|
|
Czy chrzescijanstwo powoli umiera ?, Ocena czasow
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 9/09/2019, 9:50) To mogę tylko powtórzyć pytanie: skoro jesteś sceptykiem to czemu w kwestii religii nie jesteś agnostykiem? Bo Religia wymaga WIARY a nie racjonalnego poznania. Nauka zas wymaga RACJONALNEGO potwierdzenia i zero wiary.
To sa zupelnie rozlaczne byty.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gregski @ 9/09/2019, 11:30) QUOTE(szczypiorek @ 9/09/2019, 9:50) To mogę tylko powtórzyć pytanie: skoro jesteś sceptykiem to czemu w kwestii religii nie jesteś agnostykiem? Bo Religia wymaga WIARY a nie racjonalnego poznania. Nauka zas wymaga RACJONALNEGO potwierdzenia i zero wiary. To sa zupelnie rozlaczne byty.
Jeśli masz takie podejście to proszę nie pisz już więcej, że jesteś "zdrowym sceptykiem".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 9/09/2019, 10:11) QUOTE(misza88 @ 9/09/2019, 11:10) Ale ja nie wiem czy Bóg istnieje... OK. Czyli jesteś agnostykiem. No nie... Każda osoba wierząca nie wie czy Bóg istniej tylko wierzy w Jego istnienie.
Ten post był edytowany przez misza88: 9/09/2019, 10:37
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(misza88 @ 9/09/2019, 11:36) QUOTE(szczypiorek @ 9/09/2019, 10:11) QUOTE(misza88 @ 9/09/2019, 11:10) Ale ja nie wiem czy Bóg istnieje... OK. Czyli jesteś agnostykiem. No nie... Każda osoba wierząca nie wie czy Bóg istniej tylko wierzy w Jego istnienie.
W sumie teista też może być agnostykiem, więc bym się nie odcinał Ale to tak na marginesie, bo już za duży OT chyba.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 9/09/2019, 10:36) Jeśli masz takie podejście to proszę nie pisz już więcej, że jesteś "zdrowym sceptykiem". Obawiam sie, ze bede pisal na co mam ochote i nikt nie bedzie mi dawal instrukcji w tym wzgledzie.
Aby Ci bardziej przyblizyc problem posluze sie porownaniem.
Spedzajac odpowwiednia ilosc czasu oraz srodkow mozesz z niemal 100% pewnscia stwierdzic czy Twoja zona cie zdradza czy nie. I to jest nauka.
Jednak chocby nie wiem co bys nie zrobil nie jestes w stanie udowodnic ze Cie kocha. Mozesz tylko w to wierzyc. I to jest religia.
Przemysl to spokojnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gregski @ 9/09/2019, 13:19) QUOTE(szczypiorek @ 9/09/2019, 10:36) Jeśli masz takie podejście to proszę nie pisz już więcej, że jesteś "zdrowym sceptykiem". Obawiam sie, ze bede pisal na co mam ochote i nikt nie bedzie mi dawal instrukcji w tym wzgledzie. Aby Ci bardziej przyblizyc problem posluze sie porownaniem. Spedzajac odpowwiednia ilosc czasu oraz srodkow mozesz z niemal 100% pewnscia stwierdzic czy Twoja zona cie zdradza czy nie. I to jest nauka. Jednak chocby nie wiem co bys nie zrobil nie jestes w stanie udowodnic ze Cie kocha. Mozesz tylko w to wierzyc. I to jest religia. Przemysl to spokojnie.
Wspomniany zdrowy sceptycyzm każe facetom upewniać się od czasu do czasu czy uczucia nie wygasły i czy białogłowa nie dorabia im czasem rogów Tak to widzę Dobra, kończę ten offtop.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Chocholik TW") Naukowcy stawiają pytania czyli np. w jaki sposób ma miejsce dany proces tworzą tezy, a więc założenia, że przebiega on w określony sposób. Tezę następnie weryfikują poprzez szereg badań, które są następnie oceniane przez innych. Starając się udowodnić swoja tezę prowadzą do stawiania hipotezy, a więc przesłanki, przypuszczenia. Istnieje, więc krytycyzm
Proszę zatem przedstawić nazwę naukowca który to nieustannie zadaje pytania na temat słuszności używania modelu heliocentrycznego. Historia pokazuje jasno że obalenie jednej teorii to proces długi. Gdzie naukowcy nie są zbyt chętni do tego aby raz ustalony paradygmat zmieniać
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Quinque @ 9/09/2019, 14:19) QUOTE("Chocholik TW") Naukowcy stawiają pytania czyli np. w jaki sposób ma miejsce dany proces tworzą tezy, a więc założenia, że przebiega on w określony sposób. Tezę następnie weryfikują poprzez szereg badań, które są następnie oceniane przez innych. Starając się udowodnić swoja tezę prowadzą do stawiania hipotezy, a więc przesłanki, przypuszczenia. Istnieje, więc krytycyzm Proszę zatem przedstawić nazwę naukowca który to nieustannie zadaje pytania na temat słuszności używania modelu heliocentrycznego. Historia pokazuje jasno że obalenie jednej teorii to proces długi. Gdzie naukowcy nie są zbyt chętni do tego aby raz ustalony paradygmat zmieniać Nazwę naukowca? Co to takiego? Pouczasz innego użytkownika, aby sięgnął po filozofię nauki, a sam w tym momencie mieszasz pojęcie tezy i teorii.
Końcowym rezultatem wyjaśnień naukowych zawsze musi być rzetelna ocena i interpretacja faktów oraz sądów aby w ostateczności prawa nauki były należycie uzasadnione, twierdzenia sprawdzone i ujęte w zdania ogólne lub zbliżone do ogólnych. Suma praw naukowych, hipotez ogólnych i wszystkich innych twierdzeń o jednolitej dziedzinie (obszarze rzeczywistości) powinna tworzyć teorię naukową danej dziedziny, gdyż teoria naukowa to nic innego jak: „system zdań powiązanych ze sobą logicznie i rzeczowo oraz spełniających określone kryteria pragmatyczne" - str. 33
Teza jest to założenie, konkluzja lub twierdzenie, którą w procesie badawczym, na podstawie przyjętych przesłanek należy udowodnić [ EP PWN , s.441 ]. W ujęciu metodologicznym są to problemy szczegółowe lub pytania problemowe (robocze) wynikające z problemu badawczego (naukowego). Jest to, zatem to, co wyrażone twierdzeniem lub pytaniem należy zbadać, poznać i udowodnić. Im nasza wiedza o badanym problemie (obszarze badań) będzie większa i głębsza, tym będzie nam łatwiej uzmysłowić, stwierdzić lub zapytać o konkretny wycinek naszej niewiedzy. Jak z powyższego wynika teza, pytanie problemowe lub problem szczegółowy musi przynajmniej w stopniu dostatecznym opierać się (wynikać) o wiedzę ogólną dotyczącą badanego przedmiotu, zjawiska, procesu,.... - str. 46
https://wsaib.pl/images/files/E-Publikacje/MO.pdf
I nie wiem, czemu mam przedstawiać postać naukowca, który podważa współcześnie heliocentryzm. Nijak wiąże się to z tematyką wątku, który zabrnął już mocno w off-top. Jest dział na forum - http://www.historycy.org/index.php?showforum=336 załóż tam temat, a nie ciągnij tego tutaj.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(goralpm @ 8/09/2019, 9:14) Ludzie potrzebują stabilizacji i bezpiecznego unormowanego życia. Wówczas nie będą mieć potrzeby by wysłuchiwać "mędrców" i "pasterzy" mówiących o baśniowych postaciach. Otóż wcale tak nie jest. Jest bardzo wielu ludzi, którym dobrze wiedzie się w życiu-mają rodzinę i dostatnie życie. Często myślą, że mogą przejść przez życie sami, że nie potrzebują Boga, lub może nawet, że go nie ma, że można wszytko ogarnąć rozumem. Dzieje się tak do momentu, gdy wydarzy się coś w ich życiu z czym jednak nie potrafią sobie poradzić. Wówczas nagle się okazuje, że podejście rozumowe nie wystarcza, że posiadane pieniądze, znajomości nic nie oznaczają. Wówczas często powierzają te swoje ludzkie tragedie sile wyższej-Bogu, Matce Boskiej lub licznym świętym. Jest wiele przykładów niewytłumaczalnych uzdrowień z punktu widzenia medycyny. Ci mędrcy, jak nazwałeś księży, przypominają by nie zapominać o Bogu. Jeśli uważasz Boga za "baśniową postać", to twoja sprawa. Nic mi do tego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 12/09/2019, 23:03) Jest bardzo wielu ludzi, którym dobrze wiedzie się w życiu-mają rodzinę i dostatnie życie. Często myślą, że mogą przejść przez życie sami, że nie potrzebują Boga, lub może nawet, że go nie ma, że można wszytko ogarnąć rozumem. Dzieje się tak do momentu, gdy wydarzy się coś w ich życiu z czym jednak nie potrafią sobie poradzić. Wówczas nagle się okazuje, że podejście rozumowe nie wystarcza, że posiadane pieniądze, znajomości nic nie oznaczają.
Taaa... jeśli ktoś np. zachoruje na beznadziejny przypadek nowotworu, to może się okazać że w tej sytuacji zwróci się do "cudotwórców" których rok wcześniej zupełnie zdroworozsądkowo by zignorował. Logicznie i technicznie dokładnie to samo o czym mówisz, natomiast jakoś mam wrażenie że niekoniecznie o to Ci chodzi ;-)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 13/09/2019, 5:03) Jest bardzo wielu ludzi, którym dobrze wiedzie się w życiu-mają rodzinę i dostatnie życie. Często myślą, że mogą przejść przez życie sami, że nie potrzebują Boga, lub może nawet, że go nie ma, że można wszytko ogarnąć rozumem. Dzieje się tak do momentu, gdy wydarzy się coś w ich życiu z czym jednak nie potrafią sobie poradzić. Wówczas nagle się okazuje, że podejście rozumowe nie wystarcza, że posiadane pieniądze, znajomości nic nie oznaczają. Wówczas często powierzają te swoje ludzkie tragedie sile wyższej-Bogu, Matce Boskiej lub licznym świętym.
I to jest wlasnie racjonalny argument dlaczego walka z religia jest bledem. Wiare trzebaby zastapic armia psychologow, a i tak powstawlo by tysiace sekt kierowanych przez nawiedzonych guru, ktorych nauka przynisla by duzo gorsze skutki, niz nauczanie kosciolow chrzescijanskich. Terapeutyczn rola kosciola jest naprawde ogromna i niedoceniana przez "walczacych ateistow". Zdecydowanie lepiej jest zgodnie z tytulem watku, niech ta wiara powoli umiera.
QUOTE(mobydick1z @ 13/09/2019, 5:03) Jest wiele przykładów niewytłumaczalnych uzdrowień z punktu widzenia medycyny.
A to nic nowego, zawsze niewytlumaczalne naukowo przypadki przypisane bywaly bogu. kiedys tak bylo z deszczem, powodziami czy piorunami. Tak to z czlowiekiem jest, ze musi miec logiczne wytlumaczenie wszytkiego, wiec te nielogiczne laduja w worku "Bog" i staja sie logiczne. Wraz z postepem nauki sa przenoszone z worka "Bog" do worka "nauka".
Ten post był edytowany przez Sghjwo: 13/09/2019, 1:48
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|