Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Procesy O Czary, w starożytności
     
Kuba_
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 183
Nr użytkownika: 48.866

 
 
post 13/05/2009, 17:45 Quote Post

Wróżbitów i astrologów prześladowali niektórzy cesarze np. Wespazjan, który usunął ich z Rzymu. Jednak prześladowali bezskutecznie bo wiara we wróżby była głęboko zakorzeniona u Rzymian.

Czytałem kiedyś taką anegdotę, że za panowania cesarza Walensa ludzie z jego otoczenia za pomocą wróżb próbowali poznać imię przyszłego cesarza. Dwukrotne wróżby podały początek imienia "Teod...". Gdy sprawa została wykryta podejrzenia padły na zdolnego urzędnika cesarskiego Teodora. Podejrzewano spisek, "wróżbici" i Bogu ducha winny Teodor zostali straceni. Tymczasem później cesarzem (drugim z kolei po Walensie) został nieliczący się w tym czasie w polityce Teodozjusz.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
fodele
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 674
Nr użytkownika: 31.925

 
 
post 23/07/2009, 20:22 Quote Post

QUOTE(swatek @ 4/01/2009, 16:27)
A kto przeprowadzał procesy i jakie były kary? Czy były tylko w Rzymie, czy też w Bizancjum, a jak to było w innych państwach?
*



Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy dotyczacych magii w Bizancjum smile.gif

Stanowisko Bizancjum wobec magii pełne jest niespodzianek. Podejście Bizantyjczyków do tego tematu ma bowiem dwa oblicza: magia była jednocześnie zakazana i dozwolona.
Starożytni Grecy twierdzili, że magowie wywodzili się z krajów Wschodu. Czarownikami zwano na ogół Medów i Persów, którzy parali się praktykami i rytuałami magicznymi. Mówiono nawet, iż to Zaratusztra był „liderem” wszelkiej maści magów, ich pierwszym nauczycielem.
Negatywne znaczenie nadali słowu „magia” pierwsi chrześcijanie, nazywali w ten sposób pogan uparcie czczących starożytne bóstwa.

Magiczne obrzędy wiązane były bezpośrednio z działaniem demonów, wobec czego czary w każdym wydaniu były w Bizancjum urzędowo uznane za wrogie wobec chrześcijaństwa, traktowano je nawet jak pewnego rodzaju zdradę wiary. Wierzono, że demon może wpływać nawet na najbardziej oddanych wyznawców religii chrześcijańskiej, pojawiając się np. w snach i zawłaszczając sobie ich dusze.
Kościół miał wszelkie powody do obaw przed magią, gdyż sądził, iż mogłaby ona źle wpłynąć na właściwą treść nauk i zachęcać do ponownego rozprzestrzeniania pogaństwa. Tak więc, oficjalnie Kościół potępiał magię.
Ale to tylko jedna strona medalu. W praktyce, magia była obecna w wielu wydarzeniach życia kościoła bizantyjskiego. Przykładowo Anastazy z Synaju twierdził, iż żeby zobaczyć czekającą człowieka przyszłość wystarczy losowo otworzyć Biblię, a przeczytane z danej strony wersy wskażą dalszy los. Czyż nie można tego uważać z rodzaj gusła? Ponadto, pomimo faktu, że za zajmowanie się astrologią teoretycznie można było stracić życie, zarówno cesarze jak i inni dostojnicy przymykali na to oczy. Można nawet powiedzieć, że niemalże błogosławili tej „nauce” skoro w późnym okresie bizantyjskim działała w Konstantynopolu szkoła astrologii.
Prawdopodobnie najbardziej przeciwny wszelkim praktykom magicznym było kościół bizantyjski w okresie ikonoklazmu, ponieważ wykorzystywanie ikon w celach magicznych było niezaprzeczalnym faktem.
Kolejnym niełatwym do rozwiązania w ówczesnych czasach problemem było odróżnienie magii od cudów. Społeczeństwu bizantyjskiemu często zdarzało się słyszeć o cudach w ramach nauki kościoła. Cudami wyjaśniano maluczkim wiele niezrozumiałych wydarzeń. Cuda były pod każdym względem wygodne. Jak więc prosty człowiek mógł odróżnić cud sprawiony przez błogosławionego od czarnej magii? Granice pomiędzy cudem i magią były bardzo niewyraźne i być może właśnie dlatego obrzędy magiczne praktycznie nigdy nie zostały oficjalnie jednogłośnie i zdecydowanie zakazane. Stosunek do nich zależał od indywidualnego podejścia kolejnych cesarzy.
W XI i XII wieku magia nie rozprzestrzeniała się specjalnie, natomiast w wieku XIV musiało jej być aż nadto, skoro dochodziło do „polowań na czarownice” uzasadnianych naprowadzaniem na właściwą wiarę.
Ten sam problem dotyczył spraw bardziej "praktycznych", a mianowicie amuletów i lekarstw. Mieszkańcy Bizancjum rozróżniali bowiem dobre i złe lekarstwa. Dobrymi były te, które leczyły ludzi, złe natomiast ich zatruwały. Amulety były dziełami magów, jednak patrzono na nie z przyzwoleniem, ponieważ wierzono, że działają zapobiegająco (chronią przed „Złym”), a więc ich stosowanie jest jak najbardziej wskazane. Praktykami magicznymi zajmowało się wiele osób, byli wśród nich duchowni, lekarze, uzdrowiciele ludowi, jasnowidze, a nawet dostojnicy państwowi. Często jednak nie byli oni traktowani jak czarownicy, ale jak cudotwórcy, a ich działania jako rodzaj objawienia. Różnica między magią, a – nazwijmy to - „objawieniem” polegała zdaniem Bizantyjczyków na tym, że magia związana była nieodłącznie z umiejętnościami dziedziczonymi i wierzeniami ludowymi, a „objawienia” wywodzić się miały z nauki. Magia była osobistą złą siłą jaką dysponował i wykorzystywał czarownik, a „objawienie” było jedynie umiejętnym i czystym użyciem technik magicznych 

Kara przewidywana w Bizancjum z zajmowanie się magią nie była jednakowa dla mężczyzn i dla kobiet. Mężczyźni karani byli zazwyczaj bardzo ostro, z karą śmierci łącznie. Istniały jednak łagodniejsze kary, zwłaszcza dla duchownych, ograniczały się one do aktów skruchy i udowodnienia praktykowania właściwej wiary. Również kobiet nie karano szczególnie dotkliwie, najczęściej wysyłano je do monastyrów, gdzie miały okazję odnaleźć właściwą drogę do zbawienia.

smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Lukullus
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 53.779

Jan Kowalski
Stopień akademicki: -
Zawód: student
 
 
post 13/08/2009, 20:28 Quote Post

Za Konstancjusza II wytaczano często procesy o czary oraz (w szczegolności!)zajmowanie się astrologią. Podchodziło to pod obrazę majestatu wiec można było oskarżonego torturować a w przypadku udowodnienia winy śmierć lub wygnanie. Nie jestem pewien ale takie prawodastwo potwierdza kodeks teodozjański do którego jeszcze nie zajrzałem. Przykładów takich spraw pełno na kartach dzieła Ammiana Marcellina i nie była to domena wyłącznie Konstancjusza II ale jego następców równierz. Kogoś może dziwić ze tzw sprawa gardłowa groziła za sporzadzenie horoskopu co jednak jeśli wróżył on komuś purpurę. Sprawa ta wcale nie jest aż tak dziwaczna jak się nam teraz wydaje!
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
agniechabed
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 562
Nr użytkownika: 19.538

AGNIECHA
Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 4/12/2010, 19:40 Quote Post

Odświeżę coś starego, ale ciekawego. ; )
QUOTE(fodele @ 10/01/2009, 19:31)
W starożytnej Grecji do okresu klasycznego i w trakcie jego trwania magią zajmowali się głównie mężczyźni. "Czarownice" pojawiły się w okresie hellenistycznym pełnym czarów i zabobonów  wink.gif

QUOTE(MaLk @ 11/03/2006, 1:15)
- w starożytnej Grecji znane jest kilka przykładów osób skazanych na śmierć za czary,
*


Bardzo mnie to zainteresowało. Dołączam się do prośby swatka - gdyby MaLk (lub ktoś inny) mógł coś w tej kwestii dopowiedzieć, ja również byłabym wdzięczna smile.gif
*



To tak 2w1.biggrin.gif:
Ot, w Atenach np. można było za magie być na śmierć skazanym (rodzina winnego też). Taka karę wymierzono Theoris, czarodziejce/kapłance, którą to oskarżono (według Plutarcha sam Demostenes to uczynił) o bezbożność, a także o używanie zaklęć i sporządzanie trucizn magicznych. Podobną karą potraktowano inna kapłankę imieniem Ninos.

QUOTE
Od V w.p.n.e. istnieją prawa zabraniające uprawiania magii. Ale jakie kary groziły za ich nieprzestrzeganie i czy karano śmiercią...?

Równie dobrze mogliby filozofowania zabronić. : P
Ciekawe, jak można było wyjąc spod prawa coś, do czego Grecy całkiem jawnie w celach pozytywnych życiowo się odwoływali?

Pozdrawiam.


 
User is offline  PMMini Profile Post #19

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej