|
|
Uroda przedwojenna
|
|
|
|
Mam najlepszy sposób rozwiązania tego dylematu. Weźcie przeciętną współczesną dziewczynę/kobietę. Umalujcie ją w stylu lat 30 , zróbcie fryzurę typową z lat 30 XX w. Przebieżcie w typowe ubrania ( codziennej, a nie balowej) z tego okresu. Zróbcie czarno -biała fotkę i założę się , że będzie nierozróżnialna od kobiet z lat 30. Jak ktoś ma dobry program może to zrobić wyłącznie cyfrowo. Dla malkontentów . Wystarczy wejść na NK, pooglądać i porównać fotografie klasowe z ostatniego półwiecza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jacpi @ 2/11/2015, 14:54) Mam najlepszy sposób rozwiązania tego dylematu. Weźcie przeciętną współczesną dziewczynę/kobietę. Umalujcie ją w stylu lat 30 , zróbcie fryzurę typową z lat 30 XX w. Przebieżcie w typowe ubrania ( codziennej, a nie balowej) z tego okresu. Zróbcie czarno -biała fotkę i założę się , że będzie nierozróżnialna od kobiet z lat 30. Jak ktoś ma dobry program może to zrobić wyłącznie cyfrowo. Dla malkontentów . Wystarczy wejść na NK, pooglądać i porównać fotografie klasowe z ostatniego półwiecza.
Tadaa!
Zdjęcia zrobione w 2012 z blogu o modzie lat 30-tych. Przerobiłem na czarno-białe i dodałem szumy żeby wyglądały staro.
Ten post był edytowany przez Realchief: 2/11/2015, 15:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Thyma:
CODE Ocenianie kształtu brwi to nieporozumienie. Dzisiaj prawie wszystkie kobiety je regulują i farbują. Istnieje takie pojęcie jak makijaż brwi. Kształt, kolor i gęstość brwi mogą podlegać sporym zmianom i są zależne od aktualnej mody.
To że sie reguluje to ja wiem. Nie zgodzę się tylko z tym, że "prawie wszystkie" kobiety tak robią. Już na pewno nie przez cały czas. Brwi regulowane dość względnie łatwo rozpoznać. Natomiast nie wszystkie kobiety też muszą to robić.
Wskaż 10 różnic. http://i64.tinypic.com/2lj0rpt.jpg Jedna pani jest przedwojenna, druga współczesna.
CODE Na rysy twarzy mogą też wpływać niektóre utajone choroby, np. niedoczynność tarczycy, w której twarz staje się bardziej "miękka" i obrzękła.
Owszem, tylko trzeba by wówczas założyć, że zdecydowana większość ówczesnych kobiet miałą niedoczynności tarczycy - sądząc po zdjęciach. Na pewno część miała i nie leczyła tego lub nie walczyła ze skutkami.
Doktor Zło
CODE 1. Należy na początku ustalić, czy interesuje nas "średnia" epoki, czy też posługujemy się "idealnym wzorcem"? To bardzo ważna kwestia. Idealny wrzorzec epoki nie będzie tym, co realnie osiągały kobiety przedwojenne, tak jak nie każda dzisiejsza kobieta osiąga poziom Monici Bellucci
Rzecz jasna, średnia. Choć może bardziej mediana. W każdym razie na pewno nie ideał i nie uroda "celebrycka", choć w tym temacie też wyszłyby różnice.
QUOTE 2. Wydaje mi się, że wielu dyskutantów porusza się na dwóch oddzielnych płaszczyznach, stąd biora się nieporozumienia. Podzielmy może czynniki wpływające na urodę na te, które są rezultatem trybu życia i genetyki i na te, które sa bezpośrednim efektem działań kobiety. Dalej zaś, nalezy ustalić - czy kategoria druga powinna być włączana do naszych dyskusji, czy tez nie?
Jak na moje, to ten pierwszy, czyli genetyka i tryb życia. Jeśli za bezpośrednie działania uznamy makijaże i inne poprawy urody, to lepiej się od tego dystansować.
CODE 3. Wyszukiwanie pojedynczych wypadków kobiet, które dzisiaj "uszłyby/nie uszłyby" za ładne jest według mnie baaardzo zwodniczym i śliskim kryterium, zwłaszcza w temacie gdzie z definicji standaryzacji nie ma. To tak, jakby oceniać przedwojenną modę - zwolennicy "teorii zmian" będą posługiwac się przykładami arystokratek idących za trendami, zwolennicy "stazy" wyciągną środowiska wiejskie i robotnicze, gdzie strój ewoluował wolniej.
Jednak lepiej dyskutować na bazie kobiet zwykłych -z różnych klas społecznych, ale nie tych pań z urody słynących, tylko typowych przedstawicielek.
Delwin
CODE Odnośnie owych przywoływanych "wąskich szczęk i ust" - pierwsze to dość pospolita pochodna poziomu tkanki tłuszczowej w organizmie. Nawet "po sobie" widzę olbrzymie różnice w rysach twarzy przy różnicy rzędu 10 kg a przecież pokolenie przedwojenne (pracujące fizycznie w większości) było generalnie bardzo szczupłe lub wręcz niedożywione (vide uwagi odnośnie kondycji fizycznej rekruta w WP). Do tego "wąskie usta i szczęka" to niestety też często efekt utraty zębów...
Oto się własnie rozchodzi, że owa szczupłość i pociągłośc jest przypisywana paniom dzisiejszym, a nie przedwojennym czy starszym.
Beorn
CODE Nie byłbym pewny tego, że polskie nazwisko = polska przynależność narodowa/polskie pochodzenie. Ale załóżmy, że Pani Włodarska jest Polką i polską arystokratką, ale jeśli tak, to jakiego herbu używa jej ród, a także jakim tytułem się posługują? Może źle sprawdziłem, ale nie ma rodziny Włodarskich wśród polskiej arystokracji, więc wszystkie z tych pań mogą należeć do stanu mieszczańskiego.
Dobrze, może się nieprecyzyjnie wyraziłem. Chodziło wyłącznie o to (choć nie wykluczam "realnej" arystokracji), że panie te nie należały do klasy proletariackiej, miały środki by o siebie dbać i nie były wyniszczone ciężką pracą. To czy są arystokratkami z pochodzenia, czy tylko wiodły wygodne życie jest tu kwestią mniej ważną.
CODE Załączyłem parę zdjęć dziewcząt urodzonych przed wojną, czy aż tak bardzo różnią się od dzisiejszych dziewczyn? Na moje oko nie, ale jak już pisałem wyżej, Kraków może być skansenem dawnej urody.
Jak wskazał Doktor Zło, te dziewczęta starannie wyselekcjonowane zostały wśród kobiet o aryjskiej urodzie. Może gdyby nie nazizm, to zahaczyłyby się o aktorstwo czy inne zajęcia słynące z urody. Bo typowe Niemki były bliższe temu: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...945._BU8902.jpg
I znowu zagadka, która pani pochodzi z "epoki", a która tylko zagrała w filmie? http://i65.tinypic.com/jud8px.jpg
Realchief
CODE Sam kolega wartościuje pisząc, o wydatnych szczękach, małych i wąsko rozstawionych oczach itd. To są typowe oznaki brzydoty, tyle, że nic z tego nie widzę na przedstawianych fotografiach, zdarza się, ale podobnie jest i dziś.
Wskazanie, że dana pani ma jakąś tam cechę typu rozstaw oczy to jest wartościowanie? Może z punktu widzenia politycznej poprawności, bo cechy są neutralne, a dopiero ich ocena jest wartościowaniem.
CODE Co też kolega pisze? Wizualnie rysy twarzy zmieniają się wraz z odkładaniem tkanki tłuszczowej, wiekiem, użyciem kosmetyków.
Racja, ww. cechy się zmieniają, tylko w jakim zakresie? Zazwyczaj jak ktoś tyje i chudnie, to w dalszym ciągu da się go rozpoznać. Wiek to znowu kwestia niezależna, ludzie zmieniają się z wiekiem tylko że nie na tyle, by po 20 latach rozłąki zupełnie nie móc poznać dawnych znajomych (nie mówię oczywiście o sytuacjach gdy ktoś ulegnie wypadkowi z powaznymi obrażeniami twarzy).
CODE Oj nie prawda. Jak najbardziej jest pewien zestaw prawidłowy wynikający z naszych zwierzęcych instynktów. Mężczyznom podświadomie podobają się kobiety mające cechy świadczące o tym, że mogą wydać liczne zdrowe potomstwo. Co znowu przekłada się na oznaki: zdrowia, młodości i dojrzałości. Dopiero na kolejnym poziomie wpływ ma już kultura i środowisko. tam gdzie groziły klęski głodu obfite kształty oznaczały, że kobieta jest dobrze odżywiona a więc nie choruje na szereg związanych z głodowaniem chorób, będzie miała odpowiednie zapasy pokarmu dla potomstwa itd. Obecnie takim wyznacznikiem jest przesadnie chuda sylwetka bo wmawia się nam, że to ona jest oznaką zdrowia. W normalnych okolicznościach jest to właśnie figura klepsydry. Szerokie biodra to czynnik ułatwiający poród, odpowiednio rozłożona tkanka tłuszczowa (na biodrach nie w talii)świadczy o prawidłowym odżywaniu, a odpowiedniej wielkość biust o dojrzałości płciowej i posiadaniu odpowiedniej ilości pokarmu dla dziecka. Jakieś duże odejście od tych proporcji zakłóca pierwotne instynkty i jest właśnie podyktowane uwarunkowaniami kulturowymi.
Nie wiem czy z kolegą zgodziliby się rzeźbiarze paleolitycznych Wenus, takiej jak ta z Willendorfu. Albo też przedstawiciele Hotentotów bądź Maorysów. Nawet Rubens dostrzegał piękno w obfitszych kształtach. Z kolei Wenus z Milo zbyt krągłych bioder nie posiada, piersi też małe, za to brzuch - jak na kobietę - ładnie "wyrzeźbiony" (par excellance). Czy właśnie kształt klepsydry to nie jest czasem kulturowy wymysł? Bo żeby utrzymać taką linię, to trzeba o nią dbać. Czy chłop pańszczyźniany zwracał uwagę na klepsydryczność kształtów swojej żony?
CODE Ta druga Pani po kolego przeróbkach wygląda jak niemal żywcem z żurnali z lat 30-tych (fryzura i makijaż ciut inny). Swoją drogą to bardzo piękna kobieta choć ma nieco za obfite kształty, także jak na okres międzywojenny.
O ile z drugim zdaniem się zgadzam, o tyle z pierwszym nie całkiem. W żurnalach mogłaby robić, ale z lat 50. i z czasów nody na pin-up girls.
CODE Na tej fotografii z Łodzi w zasadzie wszystkie oczy są poprawione i to z jednego szablonu, fotograf wyraźnie nie miał talentu, przy 2-3 paniach się jeszcze starał to jakiś dopasować, a potem machnął ręką i zrobił kalkę. Stad nie zgadza się, ani kierunek patrzenia, ani wielkość ani kształt oczu. Rzecz jasna kilku Paniom z tego zdjęcia nawet gdyby to dobrze zrobiono to i tak by nic nie pomogło. Ale tak to już jest jedni są ładni inni brzydcy.
Może są brzydkie, a może nie są. Chodzi o to, że dałoby się dla nich wyróżnić pewne cechy wspólne, które nie byłyby analogiczne ze wspólnymi cechami koniec współczesnych. I to w całkiem obiektywnych kategoriach, a nie nie na zasadzie "ładny/brzydki".
Jacpi
CODE Mam najlepszy sposób rozwiązania tego dylematu. Weźcie przeciętną współczesną dziewczynę/kobietę. Umalujcie ją w stylu lat 30 , zróbcie fryzurę typową z lat 30 XX w. Przebieżcie w typowe ubrania ( codziennej, a nie balowej) z tego okresu. Zróbcie czarno -biała fotkę i założę się , że będzie nierozróżnialna od kobiet z lat 30. Jak ktoś ma dobry program może to zrobić wyłącznie cyfrowo. Dla malkontentów . Wystarczy wejść na NK, pooglądać i porównać fotografie klasowe z ostatniego półwiecza.
Nie ma potrzeby! Na wielu filmach historycznych można zobaczyć stylizowane aktorki. Np. tu Eva Braun prawdziwa i filmowa: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/f...b817cf455b4.jpg A żeby nie było aż tak "niemiecko", to tutaj dziewczyny z Powstania Warszawskiego: http://www.warszawa.pl/wp-content/uploads/...399364867_n.jpg a tu sanitariuszka z bodajże Miasta 44: https://ewastankiewicz.files.wordpress.com/...jpg?w=225&h=270
|
|
|
|
|
|
|
|
XenomorphNostromo
Wskazywanie, ze jakąś pani ma jakąś cechę to nie wartościowanie. Problemem jest to, że kolega uogólnia i przenosi ją ogólnie na kobiety z epoki.
W tym cały sęk, że okrągłe twarze kobiet z międzywojnia były efektem tego, że inaczej się odżywały, nie odchudzały się maniakalnie i stosowały inny makijaż, a nie tego, że miały inną budowę.
Ta wenus miała przedstawiać Boginię Matkę z wyolbrzymionym określonymi cechami. O ludach prymitywnych już pisałem. I czemu wszyscy wyciągają tego Rubensa zawsze? Mało to było innych artystów? A czemu nie Durer, Tycjan, Goya, Boucher? U nich panie się są tak obfite, a normalne i mają właśnie figurę klepsydry. I znowu co to tylko Wenus z Milo jest na świecie? Afrodyta z Braschi dłuta Praksytelesa ma wyraźną figurę klepsydry. na dodatek u Greków ideałem piękna estetycznego nie było ciało młodej kobiety, a młodego mężczyzny co wpływało na rzeźbę. Oczywiście, że chłop pańszczyźniany zwracał uwagę na kształty żony, to się dzieje podświadomie i decyduje czy kobietę postrzegamy jako atrakcyjną czy nie. Ale żenił się raczej z taką co miała w wianie kilka morg czy była robotna.
Niestety nie mam screenshotów z Blacklist, bo tam podobieństwo do pani z kolegi linka było uderzające. Swoją drogą ciekawe jak kreśli kolega grającą tam główną rolę Megan Boone?
A co do stylizowanych aktorek. Po pierwsze są to aktorki, a po drugie są stylizowane właśnie, co różnie wychodzi, zresztą filmy są produkowane dla współczesnego odbiorcy z określonymi gustami, więc aktorki specjalnie się nie do końca przemienia w kanon z epoki. Oglądał kolega te zdjęcia z mojego poprzedniego postu? Szczególnie drugie.
Jak już to powinniśmy porównać współczesną aktorkę grającą w filmowej biografii którejś z aktorek z międzywojnia, to by nam więcej pokazało.
A i porównywanie zdjęć czarno białych z epoki, z wysokiej jakości zdjęciami kolorowymi wprowadza duże przekłamania. Przez to dostrzega się różnice których nie ma.
I gdzie tu kolega widzi różnice? Pomijam oczywiście, że to dwie inne osoby i aktorka ma inną fryzurę.
Ten post był edytowany przez Realchief: 2/11/2015, 17:29
|
|
|
|
|
|
|
|
XenomorphNostromo
QUOTE To czy są arystokratkami z pochodzenia, czy tylko wiodły wygodne życie jest tu kwestią mniej ważną.
W sumie racja.
QUOTE Jak wskazał Doktor Zło, te dziewczęta starannie wyselekcjonowane zostały wśród kobiet o aryjskiej urodzie. Może gdyby nie nazizm, to zahaczyłyby się o aktorstwo czy inne zajęcia słynące z urody. Bo typowe Niemki były bliższe temu: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...945._BU8902.jpg Widziałem parę filmików z tamtej epoki, jakoś nie wydaje mi się żeby zostały jakoś starannie wyselekcjonowane. Nie lubię zdań zawierających sformułowanie w stylu "typowe Niemki" jeśli ma to na celu obrazę ich wyglądu, bo wydaje mi się, że chciałeś pokazać iż Niemki są mało atrakcyjne, a jak się jakaś trafi to "trafiło się ślepej kurze ziarno". Oczywiście jeśli jest inaczej to przepraszam. Nawet współcześnie Niemki nie są brzydkie, mam rodzinę w zachodnich Niemczech, są to Niemcy "z krwi i kości" i kobiety w tej rodzinie jakoś nie odstraszają wyglądem, tak samo jak np. koleżanki kuzynek. Tak samo w Polsce mamy piękne kobiety i takie, które urodą nie grzeszą. Jeśli uznać, że Niemki są brzydkie a Polki ładne, to połowa polskich kobiet to niemieccy szpiedzy. A porównywanie aktorki z filmu o powstaniu z dziewczętami biorącymi udział w prawdziwym powstaniu nie ma sensu. W filmach aktorki też są upiększane, mogą podrasować trochę jej wygląd cyfrowo, ale także podczas charakteryzacji użyją odpowiednich kosmetyków. Załączam zdjęcia dwóch filmowych gwiazd ( ) z makijażem i bez. Mogą one robić za łódzkie "arystokratki" z powodzeniem
Ten post był edytowany przez Beorn: 2/11/2015, 17:37
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
Realchief
Trudno tu cokolwiek uogólniać, bo ani wtedy, ani teraz nie było jednego typu urody. Były różne, które do dnia dzisiejszego zaczęły zanikać. Być może da się spotkać współczesne kobiety o wyglądzie jak ze starych fotografii, ale to rzadkość. Podobnie jak dzisiaj są pewne typy urody, jakie zaobserwować niegdyś byłoby trudno.
Dziś nawet gdy kobiety nie są maniakalnie chude (to dopiero uogólnienie!), to zachowują przy tym pociągłą i wyrazistą twarz. Przykładem było m.in. zdjęcie, które podałem, innym przykładem może być piosenkarka Adele o dość wyraźnym podbródku i kościach policzkowych: http://marieclaire.media.ipcdigital.co.uk/...w440/Adele1.jpg Swoją drogą kosmetyki chyba bardziej szkodzą niz pomagają, gdy coraz młodszą (bo już od wieku nastoletniego) skórę wystawia się na wielogodzinne działanie tuszów, podkładów, szminek. Nie jestem pewien czy dla skóry to rzecz korzystniejsza.
Wenuski paleolityczne to przykłady łączenia symbolu płodności i obfitości z ciałem kobiecym. Znajdowane w całej Europie, tworzone na przestrzeni kilkunastu tysięcy lat (to w zasadzie dłużej niż od czasów Sumeru do teraz), widać że ten ideał długo obowiązywał. Może te cechy są wyolbrzymione (trudno, żeby było inaczej przy takich proporcjach), ale poakzywany był kierunek w jakim trzeba zmierzać. Inne Afrodyty to np. ta: http://www.historiasztuki.com.pl/ilustracj...dyta-Knidos.jpg Nie widzę tu szczególnej "klepsydry". U Tycjana też nie: http://rynekisztuka.pl/wp-content/uploads/..._little_dog.jpg Tę bym raczej określił mianem gitary Zresztą jakie to ma znaczenie, "klepsydra" nie jest ani gorsza, ani lepsza od innych rodzajów sylwetek na przestrzeni wieków. Pasowała do pewnej epoki i to nawet nie do całości społeczeństwa, bo niziny społeczne nawet nie wiedziały, że to tak ma wyglądać i że trzeba dbać o linię.
Megan Boone to też typ współczesny, właśnie taki o jaki ciężko by było x lat temu. Oczywiście aktorki stylizuje się w sposób "z ograniczoną odpowiedzialnością" i pytanie brzmi - dlaczego? Własnie dlatego, że współczesne standardy urody są na znacznie innym poziomie niż kiedyś. Nawet do takich kuriozów dochodzi, że postaci sprzed kilkuset lat w filmach są wygolone pod pachami czy na nogach, choć w rzeczywistości takich zabiegów nie stosowano. Widziałem te zdjęcia jakie kolega wstawił, generalnie dziewczyna jest w takim typie, że można by mieć wątpliwości. Choć ten dziąsłowy uśmiech trochę ją zdradza, a zestawienie z oryginalnym zdjęciem "z epoki" mogłoby ją zdemaskować. Na pewno stylizacja jest bardzo dobra. Nawiasem mówiąc, po pierwszym zdjęciu myslałem, że to jakaś Azjatka i w zasadzie widoczna różnica jest także między Azjatkami z dziś, a tymi sprzed wielu dekad.
Pierwsze co mi przyszło do głowy po porównaniu aktorek to to: http://f.ptcdn.info/325/031/000/1431513510-reincarnat-o.jpg Przy czym Blanchett to kobieta o urodzie dość rzadkiej dziś i nietypowej. Inne przykłady mozna znależć tutaj:http://www.listal.com/list/actors-portraying-actors
Na załączonym obrazu Evy Braun przede wszystkim widać guzikowate oczy, owalną twarz, inny kontur brwi (mowa o oryginalnej EB).
Natomiast pewne zmiany realne też postępują - zęby mądrości są coraz bardziej nieobecne wśród rosnącej części populacji (link), to przekłada się chociażby na kształt szczęki. Z drugiej strony (źródło) naukowcy przyjmują, że w ciągu ostatnich stu lat lekko odwrócony został trend zmniejszania się zębów - związane to ma być z większymi dawkami fluoru zawartego w paście do zębów.
Beorn
Oczywiście nie miałem na celu negatywnego określania niemieckiej urody. Przepraszam jeśli to tak zabrzmiało, bo jestem przeciwnikiem tego stereotypu o "brzydkich Niemkach". Chodziło mi wyłącznie o to, że w tamtych, jak również wcześniejszych czasach istniałą spora przepaść między "pięknościami epoki", a zwykłym ludem. W Polsce było tak samo, kto by odnalazł takie okazy w pospolitym ludzie ze wsi czy miast?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Oto się własnie rozchodzi, że owa szczupłość i pociągłośc jest przypisywana paniom dzisiejszym, a nie przedwojennym czy starszym.
Wydaje mi się, że z kontekstu dość wyraźnie pisałem o raczej o płci brzydszej (rekruci).
|
|
|
|
|
|
|
|
XenomorphNostrom
Pisze kolega prawidłowo by w kolejnym zdaniu sobie zaprzeczać. Trudno tu cokolwiek uogólniać, bo ani wtedy, ani teraz nie było jednego typu urody. Pod tym się mogę podpisać, a potem zaczyna kolega znowu fantazjować na temat jakiś nieistniejących zmian.
Nie pisałem, że kobiety obecnie są maniakalnie chude, tylko, że przeważnie są w jednej ze skrajności albo przerażająco szczupłe (lansowany przez media typ wieszaka), albo zbyt krągłe (nadwaga) i ciężko znaleźć te ze środka, czyli szczupłe ale mające równocześnie krągłości gdzie potrzeba. I piszę rzecz jasna o młodych kobietach.
Adele ma normalną rozlaną twarz jak to osoba z nadwagą. Reszta to kwestia makijażu.
O mamo. Wenuski nie przedstawiają żadnego ideału urody, a właśnie obfitości i płodności. Nie mają nic wspólnego z preferowanym wyglądem kobiety. Klepsydra po prostu oznacza, że biodra są szersze od talii, a reszta to kwestia wielkości biustu. U Afrodyty Knidos to doskonale widać. Jeszcze lepiej to widać u Ewy Durera: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...8Prado%29_2.jpg i to jest właśnie naturalna sylwetka kobiety, obraz jest o tyle dobry, że obok mamy Adama i od razu widać różnicę, biodra, talia i klatka piersiowa mają ten sam obwód. I to nie chodzi o żadne dbanie od dietę, a o naturę.
"Badacze odkryli, że dla postrzeganej atrakcyjności ważny jest stosunek obwodu talii do obwodu bioder; za najatrakcyjniejsze uważane są kobiety, których wynosi to 0,7; znaczne odstępstwa od tej wartości obniżały atrakcyjność fizyczną. Mimo że Miss Ameryki jest z roku na rok coraz szczuplejsza, to proporcje talii do bioder pozostają od kilkudziesięciu lat niezmienione; także pierwsze operacje plastyczne polegały m.in. na usuwaniu dolnych żeber w celu poprawienia wcięcia w talii; kobiece proporcje budowy bioder związane są z ilością żeńskich hormonów płciowych produkowanych przede wszystkim przez jajniki – estrogenów; wcięcie w pasie rośnie wraz ze stężeniem tych hormonów w okresie dojrzewania; kobiety o takich proporcjach mają także mniej poronień, mniej kłopotów z zajściem w ciążę, rzadziej chorują na nowotwory jajników i piersi oraz szybciej dojrzewają; prawdopodobnie więc postrzeganie jako atrakcyjnego takiego właśnie ciała kobiety przyczyniało się do sukcesu reprodukcyjnego"
Co też kolega opowiada. Megan Boone ma właśnie typ urody który kolega określa jako charakterystyczny dla międzywojnia: okrągła twarz, owalny podbródek, brak wystających kości policzkowych.
Standardy urody akurat się nie zmieniają w ogólności, zmieniają się tylko pewne detale związane z nakładką kulturową epoki. Na twarzy także będą preferowane oznaki: zdrowia, młodości i dojrzałości, czyli: gładka cera, symetryczna twarz, duże oczy, mały nos.
A na koniec zdębiałem. Jak kolega sądzi jakie pochodzenie miały owe polskie aktorki z linku? Jakaś specjalna inna rasa wyhodowana przez kosmitów? Te dziewczyny były właśnie ze: wsi, miasteczek i dużych miast. Owszem prezentowały zapewne jej ładniejszą część, ale jest tak i obecnie. Przeglądając zaś te 130 pań, wyraźnie widać jak różne typy urody prezentowały, co kompletnie zdaje kłam teoriom kolegi.
Odniosę się jeszcze do wcześniejszego postu Doktora Zło.
Należy na początku ustalić, czy interesuje nas "średnia" epoki, czy też posługujemy się "idealnym wzorcem"? To bardzo ważna kwestia. Idealny wrzorzec epoki nie będzie tym, co realnie osiągały kobiety przedwojenne, tak jak nie każda dzisiejsza kobieta osiąga poziom Monici Bellucci
Tak się akurat składa, że naukowcy ustalili, że średnia i wzorzec idealny to właśnie dokładnie to samo. Za najpiękniejszych uznaje się ludzi którzy są najbardziej uśrednieni. Więc jeżeli już to trzeba by dyskutować, czy w ciągu 3-4 pokoleń ludzie zaczęli mniej od średniej odstawać. A nie wydaje się mi, żeby takie zjawisko zachodziło.
Zresztą żeby się nie silić znalazłem artykuł wszystko dobrze podsumowujący: http://urodaizdrowie.pl/kobieta-atrakcyjna...adaja-mezczyzni I jako bonus uśrednione wizerunki pań z różnych krajów. http://www.crazynauka.pl/wp-content/upload...-srednie-PL.jpg 1. Europejki jak widać spokojnie mogłyby być siostrami. 2. Trudno się doszukać wystających kości policzkowych czy szpiczastych bród. 3. Polki mają bardziej okrągłe twarze w stosunku do innych Europejek.
I na koniec w ramach potęg makijażu: 1 połowa twarzy z druga bez. Widać wyraźnie jak zmienia się wielkość i kształt oczu czy ust, a także kości policzkowych. http://www.papilot.pl/makijaz/19779/2/SPEK...u-MAKIJAZU.html
Ten post był edytowany przez Realchief: 3/11/2015, 11:47
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jacpi @ 2/11/2015, 14:54) Mam najlepszy sposób rozwiązania tego dylematu. Weźcie przeciętną współczesną dziewczynę/kobietę. Umalujcie ją w stylu lat 30 , zróbcie fryzurę typową z lat 30 XX w. Przebieżcie w typowe ubrania ( codziennej, a nie balowej) z tego okresu. Zróbcie czarno -biała fotkę i założę się , że będzie nierozróżnialna od kobiet z lat 30. Jak ktoś ma dobry program może to zrobić wyłącznie cyfrowo. Dla malkontentów . Wystarczy wejść na NK, pooglądać i porównać fotografie klasowe z ostatniego półwiecza. Dokładnie. Wystarczająco długo pracowałam w agencjach reklamowych, by mieć do czynienia ze specjalistami od makijażu i stylistami zdolnymi zrobić cuda z modelem wg zapotrzebowania działu kreacji Mogliby każdą ze znanych Wam Pań przerobić na „przedwojenne zdjęcie”, a po sfotografowaniu w odpowiednim świetle i dodaniu tzw. noise w Photoshopie dalibyście każde pieniądze, że fotka jest odpowiednio wiekowa.
Oglądając przedwojenne materiały musimy mieć świadomość, że zdjęcia powstawały za pomocą sprzętu daleko odbiegającego od obecnych cudów techniki, a więc „hardware” dodawał coś od siebie jeśli chodzi o modelunek światła na obiekcie. Styl makijażu też robi swoje.
Jedyne co istotnie mogło mieć jakiś widoczny wpływ to dieta niemowląt i dzieci powodująca inny rozwój szczęk — ewentualnie. Czytałam pewną analizę stomatologiczno-historyczną, gdzie wykazano że ze względu na dietę maluchom lepiej rozwijały się szczęki i lepiej mieścił pełen garnitur ząbków, ergo: mniej potencjalnej roboty dla ortodontów. Tylko że ta analiza dotyczyła czasów grubo przed omawianymi Ale skoro to zachodziło wtedy, to mogło i przed wojną. Ciap Gerbera i podobnych paskudztw chyba jeszcze nie było.
BTW: kwestia urody „przedwojennej’ dotyczy obu płci. Moja rodzina jest w posiadaniu zdjęcia wuja, zmarłego w wieku dorosłym zaraz po IIWŚ czy jakoś tak. Na zdjęciu ma około 6 lat. Mój młodszy brat w analogicznym wieku wyglądał jak klon wuja Mariana A zdjęcie jest naprawdę dobrej jakości przedwojennej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 2/11/2015, 13:50) Mężczyzn którym się nie podoba np. Ingrid Bergman chyba ze świecą trzeba szukać.
Mnie się nie podoba. Nie widzę w niej nic zachwycającego... Ma mało łagodne rysy i duży nos, przypomina typową rudą koleżankę z ławki szkolnej.
Taka Lana Turner, ją bije na głowę --> http://3.bp.blogspot.com/-zp2qTijGNUM/UEMr...turner.+032.jpg
QUOTE(Beorn @ 2/11/2015, 17:36) Bo typowe Niemki były bliższe temu: [url=https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/93/British_soldiers_chatting_to_German_girls,_16_July_1945._BU8902.jpg]
Widać, różnie bywało, bo te blondyny na zdjęciu poniżej, są niezłe nawet jak na dzisiejsze standardy: -
Ten post był edytowany przez Kizior: 10/11/2015, 23:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Przypatrz się makijażowi Lany Turner Ma usta namalowane o wiele większe niż jej naturalne wargi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdjęcie z 1863 roku, a mogłaby udawać dzisiejsza nastolatkę. Ciekawe.
|
|
|
|
|
|
|
|
WOW. Doskonała jakość zdjęcia jak na tą datę.
A różnica się sprowadza do tego, że współczesna kobieta by miała na sobie tonę tapety do zdjęcia.
|
|
|
|
|
|
|
AtomGirl
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 103.596 |
|
|
|
Stopień akademicki: Magister |
|
|
|
|
QUOTE(Jerzy M @ 1/11/2015, 19:18) Znacznie zmniejszyła się śmiertelność wśród dzieci, co też ma wpływ na wygląd fizyczny. Zanikły małżeństwa między kuzynami, co było dość popularne jeszcze w XIX wieku. No i teraz kobiety są znacznie bardziej pewne siebie i zadowolone z życia, co bardzo odróżnia je od kobiet z XIX wieku.
Kto był bardziej zadowolony - tego wiedzieć na 100% nie możemy To jednak były inne czasy i inne wartości w życiu się wyznawało
Na pewno na cechy fizyczne wpłynęło to o czym piszesz. Dodam jako kobieta - w XIX. i na początku XX w. kobiety także się malowały i używały kosmetyków, tylko inna była ich specyfika (i mniej kobiet miało do nich dostęp), część była zupełnie naturalna, część wręcz trująca (np. wczesne farby do włosów mogły zabić). Do tego dochodzi kwestia stroju, postawy i uczesania - uczennice z 1920 r. mogą dla nas wyglądać na starsze. A Ale cechy fizyczne z pewnością się zmieniły. Podkreślić należy kilka innych rzeczy, które chyba nie zostały wspomniane: - istniały inne klasy społeczne, które raczej nie zawierały małżeństw mieszanych + częste przywiązanie do regionu, które także przez pokolenia wytwarza w nas inne cechy fizyczne. Nawet porównując samych Polaków, to inaczej będzie wyglądać chłopka, a inaczej arystokratka, inaczej może wyglądać szlachcianka z terenów Litwy, inaczej z terenów podwarszawskich a jeszcze inaczej z terenów dzisiejszej Ukrainy - W trakcie II wś klasy wyższe, wykształcone, były eliminowane przez obu okupantów - czynnik biologiczny, którego było najmniej w kraju, zanikał. Po 1945 r. władza "wymieszała wszystkich ze sobą" - tzn. nie dość, że mieszając ludzi z różnych terenów i wrzucając razem na inne tereny, to do tego także pod względem klasowym mieszaliśmy się sami (wtedy już coraz zadziej zwracano na to uwagę). Stąd wyglądamy inaczej niż ludzie przed wojną, choć podobieństwa zawsze można wyszperać.
Ten post był edytowany przez AtomGirl: 30/06/2018, 17:14
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kizior @ 3/02/2016, 2:15) Zdjęcie z 1863 roku, a mogłaby udawać dzisiejsza nastolatkę. Ciekawe.
Ciekawe, która kobieta/dziewczyna odsłoniłaby tak ręce w 1863 roku...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|