Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rekonstrukcja stroju Wikingów,
     
Master070
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 95.720

Krystian Jaworski
 
 
post 30/11/2014, 14:33 Quote Post

Witam serdecznie. Od dłuższego czasu interesowałem się tematyką Wikingów, a po zapoznaniu się jakiś czas temu z serialem "Wikingowie", moje zainteresowanie jeszcze bardziej się umocniło. W końcu postanowiłem odwzorować strój, który używany był w tamtych czasach. Na wzór chciałbym wziąć ubiór legendarnego Ragnara Lodbrok'a (w serialu Lothbrok). W internecie jest sporo poradników jak np. zrobić tarczę, jednak są to poradniki z użyciem imitacji realnych elementów, np. tarcza ze sklejki. Nie chciałbym się bawić w taką prowizorkę, a naprawdę odwzorować ten strój, zachowując rzeczywiste elementy. Z tego co się orientuje, tarcze były robione z desek z drzewa sosnowego/lipowego, o grubości 10-15mm, rozmiar taki, aby zasłonić łokieć podczas trzymania tarczy, obijane paskiem skóry. Zastanawiam się tylko jak łączone były deski, aby wszystko było odpowiednio wytrzymałe oraz jak mocowane było umbo, tzn. jak wyglądały te nity. Ogromnie wdzięczny byłbym za rady odnośnie zrobienia stroju, miecza, toporka, bo tarcza jeszcze nie jest takim wielkim problemem. Jeżeli miałby ktoś kontakt do grupy rekonstruującej, która byłaby chętna do pomocy, spotkania się w celu przekazania wiedzy, byłoby świetnie. Liczę na Waszą pomoc. Pozdrawiam

Czerwona tarcza, która mnie interesuje:
http://www.empireonline.com/images/uploade...gs-season-2.jpg

Strój:
http://vignette1.wikia.nocookie.net/viking...=20140126053117
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Walercia
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 145
Nr użytkownika: 82.672

 
 
post 30/11/2014, 14:45 Quote Post

Masz świadomość, że ten filmowy kostium z odwzorowaniem rzeczywistości (a dokładniej współczesnego stanu wiedzy o niej) za wiele wspólnego nie ma? Szczególnie "zbroja" Ragnara to raczej Mordor u schyłku Trzeciej Ery Śródziemia, niż wczesnośredniowieczna Skandynawia.
Jeśli interesują Cię rekonstrukcje historyczne, to zajrzyj np. tu:
http://halla.mjollnir.pl/
http://bukowlas.blogspot.com/
freha.pl (chwilowo chyba strona ma jakieś problemy techniczne)

Jeśli chcesz rekonstruować kostium z filmu... cóż, to naprawdę sklejką nie masz się co przejmować, bo i tak będzie ona jednym z mniej "ahistorycznych" elementów całości.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Pielgrzym
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 30.075

Andrzej Pietrachowicz
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: inzynier budownictwa
 
 
post 1/12/2014, 10:30 Quote Post

Kierunek prawidłowy: ukośnie strugane krawędzie dranic lub desek i/lub wzmocnienie styków kołeczkami. Ale oryginalne egzemplarze często nie miały niczego takiego. Tarczę w całość trzymała skóra i/lub płótno na wierzchu, przyklejone na całęj powierzchni klejem "twarogowym" (kazeinowym), nawet po połamaniu listew nie przeszkadzało to w używaniu tarczy. A co do tego paska skóry wokół itd. lepiej jeszcze się dopytaj jak go zamocować i z czego zrobić. Zdecydowanie popieram poprzednika: z Twoich pytań widać, że masz bardzo solidne podejście i zebrałeś dobry zapas wiedzy na start - szkoda byłoby poświęcić teraz znaczny wysiłek i czas na historycznie poprawne rekonstruowanie niezbyt poprawnego oryginału. Nie wzoruj się na żadnych współczesnych filmach ani obrazach, ani nawet na książkach popularnonaukowych np. z często branej za wzór serii Osprey - Warrior, jak również na innych rekonstruktorach (np. zdjęciach z imprez w Wolinie i innych) bo ich osobisty poziom bywa bardzo różny, czasem bardzo kiepski, a trudno Ci będzie samemu odsiać ziarno od plew. Halla, ew. Freha, i kontakt na nich z takimi rasowymi rekonstruktorami i projektami grupowymi jak Mścidrug/Mścidróg, Bukowy Las, itp. (na Freha także w dziale Wyprawy) jak najbardziej wskazany.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Master070
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 95.720

Krystian Jaworski
 
 
post 2/12/2014, 22:22 Quote Post

Walercia- Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Wydawało mi się, że twórcy przy produkcji takich filmów, używają rzeczywistych strojów. Co do for, które poleciłaś, na halla i freha czekam trzeci dzień na zaakceptowanie zarejestrowanego konta i póki co nic w tym temacie się nie zmieniło, a na Bukowym Lesie niestety nie ma forum, a ja jednak preferowałbym kontakt z ludźmi, żeby dopytać o pewne rzeczy.
Pielgrzym- poważnie sama skóra to trzymała ? Aż się wierzyć nie chcę, że po mocnym uderzeniu mieczem taka tarcza wytrzymała na samej skórze... wiem, że bywały tarcze z metalową obwódką, ale to tylko dla zamożniejszych, reszta tego nie miała. Z tego co się orientuje, pas skóry wokół, mocowany jest na nity. Dzisiaj zamówiłem deski, pewnie na weekend zabiorę się za cięcie. Chciałem dodatkowo pobawić się w postarzanie drewna, aby tarcza wyglądała na taką po przejściach. Dowiedziałem się, że można to zrobić poprzez potraktowanie desek szczotką metalową, którą zakłada się na wiertarkę lub kwasem (mam do niego dostęp). Boję się tylko, że ten kwas później ciężko będzie wymyć i mogą być z tym problemy w przyszłości. Gdzieś słyszałem, że PODOBNO tarcze od wewnętrznej strony był wzmacniane listewkami, jedna na górze, druga na dole. Nie wiem tylko jak one wyglądały, czy były metalowe, czy drewniane... ciężka sprawa. Nie chcę żeby wyglądało to komicznie i... czy tarcze był od wewnętrznej strony malowane ? Trochę irytują mnie niektóre źródła wiedzy. W jednym artykule piszą, że tarcze miały 60-110cm i robione były głównie z drzewa lipowego, a w innym twierdzą, że 70-100cm i drzewo głównie sosnowe. Przydałby się ktoś z konkretną wiedzą na ten temat. Może orientujecie się, czy w Wielkopolsce jest grupa, z którą warto byłoby się skontaktować ? Bo póki co, ciężko z tymi forami, nie idzie się zarejestrować...

Ten post był edytowany przez Master070: 2/12/2014, 22:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Walercia
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 145
Nr użytkownika: 82.672

 
 
post 3/12/2014, 9:42 Quote Post

Zauważ, że Bukowy Las to blog - oczywiście, że forum mieć nie będzie, opcję "rozmowy z autorem", że tak powiem, masz w komentarzach do artykułów. Pielgrzym już zresztą to doradził (ten blog prowadzi właśnie Mścidrug alias Mścidróg).
A Freha, jak ci pisałam, miała problemy techniczne, od wczoraj już zdaje się działać prawidłowo. Zresztą Mścidróg też tam się pojawia, więc możesz go i przez Frehę łapać. Kontakt z ludźmi naprawdę nie musi być tylko i wyłącznie na żywo, przynajmniej na etapie zbierania wiedzy.

Filmami się nie kieruj - już w żadnym razie fabularnymi. Popularnonaukowe (różne "national geographic" itp. też traktuj z krytycyzmem. Przyjmowanie ich za prawdę objawioną to dość częsty błąd na początku drogi, więc się nie przejmuj, ale nie popełniaj błędu, przez który sporo osób topi czas i pieniądze w rzeczach dobrych w najlepszym razie na LARP.

QUOTE
W jednym artykule piszą, że tarcze miały 60-110cm i robione były głównie z drzewa lipowego, a w innym twierdzą, że 70-100cm i drzewo głównie sosnowe. Przydałby się ktoś z konkretną wiedzą na ten temat.

Ludzi z konkretną wiedzą trochę jest, z "niekwestionowalną" nie znajdziesz, chyba że wygrzebiesz zahibernowanego szczytnika sprzed 1000 lat.
Co można powiedzieć z pewnością - skandynawscy wojownicy to nie armia XIX-XX wieku, gdzie kąt przyszycia guzika musi zgadzać się co do milimetra. Te dwie wielkości tarcz, które zabiły ci takiego ćwieka swoją odmiennością, i tak są cudownie wręcz zgodne i zbieżne. Jeśli one cię "irytują" to wiedz, że im dalej w las, tym wilki większe... zaczniesz trafiać na informacje zupełnie ze sobą sprzeczne (typu "czy i kto we wczesnym średniowieczu nosił przeszywanicę, a jeśli tak to czy ona była").

Nie mamy zachowanych w całości wczesnośredniowiecznych tarcz, aby podejrzeć warsztat i wykonanie. To, na podstawie czego robione są rekonstrukcje, to często parę spróchniałych desek i wciśnięty między nie kawałek skorodowanej stali. Albo i gorzej - jak się zagłębisz w temat, trafisz np. na dyskusje na temat obiektu, który może był okrągłą tarczą... a może kołem od wozu. A teraz weź i to rekonstruuj...
ohmy.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Pielgrzym
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 30.075

Andrzej Pietrachowicz
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: inzynier budownictwa
 
 
post 3/12/2014, 10:04 Quote Post

Chłopie, w trzy dni na Freha? Watcher pewnie jak zawsze w rozjazdach a Indar gdzieś w akcji; swego czasu ja czekałem na rejestrację chyba kwartał.

Jak Ci tak strasznie pilno że chcesz zaczynać robotę przed skontaktowaniem się z kimś stamtąd (ja Ci chyba niewiele pomogę, bo sam nie bardzo mam czas teraz grzebać po źródłach a od paru ładnych lat nie śledzę co tam piszczy w tematach wikińskich), to zacznij od dotarcia do ŹRÓDEŁ a nie OPRACOWAŃ. Mnie nie interesuje co kto napisał o średnicy czy tworzywie - patrzę na metrykę konkretnego zabytku i tam szukam takich informacji.

Średnica tarczy, aby nie była ona ani za ciężka, ani z drugiej strony za mała (musi chronić Twój łokieć przy uchwycie za imacz na środku) powinna mieć około 85-90 cm średnicy plus minus kilka cm i tego się trzymaj (sprawdź sobie to zresztą na własnym łokciu).

Pokrycie najczęściej grubym płótnem lnianym, od jednej do kilku warstw na froncie i jedna przynajmniej z tyłu. Alternatywnie - skóra. Bez włosia albo klejona włosiem do środka (nie polecam - cholernie ciężkie!). Wspomniany mnich Teofil pisał o płótnie od frontu a skórze od tyłu, co jest raczej ciekawe (oczywiście opisywał on tylko tarcze z konkretnego miejsca i czasu, których produkcję miał okazję widzieć). My często kleimy na klej skórny zamiast kazeinowego ("twarogowego"), ale jeden i drugi nasącza płótno sprawiając że staje się bardzo ciężkie. Dlatego też za duża tarcza jest bez sensu. Skóra skórze nierówna - gruba skóra wyprawiona na pergamin i wysuszona jest nie do przebicia (kup sobie zwiniętą z pasków żółtawej, półprzejrzystej skóry "sztuczną kość dla psa" i obejrzyj, możesz po namoczeniu rozwinąć ją, na mokro uformować i ponownie wysuszyć, ewentualnie jeśli się stanie zbyt krucha lekko natłuścić - LEKKO bo za bardzo zmięknie! Powiem Ci że z takiej "kości" właśnie robiliśmy z sukcesem bardzo solidne otoki).

Grubość samych klepek w oryginalnych tarczach (tam, gdzie jest szansa to sprawdzić) była bardzo mała, czasem dodatkowo były pocieniane na końcach, np. na środku 8-12 mm a na krawędzi 6-8 mm. Tarczy z 15 mm grubości sosny nie udźwigniesz - ja zrobiłem pierwszą swoją eksperymentalną (60 cm średnicy, więc nie do walki tylko tak żeby przetestować technikę) z sosny 18 mm i ledwo ją podnoszę jedną ręką!). Polecam zresztą lipę albo olchę, drewno iglaste nie tylko jest często cięższe ale i strasznie się łatwo łupie i tarcza szybciej się rozleci. Oklejanie ma na celu uzyskanie nie tylko trzymania całości do kupy ale też uzyskanie jako-takiej odporności na przebicie strzałami/oszczepami. Sama deska ma zerową odporność na to!!! - w inną moją tarczę, celtycką, z 20-milimetrowych desek bez pokrycia płótnem czy skórą rzucałem leciutkim oszczepikiem w stylu tych późnorzymskich - przechodził jak przez masło na wylot!!! Tym, co zatrzymuje pociski i sztychy (pchnięcia) miecza i włóczni jest właśnie pokrycie. Warstwa od tyłu z kolei chroni przed odłupywaniem drzazg w razie uszkodzenia tarczy (co grozi trafieniem taką drzazgą w twarz, w oko itp.). Dlatego "postarzenie" samego drewna nie ma sensu, bo drewna na wierzchu nigdzie nie widać.

Te dwie listewki z tyłu (czasem pokazywane są też paski metalowe z przodu) to błędna interpretacja rysowników bazująca na egzemplarzach muzealnych, pod które muzealnicy chcący wystawić luźne deski znalezione in situ na ekspozycji mocowali je do takich listew pod spodem... Deski scala właśnie poszycie - no i imacz, biegnący przez całą wysokość tarczy (prostopadle do desek, które biegną oczywiście poziomo).

Krawędź chroni otok, ale raczej skórzany - otok nitowany żelazny nie bardzo, nie ma żadnego potwierdzenia (jedyny jaki pokazują to takie samo wzmocnienie dorobione w muzeum, metalowe okucie to pojawia się dopiero w XII-XIII w. w puklerzach norweskich, które są potomkami tarcz wikińskich o niemal identycznej konstrukcji ale to już inna epoka i wkrótce - w XIV/XV wieku - puklerze stają się całkowicie metalowe), wygląda na to że to nie był pełen otok z żelaza tylko skórzany pas przytrzymywany żelaznymi paseczkami zawiniętymi wokół krawędzi i zanitowanymi (znamy nawet jedną tarczę, która prawdopodobnie miała takie "klamerki" gęsto na całym obwodzie, ale większość miała je prawdopodobnie tak co kilkanaście cm - dokładniej musiałbyś sprawdzić). Zatem one nie są pomyślane aby w nie trafiać, to nie metal a skóra chroniła otok.

Współcześni rekonstruktorzy czasem stosują wzorem ludów Wschodu jeszcze bardziej elastyczne tarcze, zarówno otok jak i same klepki ze sobą łącząc rzemieniem przeciąganym przez nawiercone otwory. Tarcza taka od początku jest "rozklekotana" co nie zmniejsza jej skuteczności. Trudno wykluczyć taki system mocowania, są pewne poszlaki że skórzany otok mógł być rzeczywiście przyszyty, na pewno jest to prosta i szybka oraz skuteczna metoda.

Jeżeli front tarczy był malowany, tarcza mogła być pokryta gruntem, zdaje się że we wczesnym średniowieczu stosowano jakieś masy podobne jak wapienna pasta którą stawiali włosy Piktowie, barwione farbami mineralnymi (prawdopodobnie ucieranymi z żółtkiem lub olejem). Późnośredniowieczne tarcze mają tutaj gesso gipsowo-kredowe, malowane temperami jajecznymi i pokostowane/lakierowane. To są jednak kolejne dekagramy masy, a tarcza wczesna trzymana na wyciągnięcie ręki jedną dłonią szczególnie musi być lekka aby ją takim chwytem udźwignąć.

Umbo chroniące dłoń polecam kupić w sklepiku Glendzioła i Tomali, poszukam potem linku, nie żadne "pancerne od Swetomira" z Allegro. Są głęboko kute, nie tłoczone z prasy, o lekko nierównej młotkowej powierzchni, cienkie ale twarde, czernione, i nie są idealnie kuliste jak spod lasera - słowem, ślicznie zrobione. Mocować je można na nity (wtedy od tyłu trzeba dać podkładki, historycznie poprawne są kwadratowe lub prostokątne blaszki nie okrągłe jak dzisiejsze!) lub długie gwoździe kute zagięte od tułu i wklepane w drewno (ale te mogą się rozginać od uderzeń w tarczę przy walce). Jeśłi czernienie nie wystarczy albo go nie chcesz, przed rdzewieniem zabezpiecz je albo malując albo nacierając olejem lnianym i susząc.

Nie wiem co jeszcze - najlepiej dokumentacji konkretnych znalezisk szukaj na Halli i/lub Freha, do czytania tematów i oglądania zdjęć na tych forach nie jest konieczna rejestracja.

Ten post był edytowany przez Pielgrzym: 3/12/2014, 10:11
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej