Żródła jakie czytałem milczą na ten temat (Arrian, Kurcjusz Rufus, Plutarch, Justyn). Kiedyś zasłyszałem, że tylko faraon był automatycznie synem boga Ra. Skoro więc Egipcjanie tak go nazywali, to jest to równoznaczne z byciem faraonem?
Nie byl faraonem, nawet nie dal Egiptowi autonomii terminalnej. Natomiast po podziale Imperium Ptolemeusze koronowali sie jako monarchowie. Faraonowie juz dawno "wygineli" w greckim i macedonskim mniemaniu.
Teraz tak dokładnie nie pamiętam a co za tym idzie nie dałbym sobie głowyuciąć za to co teraz napiszę, ale wydaje mi się, że Aleksander otrzymał koronę Górnego i Dolnego Egiptu a co za tym idzie był faraonem.
Ale tak jak mówię głowy sobie nie dam za to uciąć. Nawet ręki. Poprostu coś mi się tak kojarzy, że to przeczytałem.
To ze otrzymal korone nie moze byc jednoznaczne z byciem faraonem.
"Oficjalnie"- dzis tez Prezydent Egiptu moze tytulowac sie FARAONEM a Putin Carem- pytanie, kiedy FAKTYCZNIE, mozna owego tak nazwac? Czy tytul nie jest podyktowany pewnym okresem, epoka i czy slowo moze je przywrócic?
Chodzilo mi o pewna analogie, a nie realna mozliwosc ( w zasadzie chcialem wykazac jej zasadniczy brak).
Zgadzam sie tym raziem w 100%. Tylko jednak Ptolemeusz to Ptolemeusz. To Grek, w porywach Macedonczyk. Egipcjanin to zupelnie co innego, General lub jego wnuk to nie bedzie nigdy FARAON.
Egzaminum
Tylko jednak Ptolemeusz to Ptolemeusz
Zgadzam się, ale skoro za faraonów uznaje się władców hyksoskich, to Ptolemeusze także nimi są... ehhh dziwne to wszystko troche
Tak, Aleksander Macedoński był faraonem Egiptu. W 332 pne wkroczył na ziemię egipską i zajął kraj bez walki, poddany przez satrapę Mazakesa. Po złożeniu ofiar i odbyciu igrzysk w Memfis został koronowany na króla Egiptu. Następnie odwiedził Oazę Siwa i wyrocznię libijskiego Ammona, który potwierdził prawo Aleksandra do nazywania się synem Amona i faraonem Egiptu. Przyjął pełną tytulaturę królewską. Tak więc stał się pełnoprawnym faraonem
o tytulaturze:
Hr mk-kmt HqA-qni tkn-xAswt stp.n-ra mri-imn alksndrs
A ja Wam powiem, że był , co zrobiła już część moich przedmówców i tak jak przynajmniej ostatni z nich informuję iż dokonał tego w roku 332 Pozdróffka dla wsyskich mądrych i kofffających historyję
TAK
W pełni popieram menesa. Szkoda że nie mam ze sobą swoich książek bo jestem niemal pewien że dzieś było napisane że Alex został uznany faraonem przez kapłanów. Do tego w Tebach w świątyni Barki znajdują się ryciny na jednej ze ścian na których widnieje Alex w koronie górnego i dolnego i dolnego Egiptu a jego imię jest otoczone kartuszem co jak sądzę przysługiwało faraonom only.
Ja oglądałem progrem, ze egipcjanie nadali mu tytuł faraona, nie wiem czy to prawda
Ale Faraon znaczy więcej niż król, pierwszy kapłan itd. Dziś tez prezydent Iraku może się nazwać Szachem, ale pytanie czy tym szachem naprawdę będzie. Epoka faraonów to czas, który co najmniej 200 lat przed Aleksandrem bezpowrotnie przeminął. I nawet Wielki nie mógł go wskrzesić.
To akurat jest Twoje zdanie, w tej kwestii, choć tego nie lubie, prawda pewnie leży po środku. Poprostu nie da się tego stwierdzić. Dlatego pytanie jest bezzasadne, chyba że potraktujemy je jako rozważanie teoretyczne, dot. podstaw tego czy innego stanowiska. Dla mnie Aleksander, z całym szacunkiem do spuścizny jaką zostawił Macedonii i innym ze świata helleńskiego krajom, faraonem nie był, a choćby dlatego, tak jak studia nad okresem jego panowania to juz nie egiptologia a grekologia...;P. Pozdrawiam
Nie, to akurat nie jest moje zdanie. Nie rozmawiamy wszak na tematy natury filozoficzej. Ja zwyczajnie usiłuję przedstawić fakty. Jakie one są? Poczytaj moje wcześniejsze wypowiedzi w tym temacie i inne podobne, w tematach innych. Nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tego o czym mówisz. Wydaje mi się, że wkroczyłeś w dziedzinę nie najlepiej Ci znaną, ale zwyczajem większości forumowych dyskutantów chcesz, aby "racja była po twojej stronie". O Macedonii pisz sobie co chcesz i o spóściźnie Aleksandra jaką swej ojczyźnie pozostawił. Ale przyjmij zwyczajnie do wiadomości fakt że Aleksander był faraonem Egiptu. Podobnie zresztą jak jego przyrodni niedorozwinięty brat, Filip oraz syn z Roksany, Aleksander Ajgos, choć oni obaj nawet w Egipcie nie byli. Nominalnie byli faraonami i tyle!
Wybacz, nie mam licencji na prawdę. Wręcz przeciwnie, jestem skory do zaakceptowania tez innych. ALE TO ZOSTAŁO JUŻ USTALONE. Teraz rozważam zasadność takiego tytułu, i czy faktycznie Aleksander jest faraonem w znaczeniu egipskim. I tyle. Nie będę się kłócił, a DYSKUTOWAŁ.
Nie bierz do siebie moich zdecydowanych wypowiedzi. Jasne, że jeżeli wyjdziemy z słusznego założenia, że nominalnie, oficjalnie, formalnie itd. Aleksander był faraonem Egiptu, bo był, to można dalej podyskutować nad zasadnością tego tytułu. Faktem jest, że został powitany przez Egipcjan jak wyzwoliciel. Fakt, zdobył Egipt, ale nie walcząc z Egipcjanami lecz z ich okupantami - Persami. Został przez kapłanów egipskich uznany za syna Amona (Ammona) co już dawało mu wystarczające prawo do tronu i uzasadniało nominację. W końcu został oficjalnie, z zachowaniem wszelkich reguł koronowany w Memfis przyjmując pełną tytulaturę królewską (faraońską).
Oczywiście, nie był Egipcjaninem a już na pewno nie urodził się w Egipcie i nie miał egipskiego pochodzenia. Był w znacznie mniejszym stopniu faraonem niż choćby, Ptolemeusz Lagos, również nie Egipcjanin. Dla Aleksandra, w odróżnieniu od Lagosa, Egipt był etapem, nie celem. Ale te fakty, sądziłem, są powszechnie znane... dlatego stawiam kropkę po stwierdzeniu że był faraonem, bowiem ten jest faraonem Egiptu, kto każe pisać swe imię w królewskim kartuszu i przyjmuje faraońską tytulaturę, choćby tylko to było jego jedynym dokonaniem.
Zgadzam się z moimi przedmówcami w tym, że Aleksander był faraonem...
Jednakowoż wydaje mi się, że niektórzy wolą widzieć faraona jako osobę nieporuszenie siedząca na tronie z czerwono-białą koroną na głowie, budującego swoje świątynie,powiększającego Karnak i Luksor, zamieszkującego Memfis bądź Teby...
Putin jako car??? Genialny pomysl:p
Aleksander był faraonem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Macedo%C5%84ski#Kr.C3.B3l_G.C3.B3rnego_i_Dolnego_Egiptu
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adcy_Egiptu
oczywiście jeżeli ma ktoś watpliwosci to nawet przepisze odpowiednie fragmenty potwierzające to
Jako że Aleksander Wielki podbił Egipt, miał prawo do tytułu faraona, ale niespecjalnie się tym przejmował, podobnie jak i innymi tytułami, które mu się należały... Największe znaczenie miały dla niego tereny, które zajmował, chciał przecież opanować cały znany ludziom świat
Tak jak wyrzej było napisane, Alexander Wielki został koronowany, i uznany Faraonem. Odwiedził Też wyrocznie Siwy.
Formalnie Aleksander nie był faraonem, ale dla Egipcjan raczej był, ponieważ padano przed nim na twarz i nazywano go synem Re.
Aleksander był na pewno traktowany przez samych Egipcjan jako faraon. Analogie można tu znaleźć u Ptolemeusza I. Powtarzając za prof. E. Wipszycką jego koronacja na faraona była czysto polityczna deklaracją ponieważ przez samych Egipcjan był juz od dawna traktowany jako faraon.
I co z tego, że niby dostał tę koronę, skoro faktycznie Egipt był dla niego tylko kolejnym zajętym terytorium, nie angażował się jakos specjalnie w egipskie sprawy. Założył Aleksandrie i zabrał sie za dalsze podboje. Taki był z niego faraon.
skoro został koronowany to jest to jednoznaczne z tym że był faraonem.
O czym Wy piszecie? Przecież jest przedstawienie Aleksandra na murach świątyń, jako faraona składającego ofiary bogom. A anegdotka (wymyślona zapewne post factum)że przybędzie kiedyś do Egiptu jasnowłosy młodzieniec, wcielenie ostatniego faraona Necho i wyzwoli kraj od Persów? Przecież byłaby bez sensu, gdyby Egipcjanie nie uważali Aleksandra za faraona.
Witam!
Aleksander Macedoński był faraonem i jest to nie do podważenia. Ktoś we wcześniejszych postach podawał argument że faraonowie w mniemaniu greków i macedończyków już wymarli. Ale przecież egipcjanie nadal mieli swoich faraonów. Skoro egipscy kapłani uznali Olka za faraona to faktycznie nim był. Jeśli chcecie degradować jego pozycję jako faraona to znajdźcie jakieś sensowne argumenty...
Wszyscy stawiają w tej dyskusji zdecydowaną opinię. Tymczasem sprawa koronacji Macedończyka jest kwestią kontrowersyjną. Wzmiankuje ją wprost tylko jedno żródło i do tego podobno bałamutne (nie wiem ,nie miałem okazji czytać), "Romans Aleksandra".
Dokładna analiza tytulatury Aleksandra w inskrypcjach egipskich pokazuje, że była ona skracana na wszelakie sposoby. W najbardziej obszernej formie zawierała 3 z 5 elementów pełnej tytulatury faraońskiej. W końcu kapłani zapisywali nawet imiona władców, którzy w Egipcie nigdy nie byli, tylko władali swym imperium z daleka, po to aby stworzyć pewną fikcję, fikcję istnienia prawowitych władców Egiptu, którego przerwanie w ich mniemaniu mogło zakłócić kosmiczny porządek. Zdaniem niektórych badaczy, żyjący w wiecznym pośpuiechu Aleksander nie chciał podjąć tej koronacji bo była długa, za długa, ale to kiepski argument. O historyczności tek koronacji mogłaby świadczyć sama polityka Aleksandra wobec tego państwa. Fundacja świątyń, poprawne stosunki z kapłanami i ludnością, nawiązywanie w swej egipskiej tytulaturze do Nektaneba II. Ale samo poszanowanie religijności Egipcjan nie jest przesądzającym spór argumentem, aczkolwiek, czyni tę koronację prawdopodobną. O ile Green w swojej biografii Aleksandra przyjmuje koronację w Memfis w roku 332 p.n.e za wydarzenie historyczne, o tyle Krzysztof Nawotka w swojej pracy nie udziela odpowiedzi na to pytanie, wykazując jednocześnie to co świadczy za odpowiedzią na "tak" i na "nie". Po lekturze rozdziału "Aleksander w Egipcie" sakłaniam się do nie udzielania pewnej odpowiedzi na to pytanie, myślę, że sprawę należy zostawić otwartą, można i trzeba natromiast dyskutować o tym co mówią źródła i jak należy je interpretować.
Zapowiada się interesująco Czytałeś może?
Zgadzam się z Mefistofelesem (Nawotką). Dodam jeszcze, że Aleksandrowi zawsze zależało na legitymizacji władzy na podbitych terenach - czy to w Azji mniejszej (adopcja przez Adę z Karii), czy to w sercu Persji (małżeństwo ze Statejrą córką Dariusza III i Parisatis córką Artakserksesa III), czy też w satrapiach wschodnich (poślubienie Roksany. Nie mógł więc sobie Aleksander odmówić prestiżowego tytułu Faraona legalizującego jego władzę nad zajętym Egiptem, tym bardziej
że również Egipcjanom zależało na ciągłości "boskich rządów". Wspomniane napisy w Świątyni w Barce są również interesującym dowodem. Problem polega jednak na tym, czy dopełnione zostały wszystkie rytuały koronacji na Faraona, były one bardzo skomplikowane i wymagały długiego czasu. Tak długiego, że pobyt Aleksandra w Egipcie mógł okazać się za krótki mimo dobrych chęci zarówno ze strony władcy jak i nowych poddanych.
ale ja się pytam skoro koronacje zaakceptował Aleksander kapłani to chyba wszystko jasne jakkolwiek jest to może w jakiś sposób dziwne to jednak z prawnego punktu widzenia Aleksander to faraon
Osobiście skłaniam sie do tego że Aleksander był faraonem
1. W późnych tekstach egipskich Aleksander uznawany jest za syna ostatniego króla Nektanebo II "Zawodzenie Nektanebo w Opowieści o Aleksandrze, Pseudo-Kallisthenesa
2. Liczna działalność budowlana -Aleksandria, świątynia Thota w Hermopolis Magna, czy prace restauracyjne w Karnaku (4 pylon świątyni Tutmozisa III )
3.Tylko osoba o boskim pochodzeniu mogła być Faraonem Egiptu.
Boskie pochodzenie Aleksandra potwierdziła wyrocznia Amona w Siwa zaś potem już w Memfis wysłannicy greckich wyroczni Apolla z Didymy i Sybilli z Erytrei.
4.Aleksander IV syn Aleksandra III i Roksany uznany za władcę Egiptu w 317 r .p .n.e w swej tytulaturze przyjął jako imię Nebti "Ukochany Bogów, któremu przekazany został urząd ojca"
5. Tylko Faraon miał prawo posługiwać sie tytulaturą królewską bez względu jak długa by ona nie była.
6. To czy Grecy uważali go za Faraona czy nie, jest nie istotne. To nie oni nadawali ten tytuł.
Wydaje mi sie, ze pytanie o to, czy Aleksander syn Filipa byl prawowitym faraonem przypomina pytanie o to, czy kilku carow z dynastii Romanowow bylo prawowitymi krolami Polski.
Oficjalnie i formalnie - TAK. Mieli pelna kontrole nad krajem, byli koronowani wedle rytualu, uznanego za wystarczajacy i przez miejscowych decydentow, i przez zagranice.
Poddani rowniez w przewazajacej masie traktowali ich jak legalnych monarchow.
Ktos juz tu wspomnial hyksoskich faraonow; obcy na tronie nie byl w Egipcie wiec nowoscia.
Znowu uzyje analogii anachronicznej: od kole 200 lat Wielka Brytania 'rzadza' wladcy niemieckiego pochodzenia. Szwedzi maja, co jeszcze smaczniejsze, dynastie, co sie wywodzi od napoleonskiego oficera.
Uwazam, ze poddawanie w watpliwosc 'faraonskosci' Aleksandra to szukanie dziury w calym. Zostal uznany za faraona? Tak.
Byl tak traktowany? Tak.
Wiec o co chodzi??
W spisie władców Egiptu w Wikipedii widnieją władcy perscy. Czy oni także byli faraonami.
A co do Aleksandra III, to tak był faraonem, i to wielkim faraonem, pierwszym z przedstawicieli dynastii greckich. (Chyba, że Hyksosi też byli z Grecji.)
Jak sam czytałem Egipcjanie po jego przybyciu zaoferowali mu pozycję faraona. Jak sam wiem przyjął to i również uważał się jak każdy faraon za syna najwyższego boga w religii danego podbitego ludu. Aleksander był synem Ozyrysa, Jahwe, Ahura Mazdy i indyjskich religii. Na pewno więc był faraonem.
Czy istnieją jakieś źródła mówiące o obraniu Aleksandra Wielkiego na króla Egiptu i jego koronacji?
Nie jestem pewien, ale coś jest chyba u Arrina. Nie mam niestety przy sobie ani elektronicznej wersji, ani książkowej, ale zdaje się wspominał o tym a propos jego podróży do wyroczni Amona.
Istnieją egipskie inskrypcje hieroglificzne gdzie Aleksander nazwany jest Królem Dolnego i Górnego Egiptu, Synem Re, bądź Wybrańcem Re , Ulubieńcem Ammona. Ponadto, (za Plutarchem) Aleksander w podczas swej wizyty w Oazie Siwa został powitany przez kapłanów jako Syn Ammona. Co do oficjalnej koronacji - nie ma nic jednoznacznego w źródłach na ten temat.
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)