|
|
1795-1918: granice zaborów nie zmieniają się
|
|
|
|
Ani to ani to. Albo KP ma na zachodzie granice jak sprzed rozbiorów + Śląsk (raczej nie cały), albo KP zostaje przycięte na zachodzie. Rosja na pewno by nie oddała swoich terenów. Zapewne by doszło do kosmetycznych zmian typu przesunięcie granicy z Prosny na Wartę czy Włocławek do Prus. Na tych terenach im zależało bo nie mogli dokończyć kanału Wisła-Warta
|
|
|
|
|
|
|
|
Wracając do ponysłu z alternatywnym Kongresem Wiedeńskim-skoro Prusy odzyskują II i III zabór to dla równowagi nie zostają dopakowane ziemiami Wettynów. Nienaruszona terytorialnie Saksonia będzie solą w oku dla Prus, utrudni im podporządkowanie środkowoniemieckiej drobnicy oddzielającej Nadrenię od rdzenia ziem pruskich. Likwidacja tego stanu rzeczy będzie zapewne głównym celem polityki zagranicznej monarchii Hohenzollernów. Do tego znacznie większy niż w OTL problem polski (chociaż nie aż taki jak w Pruso-Polsce, Prusacy powinni być w stanie trzymać swoich Polaków pod butem własnymi siłami przez najbliższych kilka dekad) i wolna od tego problemu Rosja, zjednoczenie Niemiec to wyzwanie graniczące z cudem. Z Austrią Prusacy mają z jednej strony wspólnotę interesów w tłamszeniu Polaków, z drugiej strony-Wettynowie będą szukali w Wiedniu oparcia przeciwko pruskim zakusom. Szykuje się porządny klincz w Niemczech.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jaki ma właściwie Wiedeń interes w tłamszeniu Polaków? Utrzymanie Galicji to żaden zysk dla cesarstwa. Więc jeśli Wettynowie będą szukać oparcia w Wiedniu to może powstać w głowach habsburskich dygnitarzy plan likwidacji Prus i ich rozbioru między Saksonię a nowo powstałą Polskę (której Austria oddałaby Galicję w zamian za zgodę mocarstw na przejście Bawarii pod władzę austriacką).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(xxxxf @ 3/11/2017, 20:37) A jaki ma właściwie Wiedeń interes w tłamszeniu Polaków? Utrzymanie Galicji to żaden zysk dla cesarstwa. Więc jeśli Wettynowie będą szukać oparcia w Wiedniu to może powstać w głowach habsburskich dygnitarzy plan likwidacji Prus i ich rozbioru między Saksonię a nowo powstałą Polskę (której Austria oddałaby Galicję w zamian za zgodę mocarstw na przejście Bawarii pod władzę austriacką). Nie da rady. W takim wypadku Rosja stanęłaby w obronie Prus żeby nie dopuścić do zbytniego wzmocnienia Habsburgów. Taki ruch swoją drogą mógłby rozładować niemiecki impas gdyby Prusy wsparte przez Rosję pokonały sojusz austro-saski. Zwycięzcy podzieliliby się Galicją a Prusy dodatkowo wchłonęłyby Saksonię.
Ten post był edytowany przez Svetonius21: 3/11/2017, 20:32
|
|
|
|
|
|
|
|
Po stronie Austrii mogłaby się włączyć Francja. Zakładając brak zdominowania przez Prusy środkowoniemieckiej drobnicy powinna przynajmniej powstrzymać Prusy. Rosji też nie opłaca się interwencja po stronie Prus. Rosji opłaca się wyniszczenie się wzajemne Prus i Austrii. Takie, żeby kraje te się nawzajem wykrwawiły. A Rosja wtedy wjedzie i zorganizuje Środkową Europę po swojemu tak jak w 1945.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli Kongres przywróciłby granice z 1795 roku to prawdopodobnie nie mielibyśmy powstań w XIX w., poza być może Wiosną Ludów. Ale wtedy wojska rosyjskie prawdopodobnie najpierw weszłyby nad Wisłę, a potem na Węgry. Wcześniej zacząłby się okres pozytywizmu i pracy u podstaw. Większa część kraju byłaby uwłaszczona na sposób pruski. No i alternatywna wojna 1866 będzie się toczyła na ziemiach polskich. Pytanie tylko czy Rosja, wolna od kwestii polskiej, pozwoli Prusom na zjednoczenie Niemiec?
|
|
|
|
|
|
|
|
I tu może być ciekawie. Brak powstań to brak represji, a co za tym idzie rozwój polskości na "Ziemiach Zabranych". Mogłoby sie okazać, że car miałby lojalnych Polaków, których łudziłby widmem zjednoczenia ziem polskich pod swoim berłem. Prusy byłyby wtedy głównym złym. Ba, Bismarck musiałby ofiarować carowi naprawdę smakowity kąsek, żeby ten nie grał kartą polską...
|
|
|
|
|
|
|
|
I żeby zezwolił na zjednoczenie Niemiec... Narzuca się taki scenariusz: w 1866 w wojnie prusko-austriackiej wygrywają Prusy i uzyskują od Austrii Galicję Zachodnią (ziemie III zaboru z Krakowem, Radomiem i Lublinem). Następnie tę zdobycz wraz ze swoim III zaborem przekazują Rosji, w zamian za zgodę na zjednoczenie Niemiec. Tylko że jest mało prawdopodobne, że Prusy oddadzą swoje ziemie, w które inwestowali przez pół wieku, nawet jeżeli są to ziemie nadal zamieszkałe w większości przez Polaków. Druga wersja: Prusy zdobywają prawie całą Galicję, w Austrii zostają tylko tereny na południe od Wisły i na zachód od Sanu z Tarnowem i Rzeszowem. Prusy biorą dla siebie ziemie na północ i zachód od Wisły z Krakowem i Radomiem, reszta na wschód od Wisły i Sanu z Lublinem i Lwowem trafia do Rosji. W zamian za zgodę na zjednoczenie Niemiec
|
|
|
|
|
|
|
|
Skąd pewność, że do wojny w 1866 roku dojdzie, wobec tak mocno zmienionej sytuacji nie tylko na ziemiach polskich, ale i w Niemczech (większa Saksonia)? Co z Wiosną Ludów, Wojną krymską?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja z kolei zakładam przywrócenie starych granic z zachowaniem autonomicznych struktur dla Polaków, jak w realu: Z II i III zaboru pruskiego - autonomiczne Wielkie Księstwo Poznańsko-Warszawskie. Z III zaboru austriackiego - Rzeczpospolita Krakowska. Z III zaboru rosyjskiego - Królestwo Litwy i Wołynia, aby Aleksander też coś miał. Tak więc mamy jak w OTL "trzy Polski", tylko że znacznie większe i silniejsze. Co dalej?
|
|
|
|
|
|
|
|
Prędzej czy później każdy z zaborców będzie dążył do likwidacji autonomii, bo tylko z nią kłopoty.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|