem gdyby wybuchło przedwcześnie. Okazało się, ze nigdy nie nadszedł odpowiedni czas. Bywa. Oczywiście o tym już komuniści nie wspominają
Ten post był edytowany przez emigrant: 21/04/2011, 23:15
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE 1. Rząd londyński jest nielegalny i samozwańczy, ponieważ opiera swe istnienie na "bezprawnej faszystowskiej" konstytucji z 1935 roku, a nie na woli społeczeństwa. Poniekąd mieli rację - tryb uchwalenia konstytucji z 1935 roku miał niewiele wspólnego nawet z ówczesnymi zasadami obradowania Sejmu, nie wspominając o tym, że była onaż konstytucja bezpośrednim produktem zamachu majowego. Nie bez powodu PKWN odwoływał się w swojej legitymizacji do konstytucji marcowej z 1921 roku.
QUOTE 2. Rząd londyński to kontynuacja skompromitowanych rządów sanacji, które doprowadziły Polskę do upadku. Jego obecna polityka (wrogości wobec ZSRR) pcha kraj ku nowej katastrofie. Zdanie pierwsze w sumie jest prawdziwe - mimo kompletnie odmiennego składu politycznego władz emigracyjnych od władz sanacyjnych to jednak powołanie tegoż rządu nastapiło na podstawie konstytucji z 1935 roku przez prezydenta ewidentnie sanacyjnego... Zdanie drugie - cóż, w ówczesnej sytuacji tak naprawdę to też racja - bezkompromisowy antykomunizm bez jakiegokolwiek wsparcia "Zachodu" był ewidentnie polityczna głupotą. Dobrego wyjścia nie było, ale "wariant Benesza" był IMHO jak najbardziej realny - a to byłoby wartością samą w sobie.
QUOTE 3. Rząd Polski powinien przebywać w kraju, a nie na emigracji, gdzie traci kontakt z krajową rzeczywistością. Truizm. Taki był cel władz emigracyjnych od samego początku; problem w tym, ze się nie udało (nb. w co najmniej sporym stopniu z powodów zależnych od tychże władz).
QUOTE 4. Rząd londyński hamuje walkę z Niemcami i spiskuje z nimi. Podległa mu Armia Krajowa "stoi z bronią u nogi". To akurat ewidentna nieprawda - w całości.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 22/04/2011, 0:34) Nie bez powodu PKWN odwoływał się w swojej legitymizacji do konstytucji marcowej z 1921 roku.
... w którym paragrafie Konstytucja Marcowa dawała Stalinowi prawo do powoływania władz Polski?
QUOTE(Darth Stalin @ 22/04/2011, 0:34) Zdanie drugie - cóż, w ówczesnej sytuacji tak naprawdę to też racja - bezkompromisowy antykomunizm bez jakiegokolwiek wsparcia "Zachodu" był ewidentnie polityczna głupotą. Dobrego wyjścia nie było, ale "wariant Benesza" był IMHO jak najbardziej realny - a to byłoby wartością samą w sobie.
Ok, więc żądanie utrzymania granic z 1939 roku oraz wyjaśnienia sprawy katyńskiej to "bezkompromisowy antykomunizm" (w końcu były to podstawy zerwania stosunków). Ciekawe jak Benes postępowałby, gdyby Sowieci żądali od niego oddania 1/3 kraju (i oferowali w zamian kawał Saksonii), ignorowali pytania o wywiezionych za granicę oficerów przedwojennej armii i bagatelizowali wywózki ludności cywilnej.
QUOTE Truizm. Taki był cel władz emigracyjnych od samego początku; problem w tym, ze się nie udało (nb. w co najmniej sporym stopniu z powodów zależnych od tychże władz).
I w kraju przebywała reprezentacja tego rządu. Która została przez kolegów PKWN-u wyłapana i wysłana ciupasem do Moskwy na proces.
QUOTE To akurat ewidentna nieprawda - w całości.
W momencie powoływania PKWN fakt, natomiast w początkach działania PPRu faktycznie AK starało się oszczędzać w celu ograniczenia represji i koncentrowało się (słusznie) na działalności organizacyjnej i wywiadowczej, a nie na wspieraniu frontu wschodniego sabotażem (jak chciał PPR). Komuniści po prostu z rozpędu utrzymali swoje argumenty z 1942 roku aż do końca.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 22/04/2011, 8:11
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(calisto @ 21/04/2011, 12:51) Dzień dobry, Chciałabym poznać Państwa opinie na temat Manifestu PKWN. Może nie ściśle samego Manifestu a jego konkretnych tez, dotyczących nielegalności i szkodliwości rządu londyńskiego. Komuniści pisali o nim "rząd", aby podkreślić jego bezprawny, ich zdaniem, charakter. Jak Państwo ustosunkujecie się do podanych niżej zarzutów PKWN (również tych nieujętych w Manifeście)? 1. Rząd londyński jest nielegalny i samozwańczy, ponieważ opiera swe istnienie na "bezprawnej faszystowskiej" konstytucji z 1935 roku, a nie na woli społeczeństwa. 2. Rząd londyński to kontynuacja skompromitowanych rządów sanacji, które doprowadziły Polskę do upadku. Jego obecna polityka (wrogości wobec ZSRR) pcha kraj ku nowej katastrofie. 3. Rząd Polski powinien przebywać w kraju, a nie na emigracji, gdzie traci kontakt z krajową rzeczywistością. 4. Rząd londyński hamuje walkę z Niemcami i spiskuje z nimi. Podległa mu Armia Krajowa "stoi z bronią u nogi". Czy tezy można uznać za uzasadnione, a może nie? Dlaczego? Liczę na pomoc. (-;
Z punktami 1 i 3 można polemizować: jedni uważają żę konstytucja była "faszystowska", inni że nie; jedni uważają że rząd powinien przebywać w kraju, inni że nie koniecznie. To kwestie zupełnie otwarte. Punkt 4 natomiast to ewidentna nieprawda, kogo jak kogo ale AK o bierność w walce z Niemcami nie można posądzać. Ta największa partyzantka w Europie napsuła Szwabom wiele krwi. Jednak punkt 2 ewidentnie świadczy za przyznaniem racji PKWN-owi. Rząd londyński, nieprzychylny bolszewikom, mógł tylko Polsce zaszkodzić. Wrogość wobec ZSRR była kompletną głupotą. nasz wschodni sąsiad był gwarantem wszystkiego: -funkcjonowania administracji -porządku i bezpieczeństwa publicznego (jakby nie było to żołnierze radzieccy, u zarania PRL-u, chronili ludność cywilną przed bandytyzmem) -odzyskania Ziem Zachodnich -kształtu pozostałych granic, a szczególnie tych wschodnich; -pozycji Polski na arenie międzynarodowej( co miało kolosalne znaczenie w ramach odszkodowań powojennych) Ponadto ZSRR pomagał wskrzesić gospodarkę (jaka by nie była) oraz był najważniejszym graczem w Europie i drugim na świecie- toteż lepiej było mieć go za przyjaciela niż za wroga. Polityka to taka niewdzięczna zabawa w której trzeba sie umieć układać nawet z diabłem. A takim niewątpliwie był stalinowski CCCP
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Erich @ 22/04/2011, 11:04) Jednak punkt 2 ewidentnie świadczy za przyznaniem racji PKWN-owi. Rząd londyński, nieprzychylny bolszewikom, mógł tylko Polsce zaszkodzić. Jasne. Tak rozumując, to każdy prawowity rząd mógł Polsce zaszkodzić, bo się nie podobał Stalinowi. W ogóle: wszystko, co się nie podobało Stalinowi, mogło Polsce zaszkodzić.QUOTE Wrogość wobec ZSRR była kompletną głupotą. Wrogość wobec tego, kto cię rozstrzeliwuje i zabiera niepodległość twojemu krajowi jest głupotą. Skutek bezpłatnej, państwowej edukacji po dwudziestu latach funkcjonowania III Rzplitej... QUOTE nasz wschodni sąsiad był gwarantem wszystkiego: -funkcjonowania administracji -porządku i bezpieczeństwa publicznego (jakby nie było to żołnierze radzieccy, u zarania PRL-u, chronili ludność cywilną przed bandytyzmem) Tych głupot, to się nawet komentować nie chce... Skutku w/w edukacji cd...
QUOTE -odzyskania Ziem Zachodnich -kształtu pozostałych granic, a szczególnie tych wschodnich; To jedno, to prawda. Granice powojennej Polski to skutek woli Stalina. Przy czym, jeśli się zabrało połowę terytoriów "sojuszniczemu", trzeba był coś dać w zamian. I Soso zadecydował o zachodnich granicach Priwslanskiego Kraju...
QUOTE -pozycji Polski na arenie międzynarodowej( co miało kolosalne znaczenie w ramach odszkodowań powojennych) pozycje na arenie m. narodowej to mają kraje niepodległe...
QUOTE Ponadto ZSRR pomagał wskrzesić gospodarkę (jaka by nie była)
Jasne. Poprzez wywożenie wszystkiego, co się da na wschód... Temu, że ZSRR był najważniejszym graczem na arenie m.nr. nikt nie przeczy. III Rzesza też swego czasu była.
Ten post był edytowany przez emigrant: 22/04/2011, 11:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 22/04/2011, 11:32) QUOTE(Erich @ 22/04/2011, 11:04) Jednak punkt 2 ewidentnie świadczy za przyznaniem racji PKWN-owi. Rząd londyński, nieprzychylny bolszewikom, mógł tylko Polsce zaszkodzić. Jasne. Tak rozumując, to każdy prawowity rząd mógł Polsce zaszkodzić, bo się nie podobał Stalinowi. W ogóle: wszystko, co się nie podobało Stalinowi, mogło Polsce zaszkodzić. QUOTE Wrogość wobec ZSRR była kompletną głupotą. Wrogość wobec tego, kto cię rozstrzeliwuje i zabiera niepodległość twojemu krajowi jest głupotą. Skutek bezpłatnej, państwowej edukacji po dwudziestu latach funkcjonowania III Rzplitej... QUOTE nasz wschodni sąsiad był gwarantem wszystkiego: -funkcjonowania administracji -porządku i bezpieczeństwa publicznego (jakby nie było to żołnierze radzieccy, u zarania PRL-u, chronili ludność cywilną przed bandytyzmem) Tych głupot, to się nawet komentować nie chce... Skutku w/w edukacji cd... QUOTE -odzyskania Ziem Zachodnich -kształtu pozostałych granic, a szczególnie tych wschodnich; To jedno, to prawda. Granice powojennej Polski to skutek woli Stalina. Przy czym, jeśli się zabrało połowę terytoriów "sojuszniczemu", trzeba był coś dać w zamian. I Soso zadecydował o zachodnich granicach Priwslanskiego Kraju... QUOTE -pozycji Polski na arenie międzynarodowej( co miało kolosalne znaczenie w ramach odszkodowań powojennych) pozycje na arenie m. narodowej to mają kraje niepodległe... QUOTE Ponadto ZSRR pomagał wskrzesić gospodarkę (jaka by nie była)
Jasne. Poprzez wywożenie wszystkiego, co się da na wschód... Temu, że ZSRR był najważniejszym graczem na arenie m.nr. nikt nie przeczy. III Rzesza też swego czasu była.
1. Masz racje- wtedy każdy rząd nie podobający się Stalinowi mógł Polsce jedynie zagrozić.
2. Czasami, jak widać, trzeba kumplować się nawet z tym kto do ciebie strzela. Dopiero kiedy ma się możliwości, wtedy się oddaje. Rozsądny strateg czeka na sposobność by powalić wroga- a nie uderza przy każdej okazji.
3. Nikt nie prosi cię o komentowanie tych "głupot"- nie chcesz, to nie komentuj.
4. Polska po II wojnie światowej nie znajdowała się pod okupacją.
5. Nie wszystko wywieziono na wschód
|
|
|
|
|
|
|
|
Przede wszystkim zastanowiłabym się nad legalnością ówczesnych władz, które rozpoczęły swoje działania od wystosowania owego manifestu. Moim zdaniem i nie tylko moim miała wątpliwe podstawy prawne i była dyktatem sowieckim. Zarówno członkowie KRN jak i PKWN działali przede wszystkim na korzyść obcego mocarstwa, wydali zgodę na traktowanie naszego kraju jako kraju podbitego, byli przeszkolonymi przez Komitern stalinowskimi aparatczykami, wprowadzili prawo łamiące podstawowe naturalne prawa człowieka. Ówczesne władze swoją legalność wywodziły z konstytucji majowej tylko małe ale. Należy pamiętać, że złamali postanowienia owej konstytucji fałszując referendum i wybory. Działali bez większego poparcia społecznego, duża część społeczeństwa traktowała jak legalną władze rząd londyński. W powszechnie znanym manifeście owi stalinowscy aparatczycy gwarantowali przywrócenie swobód demokratycznych gwarantowanych przez konstytucję majową ale ze zaznaczeniem iż nie dotyczą one tzw. wrogów narodu. Tym samym zdecydowana część społeczeństwa niepopierająca władzy ludowej została pozbawiona swoich praw. Następuje na bardzo dużą skalę prześladowanie opozycji niepodległościowej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lucyna beata @ 22/04/2011, 11:44) Przede wszystkim zastanowiłabym się nad legalnością ówczesnych władz, które rozpoczęły swoje działania od wystosowania owego manifestu. Moim zdaniem i nie tylko moim miała wątpliwe podstawy prawne i była dyktatem sowieckim. Zarówno członkowie KRN jak i PKWN działali przede wszystkim na korzyść obcego mocarstwa, wydali zgodę na traktowanie naszego kraju jako kraju podbitego, byli przeszkolonymi przez Komitern stalinowskimi aparatczykami, wprowadzili prawo łamiące podstawowe naturalne prawa człowieka. Ówczesne władze swoją legalność wywodziły z konstytucji majowej tylko małe ale. Należy pamiętać, że złamali postanowienia owej konstytucji fałszując referendum i wybory. Działali bez większego poparcia społecznego, duża część społeczeństwa traktowała jak legalną władze rząd londyński. W powszechnie znanym manifeście owi stalinowscy aparatczycy gwarantowali przywrócenie swobód demokratycznych gwarantowanych przez konstytucję majową ale ze zaznaczeniem iż nie dotyczą one tzw. wrogów narodu. Tym samym zdecydowana część społeczeństwa niepopierająca władzy ludowej została pozbawiona swoich praw. Następuje na bardzo dużą skalę prześladowanie opozycji niepodległościowej.
Sprzeciw. Nie jest udowodnione że działali przede wszystkim na rzecz obcego mocarstwa.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 24/04/2011, 3:41
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 22/04/2011, 16:32) To jedno, to prawda. Granice powojennej Polski to skutek woli Stalina. Przy czym, jeśli się zabrało połowę terytoriów "sojuszniczemu", trzeba był coś dać w zamian. I Soso zadecydował o zachodnich granicach Priwslanskiego Kraju... No właśnie, gdyby nie polscy komuniści nie bylibyśmy sojusznikami. I co wtedy ? A jakby nie chciał dać nic w zamian, albo mniej to co ? Kto by mu zabronił ? Truman z Churchillem ?
QUOTE(emigrant @ 22/04/2011, 16:49) Aha. To jest ta pomoc: mogli wywieźć wszystko, a, po starej (czy raczej, nowej) przyjaźni, nie wszystko wywieźli... Święta racja. Dzięki komuchom nie wywieźli wszystkiego. A jakby chcieli to kto by im zabronił ? Truman z Churchillem ?
QUOTE(emigrant @ 22/04/2011, 16:32) III Rzesza też swego czasu była. Bardzo słusznie tyle tylko, że były perspektywy na jej pokonanie. Gdyby tak wygrała wojnę to trzeba by zastanowić się na jakąś formą kolaboracji, żeby nie zostać zwykłym bydłem i niewolnikami. No można jeszcze zawsze umrzeć z honorem bo to takie piękne. Tylko nie w skali całego narodu. Polakom ciężko jest padać na kolana, ale jesteśmy małym narodem i powinniśmy się tego nauczyć. Żeby było jasne nie jestem fanem Bieruta i spóły. Wszyscy wiedzą, że to sługusy Stalina itd. W tym jednak konkretnym punkcie historii i w tych warunkach geopolitycznych innego wyjścia jak poddanie się Sowietom nie było. Kto tego nie potrafił zrozumieć nie nadawał się na polityka. Na upadek ZSRR szans nie było.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 24/04/2011, 3:44
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na upadek ZSRR szans nie było. Jednak nawet w 1946 zdecydowana większość konspiracji była przekonana że III wojna światowa MUSI nastąpić w niedługim czasie
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 24/04/2011, 3:46
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(M.J. @ 22/04/2011, 15:19) No właśnie, gdyby nie polscy komuniści nie bylibyśmy sojusznikami. I co wtedy ? A jakby nie chciał dać nic w zamian, albo mniej to co ? Kto by mu zabronił ? Truman z Churchillem ? A co? Bierut z Bermanem by mu zabronili gdyby nie chciał? I jacy sojusznicy? Rozwalał ich pęczkami. Gdyby nie ci szmaciarze, to by sobie innych znalazł. Bierut sojusznikiem Stalina! Dobre!
QUOTE Dzięki komuchom nie wywieźli wszystkiego. A jakby chcieli to kto by im zabronił ? Truman z Churchillem ? Sam sobie zaprzeczasz. Właśnie, gdyby nie chcieli wywieźć, nikt by im nie zabronił, a już na pewno nie jego pieski na Polskę.
Ten post był edytowany przez emigrant: 22/04/2011, 16:12
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(20 Sądecki Pułk Piechoty @ 22/04/2011, 20:59) Jednak nawet w 1946 zdecydowana większość konspiracji była przekonana że III wojna światowa MUSI nastąpić w niedługim czasie Nie prawda. Już wtedy byli tacy, którzy widzieli co się dzieje i to nie tylko "czerwoni". A już wyżsi dowódcy i politycy nie powinni się tego nawet domyślać, oni powinni wiedzieć, a nie rozbudzać niemożliwe do spełnienia nadzieje. Przepraszam, ale kogo obchodzi o czym ktoś jest przekonany. Czy, któryś z aliantów zachodnich dał chociaż cień nadziei na wybuch III WŚ ? Bezsensowna walka jest tylko walką bez sensu i niczym więcej. Nie było dobrego wyjścia z sytuacji i tyle. Jak wyżej - może emigracja, może coś w rodzaju pracy organicznej ? Nie wiem, ale ówczesna donkichoteria co nam niby dała opócz ofiar ?
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 24/04/2011, 3:47
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 22/04/2011, 21:11) A co? Bierut z Bermanem by mu zabronili gdyby nie chciał? I jacy sojusznicy? Rozwalał ich pęczkami. Gdyby nie ci szmaciarze, to by sobie innych znalazł. Bierut sojusznikiem Stalina! Dobre! Podobnie jak do innego kolegi apelowałbym o umiar i kulturę. Bierut nie mógł Stalinowi niczego zabronić, ale mógł go prosić. Sądzisz, że słuchał by próśb "Londynu" ?
QUOTE(emigrant @ 22/04/2011, 21:11) Sam sobie zaprzeczasz. Właśnie, gdyby nie chcieli wywieźć, nikt by im nie zabronił, a już na pewno nie jego pieski na Polskę. Na podstawie tego co napisałeś masz niewielką wiedzę w temacie jak polscy komuniści walczyli o to, żeby wszystkiego nie wywieziono. Niewiele mogli, jak to mysz w stosunku do słonia. Ponadto nie zapominajmy, Polacy mieli być w przyszłości mięsem armatnim. Trzeba ich przecież żywić.
Ten post był edytowany przez M.J.: 22/04/2011, 16:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(M.J. @ 22/04/2011, 16:58) Jasne lepszą perspektywą było umieranie po lasach, albo w katowniach UB. Walka bez sensu zawsze pozostanie tylko bezsensowną i niczym więcej. Mogli emigrować, mogli zostać nauczycielami i wychowywać młodzież w duchu patriotyzmu, mogli zostać lekarzami, duchownymi i nie wiem kim tam jeszcze, najgorsze co mogli zrobić to zostać nieboszczykami, a do tego nieuchronnie prowadziła walka zbrojna. No, tak mogli emigrować, a nie emigrowali, więc sami sobie winni, że ich UB zakatowało. A zakatowało, bo nie miało innego wyjścia, inaczej przestałoby się Stalinowi podobać i byłoby to wymachiwanie szabelką... Gdzieś są granice twoich bzdur?
I tak: powszechnie wiadomo, że Akowcy po wojnie mogli sobie młodzież patriotyzmu w szkołach uczyć, studiować co tam sobie chcieli...
Jeżeli są gdzieś te granice, toś je dobrze schował, bo nie widać.
Ten post był edytowany przez emigrant: 22/04/2011, 17:03
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|