|
|
Antonio Lopez De Santa Anna
|
|
|
|
Drodzy Forumowicze! Korzystając z okazji, iż temat niniejszy stał się ostatnio tematem wiodącym w naszych dyskusjach o Meksyku, pragnę zauważyć, iż echa niespokojnych dziejów owego kraju do chwili obecnej można usłyszeć również w naszym kraju. W dniu dzisiejszym cały Kościół Katolicki, w tym również nadwiślański, obchodzi bowiem święto Chrystusa – Kapłana i Króla Wszechświata. Święto to ustanowił w roku 1925 papież Pius XI, by upamiętniało ono dwudziestowieczne męczeństwo katolików meksykańskich. W nazwie święta można doszukać się hasła bojowego, które przyświecało jeszcze w XIX stuleciu indiańskim partyzantom walczącym z bezbożnym prezydentem Lerdo i które to hasło już w latach 30 następnego wieku stanowiło odpowiedź obrońców hiszpańskiego zamku Alcázar na stawiane przez siły republikańskie żądania poddania twierdzy. Mam na myśli słynne zawołanie: „Viva Cristo Rey!” – „Niech żyje Chrystus Król”! Obecnie w świadomości polskich wiernych geneza wspomnianej uroczystości pozostaje zupełnie nieznana, choć dobry ksiądz przypomina ją swoim parafianom przynajmniej w kilku krótkich słowach (mój proboszcz tej niedzieli tak właśnie zrobił). Warto jednak wiedzieć, iż w Polsce międzywojennej święto to miało znacznie bogatszą oprawę i było związane z obroną chrześcijańskich wartości przed ideologią komunizmu oraz działalnością ruchu masońskiego. Moja babcia jeszcze w 70 lat później potrafiła przywołać z pamięci zwrotki długiego wiersza, jaki w roli uczennicy szkoły podstawowej recytowała podczas akademii ku czci Chrystusa Króla.
|
|
|
|
|
|
|
|
O tym nie wiedziałam. Jakoś nie pamiętam by ktoś mówił o genezie święta. Ciekawe.
Przy okazji co innego: zerknęłam na Wikipedię i widzę, że artykuł "Juan Almonte" ktoś poprawił językowo. Teraz da się czytać. Ktokolwiek to zrobił - dzięki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jasra @ 23/11/2008, 0:46) Ja też nie jestem bezstronna i Ty pewnie też nie.
Nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem.
QUOTE(Jasra @ 23/11/2008, 0:46) W przypadkach wątpliwych wybieramy źródła, które popierają naszą tezę.
Istnieje co takiego jak hierarchia źródeł/opracowań. I tak twoje "źródło" to tekst ze strony internetowej dwóch nieznanych bliżej autorów z Teksasu. A jak przeglądam jego bibliografię to nie widzę tam żadnego tekstu hiszpańskojęzycznego. Natomiast przytoczone przeze mnie dwa cytaty pochodzą z nowych opracowań autorstwa osób niezwiązanych z żadną ze stron. W dodatku jedna z nich - prof. Robert Scheina - to uznany, światowej klasy autorytet w temacie historii Ameryki Łacińskiej.
QUOTE(Jasra @ 23/11/2008, 0:46) Natomiast w innych relacjach powtarza się, że Fannin i inni jeńcy spodziewali się raczej, że szybko zostaną zwolnieni (większość nie była obywatelami Meksyku, więc spodziewali się odesłania do USA).
Skoro Fannin i jego ludzie byli tak pewni, że zostaną potraktowani jak żołnierze a nie "piraci", to czemu w czasie marszu do Coleto bali się zostawiać swoich rannych, aby nie opóźniali ich ruchów? Skoro Fannin i jego ludzie byli tak pewni, że zostaną potraktowani jak żołnierze a nie "piraci", to czemu próbowali negocjować z z Urreą potraktowanie ich jak jeńców, zgodnie z prawem wojennym?
QUOTE(Jasra @ 23/11/2008, 0:46) Tak czy owak nastąpiła egzekucja bezbronnych ludzi i Santa Anna był za nią odpowiedzialny.
Nikt im nie kazał składać broni. Mogli walczyć do końca, a nie liczyć bez powodu na miłosierdzie nieprzyjaciela.
QUOTE(Jasra @ 23/11/2008, 0:46) Co do źródeł wydanych w Austin to nie wydaje się, że zbierane są tendencyjnie.
Zostanę przy odmiennej opinii na ten temat.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie obrażaj się o posądzenie o brak bezstronności. Chodziło mi raczej, że każdy ma jakieś sympatie lub antypatie. Nawet jeżeli z tego nie zdaje sobie sprawy. Oczywiście nie można ignorować rzeczy przemawiających na korzyść antypatii lub niekorzyść sympatii, ale i tak często pewne rzeczy interpretuje się po swojemu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przy okazji: znalazłam na you tube:
http://www.youtube.com/watch?v=cRdfJS0NP74&feature=related
Wirtualny wywiad z Santa Anną (przy okazji z Gomezem Fariasem) też. Niestety po hiszpańsku, więc wiele nie zrozumiałam (w końcówce jest o Teksasie, o której to sprawie Santa Anna mówi z goryczą), ale ciekawa formuła programu o historii. Dwoje dziennikarzy przeprowadza wywiad z postaciami historycznymi. Podaję link do czwartej części, ale można znaleźć i do poprzednich. A także "wywiad" z Guadalupe Victoria (pierwszym prezydentem Meksyku).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|