Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wojna Iwana, Catherine Merridale
     
Arturo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 248
Nr użytkownika: 5.146

 
 
post 18/09/2007, 11:31 Quote Post

Wojna Iwana
Merridale Catherine
Warto kupic?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
wkw
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 33
Nr użytkownika: 35.934

 
 
post 17/10/2007, 14:37 Quote Post

Zdecydowanie warto, mimo paru drobnych (wg mojej skromnej wiedzy) błędów. Błędy zresztą nie dotyczą głównego tematu. Jak dla mnie książka rewelacja. Świetna odtrutka na książkę Alexandra Wertha smile.gif
Pozdr.,
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Islam Gerej III
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 68
Nr użytkownika: 34.089

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 8/11/2007, 20:36 Quote Post

Jak dla mnie rewelacyjna, czyta się lekko niczym powieść. Cieszy duża baza źródłowa, brawa dla autorki za nagromadzony materiał.

Moja recenzja książki na łamach portalu Valkiria.net

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
handler
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 37.784

 
 
post 24/11/2007, 22:02 Quote Post

ja,zaś poczułem się rozczarowany-nie znalazłem w niej nic ,czego bym nie wiedział wcześniej-chociaż muszę przyznać czyta się lekko
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
quarvus
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 37.366

 
 
post 25/11/2007, 13:28 Quote Post

Też niestety jestem na nie. I w księgarni zrezygnowałem z kupna.

Podtytuł brzmi bodajże: "Armia Czerwona 1939-45", a o roku 1939 są 2 (słownie dwa) akapity!!! Nie wiem ile jest o 1940 i Finlandii, może trochę więcej, ale już mi się nie chciało sprawdzać z obrzydzenia.
I na dodatek, ma to być o żołnierzach, morale, życiu codziennym, o przyczynach masowego poddawania się. No to idealnie pasowałyby tu opisy, jak to już wojskom Kleberga czy Orlika-Ruckemanna we wrześniu 1939 roku poddawały się całe kompanie ruskich w nadziei na lepszy żywot. Mam solidne opracowania, które o tym mówią, tyle tylko, że autorka do nich po prostu nie dotarła, mimo że podtytuł ją zobowiązuje do zauważenia, że w inwazji na Polskę w 1939 roku uczestniczyło na pewno ponad 1 mln żołnierzy.

Efekt oparcia się wyłącznie o źródła sowieckie i postsowieckie jest tragiczny, mimo że autorka pewno tego nie podejrzewa.
Rosyjscy autorzy bowiem i cała rosyjska historiografia, w ślad za sowiecką, absolutnie "nie zauważa" inwazji na Polskę 1939 jako operacji wojskowej wykonywanej przez Armię Czerwoną. W całych książkach poświęconych więc Armii Czerwonej (w tej też) łaskawie się więc zauważa, że "wyzwolono zachodnią Białoruś i Ukrainę" i... koniec. Kto to zrobił (krasnoludki czy krasnoarmiejcy), jak przebiegały operacje i walki, co zrobiono z jeńcami, jak widziała przysłowiowego i tytułowego "Iwana" polska, litewska, łotewska, estońska, mołdawska i fińska ludność, co o Iwanie sądzili niemieccy (wtedy) sojusznicy czy polscy lub fińscy wrogowie, to już dla pani Catherine czarna magia. Takie "uprawianie" historii po prostu już obrzydzenie we mnie budzi.

Oczywiście żadnych danych dotyczących struktury organizacyjnej armii, jednostek, okręgów wojskowych; żadnego porządku w treści, po prostu eseistyczny bełkot.

Dla zasady należy zmieszać ją z błotem, ponieważ należy walczyć z tą zachodnią metodą pisania o wycinku i nazywania książki bombastycznie jak kompendium.
Książka w podtytule zawiera 2 poważne błędy (czy raczej kłamstwa celowe):
1) nie dotyczy lat 1939-40
2) nie opisuje wszystkich spraw Armii Czerwonej, tylko wąski wycinek.


Co to jest za gówno, typowa anglosaska wersja historii (typu "Historia Europy średniowiecznej" a o Jagiellonach ani słowa).
Podtytuł mógłby co najwyżej brzmieć:
"Skład osobowy Armii Czerwonej w latach 1941-45"
albo
"Ludzie w Armii Czerwonej podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej"
i wtedy może nawet byłbym ją pochwalił.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Herr Etyk
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 28.536

Lukasz
 
 
post 8/01/2008, 16:32 Quote Post

QUOTE(quarvus @ 25/11/2007, 13:28)
Też niestety jestem na nie. I w księgarni zrezygnowałem z kupna.

Podtytuł brzmi bodajże: "Armia Czerwona 1939-45", a o roku 1939 są 2 (słownie dwa) akapity!!! Nie wiem ile jest o 1940 i Finlandii, może trochę więcej, ale już mi się nie chciało sprawdzać z obrzydzenia.
I na dodatek, ma to być o żołnierzach, morale, życiu codziennym, o przyczynach masowego poddawania się. No to idealnie pasowałyby tu opisy, jak to już wojskom Kleberga czy Orlika-Ruckemanna we wrześniu 1939 roku poddawały się całe kompanie ruskich w nadziei na lepszy żywot. Mam solidne opracowania, które o tym mówią, tyle tylko, że autorka do nich po prostu nie dotarła, mimo że podtytuł ją zobowiązuje do zauważenia, że w inwazji na Polskę w 1939 roku uczestniczyło na pewno ponad 1 mln żołnierzy.

Efekt oparcia się wyłącznie o źródła sowieckie i postsowieckie jest tragiczny, mimo że autorka pewno tego nie podejrzewa.
Rosyjscy autorzy bowiem i cała rosyjska historiografia, w ślad za sowiecką, absolutnie "nie zauważa" inwazji na Polskę 1939 jako operacji wojskowej wykonywanej przez Armię Czerwoną. W całych książkach poświęconych więc Armii Czerwonej (w tej też) łaskawie się więc zauważa, że "wyzwolono zachodnią Białoruś i Ukrainę" i... koniec. Kto to zrobił (krasnoludki czy krasnoarmiejcy), jak przebiegały operacje i walki, co zrobiono z jeńcami, jak widziała przysłowiowego i tytułowego "Iwana" polska, litewska, łotewska, estońska, mołdawska i fińska ludność, co o Iwanie sądzili niemieccy (wtedy) sojusznicy czy polscy lub fińscy wrogowie, to już dla pani Catherine czarna magia. Takie "uprawianie" historii po prostu już obrzydzenie we mnie budzi.

Oczywiście żadnych danych dotyczących struktury organizacyjnej armii, jednostek, okręgów wojskowych; żadnego porządku w treści, po prostu eseistyczny bełkot.

Dla zasady należy zmieszać ją z błotem, ponieważ należy walczyć z tą zachodnią metodą pisania o wycinku i nazywania książki bombastycznie jak kompendium.
Książka w podtytule zawiera 2 poważne błędy (czy raczej kłamstwa celowe):
1) nie dotyczy lat 1939-40
2) nie opisuje wszystkich spraw Armii Czerwonej, tylko wąski wycinek.


Co to jest za gówno, typowa anglosaska wersja historii (typu "Historia Europy średniowiecznej" a o Jagiellonach ani słowa).
Podtytuł mógłby co najwyżej brzmieć:
"Skład osobowy Armii Czerwonej w latach 1941-45"
albo
"Ludzie w Armii Czerwonej podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej"
i wtedy może nawet byłbym ją pochwalił.
*


Nie sądziłem, że to kiedykolwiek, komukolwiek napiszę, ale niestety dla Ciebie zrobię wyjątek... Jesteś skończonym XXXXXXX!!!

Jak sam twierdzisz, książki nie przeczytałeś, bo zajrzałeś tylko na 2 akapity o roku 1939 i zrezygnowałeś z kupna. Dalej krytykujesz całą książkę wyłącznie w oparciu o własne wyobrażenie o niej i do tego jeszcze śmiesz twierdzić, że dla zasady tą książkę należy zmieszać z błotem??!! (...)
Dla twojej wiadomości o wojnie z Finlandią jest cały rozdział. O tym, że Armia Czerwona najechała Polskę tez jest wspomniane, także o Katyniu i o niepewności Polaków podczas tworzenia polskiej armii w ZSRR (nawet jakiś żarcik o ptaszku kotku i gównie jest przytoczony).

Piszesz, że ona za mało miejsca poświęca sprawie polskiej w tej książce. (...)! Tak samo Finowie się mogą obrażać, że za mało o wonie zimowej, Łotysze, Estończycy i Litwini, że za mało o wkroczeniu RKKA do ich krajów, Rumuni, że za mało o kampanii w Rumunii etc... To jest książka, która na 400 stronach opisuje historię Armii Czerwonej, więc się nie spodziewaj, że akurat tam znajdziesz epizody związane z Klebergiem.

Wbrew temu co napisałeś, w tej książce można znaleźć co o Iwanie sądzili Polacy czy Niemcy.

Kolejny zarzut, że korzystała tylko i wyłącznie z rosyjskich źródeł to także wykwit twojej wybujałej wyobraźni (albo wysokiego mniemania o nieomylności swojego stereotypowego spojrzenia na świat). Autorka korzystała z wielu źródeł i wielokrotnie w treści książki powtarzała, że do oficjalnych źródeł radzieckich należy się odnosić z wielką rezerwą.

Dobrze Ci radzę, przeczytaj najpierw tą książkę, zanim zaczniesz ją krytykować, bo jak dla mnie jest ona dokładnie tym, czego się spodziewałem. Opisała codzienne życie człowieka na froncie w Armii Czerwonej. Czasem odnosiłem wrażenie, że jej opis jest przesadzony i pisany z góry założoną tezą, ale nie wiem, na tamtej wojnie nie byłem, może ona rzeczywiście była aż tak okropna, że nawet to zdawało mi się przesadzone w jej słowach w rzeczywistości ani w połowie nie odpowiadało okrucieństwu i okropnością tamtego czasu.

Oczywiście książka ta posiada pomniejsze błędy, ale nie traktuję jej jako źródła informacji strukturze organizacyjnej RKKA, ale o codziennych zmaganiach Iwana, wsadzonego między politruka, enkawudzistów, towarzyszy broni i wroga.

Jest wiele subtelniejszych sposobów, by pokazać komuś, że nie powinien krytykować książki bez jej przeczytania. Pozdrawiam. Makron

Ten post był edytowany przez makron: 9/09/2008, 22:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Omareth
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 35.592

 
 
post 9/01/2008, 20:37 Quote Post

Moim zdaniem książka świetna. Zdecydowanie wolę ten eseistyczny bełkot, który pokazuje realia i psychikę przeciętnego żołnierza niż dokładne opisy działań zbrojnych ze wszystkimi nazwami jednostek. Z pewnością nie jest to lektura dla pasjonatów militariów, wątpliwe by rozszerzyli w ten sposób swoją fachową wiedzę, ale jeśli bardziej interesuje Was historia widziana "od dołu", to zdecydowanie polecam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Lord Mich
 

Capitaine
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.516
Nr użytkownika: 15.415

Michal Piekarski
Zawód: :)
 
 
post 13/04/2009, 11:34 Quote Post

Widać od razu że książka była pisana przez kobietę. Żadnych konkretów dotyczących walk, realia i psychika żołnierza zostały opsane w sposób lekko bełkotliwy. Prwdę mówiąc spodziewałem się coś na miarę "Obywateli w mundurze" ale srodze się zawiodłem sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Damian W.
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

 
 
post 13/04/2009, 14:25 Quote Post

Miałem okazję przeczytać tą książkę, ale tylko do połowy. Drugą połowę tylko dogłębnie przejrzałem. Dalej nie mogłem ponieważ ponieważ styl autorki pobudzał mnie bardziej ku senności niż ku kontynuowaniu lektury do końca. Może to wina tematyki, o której czytam sobie od czas do czasu i której nigdy nie mogłem "strawić". Albo być może to, że bardziej mi podchodzi stos jednostek, miejscowości i dowódców wink.gif. Jednakże na plus książki mogę zaliczyć kilka nieznanych mi faktów związanych z ACz, których nigdy dotąd nie spotkałem.

Pozdrawiam!
DW
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 13/04/2009, 15:16 Quote Post

QUOTE(Lord Mich @ 13/04/2009, 12:34)
Widać od razu że książka była pisana  przez kobietę. Żadnych konkretów dotyczących walk, realia i psychika żołnierza zostały opsane w sposób lekko bełkotliwy. Prwdę mówiąc spodziewałem się coś na miarę "Obywateli w mundurze" ale srodze się zawiodłem sad.gif
*


Kobiety i Historia militarna? Już dawno udowodniono, że to złe połączenie. wink.gif
QUOTE(Damian W. @ 13/04/2009, 15:25)
Miałem okazję przeczytać tą książkę, ale tylko do połowy. Drugą połowę tylko dogłębnie przejrzałem. Dalej nie mogłem ponieważ ponieważ styl autorki pobudzał mnie bardziej ku senności niż ku kontynuowaniu lektury do końca. Może to wina tematyki, o której czytam sobie od czas do czasu i której nigdy nie mogłem "strawić". Albo być może to, że bardziej mi podchodzi stos jednostek, miejscowości i dowódców wink.gif. Jednakże na plus książki mogę zaliczyć kilka nieznanych mi faktów związanych z ACz, których nigdy dotąd nie spotkałem.
*


A czy ktoś mi może wyjaśnić o czym tak w ogóle jest ta książka? Naprawdę już nie wiem czy to opis organizacji RKKA, jej działań bojowych w w wojnie z Niemcami, uzbrojenia, czy też taka analizą od strony społeczno-socjologicznej? confused1.gif

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Damian W.
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

 
 
post 13/04/2009, 16:35 Quote Post

QUOTE(Gronostaj @ 13/04/2009, 16:16)
QUOTE(Lord Mich @ 13/04/2009, 12:34)
Widać od razu że książka była pisana  przez kobietę. Żadnych konkretów dotyczących walk, realia i psychika żołnierza zostały opsane w sposób lekko bełkotliwy. Prwdę mówiąc spodziewałem się coś na miarę "Obywateli w mundurze" ale srodze się zawiodłem sad.gif
*


Kobiety i Historia militarna? Już dawno udowodniono, że to złe połączenie. wink.gif
QUOTE(Damian W. @ 13/04/2009, 15:25)
Miałem okazję przeczytać tą książkę, ale tylko do połowy. Drugą połowę tylko dogłębnie przejrzałem. Dalej nie mogłem ponieważ ponieważ styl autorki pobudzał mnie bardziej ku senności niż ku kontynuowaniu lektury do końca. Może to wina tematyki, o której czytam sobie od czas do czasu i której nigdy nie mogłem "strawić". Albo być może to, że bardziej mi podchodzi stos jednostek, miejscowości i dowódców wink.gif. Jednakże na plus książki mogę zaliczyć kilka nieznanych mi faktów związanych z ACz, których nigdy dotąd nie spotkałem.
*


A czy ktoś mi może wyjaśnić o czym tak w ogóle jest ta książka? Naprawdę już nie wiem czy to opis organizacji RKKA, jej działań bojowych w w wojnie z Niemcami, uzbrojenia, czy też taka analizą od strony społeczno-socjologicznej? confused1.gif

Pozdrawiam!
*



Według opisu wydawcy: http://www.albertus.pl/sklep/318/221223/1 książka ma opisywać działania zbrojne oczami zwykłych żołnierzy. To tak w głębokim skrócie.

Niech koledzy zwrócą uwagę na poniższe komentarze do tej książki.

Przypomniało mi się na in minus dla książki to, że autorka czasami odnosi się bezkrytycznie do "bohaterów" tej pracy.

Pozdrawiam!
DW
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Yoozek
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 51.667

 
 
post 13/04/2009, 19:14 Quote Post

Nie zapominajmy że książka jest przeznaczona dla zachodniego odbiorcy. Autorka próbuje przedstawic wojnę oczami szeregowego żołnierza. Nie jest jej celem opis bitew i broni. Odniosłem wrażenie że głownym wątkiem jest ukazanie dramatu i tragedii prostego żołnierza jako ofiary totalitaryzmu. Niewiele tam o zwycięstwach i wyzwalaniu a sporo o szarej rzeczywistości. Sporo także o wpływie propagandy i mitów na sposób w jaki widzą siebie ci którzy przeżyli. Siła indoktrynacji do dziś nie pozwala wielu z nich mówic prawdy o tamtych czasach. To właśnie "socjologiczno - społecznie" podejście do tematu powoduje chyba że dla jednych jest nowatorska a dla innych bez sensu. Jeśli szukasz informacji o działaniach bojowych, dowódcach, uzbrojeniu itp. będziesz zawiedziony tą książką. Wojna to nie tylko sprzęt, bitwy i logistyka warto też zastanowic się czasem kim byli ludzie w okopach. Myśle że warto przeczytac.
P.S. Znam książkę z oryginalnego wydania więc nie mogę ocenic polskojęzycznej wersji.

QUOTE
"... zrezygnowałem z kupna ..."
i przeczytania ale nie powstrzymało mnie to przed napisaniem długiego postu....
QUOTE
"... Widać od razu że książka była pisana przez kobietę ..."
hm... głębokie...
QUOTE
"... Miałem okazję przeczytać tą książkę, ale tylko do połowy ..."
tłumaczenie: nie przeczytałem


"Książki historyczne" czy "Mównica"?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 13/04/2009, 20:03 Quote Post

QUOTE(Yoozek @ 13/04/2009, 20:14)
Jeśli szukasz informacji o działaniach bojowych, dowódcach, uzbrojeniu itp. będziesz zawiedziony tą książką. Wojna to nie tylko sprzęt, bitwy i logistyka warto też zastanowic się czasem kim byli ludzie w okopach. Myśle że warto przeczytac.
P.S. Znam książkę z oryginalnego wydania więc nie mogę ocenic polskojęzycznej wersji.
*


Jeśli tak to chyba w porządku, tylko tytuł jest mylny i stanowczo zbyt ogólny.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Lugork
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 142
Nr użytkownika: 38.828

 
 
post 13/04/2009, 22:15 Quote Post

Relacje między krasnoarmiejcami a krasnoarmijkami wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Yoozek
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 51.667

 
 
post 14/04/2009, 1:46 Quote Post

QUOTE(Lugork @ 13/04/2009, 17:15)
Relacje między krasnoarmiejcami a krasnoarmijkami  wink.gif
*



Książkę czytałem już dośc dawno temu i nie pamiętam szczegółów ale wydaje mi się że jest tam mowa o instytucji "frontowej żony". Wbrew pozorom wcale to takie zabawne nie jest. Nie wydaje mi się żeby ten temat był poruszany w wielu opracowaniach o wojnie wiec myślę że to jeszcze jeden powód żeby zwrócic uwage na tą lekturę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej