Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
13 Strony « < 11 12 13 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zanik świadomości plemiennej, Kiedy zanikły plemiona w Polsce?
     
chąśnik666
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 106.257

Stopień akademicki: mgr
Zawód: antropolog kultury
 
 
post 28/09/2020, 17:08 Quote Post

QUOTE(GniewkoSynRybaka @ 23/09/2020, 0:22)
QUOTE(Sabat @ 23/09/2020, 9:00)
QUOTE
Gdyby Pomorzanie byli myśliwymi i rybakami pobieraną dziesięcinę stanowiłyby miary określone w skórkach i futrach oraz rybach - czyli płody lasu i morza.

Dziesięcina z definicji nie dotyczyła morza, jezior oraz bagien. Co do zasady miały to być płody rolne lub pieniądz. W XII wieku w Polsce możliwe jeszcze były skórki zwierzęce, jako zastępstwo pieniądza, ale to w drodze wyjątku niż zasady. Od XIII wieku dziesięcina zaczyna w ogóle być prawie wyłącznie zbożowa (nie praktykuje się innych płodów rolnych) albo pieniężna z tendencją do tej drugiej.
*


Mylisz się co do tego czym była z definicji dziesięcina. Dziesięcina to dziesiąta cześć czegoś. Np dziesiąta cześć różnych dochodów skarbowych księcia albo dochodów gospodarstw wiernych danej diecezji. Owszem była znana dziesięcina z ryb i płodów morza. Przeczytaj sobie tzw dokument mogileński oraz bullę dla diecezji włocławskiej. Byłaby to dziesięcina w sam raz dla Pomorzan rzekomo nie uprawiających roli. Tak twierdzi dyskutant. I nie jest prawdą aby skórki były czymś wyjątkowym jako zastępstwo pieniądza. Przeciwnie dziesięcina czy inne dochody skarbowe w pieniądzu były w 12 wieku wyjątkiem.

Chyba, że autor bulli gnieźnieńskiej specjalnie mataczył
QUOTE
Z Gniezna (Gnezden), z Ostrowia Lednickiego (Ostrov), z Łekna (Lecna), z Nakła (Nakel) aż do rzeki Płytnicy (Plitviza), z Lądu (Landa), z Kalisza (Calis), z Czestramia (Chezram), z Rudy (Ruda) pełny wymiar dziesięciny rocznej z miodu, żelaza, karczem, opłat sądowych, skrórek kuny, lisa i świni i cła


QUOTE
Również z grodów Sieradza (Zeraz), Spicymierza (Spitimir), Małogoszczy (Malogost), Rozprzy (Rospra), Łęczycy (Lunciz), Wojborza (Wolborza?) (Voibor), Żarnowa (Sarnov), Skrzyna (Skrin) pełne dziesięciny ze zboża, miodu, żelaza, skórek lisich i kunich, z opłat sądowych, z karczm, z cła pobieranego zarówno w grodach jaki i w przyległych do nich miejscowościach na wszystkich przejściach.


Pieniądze jak widzimy to wyjątek. Pobierane są od kupców i karczmarzy oraz z opłat sądowych a nie wprost od pospólstwa.
*



Tu akurat zgoda, obrot pieniadza byl w tym czasie wciaz ograniczony do rycerstwa i mieszczan. Chlopi czy ludnosc niewolna nie dysponowali zadna gotowka.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #181

     
chąśnik666
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 106.257

Stopień akademicki: mgr
Zawód: antropolog kultury
 
 
post 28/09/2020, 17:38 Quote Post

[GniewkoSynRybaka,23/09/2020, 3:21]
QUOTE
Zasadniczo zmiana jest ewolucją albo dewolucją. Z przewagą tej pierwszej albowiem społeczeństwa mają tendencję do kumulowania wiedzy z upływem czasu a przyrost wiedzy jest ewolucją. Zwłaszcza gdy przechodzą do etapu rewolucji neolitycznej. Wtedy ewolucja przyspiesza (nie interesuje mnie w tym momencie interes i dobro jakichś grup społecznych) na tyle zdecydowanie że wszelkie przypadki załamania rozwoju i upadku cywilizacyjnego budzą ogromne zdumienie, zainteresowanie, prowokują do poszukiwań impulsu tego załamania. A dlaczego? Bo to jest przełamanie ogólnego trendu. Tak mamy z imperium khmerskim, cywilizacją Indusu, królestwami Majów etc etc

Oczywiście nie wiem jak ty rozumiesz słowa struktura i system ale wedle teorii systemów każde społeczeństwo jest systemem z definicji


*


Nagromadzenie wiedzy nie jest ewolucja, przynajmniej dla mnie, jest nagromadzeniem wiedzy. Ewolucja jest terminem biologicznym, ktory zostal zaadaptowany do nauk spolecznych ze wzgledu na swoj wielki wplyw na generalny dyskurs naukowy.

Royer, 1862:

QUOTE
It is above all in its moral and humanitarian consequences that Darwin’s theory is fruitful […] This theory contains in itself a whole philosophy of nature and a whole philosophy of humanity […] It is the universal synthesis of economic laws, social science par excellence […] We find in it the reason for our instincts, the long-sought-for why of our manners, the mysterious origin of the notion of duty and its vital importance for the conservation of the species. We shall henceforth have an absolute criterion for judging what is good and what is bad from the moral point of view.


Ale ta XIX-wieczna fascynacja, z ktorej narodzil sie ewolucjonizm w naukach spolecznych, jest juz dzisiaj martwa. Doslownie zaden humanista nie traktuje juz ewolucjonizmu powaznie.

Spoleczenstwo jest dla mnie siecia wzajemnych zwiazkow, uwzgledniajac elementy jak najbardziej materialne czy tez technologie, ale nie moze oczywiscie istniec bez wymiaru informacyjno-komunikacyjnego. Te elementy sluza jego podtrzymywaniu i musimy je wyroznic, zeby rozumiec czym jest. W innym wypadku nie mozemy mowic o istnieniu spoleczenstwa, gdyz jako fenomen sam w sobie, niewidzialny system czy tez stuktura, nie istnieje - to jest czysta metafizyka, rozwazanie o bytach, ktore nie daja sie sfalsyfikowac. Oczywiscie, takie podejscie niesie ze soba swoje wlasne problemy, ale wole to od dywagowania o "duchu dziejow" czy "umowie spolecznej".

Latour, 1990:

QUOTE
The main difficulty of integrating technology into social theory is the lack of narrative resource. We know how to describe human relations, we know how to describe mechanisms, we often try to alternate between context and content to talk about the influence of technology on society and vice versa, but we are not yet expert at weaving together the two resources into an integrated whole. This is unfortunate, because whenever we discover a stable social relation, it is the introduction of some non-humans that accounts for this relative durability.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #182

     
GniewkoSynRybaka
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.992
Nr użytkownika: 100.904

 
 
post 28/09/2020, 19:57 Quote Post

QUOTE
kler i zakonnicy byli wielkimi konsumentami chleba i piwa, a wiec potrzebowali zboza, poza tym daniny koscielne byly TWORZONE NA OSLEP i

To jest teza zupełnie bez pokrycia w świetle logiki i źródeł... W tym momencie w zasadzie stwierdzasz, że książę darczyńca faktycznie robił sobie żarty z obdarowanego albowiem miał w poważaniu jego potrzeby i nic go one nie obchodziły. Pytanie zasadnicze kto na taki zlośliwy pomysł wpadł? Chrobry czy Śmiały? A może sam Kazimierz Odnowiciel. Ciekawe dlaczego zestawy dziesięcin grodowych różniły sie od siebie w różnych miejscach??? Tu pewnie książęta po prostu rzucali kostką?

QUOTE
Poza tym pokaz mi dokladny wykaz plonow z tych posiadlosci razem z efektywnoscia pobieranych danin, jesli mamy tu rozmawiac o stanie faktycznym, bo dopiero wtedy bedziemy cos w stanie powiedziec o tym, ile z tych korcow zboza faktycznie trafialo do spichlerzy.

Wiemy, że biskupstwa utrzymywały się z tych danin przez cały wiek XI i część XII. Nie nie były one więc żartami. To ty stawiasz tezę a contrario ustaleniom nauki a więc ty musisz wykazać, że daniny były tylko jakimiś niefrasobliwymi pseudo-daninami. Czy może ja mam udowadniać, że danina była daniną???

QUOTE
to biskupstwo nigdy tak naprawde nie zaistnialo, bo zostalo szybko przeniesione do Kamienia Pomorskiego, sama bulla jest pelna sprzecznosci, ktorych rozwiazania podjelo sie wielu historykow, w tym Gerard Labuda, ktory stwierdzil, ze wiele z jej zapisow nie ma zadnego sensu i ze najprawdodpodobniej zostala ona spisana w Rzymie bez zadnej znajomosci lokalnej administracji czy prawa...

całkiem dobrze zaistniało trwając długie wieki. Zmiana stolicy nie oznacza likwidacji diecezji. Wcześniej zanim do Kamienia stolice przeniesiono zresztą do Uznamia. Jednak jesteś pierwszym który uznał te przenosiny stolicy z Wolina do Kamienia za likwidację biskupstwa pomorskiego i założenie nowego. Nie zaistniało owszem biskupstwo szczecińskie znane z bulli z roku 1133. Labuda owszem pisał o uposażeniu ale nie do końca chyba zrozumiałeś. Szczególnie w/w nigdy nie pisał, że danina zbożowa nie miała sensu. Identyczna danina obowiązywała w okręgu gdańskim diecezji włocławskiej. Jak widać o niej "zapomniałeś" a powtarzałem to ze 4 razy. Chyba dosyć wybiórczo podchodzisz do argumentacji oponentów.

QUOTE
ponownie przeskakujesz do okresu, ktory laczyl sie z wprowadzaniem chrzescijanstwa i calkowita zmiana stosunkow spolecznych czy podzialu pracy,

ale nie było CAŁKOWITEJ zmiany stosunków społecznych. Przeciwnie - system prawa książącego trwał do wieku 13.


QUOTE
Nagromadzenie wiedzy nie jest ewolucja

jest podstawą ewolucji społeczeństw a więc stymulantem ewolucji. Jest powiedzmy analogiem tego czym dla organizmów kod genetyczny

QUOTE
Spoleczenstwo jest dla mnie siecia wzajemnych zwiazkow, uwzgledniajac elementy jak najbardziej materialne czy tez technologie, ale nie moze oczywiscie istniec bez wymiaru informacyjno-komunikacyjnego. Te elementy sluza jego podtrzymywaniu i musimy je wyroznic, zeby rozumiec czym jest. W innym wypadku nie mozemy mowic o istnieniu spoleczenstwa, gdyz jako fenomen sam w sobie, niewidzialny system czy tez stuktura, nie istnieje - to jest czysta metafizyka, rozwazanie o bytach, ktore nie daja sie sfalsyfikowac.

To co opisałeś JEST właśnie systemem w rozumieniu cybernetycznym.

Ten post był edytowany przez GniewkoSynRybaka: 29/09/2020, 11:37
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #183

13 Strony « < 11 12 13 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej