|
|
Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego, Wojciech Sumliński
|
|
|
Adas09
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 23 |
|
Nr użytkownika: 77.873 |
|
|
|
|
|
|
Najnowsza książka Wojciech Sumlińskiego pt. Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego Dla mnie jest to książka szokująca, pokazująca stan państwa w jakim przyszło nam żyć. Ukazująca kto naprawdę w tym kraju rządzi, jak wyprowadza się ogromne pieniądze. Ukazująca schemat działania sławnej fundacji Pro Civili. Bestseller, w wielu księgarniach jej już brakuje, całkowicie przemilczana przez wszystkie media. Nawet przez te sympatyzujące z PiSem.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja nie podziwiam, ale za to bardzo się dziwię.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Merten @ 28/04/2015, 21:16) A ja nie podziwiam, ale za to bardzo się dziwię. Czemu się dziwisz? Przecież tego typu publikacje to powoli standard przy okazji każdych wyborów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 29/04/2015, 11:54) QUOTE(Merten @ 28/04/2015, 21:16) A ja nie podziwiam, ale za to bardzo się dziwię. Czemu się dziwisz? Przecież tego typu publikacje to powoli standard przy okazji każdych wyborów. Termin wydania publikacji nie ma nic do tego czy w książce zawarta jest prawda czy nie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Tja, no pewnie...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 29/04/2015, 12:38) Tja, no pewnie... Oczywiście, że nie. Można mieć prawdziwe wiadomości i czekać z ich ujawnieniem na najbardziej dogodny politycznie moment. Sceny z kiwaniem się Kwacha nad grobami czy błaznowaniem Siwca i Kwacha po wyjściu z helikoptera też były prawdziwe, choć czekano z puszczeniem ich do kampanii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 29/04/2015, 12:06) Termin wydania publikacji nie ma nic do tego czy w książce zawarta jest prawda czy nie... Ależ ma o tyle, że sprostowanie ewentualnych "nieścisłości" w trybie przewidzianym przez prawo, na kilka dni przed wyborami jest iluzją. Bardzo wątpię, żeby pozew mógł być rozpatrzony w trybie wyborczym, gdyż ustawa mówi wyłącznie o oszczerczych materiałach wyborczych. Co ciekawe książki wśród takich materiałów ustawa nie wymienia, a ponadto musiałby być wykazany wyraźny związek pomiędzy autorem publikacji a którymś z komitetów (pisanie na zlecenie). Autor oczywiście ma prawo się zarzekać, że to jego prywatne poglądy/ustalenia a książkę przygotowywał latami i termin publikacji przypadkowo zbiegł się z wyborami.
Dla zainteresowanych odpowiedni fragment przepisów:
Art. 111. § 1. Jeżeli rozpowszechniane, w tym również w prasie w rozumieniu ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24, z późn. zm.17)), materiały wyborcze, w szczególności plakaty, ulotki i hasła, a także wypowiedzi lub inne formy prowadzonej agitacji wyborczej, zawierają informacje nieprawdziwe, kandydat lub pełnomocnik wyborczy zainteresowanego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia: 1) zakazu rozpowszechniania takich informacji; 2) przepadku materiałów wyborczych zawierających takie informacje; 3) nakazania sprostowania takich informacji; 4) nakazania publikacji odpowiedzi na stwierdzenia naruszające dobra osobiste; 5) nakazania przeproszenia osoby, której dobra osobiste zostały naruszone; 6) nakazania uczestnikowi postępowania wpłacenia kwoty do 100 000 złotych na rzecz organizacji pożytku publicznego. § 2. Sąd okręgowy rozpoznaje wniosek, o którym mowa w § 1, w ciągu 24 godzin w postępowaniu nieprocesowym. Sąd może rozpoznać sprawę w przypadku usprawiedliwionej nieobecności wnioskodawcy lub uczestnika postępowania, którzy o terminie rozprawy zostali prawidłowo powiadomieni. Postanowienie kończące postępowanie w sprawie sąd niezwłocznie doręcza wraz z uzasadnieniem osobie zainteresowanej, o której mowa w § 1, i zobowiązanemu do wy-konania postanowienia sądu. § 3. Na postanowienie sądu okręgowego przysługuje w ciągu 24 godzin zażalenie do sądu apelacyjnego, który rozpoznaje je w ciągu 24 godzin. Od postanowienia sądu apelacyjnego nie przysługuje skarga kasacyjna i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu. § 4. Publikacja sprostowania, odpowiedzi lub przeprosin następuje najpóźniej w ciągu 48 godzin, na koszt zobowiązanego. W orzeczeniu sąd wskazuje prasę w rozumieniu ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe, w której nastą-pić ma publikacja, oraz termin publikacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(net_sailor @ 29/04/2015, 12:50) QUOTE(emigrant @ 29/04/2015, 12:06) Termin wydania publikacji nie ma nic do tego czy w książce zawarta jest prawda czy nie... Ależ ma o tyle, że sprostowanie ewentualnych "nieścisłości" w trybie przewidzianym przez prawo, na kilka dni przed wyborami jest iluzją. Bardzo wątpię, żeby pozew mógł być rozpatrzony w trybie wyborczym, gdyż ustawa mówi wyłącznie o oszczerczych materiałach wyborczych. Co ciekawe książki wśród takich materiałów ustawa nie wymienia, a ponadto musiałby być wykazany wyraźny związek pomiędzy autorem publikacji a którymś z komitetów (pisanie na zlecenie). To wszystko nie chroni przed wytoczeniem sprawy o zniesłąwienie po kampanii i od uderzenie po kieszeni autora książki gdyby w niej kłamał.
QUOTE Autor oczywiście ma prawo się zarzekać, że to jego prywatne poglądy/ustalenia a książkę przygotowywał latami i termin publikacji przypadkowo zbiegł się z wyborami.
Ja nie piszę, że przypadkowo się zbiegł z wyborami, bo prawie na bank nie, tylko, że wydanie książki podczas kampanii politycznej nie oznacza, że piszący nie pisze w niej prawdy.
Powtarzam- mozna mieć prawdziwy materiał i czekać z jego opublikowaniem do momentu najdogodniejszego politycznie. Nie zmienia to faktu, że materiał jest prawdziwy, nie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("darth Stalin") Przecież tego typu publikacje to powoli standard przy okazji każdych wyborów. Masz rację, stety i niestety. Niestety - bo stan praworządności w Polsce jest niedobry. Stety - bo dobrze jest, że niektórzy o tym piszą i wywlekają na jaw ciemne strony polityków. Nawet to nie jest takie złe, że podczas kampanii wyborczej, a nie po niej, bo niech przynajmniej od czasu do czasu Polak nie będzie mądry dopiero po szkodzie, a przed nią.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To wszystko nie chroni przed wytoczeniem sprawy o zniesłąwienie po kampanii i od uderzenie po kieszeni autora książki gdyby w niej kłamał. Z taką książką jest o tyle kłopot, że jeśli nie jest publikacją naukową z przypisami źródłowymi tylko rodzajem publicystyki politycznej to informacje w niej zawarte są dla przeciętnego zjadacza chleba nieweryfikowalne. Zasadniczo, jak sam przyznajesz, liczy się tylko chwilowy efekt w postaci ukształtowania opinii publicznej tuż przed wyborami. Weryfikacja informacji po wyborach w sumie niewielu ludzi będzie obchodziła, więc jest to zagranie na gruncie psychologii społecznej a nie prawa.
QUOTE Powtarzam- mozna mieć prawdziwy materiał i czekać z jego opublikowaniem do momentu najdogodniejszego politycznie. Nie zmienia to faktu, że materiał jest prawdziwy, nie? A materiał jest prawdziwy? Czy książka ma przypisy źródłowe, pozwalające na potwierdzenie prawdziwości zawartych w niej informacji, bibliografię, cokolwiek? To ważne, bo dokumentowanie twierdzeń przez W. Sumlińskiego nie należy do jego mocnych stron w świetle przegranego procesu z powództwa niejakiego W. Chrostowskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(net_sailor @ 29/04/2015, 13:52) Z taką książką jest o tyle kłopot, że jeśli nie jest publikacją naukową z przypisami źródłowymi tylko rodzajem publicystyki politycznej to informacje w niej zawarte są dla przeciętnego zjadacza chleba nieweryfikowalne. Ale jest weryfikowalne w sądzie. Poza tym w kwestiach spornych w takich sprawach, to piszący ma udowodnić, że ma rację nie ten, o którym piszą.
QUOTE A materiał jest prawdziwy? Czy książka ma przypisy źródłowe, pozwalające na potwierdzenie prawdziwości zawartych w niej informacji, bibliografię, cokolwiek? Nie wiem, nie czytałem. Nie wypowiadam sie więc czy ksiązka kłamie czy nie.. Pisałem jedynie, że to, że została opublikowana w kampanii nie przesądza, czy książka zawiera prawdę czy nie. To DS twierdzi, że jest inaczej (Post nr 9). Wychodzi, że nie czytał, ale wie. Wydano w kampanii, więc według niego sprawa przesądzona.
QUOTE To ważne, bo dokumentowanie twierdzeń przez W. Sumlińskiego nie należy do jego mocnych stron w świetle przegranego procesu z powództwa niejakiego W. Chrostowskiego.
Jak skłamał i obszkalował Komorowskiego to pewnie zostanie podany w trybie zwykłym, nie "wyborczym"... I w takim wypadku przed karą go to nie uchroni.
Ten post był edytowany przez emigrant: 29/04/2015, 14:11
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|