Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> II RP: sukcesy i porażki , Wielkie nadzieje i stracone szanse
     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.901
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 18/09/2004, 16:52 Quote Post

Zachęcony przez Krzystofera zaczynam ten post aby porozmawiać o tym okresie Polski. Dwadzieścia lat to długo jak na życie jednego człowieka, jak na historię kraju jedno mgnienie oka.
Czy jako naród dobrze wykorzystaliśmy ten czas, czy mogliśmy zrobić to lepiej.
Pokonały nas nasze własne przywary narodowe, zły dobór sojuszników, czy jak zawsze niesprzyjajace nam okoliczności.

---

QUOTE
Chciałem również wdac się z Tobą w polemikę co do zaprzepaszczenia naszych szans w Dwudziestoleciu Międzywojennym. Otóż nie zgodzę się do końca z tym co napisałeś. Oczywiście abstrahując od kłótni w sejmie, paplaniny w senacie, kofliktów w wojsku, chłopskich protestów(to ostatnie zostało nam do dziś) a nawet zdarzen takich jak antysemicki napad na Myślenice w tamtych latach dla kraju zrobiono dużo. Po pierwsze polskie prawo w niczym nie ustępowało zachodniemu, polska armia przynajmniej zaraz po wojnie się świetnie biła. Po drugie zbudowano w krótkim czasie największy port na Bałtyku i prowadzącą do niego magistralę kolejową. Po trzecie powstrzymał Grabski hiperinflacje dośc szybko. Po czwarte zbudowano ogromny nowy okręg przemysłowy (COP), szkoda że niedokończony. Po piąte znacznie zmniejszono analfabetyzm i różnice gospodarcze pomiędzy poszczególnymi rejonami kraju. Po szóste Polska aktywnie działała na arenie europejskiej. Można wymieniać tak dalej liczne sukcesy, można też wymienić porażki, ale wcale nie uważam żeby ten krótki okres był w naszej historii oceniany jakoś źle czy haniebnie wręcz. Jasne, że był zamach majowy a politycy kłócili się jak tylko mogli, ale w Polsce(i nietylko) to jest od jakiegos czasu, albo od zawsze  regułą. Krzysztofer


No cóż mi ten okres kojarzy się głównie ze sławojkami (ówczesny wynalazek). A tak naprawdę masz rację zrobiono dużo. Ale zawsze jest ale ...:
utrzymywanie olbrzymiej armii, przez długi okres czasu 2-3 w Europie, kosztowało olbrzymie sumy z naszego budżetu. Można je było wydać na jej unowocześienie, lub na rozwój kraju. Wrogów nie mieliśmy wtedy zbyt silnych.
Kolejna rzecz znaczna część dobra narodowego było w obcych rękach. Znana ówcześnie afera zwiazana z monopolem zapałczanym. Nie sprzyjało to harmonijnemu rozwojowi kraju. Nasz kraj został mocno uderzony przez Kryzys, i ze względu na słabość kraju trwał bardzo długo. Ten sam powód spowodował opóźnienia w tworzeniu COP. Ale jaki byłby ten COP, po utworzeniu, nie mam zielonego pojęcia, prawdopodobnie byłby porażką.
O polityce mi mówić trudno, ale obawiam się czy przypadkiem nasz kraj nie ciążył w kierunku totalitarnym (Konstytucja Kwietniowa)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 19/09/2004, 10:53 Quote Post

Zarówno wielkie nadzieje, jak i stracone szanse - przecież to się nie wyklucza. Afery są zawsze i wszędzie, tak samo protesty. Sławojka, co może zabrzmieć śmiesznie, to dla mnie symbol postępu - lepsze to, niż s..ć za stodołą. Co do COP - pamiętajmy, że wtedy to przemysł ciężki był wyznacznikiem siły gospodarczej, nie można więc oceniać go z dzisiejszej perspektywy padających kombinatów. A poza tym ten kraj zbudował od zera Gdynię!!!!!
Kszystofer napisał:
QUOTE
Po pierwsze polskie prawo w niczym nie ustępowało zachodniemu

Bynajmniej. Prawo cywilne skodyfikowanmo dopiero w 1964 roku. Z powodu braku rozwiązań prawnych na obszarach byłych zaborów obowiązywały porządki prawne byłych zaborców. W byłym zaborze pruskim istniał nieznany na pozostałym obszarze kraju samorząd wojewódzki - pozostałość po rozwiązaniach pruskich. Jeśli ten burdel (mam nadzieję, że to słowo nikogo nie razi) to nie ustępujący system prawny, to ofiarowuję się do Ziemi Świętej. Tak, każdy z obowiązujących systemów prawnych z osobna możeby i dał radę, ale na raz... bez komentarza.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
PwG
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 151
Nr użytkownika: 1.283

 
 
post 20/09/2004, 7:13 Quote Post

Ja podziwiam ten okres. Po tylu latach niebytu potrafilismy stworzyc panstwo. Moze nie bylo to panstwo modelowe ale zostaly storzone solidne fundamenty. Oczywiscie byly niedoskonalosci - ale zlozyc do kupy prawa z 3 zaborow. A przeciez poziom prawodawstwa w kazdym z nich byl inny. ciekawe czy dzis bysmy potrafili poradzic sobie z tamimi problemami - jak wskazuje najnowsza historia - to raczej nie wink.gif
Ogólnie podziwiam entuzjazm i ogrom pracy wlozony przez spoleczenstwo w budowe II Rzeczypospolitej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Marek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 1.523

 
 
post 23/09/2004, 19:42 Quote Post

QUOTE
Po pierwsze polskie prawo w niczym nie ustępowało zachodniemu

QUOTE
Bynajmniej. Prawo cywilne skodyfikowanmo dopiero w 1964 roku.
mad.gif

Bardzo dawno to studiowałem ale o ile pamięć mnie nie myli
kodeksy karny, karny wojskowy, cywilny, zobowiązań, handlowy przyjęto w latach 1928-34. I cywilny obowiązywał do 1964 a handlowy do 2003r. I były to bardzo nowoczesne i dobre regulacje nie to co dzisiaj nam "panowie posłowie" uchwalają.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Aida
 

II ranga
Group Icon
Grupa: Polskie Towarzystwo Historyczne
Postów: 69
Nr użytkownika: 1.320

Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 6/10/2004, 21:50 Quote Post

To prawda, że armia kosztowała wiele i można było te pieniądze wydawać na coś innego w Polsce wówczas, ale z drugiej strony to przecież właśnie armia była główną instytucją niwelującą różnice, które były pozostałościami zaborów; wyrównywała poziomy, szkoliła młodzież z trzech zaborów, często do wojska szli analfabeci - a tam uczono ich pisac i czytać. A poza tym, czy mozna było tak łatwo zrezygnowac z armii, skoro mieliśmy takich sąsiadów po obu stronach?.... Chyba nie.
To było dobre 20 lat dla Polski rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
ugedej
 

?
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 561
Nr użytkownika: 1.240

?
Stopień akademicki: doktorant historii
Zawód: soldier
 
 
post 7/10/2004, 15:14 Quote Post

Dwudziestolecie Międzywojenne kojarzone jest z działalnością Piłsudskiego, przewrotem majowym...
Sądzę, że gdyby Piłsudski miał przywileje podobne do absolutyzmu to Polska wygrzebałaby sie po 123 letnim letargu.
Oczywiście proponowano mu objęcie rządów jednak ze zbyt ograniczonymi kompetencjami jak na jego warunki i dlatego oficjalnie władzy nie przyjął.
Faktycznie to była nasza szansa jednak warto zauważyć że po upadku I wojny światowej to nie Niemcy poniosły najgorszą porażkę, lecz monarchia habsburgów. Ta dynastia w ogóle zniknęła i już nigdy nie rządziła.
Oczywiście po przegranej wojnie ludnośc niemiecka była podburzona i to wykorzystał Hitler.
Wydarzenia związane z błyskawicznym podniesieniem się Niemiec były wręcz nie do przewidzenia.
Z tego względu Polska rozplanowała pewnie rozwój na okres w wolnym wykonaniu biorąc pod uwagę, że jej terytoria to jedynie wykorzystane ziemie przez zaborców.
Proszę zauważyć, że Rzeczpospolita była jedynie tworem porównywalnym do sieroty wypuszczonego na ulicę.
Jej istnienie faktycznie mogło być kreowane na wzorze innego państwa jednak czy to było mozliwe?
NIE!
Nie było podobnego przypadku w Europie w jaki to sposób odrodziliśmy się tak jak "Feniks odradza się z popiolów"!
Niektóre państwa odzyskiwały swoją niepodległość jednak nie po takim okresie niebytu.
Oczywiście wszyscy dobrze się orientujemy, że podczas niewoli było Księstwo Warszawskie, Poznańskie i Królestwo Polskie jednak to nie była tak naprawde nasza ojczyzna.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 17/10/2004, 19:24 Quote Post

Marek napisał:
QUOTE
Bardzo dawno to studiowałem ale o ile pamięć mnie nie myli
kodeksy karny, karny wojskowy, cywilny, zobowiązań, handlowy przyjęto w latach 1928-34. I cywilny obowiązywał do 1964 a handlowy do 2003r. I były to bardzo nowoczesne i dobre regulacje nie to co dzisiaj nam "panowie posłowie" uchwalają.

Rzeczywiście, musiało to być dawno, skoro do prawa cywilnego mieszasz karne - chyba, że mówimy o studiach nie mających nic wspólnego z prawem. Nie zostało do rozpoczęcia wojny uchwalone prawo małżeńskie, nie zakończono kodyfikacji prawa rzeczowego, ale w tych przypadkach istniały chociaż opublikowane projekty. Jeśli chodzi o prawo spadkowe, istniały jedynie ogólne założenia. Od 1933 obowiązywał KPC, ale nie uregulowano w nim postępowania niespornego, z czym nie uporano się do wojny. Kwestie rzeczowe, spadkowe i inne cywilnoprawne poza zobowiązaniowymi rozwiązywano na podstawie prawa zaborców posiłkując się normami prawa prywatnego międzydzielnicowego uchwalonego w 1926 roku.
A co do KC obowiązującego do 1964, polecam lekturę ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 przepisy wprowadzające Kodeks Cywilny, a szczególnie art. III:
Art. III. Uchyla się:
1) przepisy ogólnego prawa cywilnego - ustawa z dnia 18 lipca 1950 r. (Dz. U. Nr 34, poz. 311), z zastrzeżeniem przepisu art.XII;
2) przepisy wprowadzające przepisy ogólne prawa cywilnego - ustawa z dnia 18 lipca 1950 r. (Dz. U. Nr 34, poz. 312);
3) prawo rzeczowe - dekret z dnia 11 października 1946 r. (Dz. U. Nr 57, poz. 319), z wyjątkiem art. 14-27, 190-249, 290-293, 295 oraz art. 114, 115, 118-120, 122-126, 300 § 2 w zakresie ksiąg wieczystych i hipoteki;
4) przepisy wprowadzające prawo rzeczowe i prawo o księgach wieczystych - dekret z dnia 11 października 1946 r. (Dz. U. Nr 57, poz. 321), z wyjątkiem art. XIX-XXV, XXXVII, XXXVIII, XL-XLVI, L i LIV-LXIII w zakresie ksiąg wieczystych i hipoteki;
5) kodeks zobowiązań - rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. (Dz. U. Nr 82, poz. 598), z zastrzeżeniem przepisu art.XII;
6) przepisy wprowadzające kodeks zobowiązań - rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. (Dz. U. Nr 82, poz. 599), z zastrzeżeniem przepisu art.XII;
7) prawo spadkowe - dekret z dnia 8 października 1946 r. (Dz. U Nr 60, poz. 328);
8) przepisy wprowadzające prawo spadkowe - dekret z dnia 8 paździenika 1946 r. (Dz. U. Nr 60, poz. 329).
Proszę zauważyć, że poza przepisami dotyczącymi zobowiązań pozostałe pochodzą z okresu po II wojnie światowej - i to one obowiązywały do 1964 roku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Marek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 1.523

 
 
post 18/10/2004, 17:31 Quote Post

Faktycznie dawno to było biggrin.gif nawet kodeks cywilny mi się zaplątał
Gdybyś jednak zauważył, że te inne kodeksy zostały uchwalone w ciągu 15 lat formalnego istnienia IIRP.

Cytowany przez ciebie kodeks cywilny po 20 latach tzw PRL-u i popraw mnie jeżeli się mylę, kc przepisywał chyba prawie w całości kodeks zobowiązań.
Na nowy kodeks karny PRL potrzebował 25 lat

Więc chyba z prawodawstwem IIRP nie było najgorzej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 18/10/2004, 17:55 Quote Post

Co nie zmienia niestety faktu, że nie było też najlepiej.
Podobieństwo Księgi III KC(zobowiązania) a KZ w niektórych częściach nie byłoby niczym zaskakującym - w końcu pewne rozwiązania się nie dezaktualizują zbyt szybko. Nie jestem specjalistą w zakresie prawa II Rzeczpospolitej, jednakże istnieją pewne widoczne już na pierwszy rzut oka różnice między KZ a Księgą III KC. KZ zawierał na przykład przepisy dotyczące prawa pracy.
Co do prawa karnego, tu rzeczywiście polskie ustawodawsto zaprezentowało wysoki poziom. Kodeks zawierający penalizację postaci zjawiskowych przestępstwa zdefiniowanych w części ogólnej to niewątpliwe osiągnięcie polskiej nauki prawa karnego materialnego. Właśnie ten wysoki poziom kodeksu karnego z 1932 roku spowodował, że tworzenie nowego nie było uznane za konieczne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Miro
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 339
Nr użytkownika: 8.085

Zawód: geodeta
 
 
post 26/07/2005, 14:34 Quote Post

Zwłaszcza pierwsze lata są przykładem olbrzymiej woli utworzenia państwa. Bez granic, wojska, administracji - prowadziliśmy wojnę leżącą u podstaw całego późniejszego 20-lecia. Olbrzymim minusem ówczesnego państwa jest polityka. Piłsudski, Dmowski, Witos, nie są politykami, których chciałbym widzieć dziś w polityce (choć nie mamy lepszych). Wspaniałe było społeczeństwo, przynajmniej jego świadoma część. Nie rozliczano czy p. X był posłem w czasach zaborów, czy "współpracował" z zaborcami. Nastawiano się na "przyszłość", może poza narodowcami (skąd my to znamy). Ówczesne państwo wychowało pokolenie "Kolumbów", bodaj jedno z nielicznych, nieprawdopodobnie twórczych pokoleń urodzonych w tym samym okresie (m. in. Karol Wojtyła). Nie tylko Gdynia, COP i prawo, ale może przede wszystkim ludzie tworzący polskie społeczeństwo, bez względu na późniejsze zawieruchy. Państwo, to jednak w "gorących" chwilach raczej ludzie, niż granice i administracja. Jestem ciekawy jakie państwo dzisiejsi piętnastolatkowie noszą w głowach. I czy będzie równie ważnym punktem odniesienia dla ich następców.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 5/11/2005, 17:01 Quote Post

Jeśli chodzi o sykcesy to można je podzielić na dwa rodzaje.
1. Sukcesy polityczne:
a)utworzenie jednego organizmu państowego rozbitego wcześniej na trzy części
b)obrona niepodległości państwa w wojnie z Rosją Radziecką
c)uchwalenie konstytucji marcowej w 1921 r.
d)zawarcie układów sojuszniczych z Francją i Rumunią w 1921 r.
2. Sukcesy gospodarcze:
a)odbudowa kraju ze zniszczen wojennych i integracja ziem porozbiorowych
b)reforma walutowa Władysława Grabskiego w 1924 r.
c)budowa Gdynii i linii kolejowej ze Śląska nad morze
d)budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego

Do porażek zaliczyłbym:
1. narzucenie Polsce tzw. małego traktatu wersalskiego
2. brak gwarancji nienaruszalności zachodniej granicy z Niemcami jako wynik konferencji w Locarno w 1925 r.
3. problem mniejszości narodowych, z którymi władze polskie nie umiały sobie poradzić.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Tengu
 

III ranga
***
Grupa: Moderatorzy
Postów: 273
Nr użytkownika: 1.910

Stopień akademicki: doktor
Zawód: historyk
 
 
post 5/11/2005, 22:33 Quote Post

Można tu wymienić dużo więcej sukcesów. Ja dodałbym np. kontrolę nad antypaństwową działalnościa komunistów ( a także anarchistów, ukraińskich i białoruskich nacjonalistów itp.) co pozwoliło znacznie ograniczyć takie zjawiska jak ; terror na Kresach, szpiegostwo czy antypolską propagandę. O takiej kontroli można mówić gdzieś od połowy lat 20 - ych ( wcześniej polskie służby specjalne nie dawały sobie rady). A np. dywersja komunistyczna na terenach wschodnich obejmowała takie akty jak podpalenia, zabójstwa polskich żołnierzy i policjantów, ataki na stacje kolejowe, wioski a nawet niewielkie miasteczka, kradzieże broni, wykolejanie pociągów itp.
Ogromnym sukcesem był też zawarty w 1932 r. pakt o nieagresji z ZSRR. Wtedy to właśnie za działania sprzeczne z paktem uznano "wszelki akt gwałtu naruszający całość i nietykalność terytorium lub niepodległość polityczną drugiej umawiającej się strony, nawet gdyby te działania były dokonane bez wypowiedzenia wojny i z uniknięciem wszelkich jej możliwych przejawów".
To o czym pisałem wyżej było nie tylko sukcesem polskiej dyplomacji, ale i pracy polskich służb specjalnych które np. "podpuściły" ZSRR przekazując im wiadomość, że Polska zawarła sojusz z Francją, Rumunią, Czechosłowacją i Jugosławią w celu ataku na ZSRR... Rakcją Stalina było wydanie Kominternowi polecenia aby polscy komuniści wstrzymali się od działań dywersyjnych aż do czasu rozpoczęcia wojny z Polską, aby nie prowokować "sprzymierzonych" ( Rosjanie w maju 1932 r. podali do publicznej wiadomości fakt "zmowy" ww. państw)... A 25 lipca 1932 r. ZSRR pospiesznie podpisał pakt o nieagresji aby uniknąć wojny smile.gif

Dużym osiągnięciem było też wprowadzenie układów zbiorowych w przemyśle i rolnictwie. Powstał cały system pośrednictwa pracy i arbitrażowego regulowania konfliktów między pracownikiem a pracodawcą. Wprowadzono kontrolę nad warunkami pracy w postaci Inspekcji Pracy. Ochroną objęto pracę kobiet i nieletnich. Już 6 lutego 1919 r. wprowadzono prawo do zrzeszania się ludzi pracy w związki zawodowe. Zagwarantowano prawo do strajku, minimum płacowe, ubezpieczenia społeczne, 8 - godzinny dzień pracy i 46 - godzinny tydzień pracy itp. Przyjęty w Polsce system zabezpieczenia społecznego wyprzedzał grubo tego typu rozwiązania w innych, dużo bogatszych krajach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Setter
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 43
Nr użytkownika: 11.375

Zawód: uczen eLO
 
 
post 5/12/2005, 17:49 Quote Post

Porażką było to że,zaufaliśmy swoim "sprzymierzeńcom", którzy mieli nas w ... ! przez co wszystko wyglądało tak jak wyglądało sad.gif

[edytowane: ort. - używaj Worda do sprawdzania pisowni przed wysłaniem wiadomości - przyp. Rothar]
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 15/12/2005, 16:01 Quote Post

QUOTE(Setter @ 5/12/2005, 17:49)
Porażką było to że,zaufaliśmy swoim "sprzymierzeńcom", którzy mieli nas w ... ! przez co wszystko wyglądało tak jak wyglądało sad.gif
*



A kto powiedział, że zaufaliśmy? Po prostu oparcie się na innym sprzymierzeńcu oznaczać musiało klęskę. Związek Radziecki by nas wchłonął - zresztą po przejściach z wojną bolszewicką to był mało prawdopodobny scenariusz. III Rzesza? Teraz możemy gdybać, ale wtedy przymierze z potworem napawało obrzydzeniem. Jak teraz wiemy całkiem słusznie. Pozostali sąsiedzi byli zbyt słabi, by móc się sprzeciwić tym potęgom. W razie walki z najeźdźcą zwyczajnie by nas opuścili nawet wojny nie wypowiadając (przykład: Rumunia).

Zawierając sojusze z Wielką Brytanią i Francją tylko zyskiwaliśmy. Własnymi siłami i tak byśmy nic nie zdziałali. Dodatkowo bez sojuszu możliwe, że cała wojna obronna 1939 byłaby tylko kolejnym preludium do II wojny światowej. Alianci nie wszczęliby wojny, wszystko skończyć się mogło tak jak w przypadku Czech - czyli niemal zerowym odzewem. To, że sprzymierzeńcy zadeklarowali wojnę III Rzeszy już było dla Polski wielką korzyścią.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
mapano
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.724
Nr użytkownika: 10.081

 
 
post 3/01/2006, 15:41 Quote Post

plusy:
Stworzenie państwa z niczego. Ziemie z których powstała Polska, były niezwykle zróżnicowane. Inna waluta, inne prawo, nawet szerokość torów kolejowych inna. To i tak mały pikuś w porównaniu z tym, że gospodarczo poszczególne tereny były związane z państwami zaborczymi. W ciągu zaledwie 20 lat to wszystko udało się "poodkęcać".
Rozwój państwa to też plus. Bowiem w ówczesnej Polsce nie tylko dokonano unifikacji, ale starano się wzmocnić państwo. Zbudowano Gdynię i łączącą ją ze Śląskiem Centralną Magistralę Kolejową. Zbudowano też Centralny Okręg Przemysłowy, którego głównym
( choć nie jedynym zadaniem ) była produkcja zbrojeniowa.*
Mocną stroną było prawo. Wprowadzono nowoczesny kodeks pracy ( regulujący 46 godzinny tydzień pracy ), a rewelacją na skalę światową był kodeks karny z 1932 roku ( Tzw. kodeks Makarewicza ) Późniejsze kodeksy z 1969 i 1997 roku choć oficjalnie były nowymi kodeksami to de facto były bardzo głębokimi nowelizacjami kodeksu z 1932 roku.
W dwudziestoleciu udało się też wyprodukować wiele hitów eksportowych. W pierwszej połowie lat 30-tych wprowadzono min. na uzbrojenie samoloty myśliwskie PZl P.7 i PZl P.11. Wersja eksportowa tego ostatniego ( PZl P.24 ) znalazła wielu nabywców wśród krajów bałkańskich.
Nie chcę skłamać ale naszym produktem z tamtego okresu są albo bajki przez telefon, albo telefoniczna zegarynka.
W latach 20tych niewątpilwym sukcesem było zastąpienie słabej marki polskiej czymś co znamy do dziś, mianowicie złotówką ( reforma walutowa Grabskiego )
Sporymi sukcesami było też ograniczanie analfabetyzmu i śmiertelności wśród noworodków.
To wszystko udało się dokonać mimo niesprzyjających warunków międzynarodowych ( złe stosunki z Niemcami, Radziecką Rosją i Czechosłowacją ) i ekonomicznych ( zniszczenia po pierwszej wojnie, wojna celna z Niemcami, wielki kryzys z 1929 roku )

Minusy:
Polska była krajem niezwykle zacofanym jak na warunki europejskie ( to jednak było bardziej efektem zaborów i tych warunków o których pisałem ciut wyżej )

Naszą winą była natomiast zła polityka wobec mniejszości narodowych ( szczegóólnie próba twardego rozwiązania kwestii ukraińskiej )**, jak również powszechny antysemityzm.

Minusem był system rządów. Do 1926 roku był to niezbyt efektywny system parlamentarny, a po zamachu Piłsudskiego ( w maju tego roku )Polska stawała się z wolna krajem autorytarnym ( co oznaczało ograniczenie demokracji ).
Ukoronowaniem autorytaryzmu była napisana pod dyktando Piłsudskiego konstytucja kwietniowa ( 1935 ). O ile we wcześniejszej konstytucji ( z marca 1921 ) na pierwszym miejscu stał ( tak jak dziś ) Naród, o tyle w konstytucji kwietniowej najważniejsze było państwo.
Wg. tej konstytucji Prezydent odpowiadał tylko przed Bogiem i historią. Pod znakiem zapytania stała też demokratyczność wprowadzonego tą konstytucją sposobu przeprowadzania wyborów

*O COP jest zresztą w tym dziale stosowny temat
** min. poprzez próby kolonizacji terenów zdominowanych przez Ukraińców polskimi osadnikami.

Powodzenia

mapano smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej