Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Nastroje Stołecznej AK według kontrwywiadu AK
     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 16/05/2012, 17:17 Quote Post

Jednym z najczęściej spotykanych w dyskusjach o PW 44 argumentów jest stwierdzenie że gdyby nie rozkaz KG AK to powstanie warszawskie rozpoczęliby oddolnie szeregowi AK-owcy albo sama ludność cywilna .
A jak sytuację i nastroje w konspiracyjnych szeregach oceniał wówczas kontrwywiad AK na podstawie danych dostarczonych przez swoich oficerów i informatorów tkwiących w pododdziałach AK ?

1 sierpnia o godzinie 9 rano szef kontrwywiadu KG AK kpt/ppłk Bernard Zakrzewski "Oskar" ,"Hipolit" skierował do KG AK swój ostatni przedpowstaniowy meldunek:

"Na podstawie obserwacji i zebranych wiadomości ,dotyczących obecnej sytuacji,poczuwam się w obowiązku zameldować,że wewnętrzna nasza sytuacja jest niepomyślna.Komenda Okręgu AK zarządziła stan czujności.Pewna nerwowość ludzi objętych tą akcją daje się zrozumieć,niemniej jednak stale zmieniane rozkazy,niekiedy zupełnie ze sobą sprzeczne,wywołują wśród wojska AK zrozumiałe zdziwienie ,a nawet niepewność co do celowości rozkazów i planów KG.Entuzjazm i zapał ludzi słabnie.Wojsko widzi bezcelowość koncentracji i czynnego wystąpienia wobec braku dostatecznej ilości broni i amunicji co jest wiadomością powszechnie znaną.Broń dla żołnierza stanowi o jego sile,jest jedynym oparciem gwarantującym powodzenie jego wystapienia.Trudno się wobec tego dziwić żołnierzowi,ofiarnemu do najwyższych poświęceń,który ma możność sam stwierdzić siłę uzbrojenia przeciwnika.Słyszało się o dużych magazynach broni,uparcie wmawiano że będzie ona w dostatecznej ilości zrzucona.Nadzieja pomocy z tej strony zgasła.Wiara w zbiorowe desanty naszych kadr z londyńskich z powietrza ,konieczna z punktu widzenia wojskowego,choćby w opanowaniu lotniska ,gdzie osłonę stanowi około 5000 ludzi,uzbrojonych w działka na stanowiskach broń ciężką i lekką maszynową-wydaje się być mrzonką.Złośliwi porównują obecną sytuację do 1939 r. w którym wszyscy wierzyli w pomoc. Również zaobserwować można podział poglądów co do wystąpienia.Niektórzy twierdzą,że będzie ono pomocą tym bolszewikom,którzy w Wilnie,Łukowie i innych miejscowościach rozbroili AK i gdzieś wysłali.Z drugiej strony stwierdzono przypadki,gdzie przedwczesne wystąpienie AK spowodowało całkowite rozbicie tych oddziałów przez siłę niemiecką.Położenie jest bardzo ciężkie.O tym wszystkim zbyt głośno się mówi,zbyt szeroko te sprawy są analizowane.Niemniej jednak zważywszy na powyższe stwierdzić należy,że o ile nie nastapią zmiany ,to nastrój o takim podłozu,ze względu na morale jest dla walki niekorzystny.Precyzuję powody następujące:
a)brak broni
b)niepewność co do celowości wystąpienia
c)nieskoordynowanie rozkazów


Ten post był edytowany przez wolf2: 17/05/2012, 14:43
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 14/06/2012, 20:54 Quote Post

Po pierwsze to poproszę skąd to wziołeś bo przecież sam tego nie wymyśliłeś? Czyli poproszę o źródło tego meldunku , po drugie zaś no i co z tego dla Ciebie wynika?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 15/06/2012, 12:40 Quote Post

To jest tzw. meldunek nr 9 Kontrwywiadu KG AK z 1 VIII r,godz. 9 znajdujący się w b.AWIH.
Wyjaśnia on usilnie propagowany mit jak to "doły" warszawskiego okręgu AK gremialnie rwały się do powstania w Warszawie.

QUOTE
Wojsko widzi bezcelowość koncentracji i czynnego wystąpienia wobec braku dostatecznej ilości broni i amunicji co jest wiadomością powszechnie znaną.Broń dla żołnierza stanowi o jego sile,jest jedynym oparciem gwarantującym powodzenie jego wystapienia.Trudno się wobec tego dziwić żołnierzowi,ofiarnemu do najwyższych poświęceń,który ma możność sam stwierdzić siłę uzbrojenia przeciwnika

Co do tego, to żołnierze warszawskiej AK 28 lipca w czasie zarządzonej przez "Montera" koncentracji mieli możność naocznie stwierdzić tragiczny stan swego uzbrojenia.Środki będące w dyspozycji Niemców-widzieli o czym także jest wzmianka w tym meldunku z 1 VIII. Częsć żołnierzy zdawała sobie sprawę z bezsensu podejmowania walki w takich warunkach,cześć nie przyjmowała tego do wiadomości.

Przypomnę jak wyglądało w przybliżeniu/w przeliczeniu na liczbę żołnierzy Okręgu "przedpowstaniowe" uzbrojenie żołnierzy liniowych obwodów okręgu (wedle "dane o powstaniu Komendy Okręgu AK "Prom" z 30 IX 1944:
Każdy żołnierz liniowy Okręgu dysponował 1 granatem
Co 23 żołnierz liniowy Okręgu dysponował pistoletem
Co 53-karabinem
1 PM-na 183 żołnierzy
1 RKM-na 526 żołnierzy
1 CKM-na 4285 żołnierzy
1 moździerz-na 7500 żołnierzy.

W konsekwencji m.in. skutkowało to tym co 1 sierpnia napisał szef Kontrwywiadu KG AK :

QUOTE
Wojsko widzi bezcelowość koncentracji i czynnego wystąpienia wobec braku dostatecznej ilości broni i amunicji co jest wiadomością powszechnie znaną

Lepiej uzbrojony był Kampinos/przybyłe zza Bugu zgrupowanie por.Doliny ,które w końcu lipca podporządkowało się dowódcy Kampinosu/zastępcy dowódcy obwodu VII nieuwzględnione w tym zestawieniu , plus nieco poprawiły podane stany uzbrojenia żołnierzy Okręgu -podporządkowanie przez KG AK dowodzącemu Okręgiem stołecznym "Monterowi" -pułku "Baszta" ,kompanii "Chwatów" i niektórych innych mniejszych oddziałów dyspozycyjnych KG AK oraz oddziały nadal podporządkowane KG AK ( osłaniające Komendanta AK i Delegata zgrupowanie Kedywu KG na Woli). Nie zmieniało to jednak faktu, iż stan uzbrojenia żołnierzy AK w stolicy/Okręgu Warszawskim AK był katastrofalnie niski. Co było wiadome tak dowódcy okręgu "Monterowi" jak KG AK,której o stanie uzbrojenia "Monter" na lipcowych odprawach KG minimum dwukrotnie o tym meldował,podając przybliżone stany posiadanej broni.Wrażenie było przygnębiające.Na uwagę "Montera na odprawie KG AK "że "Nie ma czym nacierać"generał Okulicki odpowiedział "broń zdobywa się na wrogu".
Podobnie infantylnie rozumował delegat-na uwagę członka Rady Jedności Narodowej Jerzego Brauna że żołnierze warszawskiej AK nie mają broni odpowiedział "To sobie zdobędą".

Ten post był edytowany przez wolf2: 15/06/2012, 13:20
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 16/06/2012, 7:06 Quote Post

Wolf2
No i oto mi chodziło właśnie. Moim zdaniem nadinterpretujesz ten meldunek bo opisuje on stan przedpowstaniowy gdzie faktycznie szereg czynników wpływało na sceptycyzm żołnierzy AK do wszczęcia walki. Nie mniej jednak to nie tego się zasadniczo obawiano a, jak to wyraził szef kontrwywiadu AK, tego iz gdyby Sowietom udało się wszcząć ruchawkę w Warszawie ( nie znano rozmiarów AL w Wawie) to mogłoby to doprowadzić do samoczynnego przyłączenia się części sił AK do tej walki co byłoby poważnym ciosem politycznym i militarnym dla sił polskich w Warszawie ( w praktyce zawaliłoby cały plan powstania budowany od lat jak też dało by dowód dla Stalina iz jedynymi silami walczącymi z Niemcami są partyzanci komunistyczni na co zresztą liczył po tym jak otrzymał informacje o wybuchu PW).
To że po wojnie pisano różne bzdury jest już inną sprawą nie mniej jednak jest moim zdaniem jak najbardziej sensownym iz biorąc pod uwagę charakter AK ( byli w niej też sympatycy komunizmu jak i skrajna lewica) taką opcję poważnie brano pod uwagę. Jak więc widac nie do końca był to mit... przynajmniej w rozumieniu dowództwa AK i ten meldunek temu nie przeczy a jedynie potwierdza problemy logistyczne AK oraz wynikające z tego nastroje w tej organizacji.
Uwaga: nastroje nie do końca się przekładają na morale wojsk o czym w tym przypadku dowodzi przebieg walk gdzie wojska AK podjęły walkę pomimo braków w uzbrojeniu z ogromnym poświęceniem i determinacją.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 16/06/2012, 18:16 Quote Post

Mniej więcej znano rozmiary AL w stolicy a skrajnej lewicy w sierpniu 1944 w AK nie było. Co to znaczy "samoczynnego przyłączenia się"?
Broni w zdecydowanej większości żołnierze stołecznej AK nie posiadali(spośród posiadanej większość była zmagazynowana).A w żadnym mieście Polski "samoczynnego przyłączania się"/ani powstania AL nie było.
Co do nastrojów i ich konsekwencji-na Pradze spora część żołnierzy tamtejszego obwodu AK uchyliła się od udziału w powstaniu.
Z gołymi rękami na regularne wojsko,które obsadzało Pragę nie chcieli się rzucać.

Ten post był edytowany przez wolf2: 17/06/2012, 12:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej