|
|
Kusza - technika i strategia użycia,
|
|
|
|
takiej kuszy jakiej używano w Xll - Xlll szczerze to nie wiem jakie wtedy były dostępne z chęcią bym się dowiedział jakie wtedy były kusze i jaki był ich zasięg
|
|
|
|
|
|
|
|
Ralph Payne Gallway wystrzelił bełt z kuszy na 350 metrów, dla przykładu.
Nie podał zbyt wielu danych na jej temat, niestety, ale była to zabytkowa, kusza naciągana windą angielską, z dosyć grubym stalowym łukiem, "jedna z najlepszych i najcieższych" testowanych.
Kusze z XIII wieku nie miewały tak dużych naciągów, z drugiej strony nie miewały tak masywnych łuczysk (kompozyt róg/drewno/ścięgna itd. zamiast stalowych), więc mogły być szybsze.
Generalnie maksymalny zasięg bojowego bełtu (raczej lekkiego) z tych ram czasowych na potrzeby dyskusji możnaby zostawić na, powiedzmy, 300 m.
Może ktoś zaproponuje coś lepszego.
Ten post był edytowany przez Spiryt: 9/02/2011, 17:27
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W takim razie sens strzelania do wroga zza pleców tarczowników był tylko wtedy jak wrogie jednostki były dosyć daleko gdyż nie trzeba było strzelać pod zbyt dużym kontem A co ma do tego konto (bankowe)? Wracając do meritum - zza pleców pawężników strzelano również z broni palnej, z której prowadzenie ognia pośredniego w ogóle mija się z celem. Jak to robiono? Proponuję obejrzeć sobie obraz Bitwa pod Orszą.
QUOTE bo strzelanie do wroga celując w niebo to niezbyt dobry pomysł Twoje zdanie przegrywa ze zdaniem ówczesnych ludzi, którzy widzieli w tym sens i nazwali to "strzelaniem nawiją".
QUOTE Ralph Payne Gallway wystrzelił bełt z kuszy na 350 metrów, dla przykładu. A ja czytałem o 490 jardach (~450 m).
QUOTE Kusze z XIII wieku nie miewały tak dużych naciągów, z drugiej strony nie miewały tak masywnych łuczysk (kompozyt róg/drewno/ścięgna itd. zamiast stalowych), więc mogły być szybsze. Ale za to wystrzeliwały lżejsze bełty, które szybciej wytracały prędkość.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 9/02/2011, 17:38) A ja czytałem o 490 jardach (~450 m). Ale za to wystrzeliwały lżejsze bełty, które szybciej wytracały prędkość.
Mam przy sobie tylko jakiś Google skrót w którym nic o 450 metrach nie znalazłem.
Można założyć, że przy jakiś bełtach przystosowancyh "do latania" jak najbardziej byłoby to możliwe.
Przy 350 m zdaje się mówić o bardziej praktycznych, bojowych pociskach.
Co do lżejszych bełtów, to tzw. tyż prawda.
|
|
|
|
|
|
|
|
Powtarzam, nasi strzelcy (piesi i konni) stosowali nawiję, czyli strzelanie zza pierwszych szeregów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mógłby mi ktoś podać jakiś obraz z epoki na którym w taki sposób strzelają kusznicy? Albo jakiś tekst poświęcony nawiji ( czy jak to się tam pisze)
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobra a teraz pytanie o skuteczność takiej kuszniczej nawijii. Duże zadawała straty? Czy była celna ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli chodzi o celność kuszniczej nawiji to raczej nie była większa niż nawija łuczników.
|
|
|
|
|
|
|
|
a skuteczność takiego ostrzału ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE jeżeli chodzi o celność kuszniczej nawiji to raczej nie była większa niż nawija łuczników. Albowiem?
QUOTE a skuteczność takiego ostrzału ? Za pewne wystarczająco skuteczny, skoro stosowano go przez dłuższy czas.
|
|
|
|
|
|
|
|
No trochę zeszło ale zawsze coś. Nie mam bladego pojęcia, z jakiego źródła to jest. Kojarzyłem tylko, że gdzieś to widziałem. A propos w terminologii łuczniczej nawija to nie strzelanie nad głowami kogokolwiek, a strzał wielu łuczników/kuszników jednocześnie. Tzw. shower shooting. zaznaczam, że to nie moje zdanie, a cudza terminologia. Na razie nie komentuję.
http://images2.fotosik.pl/28/zh3w8ob0w9if9lcsgen.jpg
QUOTE Więc jak ? leżeli czy coś w tym stylu ? Wystarczyło, aby pierwsze szeregi uklękły i pochyliły lekko włócznie. Skoro kusznik i tak musi strzelić do góry, to wystarczy aby widział ową kupę woja, w które musi trafić. A klęczący w pierwszych szeregach spełniają zadanie muru. Taką interpretację widziałem w książce Thomasa Dunne "Fighting Techniques of the Medieval World", gdzie na stronie 23 opisuje właśnie tak formację piechoty krzyżowców. Ne umiem wklejać obrazków z PDFa, jak ktoś ma dostęp do owej pozycji niech zajrzy. Niewykluczone też, że ów Thomas Dunne to taki nasz polski Michałek:) Nie wiem, na ile jest rzetelny. Również nasza nawija w szyku kolumnowo-klinowym pod Grunwaldem np, to może być dokładnie taki sam Michałek. Mam inną interpretację, ale może poczekam aż dyskusja się rozwinie.
Dodam jeszcze, że w późnym średniowieczu, gdzie piechota strzelcza(najpierw kusznicy, potem strzelcy z bronią palną) współdziałała z pikinierami i inną ciężką piechotą, również nie strzelali jej nad głowami, tylko operowali dokoła formacji, wspierając ją tam, gdzie zachodziła potrzeba. Można też przestudiować bitwy z masowym wykorzystaniem strzelców w Europie (Wojna Stuletnia), gdzie strzelcy również nie strzelali zza pleców kogokolwiek.
Patrząc na przedstawienia bitew XVw nigdzie nie można znaleźć strzelca stojącego w tylnym szeregu, strzelającego zza pierwszych szeregów i żadnych pocisków spadających w sposób sugerujący strzał z dalszego szeregu. Przypadek? Może ma ktoś źródłowy opis takiego strzału zza pierwszego szeregu?
Ten post był edytowany przez Rauss: 10/02/2011, 12:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy w kuszach można było stosować zróżnicowanie siły naciągnięcia?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 10/02/2011, 12:35) Czy w kuszach można było stosować zróżnicowanie siły naciągnięcia?
O ile wiem, nie bardzo.
Ciężko mi to sobie wyobrazić, żeby w ogóle znałożyć bełt, trzeba najpierw mieć cięciwę na orzechu.
|
|
|
|
|
|
|
|
To parę rzeczy w takim razie. Nie podano mi tu średniego zasięgu maksymalnego kuszy. Czy zgodzimy się, że był o wiele (powiedzmy dwa razy większy) od łuku? Refleksyjny zostawmy na razie w spokoju....
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|