| |
|
|
 Kolonie, które nie chciały przestać być koloniami.
| |
|
|
|
|
Czy były jakieś posiadłości zamorskie, które straciły swój status wbrew woli ich mieszkańców lub elit politycznych? Ja kojarzę co najmniej kilka:
1. Surinam - czyli dawna Gujana holenderska, chciał zachować bliski związek polityczny z Holandią, ale ona sama nie była zainteresowana
2. Gabon - pierwszy prezydent Gabonu, Omar Bongo chciał żeby jego kraj stał się departamentem zamorskich Francji, ale prezydent de Gaulle nie chciał. 
3. Hong-Kong - większość mieszkańców kolonii chciała pozostać poddanymi królowej brytyjskiej (co pokazywały sondaże) ale nie było to możliwe ze względu na układ brytyjsko-chinski.
4. Malta - mieszkańcy archipelagu wystosowali bodajże w 1957 r. petycję do parlamentu brytyjskiego z prośbą o nadanie im podobnego statusu jakim cieszą się np. Wyspy Normandzkie, ale Londyn odmówił z przyczyn finansowych.
Znacie jakieś inne przykłady?
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(Robochłop @ 27/11/2023, 18:13) Hong-Kong - większość mieszkańców kolonii chciała pozostać poddanymi królowej brytyjskiej (co pokazywały sondaże) ale nie było to możliwe ze względu na układ brytyjsko-chinski. Znacie jakieś inne przykłady?
Pytanie, czy Hongkończycy lubili Brytanię, czy po prostu uważali ją za mniejsze zło od ChRL
|
| |
|
|
| |
|
|
|
sp6nic
|
| |
|
| I ranga |
|
 |
|
| Grupa: Użytkownik |
|
| Postów: 27 |
|
| Nr użytkownika: 43.305 |
|
|
|
Stopień akademicki: posiadam |
|
|
| |
|
Wyspa Mayotte, leżąca w archipelagu Komorów na oceanie Indyjskim. Nieopodal afryki w kanale Mozambickim. W 1974 roku, podczas przeprowadzonego referendum mieszkańcy tej wyspy opowiedzieli się za pozostaniem w związku z Francją. Aktualnie to departament zamorski Francji. A nawet część Unii Europejskiej. Reszta wysp archipelagu opowiedziała się za niepodległością i obecnie tworzą państwo Komory.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE Pytanie, czy Hongkończycy lubili Brytanię, czy po prostu uważali ją za mniejsze zło od ChRL
A jakie to ma znaczenie? W kontekście tematu. Chcieli przestać - czy nie chcieli?
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(sp6nic @ 27/11/2023, 22:33) Wyspa Mayotte, leżąca w archipelagu Komorów na oceanie Indyjskim. Nieopodal afryki w kanale Mozambickim. W 1974 roku, podczas przeprowadzonego referendum mieszkańcy tej wyspy opowiedzieli się za pozostaniem w związku z Francją. Aktualnie to departament zamorski Francji. A nawet część Unii Europejskiej. Reszta wysp archipelagu opowiedziała się za niepodległością i obecnie tworzą państwo Komory.
Podobnie jak Nowa Kaledonia. W 2018 r. referendum, ponad 56% za utrzymaniem więzi z Francją. Wcześniej w latach 80. przeciwko niepodległości było aż 98%, jednak tamto referendum zostało zbojkotowane przez rdzenną ludność Kanaków.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Trudno cokolwiek wypowiedzieć sie na temat wiekszych krajów. Ale te mniejsze, były raczej zadowolone z tego, że podlegały dominium. Z reguły sytuacja dotyczyła mniejszych państewek wyspiarskich w Oceanii czy Morzu Karaibskim. Jedyną właściwie władzą, był niezbyt kosztowny urząd gubernatora z niewielkim aparatem administracyjnym. Wbrew pozorom była to wielka ulga dla tych niezbyt bogatych państewek. Natmiast często się zdarzało, że o tych miejscach za bardzo nie wiedziano w metropoli i za bardzo sie nimi nie interesowano. Jedyną sprawą która zapewnie bywała realizowana we wzajemnych kontaktach było umarzanie niezbyt wielkiego deficytuy. Ludność zyła raczej spokojnie i bezpiecznie, nie zagrażana przez wybryki związane z wariatami wybranymi w "demokratycznych" wyborach, lub wyrastającymi jak grzyby po deszczu wszelkiej maści dyktatorów, wpływach handlarzy narkotyków, lub tworzenia miejsc, gdzie prowadzone było szkolenie rewolucjonistów komunistycznych.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
A czy ktoś jeszcze pamięta o Falklandach?
Tutaj, o ile wiem, nigdy nie wchodziło w grę uzyskanie pełnej suwerenności. Tyle, że Argentyna rościła sobie i do dziś rości prawa do tych wysp i nazywa je Islas Malvinas.
W 1982 rządząca Argentyną faszystowska junta, nie dość, że okrutna to jeszcze nieudolna, chciała sobie podreperować swój prestiż u milionów zwykłych Argentyńczyków i na około dwa miesiące zajęła zbrojnie sporny archipelag. Przez krótką chwilę miliony Argentyńczyków rozpierała duma narodowa.
Na szczęście premierem UK była wtedy Margaret Thatcher, którą niektórzy nazywali jedynym prawdziwym mężczyzną w jej lekko zniewieściałym gabinecie. Nie chciała nawet słuchać idiotycznych podszeptów ze strony różnych "miłośników pokoju" by usiąść do stołu rozmów, albo by podzielić się tymi wyspami z Argentyną ("West Falkland dla nich, East Falkland dla nas"). "Małgośka" wysłała najpotężniejszą armadę na jaką było stać jej państwo. Po krótkiej walce Falklandy zostały odzyskane. Nawiasem mówiąc profesjonalni brytyjscy wojskowi i marynarze, operując tysiące mil od własnego zaplecza, potrafili odnieść zwycięstwo nad liczniejszymi i lepiej uzbrojonymi Argentyńczykami. Doraźną korzyścią dla zwykłych Argentyńczyków stał się rychły upadek skompromitowanej junty.
Od owego czasu miały miejsce dwa referenda dotyczące przyszłości wysp. W 1986 za utrzymaniem status quo (=przynależności do Wielkiej Brytanii) opowiedziało się 96% mieszkańców. W 2013 zaś za zachowaniem statusu terytorium zamorskiego Wielkiej Brytanii opowiedziało się aż 99,8% przy frekwencji wynoszącej 92%.
Takie wyniki w zasadzie nie powinny nad dziwić. Spośród ok. 2900 stałych mieszkańców circa 70% jest bowiem pochodzenia brytyjskiego, są też potomkowie Skandynawów. Przybysze z Ameryki Południowej (i to głównie z Chile, nie z Argentyny) są w mniejszości.
Ten post był edytowany przez ElektriMEGASA: 28/11/2023, 14:15
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(Robochłop @ 27/11/2023, 18:13) Znacie jakieś inne przykłady?
Ten post był edytowany przez artakserkses: 29/11/2023, 13:14
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Dawnemi czasy niejaki Fredrick Forsythe popełnił opowiadanie "Podaruj mi trochę Sunshine" wchodzące w skład zbioru opowiadań "Fałszerz", opisujące właśnie sytuację próby pozbycia się przez Wielką Brytanię fikcyjnej posiadłości na Bahamach - wyspy Sunshine. Trzeba przyznać, że pozorem niezbyt skąplikowanej sprawy klimynalnej autor poruszył sprawę, jak wygląda sytuacja z małymi krajami, które na siłę próbują uszczęśliwić niepodległością metropolie.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(Robochłop @ 27/11/2023, 18:13) Czy były jakieś posiadłości zamorskie, które straciły swój status wbrew woli ich mieszkańców lub elit politycznych? Ja kojarzę co najmniej kilka: Znacie jakieś inne przykłady?
Francuskie imperium kolonialne i referendum z 28 września 1958 roku
https://en.wikipedia.org/wiki/1958_French_c...onal_referendum
tylko Gwinea odrzuciła nową konstytyucje V republiki otwierajać sbie droge do niepodległości którą ogłosiła 2 października 1958
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE . Przybysze z Ameryki Południowej (i to głównie z Chile, nie z Argentyny) są w mniejszości.
Według ciebie mieszkający na Falklandach Argentyńczyk, to obowiązkowo musiałby być tak głupi,żeby chcieć być obywatelem panstwa,które raz na pokolenie bankrutuje ? :-)
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(MaG11 @ 30/11/2023, 10:03) QUOTE . Przybysze z Ameryki Południowej (i to głównie z Chile, nie z Argentyny) są w mniejszości.
Według ciebie mieszkający na Falklandach Argentyńczyk, to obowiązkowo musiałby być tak głupi,żeby chcieć być obywatelem panstwa,które raz na pokolenie bankrutuje ? :-)
Gdzieś Ty to u mnie wyczytał?
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(artakserkses @ 29/11/2023, 14:14) Mieszkańcy Bahamów bardzo żałują tego że mieszkają w niepodległym kraju, woleli by o wiele bardziej być dalej kolonią Brytyjską albo jeśli to niemożliwe stać się kolejnym 51 z Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Ja wiem, czy tak żałują. Była rozważana opcja przyłączenia się do Kanady, co miałoby sens o tyle, że to też była kolonia brytyjska, ale nie miałoby sensu z wielu innych powodów, w każdym razie Kanada nie była zainteresowana. Głównym problemem Bahamów są huragany, a na nie przynależność polityczna nie ma wpływu.
Pomimo to niepodległe Bahamy są państwem zamożnym, utrzymując się z turystyki i tych wszystkich dziwnych spółek, które rzekomo mają tam siedzibę. Mieszkańcy nie mają raczej gorzej niż wyspiarze z Turks i Caicos, którzy zdecydowali się pozostać kolonią, choć geograficznie to właściwie też Bahamy.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(sp6nic @ 27/11/2023, 23:33) Wyspa Mayotte, leżąca w archipelagu Komorów na oceanie Indyjskim. Nieopodal afryki w kanale Mozambickim. W 1974 roku, podczas przeprowadzonego referendum mieszkańcy tej wyspy opowiedzieli się za pozostaniem w związku z Francją. Aktualnie to departament zamorski Francji. A nawet część Unii Europejskiej. Reszta wysp archipelagu opowiedziała się za niepodległością i obecnie tworzą państwo Komory.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
Howk
|
| |
|
| II ranga |
|
|
|
| Grupa: Użytkownik |
|
| Postów: 56 |
|
| Nr użytkownika: 108.910 |
|
|
|
|
| |
|
QUOTE(Kubok8 @ 27/11/2023, 20:43) QUOTE(Robochłop @ 27/11/2023, 18:13) Hong-Kong - większość mieszkańców kolonii chciała pozostać poddanymi królowej brytyjskiej (co pokazywały sondaże) ale nie było to możliwe ze względu na układ brytyjsko-chinski. Znacie jakieś inne przykłady? Pytanie, czy Hongkończycy lubili Brytanię, czy po prostu uważali ją za mniejsze zło od ChRL
Nie dziwie się im przecież włączenie w skład ChRL oznaczało dla 8 milionów ludzi że będą teraz żyć w państwie totalitarnym! Powstaje pytanie czy istniał jakiś sposób żeby tego uniknąć? 
Ten post był edytowany przez Howk: 20/12/2023, 15:29
|
| |
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|
|
27/11/2023, 18:13
