Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
22 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Islam i "niewierni", Perspektywy pokojowego współistnienia
     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 30/01/2013, 20:45 Quote Post

QUOTE(Okulewicz @ 30/01/2013, 20:40)
Co ciekawe autorytet idżimy, jest w praktyce dosyć ograniczony. W Egipcie, z tego co pamiętam, funkcjonuje ona przy uniwersytecie Al-Azhar i zakazu spożywania alkoholu wyprowadziła zakaz odurzania się także innymi substancjami, co średnio licuje z ogromnym przyzwoleniem na spożywanie haszyszu.
*



Różne zakazy i różne interpretacje zależą od danej szkoły prawnej. Są i tacy, którzy nie tylko używek, ale i jazdy rowerem zabraniają. Co nie zmienia faktu, że haszysz od zawsze był w tym rejonie popularny. Wiele szkół prawnych go zabrania. Jak i innych narkotyków. Z tym, że chrześcijaństwo też zabrania upijania się i seksu przedmałżeńskiego, a jednak te zjawiska wśród chrześcijan występują.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Okulewicz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 488
Nr użytkownika: 65.809

 
 
post 30/01/2013, 20:49 Quote Post

Oczywiście, tym lepiej że istnieją takie podobieństwa. Chodziło mi jednak raczej oto, że ewidentne łamanie koranu tj. np. spożywanie alkoholu jest w kulturze arabskiej autentycznie piętnowane, przynajmniej wśród niższych warstw.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
BLyy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.004
Nr użytkownika: 18.604

Bartek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 30/01/2013, 20:57 Quote Post

QUOTE(elchullogrande @ 30/01/2013, 20:16)
QUOTE(szczypiorek @ 30/01/2013, 20:11)
QUOTE
A Islam by stał się bardziej ludzki, powinien porzucić hadisy


Ale czy bez hadis Koran nie byłby jeszcze bardziej zagmatwanym wzorcem dla muzułmanina niż jest ? Bo to one zdaje się miały ujednoznacznić przesłanie świętej księgi - pełnej sprzeczności i niekonsekwencji ...
*



Islam bez hadisów jest jak Nowy Testament bez listów apostolskich.

A do ujednolicania i dopasowywania się do współczesności jest wspomniana przeze mnie idżma. To rada, która decyduje o interpretacji (w pewnym sensie). Np. Mahomet zabrania picia alkoholu z winogron, daktyli, pszenicy itp. A bourbon powstaje z kukurydzy. To wolno go pić? Mahomet nie wymienił alkoholu z tej rośliny za zakazany (bo go nie znał). A więc idżma decyduje, że alkoholu z kukurydzy też nie wolno.
*


Islam z hadisami jest właśnie jeszcze bardziej zagmatwany i pełny sprzeczności. Pierwotnym zamiarem Mahometa było tylko to by słuchali tego co rzekomo mu objawiono. I tak wiem, że spisano to dopiero po jego śmierci i były różne wersje koranu a przetrwała jedna zwycięska wersja - ale w każdym bądź razie tylko tego mieli słuchać wierni - bo do tego im to było. Pierwotnie a więc Ci co go znali, po jego śmierci spisano Koran i dla tych co go znali on tylko był oficjalnym religijnym pismem. Hadisy są późniejsze i nie są pierwotnym założeniem Mahometa i tych co go znali - dzisiejszy islam nie jest więc islamem jaki założył Mahomet. Hadisy powinny być tylko do badań historycznych nad danym okresem a nie być źródłem religijnych i ewentualnie wychwycić kontekst danego fragmentu Koranu jeśli wszystkie 100% hadisów jednoznacznie optują za jedną opcją - powinny wywierać wpływ na interpretacje Koranu, a nie same być częścią świętej księgi. Chrześcijanie też nie biorą hurtem wszystkich ewangelii apokryficznych oraz listów czy dziejów apokryficznych powstałych do IV wieku - do swego kanonu bo wtedy byśmy czytali niektóre ewangelie jak przytoczone przeze mnie hadisy. A ewangelie z Dziejami w domyśle - powstały w czasach gdy jeszcze żył osoby które znały Jezusa, natomiast w przypadku hadisów nie było nikogo takiego. Koran byłby bardziej ludzki bez hadisów. Jeśli mam być wyznawcą Jezusa czy wierzyć Mahometowi to wolę przyjmować rzeczy jak przyjęto na początku a nie brać wtórnych pism - bo to wtedy nie jest coś czego dany założyciel religii chciał. Każdy z nas też ma relacje Ojców Kościoła i w domyśle dla wielu, heretyków i ich relacje też mają stać się kanoniczne czy ich interpretacje?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 30/01/2013, 23:42 Quote Post

QUOTE
Jeśli mam być wyznawcą Jezusa czy wierzyć Mahometowi to wolę przyjmować rzeczy jak przyjęto na początku a nie brać wtórnych pism


Tak czy siak ... At-Tauba - sura, która zachęca wiernych do pewnych, konkretnych zachowań wobec tych, którym z Islamem nie po drodze :
QUOTE
Dotrzymajcie wiernie zawartego z bałwochwalcami przymierza; jeżeli oni sami nie łamią go, i jeżeli nie dają pomocy waszym nieprzyjaciołom przeciw wam. Bóg kocha tych, którzy Go boją się. Po upływie świętych miesięcy, zabijajcie niewiernych wszędzie gdzie ich napotkacie, bierzcie ich w niewolę, oblegajcie im miasta, ze wszystkich stron stawcie na nich zasadzki. Jeżeli się nawrócą, i odprawiać będą modlitwy, zapłacić powinni haracz święty: zostawcie ich w pokoju. Pan jest miłosierny i łaskawy.


Oczywiście słowa te bywają interpretowane (znowu - interpretowane !) li tylko jako nakaz zwalczania tych, którzy jako pierwsi wystąpili przeciw Islamowi.

Tylko pytanie : gdzie zaczyna się granica, której przekroczenie uważane jest za atak na wiarę ?

I dalej : czy "niewierny" może liczyć na lepszy los niż bycie obywatelem drugiej kategorii obłożonym super-podatkiem ?

To ostatnie oczywiście wówczas gdy Islam zdobędzie dany kraj / terytorium a wierni serio potraktują teorię i praktykę wynikającą z księgi.

Swoją drogą - w przypadku jakich miejsc na mapie świata można mówić o najbardziej dosłownym i gorliwym wprowadzaniu zasad "wersetów miecza" w życie (a mam na myśli ostatnie 10 - 15 lat) ? Czy nie był nim może Afganistan pod rządami Talibów ? Bo Arabia Saudyjska jednak - mimo wszystko - zostawia jakieś furtki dla inaczej myślących (choćby ze względu na liczne kontakty polityczne i handlowe) ...

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 30/01/2013, 23:57
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 31/01/2013, 0:08 Quote Post

QUOTE(szczypiorek @ 30/01/2013, 23:42)
QUOTE
Jeśli mam być wyznawcą Jezusa czy wierzyć Mahometowi to wolę przyjmować rzeczy jak przyjęto na początku a nie brać wtórnych pism


Tak czy siak ... At-Tauba - sura, która zachęca wiernych do pewnych, konkretnych zachowań wobec tych, którym z Islamem nie po drodze :
QUOTE
Dotrzymajcie wiernie zawartego z bałwochwalcami przymierza; jeżeli oni sami nie łamią go, i jeżeli nie dają pomocy waszym nieprzyjaciołom przeciw wam. Bóg kocha tych, którzy Go boją się. Po upływie świętych miesięcy, zabijajcie niewiernych wszędzie gdzie ich napotkacie, bierzcie ich w niewolę, oblegajcie im miasta, ze wszystkich stron stawcie na nich zasadzki. Jeżeli się nawrócą, i odprawiać będą modlitwy, zapłacić powinni haracz święty: zostawcie ich w pokoju. Pan jest miłosierny i łaskawy.


Oczywiście słowa te bywają interpretowane (znowu - interpretowane !) li tylko jako nakaz zwalczania tych, którzy jako pierwsi wystąpili przeciw Islamowi.

Tylko pytanie : gdzie zaczyna się granica, której przekroczenie uważane jest za atak na wiarę ?

I dalej : czy "niewierny" może liczyć na lepszy los niż bycie obywatelem drugiej kategorii obłożonym super-podatkiem ?

To ostatnie oczywiście wówczas gdy Islam zdobędzie dany kraj / terytorium a wierni serio potraktują teorię i praktykę wynikającą z księgi.

Swoją drogą - w przypadku jakich miejsc na mapie świata można mówić o najbardziej dosłownym i gorliwym wprowadzaniu tych zasad w życie (a mam na myśli ostatnie 10 - 15 lat)? Czy nie był nim może Afganistan pod rządami Talibów ? Bo Arabia Saudyjska jednak - mimo wszystko - zostawia jakieś furtki dla inaczej myślących (choćby ze względu na liczne kontakty polityczne i handlowe) ...
*




Znowu ten sam problem - Afganistan jak najbardziej przestrzegał wszelkich nakazów religijnych - ale tych, które wynikały z preferowanej przez talibów szkoły prawnej. Czystego islamu już nie ma.

Co do Arabii Saudyjskiej, to niedawno wprowadzono zakaz posiadania Biblii. Nawet dla obcokrajowców.

Ta granica jest bardzo płynna. Dla niektórych może to być nawet to, że masz krzyżyk na szyi, to zależy od czyjejś wrażliwości. A to staje się niebezpieczne. Chyba, że są ogólnopaństwowe prawne uwarunkowania. A prawem dla muzułmanina jest te, które ustala muzułmański władca. Już w czasach pomahometańskich zaczęły się problemy z tym, czy słuchać władcy, którego pojęcie islamu jest różne od naszego...

Czy może liczyć na coś lepszego? Hmm, ta druga kategoria nie zaszkodzi w pełnieniu różnych funkcji, choć raczej ogranicza działalność do handlu i rolnictwa. Warto zaznaczyć, że kiedyś muzułmanie na serio traktowali ten podatek - słynna historia, kiedy to wojska bizantyjskie zbliżały się do Damaszku, muzułmański namiestnik zwołał radców miejskich, poinformował, że nie będzie w stanie obronić miasta, więc oddaje im pieniądze, które wziął za ochronę.

Jeszcze a propos Afganistanu, Jagielski w książce "Modlitwa o deszcz" wspomina o amerykańskich rodzinach, które spotkał w talibańskim Afganistanie. Byli to chrześcijanie, którzy uciekli tam przed pokusami świata doczesnego. Ale nie wspomniał chyba o ich podatkach i traktowaniu ich przez władze.

Co do kształtowania się Koranu i roli hadisów, mogę chętnym przesłać prezentacje, które przygotował mój wykładowca z przedmiotu u początkach islamu. Jak ktoś chce, to niech poda mi maila na priv.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 31/01/2013, 1:06 Quote Post

BLyy- święta księga jakiejś religii jest wewnętrznie sprzeczna ? No nieeee... niemożliwe... smile.gif. W każdej religii były sprzeczne ze sobą nakazy, tradycje, zwyczaje- chrześcijaństwo z III wieku było inne od tego z X-go, a standardy XV-go i XXI wieku są tak radykalnie różne, że trudno byłoby uwierzyć że to ta sama religia. To pozwala mieć jakąś nadzieję na "ucywilizowanie" islamu, ale moim osobistym zdaniem drogą która jest tu najlepsza jest konsekwentne spychanie religii do przestrzeni prywatnej i egzekwowanie prawa państwowego jako jedynego obowiązującego. Bez dyskryminacji, ale też i bez poprawności politycznej czy spolegliwości wobec którejkolwiek z opcji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 31/01/2013, 1:18 Quote Post

A może to tak, że chrześcijaństwo przestało nim być? Zatraciło pierwotną formę i jest już tylko tworem lekko podobnym?

Problem w tym, że jak ktoś jest naprawdę wierzący, to nie może zgadzać się na żadne kompromisy i musi twardo stać przy swoich dogmatach. To ciężko zrozumieć. Hmm, to jest złożona sprawa. Z tym, że taki fanatyzm nie musi być zły. Ja osobiście - jako protestant - nigdy nie zgodzę się z wizerunkami świętych i umieszczaniem ich w miejscach kultu, nigdy nie zgodziłbym się na kompromisy mojego kościoła z kościołami, które używają takich wizerunków, ale też nigdy bym ich nie niszczył. Bo to sacrum kogoś innego. Ja wiem, że on źle robi, ale nie zmuszę go do zmian. Gorzej, gdy dzieje się to, co we współczesnym islamie - fanatyzm ukierunkowuje się na niszczenie odmienności. Niestety, do umysłów rozdwojonych w sobie zachodnioeuropejskich muzułmanów (wspominałem już o ich problemach) najsilniej trafiają ekstremiści, którzy pozwalają im się jakoś ukierunkować. Warto zwrócić uwagę na to, że najpopularniejsze w Europie nurty islamu, to nurty sufickie, mistyczne. Ta tajemniczość przyciąga, wypacza i popycha do robienia głupstw. Do nich dołączają fanatycy z krajów mniej rozwiniętych, gdzie walka jest czymś normalnym, normą jest też obrona religii - uczy się ich od dziecka, że Zachód chce ich niszczyć. BTW - w tym temacie warto polecić film "Sekretna obrona" ze świetną rolą Nicolasa Duvauchelle.


Aha, w pierwotnym chrześcijaństwie, w samym Nowym Testamencie, nie potrafię znaleźć sprzecznych ze sobą przepisów...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 31/01/2013, 2:44 Quote Post

Rozumiem to bardzo dobrze. Myślę jednak że religie jako systemy totalne, wkraczające w każdą bez wyjątku dziedzinę życia człowieka, nieco się... zdezaktualizowały. Oczywiście- można "naginać" świat do nich i jak pokazuje przykład Saudów- za cenę ograniczenia swobody działania wyznawców siłą jest to możliwe, ale z kolei przykład choćby UAE równie dobrze pokazuje że o wiele lepsze rezultaty daje nieco mniej ortodoksyjne podejście.

Chrześcijaństwo to nie tylko Nowy Testament (o czym wyjątkowo chętnie się zapomina), ZWŁASZCZA kiedy mówimy o wspólnotach pierwotnych, często- gęsto przestrzegających jeszcze obyczajowości żydowskiej i jeszcze w czasach apostolskich krzywo patrzących na "greków". To nawet nie tylko Biblia jako taka (sprzeczna wewnętrznie w wielu miejscach). To również tradycja która ulegała i ulega różnym przemianom.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Ryszard Lwie Serce
 

الشيطان
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.405
Nr użytkownika: 24.473

Zaurak
Stopień akademicki: magister iuris
Zawód: Mlot na Fiskusa
 
 
post 31/01/2013, 6:31 Quote Post

QUOTE
moim osobistym zdaniem drogą która jest tu najlepsza jest konsekwentne spychanie religii do przestrzeni prywatnej i egzekwowanie prawa państwowego jako jedynego obowiązującego.

Moim natomiast zdaniem ludzie powinni mieć prawo wpływania na regulacje, które ich obowiązują. I sami powinni decydować, czy jakiemuś systemowi normatywnemu się podporządkują, czy nie. Dotyczy to zwłaszcza sfery prawa prywatnego.
Wymuszanie ogólnie obowiązującego porządku powinno odbywać się jedynie w miejscach, gdzie dochodzi do konfliktu różnych systemów.
QUOTE
Rozumiem to bardzo dobrze. Myślę jednak że religie jako systemy totalne, wkraczające w każdą bez wyjątku dziedzinę życia człowieka, nieco się... zdezaktualizowały.

Owszem, dlatego że mamy obecnie zupełnie wolny rynek ideologii, a nowoczesny system komunikacji umożliwia błyskawiczne i na wielką skalę pranie mózgu. Wobec tego każda ideologia staje się właściwie towarem, który można w odpowiedni sposób sprzedać i zainstalować ludziom w głowach.
W takich warunkach nie ma już szansy istnienia jednego systemu ideologicznego, który by regulował całość życia człowieka. Każdy człowiek jest polem walki pomiędzy rozmaitymi ideologiami i grupami wpływu.
Inna rzecz, że odbywa się to ze szkodą dla szeroko rozumianej tradycji i lokalnej kultury. Które też w praktyce za niedługo mogą okazać się przeżytkiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 31/01/2013, 10:48 Quote Post

QUOTE
Inna rzecz, że odbywa się to ze szkodą dla szeroko rozumianej tradycji i lokalnej kultury.


Do pewnego stopnia zgoda. Jest jednak inna rzecz z tym związana. Czy właśnie kwestia takich wyznań jak Islam, który łączy w jedno sferę wiary, życia politycznego i prywatnego nie powinna zapalić nam w głowach czerwonej lampki ?

Być może są granice nieprzekraczalne - dla tego co zaakceptujemy (jako lokalny styl życia i wzorzec kulturowy) ?

Oczywiście to rzecz względna , bo te granice są głównie w naszych głowach - ludzi z naszego kręgu kulturowego (np. z naszym podejściem do praw i wolności).

Żeby było jasne - sam mam tu wiele wątpliwości.

Z drugiej strony - jak czytam do czego może prowadzić akceptacja dla odmiennej kultury i stylu życia "zawsze i wszędzie" to czuję, że coś jest nie tak. A przykładem mogą być kodeksy karne większości (jeśli nie wszystkich) państw muzułmańskich z całą masą artykułów uderzających w "myślących inaczej". Sorry, ja tej "odmienności kulturowej" nie jestem skłonny akceptować. I nie tylko ja tak mam.

Tu tylko przykład z jednego państwa o którym pisaliśmy. Arabia Saudyjska ...

http://en.wikipedia.org/wiki/Freedom_of_re...in_Saudi_Arabia


A niżej coś o apostazji - znajdziecie listę państw, które za to skazują.
QUOTE
In some countries apostasy from the religion supported by the state is explicitly forbidden. This is largely the case in some states where Islam is the state religion; conversion to Islam is encouraged, conversion from  Islam penalised.


http://en.wikipedia.org/wiki/Apostasy

a w kwestii traktowania ateistów można coś znaleźć tu :

http://en.wikipedia.org/wiki/Discrimination_against_atheists

( w sekcji : Islamic countries )

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 31/01/2013, 11:36
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 31/01/2013, 11:37 Quote Post

QUOTE(Rado @ 31/01/2013, 2:44)
Chrześcijaństwo to nie tylko Nowy Testament (o czym wyjątkowo chętnie się zapomina), ZWŁASZCZA kiedy mówimy o wspólnotach pierwotnych, często- gęsto przestrzegających jeszcze obyczajowości żydowskiej i jeszcze w czasach apostolskich krzywo patrzących na "greków". To nawet nie tylko Biblia jako taka (sprzeczna wewnętrznie w wielu miejscach). To również tradycja która ulegała i ulega różnym przemianom.
*



No i znów - jako protestant nie mogę się zgodzić smile.gif Solo scriptura. Irytujący fanatyzm, łączący się z naiwnością, wiem... smile.gif

Prawdę mówiąc, to każda religia ingeruje w każdą sferę życia. Chrześcijaństwo też mówi, co wolno jeść, czego nie wolno, zabrania kobietom noszenia złota itd.

Wydaje mi się, że sami muzułmanie mogą robić w swoich krajach, co chcą. Byle to się łączyło z akceptacją z ich strony dla tego, co my robimy u siebie. Bo skoro w AS nie mogę mieć Biblii, to dlaczego protestują, gdy Szwajcaria zabrania stawiania minaretów? I w tym jest problem. Rozbiesili się Ci muzułmanie. A niedawno jeszcze zaczęli się we Francji burzyć, że chcą się między sobą sądzić według szariatu i nawet, gdy chrześcijanin skrzywdzi muzułmanina, to też według prawa miałby być sądzony. Na to zgody być nie może. Powinni oni wrócić do swoich pierwotnych koncepcji, do tych z pierwszych 300 lat islamu. Wtedy wiedziano, że dobrym muzułmaninem można być tylko w państwie, w którym rządzi muzułmański władca. Pamiętajmy, że umma, to nie tylko naród, to też społeczeństwo religijne. Muzułmanin musi być częścią ummy, a więc częscią czegoś, co jest i wspólnym narodem pod wspólnym władcą, ale też czegoś, co jednocześnie jest połączone wspólną religią. Dlatego wielu muzułmanów z krajów muzułmańskich uważa tych z Europy za ludzi spoza ummy.
Ps. Definicja ummy na naszej wikipedii jest lekko nietrafiona, wydaje mi się, że zamiast średnika powinno tam być wyrażenie "a także".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 31/01/2013, 11:54 Quote Post

QUOTE
Prawdę mówiąc, to każda religia ingeruje w każdą sferę życia.


Zgoda. Dlatego właśnie państwa powinny być świeckie a kwestia religii - sprawą prywatną każdego obywatela.

Jednak z Islamem jest ten problem, że stał się religią państwową w wielu krajach świata a sprawa ekspansji ( też : na swój sposób pojmowanego dżihadu ) wydaje się wielu muzułmanom czymś naturalnym, a wręcz rozpatrywanym w kategoriach powinności. I tu właśnie pojawiają się schody ...

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 31/01/2013, 11:56
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 31/01/2013, 12:06 Quote Post

Racja, przy czym państwo religijne problematyczne staje się jedynie wtedy, gdy zamieszkują je też przedstawiciele innych religii. Albo gdy religia staje się głównym determinantem polityki zagranicznej.

Dla wielu katolików taki system też jest powinnością. Przypomina mi się okres IV RP, kiedy to marszałkiem sejmu został p. Marek Jurek i w jednym z wywiadów stwierdził, że przede wszystkim jest katolikiem i będzie lansował projekty ustaw, które będą pożyteczne właśnie dla Kościoła. Do tego popularne stwierdzenia Polak=katolik.

Ciągle warto pamiętać, że najwięksi ekstremiści, to niekoniecznie ludzie z państw muzułmańskich. Taki np. Mohammed Atta wiele lat spędził w Niemczech. Hmm, jak już wspominałem - pokojowa koegzystencja jest możliwa, ale trzeba nie wybiec w przyszłość, a cofnąć się do przeszłości...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 31/01/2013, 12:48 Quote Post

Dla mnie islam i chrześcijaństwo to to samo tylko na innym etapie rozwoju. Sposób postępowania taki sam . Przykładem tu jest sprawa tolerancji dla innych wyznań. Chrześcijanie w pierwszych wiekach żądali tolerancji dla siebie...dopóki nie stali się większością . Wtedy nie było żadnej tolerancji. To samo zjawisko zachodzi obecnie. Wyznawcy Allacha żądają dla siebie tolerancji dopóki jest ich niewielu. Kiedy stają się licząca grupą tolerancja ginie. Wniosek - wyznawcy obu religii nie mogą koegzystować .

Ten post był edytowany przez Jacpi: 31/01/2013, 12:49
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 31/01/2013, 12:53 Quote Post

QUOTE(Jacpi @ 31/01/2013, 12:48)
Dla mnie islam i chrześcijaństwo to to samo tylko na innym etapie rozwoju. Sposób postępowania taki sam . Przykładem tu jest sprawa tolerancji dla innych wyznań. Chrześcijanie w pierwszych wiekach żądali tolerancji dla siebie...dopóki nie stali się większością . Wtedy nie było żadnej tolerancji. To samo zjawisko zachodzi obecnie. Wyznawcy Allacha żądają dla siebie tolerancji dopóki jest ich niewielu. Kiedy stają się licząca grupą tolerancja ginie. Wniosek - wyznawcy obu religii nie mogą koegzystować .
*



To dlaczego przez jakieś 300-400 lat koegzystowali? Dlaczego tak długo koegzystowali muzułmanie z żydami?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

22 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej