Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
17 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Konflikt polsko-ukraiński 1943-1948, Bezmyślna jatka bratnich narodów
     
Pao
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 3.881

 
 
post 28/03/2005, 20:24 Quote Post

Padli. Niemcom wcale nie zależało na tym, aby któraś ze stron zwyciężyła i posiadała niepodległe państwo. W końcu obydwa narody były słowiańskie, a więc byli "podludźmi". Dlatego miała miejsce kampania wrześniowa i rozkaz rozwiązania UPA gdy tak już odwaliła swoją robotę w czystkach sowieckich.
Niemcom chodziło o to, żeby obydwie strony się wybiły, dlatego obie strony były podżegane przeciwko tej drugiej i obie strony miały wsparcie niemieckie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
fiaa
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 441
Nr użytkownika: 2.638

 
 
post 28/03/2005, 20:50 Quote Post

QUOTE
polityka władz II RP; polonizowanie Kresów poprzez akcje osadniczą /osadnictwo oparte m.in na weteranach/. Wykupywanie od ludności miejscowej /Ukraińców/ ziemi za grosze i ...faktycznie darmowe rozdawanie jej Polakom /żeby załagodzić 2/.

Wychodzi na to, że trzeba było prowadzić politykę w rodzaju stalinowskiego wyniszczania całego narodu. Wtedy nie byłoby komu mścić się na Polakach.
QUOTE
Zastanówcie się jaki był w tym udział Niemców. Czy czasem w tych dzikich czasach to nie My (tzn Polacy) i Oni (tzn Ukarińcy) padli ofiarą ich manipulacji.

Zgadzam się w 100%. Polacy i Ukraińcy padli ofiarą niemieckiej polityki divide et impera. To raz. Dwa. Rozbuchanie nacjonalizmów i zdziczenie prezentowane przede wszystkim przez Ukraińców (nie da się tego ukryć) było efektem obserwacji otaczającej ich rzeczywistości i hitlerowskiej oraz sowieckiej polityki wyniszczania całych narodów. Przed pojawieniem się obu totalitaryzmów nikomu nie przychodziło do głowy, że konflikty o ziemię można rozstrzygać przez wymordowanie jednego z narodów na niej mieszkających.
Bardzo przykry jest to temat, zwłaszcza, że, jak głosi trafna maksyma: bez niepodległej Ukrainy nie ma niepodległej polski. Dlatego musimy zacisnąć zęby i Ukrainę wspierać. Niezależnie od tego, jak bolesne są wspomnienia.
Pozdawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 29/03/2005, 10:28 Quote Post

Za bezpieczeństwo na okupowanych terenach odpowiedzialny jest okupant, ergo Niemców też można, z prawnego punktu widzenia, obciążyć winą za rzeź.

Niewątpliwie, najbardziej odrażającą stroną konfliktu jest jego monstrualne okrucieństwo. Niestety, muszę się zgodzić z jednym z poprzednich głosów, w takich sytuacjach (ogólne wojenne zdziczenie, brak odgórnego przymusu powstrzymującego, bieda, poczucie krzywdy) jest to standard: tak było podczas wojny trzydziestoletniej, rewolucji francuskiej, wojen kozackich, polskiej wyprawy na Moskwę w XVII wieku, rabacji chłopskiej w Galicji - długo można wymieniać. Co nie znaczy, że nie da się wskazać ludzi odpowiedzialnych bardziej niż inni, ze względu na swoją pozycję, możliwości itd. - tu na myśli miałbym głównie część dowództwa UPA, z Dmytro Kłaczkiwśkim na czele.

Należy też pamiętać, że w II RP Ukraińcom było wprawdzie lepiej niż w Sowietowie, ale o wiele gorzej niż w CK monarchii: odebrano im uniwersytet, zamknięto ponad połowę szkół, zlikwidowano formacje wojskowe i harcerskie, nie pozwalano na udział w sprawowaniu władzy. Do tego wymierzone niby w OUN akcje pacyfikacyjne tak naprawdę najbardziej uderzały w Bogu ducha winną ludność wiejską. To, niestety, musiało się tak skończyć.

Ostatnio w debacie nt. Inkwizycji był mały dyskurs i dryf na rewolucję francuską, gdzie napisałem, że rewolucją francuską się brzydzę, że była to krwawa rzeź, a nie żadne wyzwolenie ludu, ale uznaję ją za w pełni naturalną konsekwencję pewnego procesu historycznego. Podobnie jest, moim zdaniem, z antypolską akcją OUN-UPA. Uważam ją za ohydną zbrodnię, ale niestety rozumiem, że to brak przezorności ze strony polskiej ją częściowo sprowokował. Jeśli ładna dziewczyna idzie do klubu, gdzie podają "tabletki gwałtu" (te od resetowania pamięci) w mini i z dużym dekoltem, a potem przyjmuje drinka od nieznajomego, to oczywiście nie ponosi winy za gwałt (i, w skrajnych przypadkach, zabójstwo), których jest ofiarą, ale co jej po tym, że sąd skaże winnego?
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Celt
 

po prostu Celt
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 959
Nr użytkownika: 328

 
 
post 29/03/2005, 13:31 Quote Post

Witam.
Znowu kilka słów.
Wiem że wojna domowa zniszczyła praktycznie kilka narodów Pogranicza. Mi też trudno o tym pisać, moja rodzina też przeżyła strach, poniewierkę.
Niektorzy maja wielki komfort - moga powiedzieć - "wszystko przez tych sukinsyńskich Ukraińców". Ja nie mam tego komfortu - pochodze z mieszanej rodziny /polsko-ukraińskiej (a właściwie łemkowskiej)/. Moi polscy dziadowie drżeli przed rezunami; ukraińscy - przed Polakami /partyzantami;bandytami;policją/milicją; wojskiem/. Bardzo trudno mi wartościować krew i powiedzieć że z ciotek zatłuczonych pałką bliższa jest mi ta lub ta.
Caly czas pisze - NASZE NARODY ZOSTAŁY BARDZO SPRAWNIE WMANIPULOWANE W CAŁĄ SYTUACJE; NAPUSZCZONE NA SIEBIE !!!!!!
Kilka zdań o UPA - wiem że to co powiem wywoła lawinę krytyki /może nawet uznanie mnie za persona non grata/ na Forum; ale dla mnie zasadniczo była to organizacja oporu którą można porównać do AK w Polsce.
Byli w niej mordercy/wykolejeńcy/sadyści/zbrodniarze ale i bardzo wielu młodych ludzi którzy poszli do UPA bo...tak było trzeba.
Przypomina mi tu się troche sytuacja Powstania Styczniowego /analogiczna wręcz/ nie ma Polski /Ukrainy/ ale jest jakiś cień nadziei i trzeba iść walczyć !!!! W końcu niepodległosci nie dostaje się na srebnej tacy !!!!!
Do kol.Domino - widzę że rozumiemy się bez słów wink.gif
I jeszcze zdanie ogólne: zauważcie że po akcji zorganizowanej - Wołyń- syt. zaczeła się wymykać wszelkim władzom spod kontroli; w lasach zaczęły pojawiać się bandy/oddziały mścicieli, którzy b. często brali odwet na bogu ducha winnych cywilach - to nakręcalo spirale przemocy !!!!!!
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Filip II
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.011
Nr użytkownika: 3.493

 
 
post 30/03/2005, 16:33 Quote Post

QUOTE
Kontrowersyjna wystawa o Wołyniu

 




Jeden z mniej drastycznych rysunków pokazywanych na wystawie ("Rozcinanie ust kosą i wkładanie kartki - będziesz miał Polskę od morza do morza")
Fot.Tomasz Wiech / Agencja Gazeta

 
ZOBACZ TAKŻE 


• Komentarz Pawła Smoleńskiego: Epatowanie okrucieństwem i prawda historii (29-03-05, 20:07)







Rafał Romanowski 29-03-2005, ostatnia aktualizacja 29-03-2005 20:03

W krakowskim Pałacu Sztuki otwarto właśnie wystawę "Kresy wschodnie we krwi polskiej tonące". Jej "malarska" część poraża okrucieństwem, a rozprowadzane przy okazji publikacje budzą poważne zastrzeżenia historyków

"Podrzynanie gardła i wyciąganie przez otwór języka na zewnątrz"; "Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim"; "Pionowe rozrąbywanie siekierą głowy"; "Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem od waginy aż po szyję" - to tylko niektóre tytuły ze stu malarskich impresji nieznanego autora, które zawisły w piwnicach Pałacu Sztuki w Krakowie. Organizatorem wystawy jest Towarzystwo Miłośników Wołynia i Polesia, kuratorem całości blisko 80-letni poznaniak Jan Młotkowski. Wystawa ma również dwie inne części: nostalgiczne czarno-białe zdjęcia miasteczek Wołynia i Polesia oraz fotografie ciał pomordowanych przez Ukraińców Polaków.

Kolorowe, malowane prymitywnym pędzlem obrazy pokazują krwawe sceny egzekucji band UPA na Polakach, emanują okrucieństwem, bestialstwem tortur, przerażeniem w oczach ofiar. Odrąbane członki, hektolitry krwi, wywleczone wnętrzności, rozpłatane niemowlęta, błyskające noże w rękach brudnych, rozczochranych oprawców z UPA.

Wyrażanie emocji czy fałszowanie historii?

Kto namalował obrazy? Nie wiadomo. - Autor nie życzy sobie ujawniania nazwiska - ucina Zbigniew Witek, dyrektor Pałacu Sztuki. Każdy z obrazów podpisano dosłownym cytatem ze zbioru 400 tortur stosowanych przez UPA, jakie zgromadził zmarły w zeszłym roku dr Aleksander Korman z Wrocławia. - Nie mam prawa się wtrącać do pracy kuratora - mówi Witek, sugerując, żeby o najkrwawszą część ekspozycji pytać Młotkowskiego. - On sam przeżył te kaźnie, UPA wymordowało mu rodzinę, nie dziwię się więc, że w ten sposób chce wyrażać swe emocje.

W katalogu do wystawy Młotkowski pisze o "półtora miliona ofiar ludności cywilnej, w tym pięćset tysięcy dzieci". Przypomniane są hasła typu "rżnij Lacha", "Lachom śmierć" i opisy sypania przez Ukraińców rytualnych kopców, po poświęceniu których wyrzynano w pień okolicznych Polaków.

Ociekające krwią opisy spotkać można w innych rozprowadzanych podczas wystawy publikacjach. Ich autorami są badacze wydarzeń na Wołyniu z 1943 r. skupieni wokół mieszkającego w Toronto ukraińskiego politologa prof. Wiktora Poliszczuka. To prof. Edward Prus (znany ukrainożerca), Bohdan Poręba (niegdyś reżyser filmowy, działacz nacjonalistycznego Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald"), Szczepan Siekierka (Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Nacjonalistów Ukraińskich z Wrocławia).

Choć na wystawie są też rzetelne publikacje, np. te autorstwa

dr Lucyny Kulińskiej (jednej z organizatorek wystawy w Krakowie, adiunkt AGH, autorki książki "Martyrologia polskich dzieci na kresach RP 1942-1945") oraz Ewy Siemaszko (wraz z ojcem Władysławem autorki książki "Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1943"). Obie są historykami z zamiłowania.

Ale nawet Kulińska nie potępia autorów wystawy. - Kiedy zajęłam się tym tematem, radzono mi: "Zostaw to, nie rozgrzebuj" - mówi dr Kulińska. - Tylko ci ludzie mieli odwagę mówić głośno prawdę.

Ofensywa ukrainożerców

Autorzy publikacji rozprowadzanych przy okazji krakowskiej wystawy pojawiają się na organizowanych w różnych miastach Polski konferencjach, m.in. na tej z marca 2004 w siedzibie PSL-u w Warszawie pt. "Stosunki polsko-ukraińskie 1939-2004". - Otwierał ją ówczesny szef PSL-u Janusz Wojciechowski, a ilość kłamstw i nadużyć, jakie tam padły, była zatrważająca - mówi Piotr Tyma, sekretarz zarządu Związku Ukraińców w Polsce. Wspomina, że za kilka złotych można było nabyć tam owe ociekające krwią obrazy w formie pocztówek i plakatów.

Związek wystosował wówczas oficjalny protest do władz PSL-u, publikował również na łamach "Gazety" list otwarty w tej sprawie. - Mnożą ofiary, ubarwiają opisy, wykorzystują brak badań na temat Wołynia do tworzenia własnych teorii - oburza się Tyma. - Nie czują, że tamte wydarzenia to efekt wiekowych zaszłości między Polakami a Ukraińcami, a nie chwycenie za siekiery i noże ot, tak sobie.

To tylko malarskie impresje?

Otwierająca krakowską ekspozycję dr Kulińska broni obrazków Młotkowskiego. - Takich ludzi nie można zostawić samych, ten prosty człowiek całe życie męczył się z brzemieniem Wołynia. Zdaniem Kulińskiej "malarskie impresje" dopowiadają to, czego nie uchwyciły w tamtych czasach obiektywy aparatów. Przyznaje, że początkowo wystawa miała składać się wyłącznie z malowanych kaźni. - Kiedy dowiedziałam się, w jakiej formie chcą to prezentować, wymogłam sprowadzenie plansz z fotografiami, listami i pamiątkami.

Wystawa Młotkowskiego objechała już kilka galerii, m.in. w Poznaniu, Sieradzu, Łodzi, Bełchatowie. W Krakowie można ją oglądać do 13 kwietnia.

(gazeta.pl)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 30/03/2005, 22:35 Quote Post

Musiałbym zobaczyć, żeby zabrać głos. Mam wstrzemięźliwy stosunek do tego, co pisuje Wybiórcza, ale chyba rzeczywiście są jakieś jaja. Z drugiej strony, pewnie podobne rzeczy robią świry na Ukrainie.

Na pewno zaufania nie wzbudza powoływanie się na Prusa, który zmienia poglądy jak chorągiewka, a i liczby zdziebko z kapelusza wzięte.

Co do efektu grozy - nie wiem, czy zdjęcia (mam parę w domu) nie wywołałyby większego przerażenia - z drugiej strony, byłyby przynajmniej wiarygodne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Celt
 

po prostu Celt
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 959
Nr użytkownika: 328

 
 
post 31/03/2005, 10:42 Quote Post

N cóż ......czytając kilku autorów można dojśc do wniosku o masowym cudzie na Wołyniu !!!!!!
Cudzie nad cudami !!!!!!!
Przed Wołyniem był tylko jeden taki w historii świata !!!!!!
A na Wołyniu stał się masowo !!!!!!
Chodzi mi o ......zmartwychwstanie.
Czytając wielu "obiektywnych autorów"; liczby pomordowanych jakie podają człowiek dochodzi bowiem do wniosku że niejednokrotnie ludzie musieli być mordowani po kilka razy.
Weźmy liczbę ludności polskiej na Wołyniu w 38 roku; do wojny część wymarła - ale i urodziły sie nowe dzieci.
Sierpień 39 - mobilizacja; oddziały z Kresów jadą na zachodnią granicę;
Wrzesień - walki; polegli w walce; jeńcy u Niemców; internowani w Rumunii; uciekinierzy na Zachód; cywile polegli w wyniku bombardowań.
- ale i uchodźcy
17.09.39 - wchodzą Rosjanie; aresztowania, Katyń, deportacje; łagry
06.41 - wizyta "wujka Adiego" na Wołyniu... też nie kochał ludności miejscowej.
Ergo - liczba ludności polskiej na kresach uległa zmianie - zmniejszeniu w stosunku do okresu przedwojennego !!!!!
Kolejna kwestia - nie wybito wszystkich Polaków !!!!!
Trudno coś powiedzieć gdy temat nie jest dokładnie zbadany; łatwo zawyżać liczby...
Aż ciśnie się casus Powstania Warszawskiego - mówiło się o wielkich stratach obydwu stron a wychodzi z badań że poległo ok 17,5 tys. żołnierzy !!! /16 tys polskich i 1,6 tys. niemieckich/.
Wnosze więc o ciut umiaru w szafowaniu liczbami




 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 31/03/2005, 17:20 Quote Post

Polacy stanowili 16% ludności województwa wołyńskiego w 1938 roku, która wynosiła ok. 1,5 mln mieszkańców. Polaków mogło więc być ok. 250 tys. Odjąwszy mobilizację, zgony i "białe niedźwiedzie" uzyskamy potencjalną liczbę ofiar, z której część jednak przeżyła. W sumie - podczas antypolskiej akcji OUN-UPA fizycznie nie mogło zginąć więcej niż 100 tys. osób. Szacunki G. Motyki, czyli 60 tys. dla Wołynia, 40 tys. dla późniejszych wydarzeń w województwach lwowskim, stanisławowskim i tarnopolskim wydają się wiarygodne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Corinthian
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Nr użytkownika: 4.078

Yaro
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 19/04/2005, 0:53 Quote Post

Witam
Nie rozumiem cię Filipie II. Po co podałeś ten przykład o bestialstwie Ukraińców. Byli bestiami fakt. Nikt ich w tym temacie nie próbował wybielać(chodzi mi o posty w tym temacie). Przecież niczemu to tak naprawdę nie służy a ciągle eskaluje nienawiść między narodami. Jeśli nikt nie powie przepraszam to stosunki polsko-ukraińskie będą takie jakie są. Jak za powstania Chmielnickiego. Za Kozakami ciągnęla tłuszcza która mordowała wszystko po drodze (sami Kozacy zresztą też przecież nie anioły). O ludności ukraińskiej można mówić właśnie od tamtych czasów, przynajmniej na podstawie ostatnich badań Ukraińców. No i od zawsze byli pod czyimś "zaborem". Oni do niedawna nie wiedzieli co to państwo.
Celt pisze że jest w połowie Ukraińcem, Lemkiem w zasadzie. Ja jestem w gorszej sytacji bo w zasadzie jestem czystej krwii Ukraińcem (jeśli coś takiego w ogóle istnieje, po tym tyglu narodów na kresach). Obu moich dziadów wysiedlono w Akcji"Wisła". Jeden z nich ma poglądy niesamowicie nacjonalistyczne, drugi to normalny człowiek(nie mówi mi Polacy są źli, pozabijaj ich wszystkich). Właśnie ten normalny woził Upowcom jedzenie i amunicję do lasu. Fakt, był wtedy szczylem ale liczy się fakt. NIGDY NIE BYŁ Z TEGO DUMNY. Interesuje się historią tego okresu, zbiera źródła obu stron, doskanale zdaje sobie sprawę z tego co się tam działo, sam to zresztą przeżył. NIGDY MI NIE POWIEDZIAŁ, ŻE JEST DUMNY Z TEGO CO UKRAIŃCY ROBILI Z POLAKAMI. WALCZYŁ ALBO POMAGAŁ W WALCE O COŚ CO MÓGŁBY NAZWAĆ OJCZYZNĄ. Ja nidgy nie przeglądałem tej literatury, bo bałem się stania się takim nacjonalistą jak drugi dziad. Nie wiedziałem na ile znalezione przez niego źródła są wiarygodne.
Tak jak Celt zaznaczył, wg. niego UPA było organizacją wojkową na kształ AK. Sprawa oczywiście do dyskusji.
Ja nie chcę się tu chwalić przodkami tak jak gdzieś tu na forum już widziałem. Po prostu mam dostęp do żyjącego źródła informacji, oczywiście subiektywnego. Nie mam zamiaru też bronić Ukraińców. Zbrodnia jest zbrodnią, nie ważne w jakim celu popełniona. Czytając co tu się wypisuje jestem po prostu przerażony.
Nie napisałem tego wszystkiego żeby kogoś obrazić, tylko pogodzić.
Przepraszam za długość postu.
Pisałem te słowa jako Polak, bo tu się urodziłem, wychowałem, wyuczyłem.To że mam pochodzenie ukraińskie nie ma znaczenia. Po prostu czuję się Polakiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 19/04/2005, 8:59 Quote Post

Ostatnio przeglądałem książkę poświęconą "występom" armii japońskiej w Nankinie w 1937 roku. Włos się na głowie jeży. W ciągu kilku tygodni zakatowali w okropny sposób 300 tys. Chińczyków. Nasunęła mi się taka smutna refleksja, że człowiek po prostu ma to coś podłego w swojej naturze i nawet na co dzień chowani w wysokiej kulturze (a taką bez wątpienia jest kultura japońska) zdolni są do najgorszego, gdy trafi sięku temu okazja.

To taki mały dryf w bok.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
tuxman
 

Hetman Polny imć Onufry Zagloba w służbie Forum!
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 4.809

 
 
post 19/04/2005, 11:23 Quote Post

QUOTE(Celt @ Mar 29 2005, 02:31 PM)
<cut>
Kilka zdań o UPA - wiem że to co powiem wywoła lawinę krytyki /może nawet uznanie mnie za persona non grata/ na Forum; ale dla mnie zasadniczo była to organizacja oporu którą można porównać do AK w Polsce.
Byli w niej mordercy/wykolejeńcy/sadyści/zbrodniarze ale i bardzo wielu młodych ludzi którzy poszli do UPA bo...tak było trzeba.

Czolem!
Patrz jaki świat maly... sad.gif
Żyję tylko dlatego, że mój dziadek przypadkowo przytrzaśniety z hukiem otwartymi drzwiami, skamienial z przerażenia widząc jak UPA morduje jego rodzinę... sad.gif
Celt, nie wywolaleś burzy porównaniem UPA do AK.
Bardziej trafnym byloby porównanie UPA do SS (wtedy nie szkalowal byś przynajmniej AK) - SS mordowalo kobiety i dzieci - w równie bestialski sposób jak UPA.

QUOTE
Przypomina mi tu się troche sytuacja Powstania Styczniowego /analogiczna wręcz/ nie ma Polski /Ukrainy/ ale jest jakiś cień nadziei i trzeba iść walczyć !!!! W końcu niepodległosci nie dostaje się na srebnej tacy !!!!!<cut>

No cóż ja tutaj tej analogii nie widzę...
Polska przed Zaborami jako Państwo mialo wielusetletnia historię.
Ukraina przed II Wojną Światową nie miala swojej i torzsamości i państwowości nigdy.
Co innego Powstanie Styczniowe (Powstańcy Polscy walczyli z regularnymi jednostkami armii carskiej) a co innego Wolyn - eksterminacja bogu ducha winnej ludności cywilnej pochodzenia polskiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 19/04/2005, 13:38 Quote Post

Z tym brakiem państwowości to bym nie przesadzał: jedną "osobiście roznieśliśmy na bagnetach w 1919 roku, a do spuścizny wszelkich Rusi (Halickich, Kojowskich, itd.) też o wiele większy tytuł ma Ukraina niż Rosja.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Alqin
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 4.221

Stopień akademicki: nie uznaje
Zawód: 13 Apostol
 
 
post 19/04/2005, 19:35 Quote Post

Z brakiem torzsamosci narodowej tez bym sie nie zgodził bo jedank jest ona widoczna juz w XIX wieku na terenach Galicji Wschodniej. Samo powstanie UPA daje temu dowód no i oczywiście powstanie Państwa Ukraińskiego w 1919 roku...więc to nie jest do końca tak jak mówisz.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Corinthian
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Nr użytkownika: 4.078

Yaro
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 20/04/2005, 22:18 Quote Post

Witam
do tuxmana
Dlaczego idealizujesz AK. Partyzanci to nie żołnierze, jeszcze nie słyszałem żeby obejmowało ich prawo żołnierzy(najpewniej mało słyszałem). Do rodziny mojego kumpla na Mazowszu w czasie wojny przyszło AK i zażądało jedzenia bo jak nie to kulka w łeb. Mówienie o jakichkolwiek partyzantach bezkrytycznie to wg. mnie mijanie się z historią. Uciskanie własnej ludności bo oni walczą za ojczyznę? Wyroki AK na ludzi kolaborującymi z Niemcami to wg. ciebie sprawiedliwość? Co, wszyscy byli winni?Oskarżenie, kula w łeb, za dużo wrogów w ojczyźnie na myślenie.
Tacy sami rzeźnicy byli a AK jak i w UPA. Na jednym drzewie bym ich powywieszał. Zwierząt się nie sądzi.
A Polacy czuja sie niewinni ... Naród który szczyci się ponad 1000 letnią tradycją i trakcie swoich podbojów i unii na przełomie wieków zapanował nad terenami na których dopiero powstawały miejszości narodowe, nigdy nie dawał im dojść do głosu. Ustalenie granic po wojnie to błogosławieństwo Polski, inaczej walczyłbym teraz na froncie litewsko-ukraińskim.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 23/02/2008, 22:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 20/04/2005, 22:47 Quote Post

To żadna tajemnica, że jak uzbrojona ekipa młodych facetów wpadnie do bezbronnej wioski, to ze***ą wszystkie nadające się do tego kobiety (jak któryś będzie "tego", to i facetów), wyżrą i wypiją wszystko, co znajdą, niezależnie od tego, czy nazywają się Armia Czerwona, Wojsko Polskie, AK, Wehrmacht czy US Army. A i tak dobrze, jak całej wsi nie wystrzelają i nie spalą.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

17 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej