|
|
Broń elektromagnetyczna ?
|
|
|
|
Był taki przedwojenny polski film szpiegowski, z wyłączniem silników na odległość 'w roli głównej'
|
|
|
|
|
|
|
|
mieli taką broń i nawet pociski do niej miała on służyć do ostrzeliwywania londynu jednak takie działo potrzebowało ogromnego napięcia i zostało skończone wtedy gdy większość niemieckich elektrowni leżała w gruzach nigdy nie oddano z niego strzału
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kahn @ 9/03/2008, 0:52) mieli taką broń i nawet pociski do niej miała on służyć do ostrzeliwywania londynu jednak takie działo potrzebowało ogromnego napięcia i zostało skończone wtedy gdy większość niemieckich elektrowni leżała w gruzach nigdy nie oddano z niego strzału Znana sprawa. Tzw. Witkowskikanone. Od nazwiska wynalazcy zdaje się.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyżby chodziło o niejakiego Igora Witkowskiego? A cóż on zawinił? Prawdę mówiąc, żadnej jego książki o Wunderwaffe nie czytałęm, zas samo nazwisko jest mi znane głównie z kierowania Techniką Wojskową na początku lat 90., natomiast juz parę razy na różnych forach przewinął mi się w kontekście "niestworzonych historii o niemieckich tajnych projektach cudownych broni" - można coś bliżej? Co z nim "nie tak"?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co z nim "nie tak"? Np. "UFO - przełom?", jedna z jego pozycji
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie tak jest z nim jego działalność pisarska poświęcona uzbrojeniu III Rzeszy. Wydał był sobie monumentalny ośmiotomowy cykl "Supertajne bronie hitlera", którego dwa pierwsze tomy były wprost żenującym merytorycznie omówieniem zaawansowanych niemieckich broni (rakiet, samolotów odrzutowych itp.), gdzie więcej było chyba błędów niż prawdziwych informacji, zaś w tomie trzecim zaczął udawadniać całemu światu, że Niemcy zbudowali i oblatali latające spodki z napędem antygrawitacyjnym - te wszystkie Vrile, Haunebu itd. I tak mu już w zasadzie zostało. Pozostałe tomy były na swój sposób ciekawe, oparte m.in. na amerykańskich materiałach archiwalnych i wywiadowczych, do których Witkowski dotarł - poświęcone ewakuacji niemieckich technologii do Ameryki Pd., niemieckim fabrykom podziemnym, jeszcze zaawansowanym broniom, a także werwolfowi. Niestety, W. okazał się głuchy na polemikę, tworząc swe fantastyczne teorie bezczelnie manipulował cytatami (jak mu wykazał B. Rdułtowski na podstawie tej samej relacji świadka w dwóch książkach opisał wygląd diametralnie różnych rzekomych pojazdów antygrawitacyjnych, zaś kiedy indziej zreprodukował dokument niekompletnie, tak aby wyciąć datę nie pasującą do z góry założonej tezy), fantazjował na potęgę (podpierając swe wywody dowodami w rodzaju "wiadomo że...", "pewien oficer powiedział..."), ignorował wszelkie argumenta przeciw jego tezom (ludwikowicka muchołapka) itd. Pokłosiem serii STBH są dwa tomy "Prawda o Wunderwaffe".
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest jeszcze drugi I.Witkowski który zna się na rzeczy.Mam jego jedną książkę-"Czołgi świata" , bardzo fachowa pozycja.
|
|
|
|
|
|
|
|
Też to mam, ale lata nie czytałem. Z STBH problem jest taki, że Witkowski zaczął pisać o rzeczach, na których się nie zna - z początku bodaj głównie przepisywać z Lusara. Z uporem np. twierdzi, że Fw Triebfluegel został oblatany (na dowód zamieszcza zdjęcie modelu redukcyjnego podpisane jako jedyne znane zdjęcie prototypu) i że jego wirnik miał się zatrzymywać w locie poziomym, możemy się także dowiedzieć, że zbudowano serię Ar 234 P z silnikami HeS 109-011, że Enzian to był przebudowany Me 163, a jak zaczyna snuć teorie na temat Riese to już w ogóle włosy dęba stają. W 3. tomie nawet zdołał najpierw napisać, że napędzany antygrawitacyjnym Dzwonem załogowy latający talerz latał już przed wojną, a nieco dalej że Dzwon zabijał wszystko w swoim otoczeniu i nie zdołano tego zneutralizować aż do końca wojny.
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jest jeszcze drugi I.Witkowski który zna się na rzeczy
Jak już napisano autor "Supertajnych Broni Hitlera" i autor np. "Czołgów Świata" to jest ta sama osoba. Właściwie to trochę mnie dziwi że były redaktor naczelny Techniki Wojskowej pisze na temat V-7, na dodatek w takim stylu
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego, co pamiętam, to Witkowski był redaktorem TW bardzo krótko - przez rok chyba. Na ile był/jest fachowcem - nie wiem. Ale przy lekturze któregoś z tomów STBH uderzył mnie, jak pamiętam, poważny błąd merytoryczno-terminologiczny z zakresu broni strzeleckiej. Myślę, że Witkowski w pewnym momencie został po prostu owładnięty pasją odkrywcy tajemnic, która przesłoniła mu po prostu zdroworozsądkowe podejście do przedstawianej tematyki. Co też warto nadmienić, specyficzną cechą książek Witkowskiego jest piractwo - przedrukowywanie zdjęć i rysunków z innych publikacji (m.in. Hoelskena i Nuts & Bolts) bez podania źródła.
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE wiesz ja tam sie nie chce kłócić ale taka książka to przechodzi przez ludzi którzy sprawdzają jej wiarygodność zanim zostanie dopuszczona do druku i całkowitych bzdur ci goscie by nie dali wypuścić na rynek Żartujesz? To wolny kraj i każdy może napisać, wydrukować i sprzedać dowolną bzdurę. I nikt tego nie kontroluje. Nie ma Gestapo do spraw zgodności publikacji ze zdrowym rozsądkiem. To nie jest również recenzowane czasopismo naukowe. A co ciekawe ludzie i tak to kupią...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta? To z jakiej książki pochodzą te rewelacje? Zresztą, niestety, w dzisiejszych czasach wydaje się bzdury bez żadnego sprawdzenia - wydawnictwa są prywatne i żadne z nich nic nie musi, nie ma żadnych recenzentów itp. Np. wydawnictwo WiS-2 wydające książki Witkowskiego jest jego prywatnym wydawnictwem - ergo, on sam siebie wydaje (podobnie zresztą jak Ledwoch wydaje się sam w Wyd. Militaria) - no i co, każesz mu się sprawdzić i wykreślić bzdury? Nawet zresztą wydawnictwa renomowane, w rodzaju Bellony, wydają takie gnioty, że ręce opadają - i to nie tylko ze względu na merytorykę, ale i np. jakość tłumaczenia, przy której internetowy translator online dałby efekt o klasę lepszy (vide "Luftwaffe nad Ameryką" Griehla).
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
|
A propos słynnej muchołapki z Gór Sowich.
Podobna konstrukcja znajduje się w Sydney, przypadek?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|