|
|
Miks komunizmu z nacjonalizmem, Przykłady z historii i ocena zjawiska
|
|
|
|
No to wychodzi na to ze tak naprawdę komunistów nie było bo niemal każdy w mniejszym lub większym stopniu reprezentował wartości narodowe.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kris9 @ 18/02/2013, 14:18) No to wychodzi na to ze tak naprawdę komunistów nie było bo niemal każdy w mniejszym lub większym stopniu reprezentował wartości narodowe. Za takie gadanie tow. Stalin postawiłby Cię pod ścianą, jako nacjonalistycznego odchyleńca.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zbyt daleko idące uproszczenie: Były przypadki, że nacjonalizm był pnaceum, ale nie każdy nacjonalizm był wynikiem trudności gospodarczych i nie każde trudności gospodarcze skutkowały nacjonalizmem.
Ja bym widział to tak :
- nacjonalizm bywał metodą na odwrócenie uwagi społeczeństwa od problemów gospodarczych.
- pomagał jednoczyć obywateli wokół władz w sytuacji poważnego zagrożenia zewnętrznego (Stalin i ogłoszenie "Wojny Ojczyźnianej" z odwoływaniem się do Suworowa, powierzchownym przeproszeniem się z cerkwią itp itd )
- bywał orężem w walkach frakcyjnych (Polska, lata 60-e i PZPR).
Wariantów / powodów odwoływania się do nacjonalizmu na pewno można podać więcej.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 18/02/2013, 16:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 17/02/2013, 18:20) Co mogło być powodem tworzenia takich projektów - czyli: na ile były to działania spontaniczne (będące odbiciem nacjonalistycznych sympatii twórców) a na ile próbą manipulacji i wyzyskiwaniem aktualnych, społecznych nastrojów ?
Przeważnie takie projekty były manipulacją ale też były powodowane swoistym realizmem politycznym. Twórcy takich hybrydowych nurtów rozumieli, że dla mas internacjonalizm jest czymś fikcyjnym, abstrakcyjnym, znacznie łatwiej zaś skuteczniej jest odwołać się do uczuć narodowych, zwłaszcza jeśli w interesie partii rządzącej było podsycanie antagonizmów. Zauważmy, że komuniści zwykle głosili hasła narodowe w formie negatywnej, skierowanej przeciwko innemu państwu, innej nacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 18/02/2013, 15:54) QUOTE(kris9 @ 18/02/2013, 14:18) No to wychodzi na to ze tak naprawdę komunistów nie było bo niemal każdy w mniejszym lub większym stopniu reprezentował wartości narodowe. Za takie gadanie tow. Stalin postawiłby Cię pod ścianą, jako nacjonalistycznego odchyleńca. Podczas gdy sam Stalin nim był czyli nie był komunistą.
QUOTE Ja bym widział to tak :
- nacjonalizm bywał metodą na odwrócenie uwagi społeczeństwa od problemów gospodarczych.
- pomagał jednoczyć obywateli wokół władz w sytuacji poważnego zagrożenia zewnętrznego (Stalin i ogłoszenie "Wojny Ojczyźnianej" z odwoływaniem się do Suworowa, powierzchownym przeproszeniem się z cerkwią itp itd )
- bywał orężem w walkach frakcyjnych (Polska, lata 60-e i PZPR).
Wariantów / powodów odwoływania się do nacjonalizmu na pewno można podać więcej. Na pewno. Dodałbym chociaż osobowść i ambicje władzy (wielu przywódców chciało samodzielności a nawet miało ambicję zostania samodzielnym graczem na arenie międzynarodowej).
Ten post był edytowany przez kris9: 18/02/2013, 16:17
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Podczas gdy sam Stalin nim był czyli nie był komunistą. smile.gif Oczywiście że nie był, komunistami bywają chyba tylko ludzie pokroju tego konia z "Folwarku Zwierzęcego". Reszta po prostu wykorzystuje system do swoich własnych egoistycznych celów, postępując wbrew zasadom równości "mas pracujących miast i wsi".
Ten post był edytowany przez misza88: 18/02/2013, 17:08
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE - bywał orężem w walkach frakcyjnych (Polska, lata 60-e i PZPR).
Z tym, że chyba we wszystkich demoludach do nacjonalizmu sięgali najczęściej twardogłowi.
Na wikipedii jest informacja, że KGB atakujące demonstrantów w Moskwie w 1968r. krzyczało "Oni sprzedali się za dolary!" oraz "Bij Żydów!"
Ten post był edytowany przez farkas93: 18/02/2013, 17:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE komunistami bywają chyba tylko ludzie pokroju tego konia z "Folwarku Zwierzęcego" i Jeszcze Mateusz Birkut.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE i Jeszcze Mateusz Birkut. Jednak wydaje mi się że i u takich szybko zapał gaśnie przy dłuższym kontakcie z rzeczywistością(przecież koń zaharował się na śmierć, do starości), a praca na społeczeństwo zmienia się w pracę na bliskich, własną rodzinę.
Ten post był edytowany przez misza88: 18/02/2013, 19:54
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Oczywiście że nie był, komunistami bywają chyba tylko ludzie pokroju tego konia z "Folwarku Zwierzęcego". Reszta po prostu wykorzystuje system do swoich własnych egoistycznych celów, postępując wbrew zasadom równości "mas pracujących miast i wsi". I nie zapominajmy o wszelkiej maści rewolucjonistach, zanim jeszcze dorwali się do władzy. Stalin był komunistą, to z czasem stał się krwiożerczym szefem mafii trzęsącej Rosją. Nie mówiąc już o tym, że komunistą nominalnie jest każdy działacz ruchu komunistycznego. I Bierut, i Hu Jintao.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Nie mówiąc już o tym, że komunistą nominalnie jest każdy działacz ruchu komunistycznego. I Bierut, i Hu Jintao. Nie no to są karierowicze. Komunista wierzy w komunistyczne ideały lub uważa takie za najlepsze z możliwych. Dlatego też ci którzy zaparcie głoszą komunistyczne hasła to albo ćwierćinteligenci albo ludzie którzy chcą na tym coś ugrać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dlatego też ci którzy zaparcie głoszą komunistyczne hasła to albo ćwierćinteligenci albo ludzie którzy chcą na tym coś ugrać. Nie generalizujmy. Jeśli ktoś głosił je w drugiej połowie XX wieku, mógł jak najbardziej być inteligentnym człowiekiem i wierzyć, że coś może z tego wyjść. Jeśli robi to teraz - cóż, pozostaje tylko pierwsza opcja. Na komunizmie prawie nigdzie nie da się już dziś nic ugrać, chyba, że liczymy Chiny, które postawiły Marksa na głowie, jak on niegdyś Hegla
|
|
|
|
|
|
|
|
karolz77,18/02/2013, 16:07
QUOTE Przeważnie takie projekty były manipulacją ale też były powodowane swoistym realizmem politycznym. Twórcy takich hybrydowych nurtów rozumieli, że dla mas internacjonalizm jest czymś fikcyjnym, abstrakcyjnym, znacznie łatwiej zaś skuteczniej jest odwołać się do uczuć narodowych, zwłaszcza jeśli w interesie partii rządzącej było podsycanie antagonizmów. Zauważmy, że komuniści zwykle głosili hasła narodowe w formie negatywnej, skierowanej przeciwko innemu państwu, innej nacji.
Coś w ten deseń. Gdy państwa tzw "demokracji ludowej" pokazały już swoim obywatelom prawdziwe oblicze to rzadko kiedy wzbudzały w nich zapał i entuzjazm odwołując się do zadekretowanych i propagowanych "słusznych" haseł.
Zatem chyba nikłe wrażenie mogły robić na ludziach teksty typu :
"Proletariusze wszystkich krajów łączcie się !"
"Niech żyje przyjaźń ze Związkiem Radzieckim"
"Niech żyje braterstwo sportowców całego świata"
"Polska i ZSRR zawsze razem !"
No jakby nie patrzeć - mało chyba kto brał to na poważnie.
Zatem - mimo, że linią oficjalną był internacjonalizm to odwoływanie się do niego musiało robić średnie wrażenie na ludziach (wyjąwszy tych najbardziej zindoktrynowanych). Co innego walnąć prosto z mostu i na przykład wydać plakat z Adenauerem w krzyżackim płaszczu lub zasugerować, że prawdziwym wrogiem Polski są Żydzi (no dobrze ... puszczamy oko i mówimy : "syjoniści"). To było może nie do końca "po linii" ale praktyka pokazała, że nie raz było skuteczne.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 18/02/2013, 21:11
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 18/02/2013, 20:27) QUOTE Oczywiście że nie był, komunistami bywają chyba tylko ludzie pokroju tego konia z "Folwarku Zwierzęcego". Reszta po prostu wykorzystuje system do swoich własnych egoistycznych celów, postępując wbrew zasadom równości "mas pracujących miast i wsi". I nie zapominajmy o wszelkiej maści rewolucjonistach, zanim jeszcze dorwali się do władzy. Stalin był komunistą, to z czasem stał się krwiożerczym szefem mafii trzęsącej Rosją. To kiedy Stalin przestał być komunistą? W momencie odwołania sie do wartości narodowych? A wszyscy inni przywódcy zwani potocznie komunistycznymi? A Lenin?
QUOTE i Jeszcze Mateusz Birkut. Chyba nie bo on jakieś sentymenty narodowe miał a to oznacza ze komunistą nigdy nie był.
Ten post był edytowany przez kris9: 18/02/2013, 21:58
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To kiedy Stalin przestał być komunistą? W momencie odwołania sie do wartości narodowych? A wszyscy inni przywódcy zwani potocznie komunistycznymi? A Lenin? Więc uściślijmy: generalnie nie podoba mi się takie stawianie sprawy. Jak pisałem, nominalne bycie komunistą wystarcza do klasyfikacji, a rozważanie nad szczerością wiary to jak ocenianie, czy Rodrigo Borgia był chrześcijaninem. A służy to przede wszystkim dzisiejszym wielbicielom komunizmu do uzasadniania tezy "komunizm tak, wypaczenia nie".
Faktem jest, że gdy oceniamy idealizm Stalina, nie można wskazać punktu, w którym jego światopogląd się przekształcił. Mamy młodego człowieka zafascynowanego socjalizmem i starego dziada, lansującego siebie jako boga, antysemickiego zbrodniarza posyłającego wiernych partyjnych na śmierć, zmiana jednego w drugiego to długi proces. Ale faktem jest, że zdobycie władzy dla bolszewików było często momentem zderzenia z rzeczywistością i dopiero wtedy możemy oceniać, jak bardzo ich działania są "komunistyczne".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|