|
|
Losy Europy, Alaryk II vs Chlodwig
|
|
|
|
Jak myślicie, jak potoczyłyby się losy Europy, gdyby pod Vouillé (Poitiers) w 507 roku wygrał Alaryk II. Chodzi mi o to, jakie państwa mogłyby powstać, jaki zasięg terytorialny objęłyby poszczególne religie? pozdrawiam: Marcin
|
|
|
|
|
|
|
rudy667227005
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 72.241 |
|
|
|
Jacek Brzozowski |
|
Stopień akademicki: Uczen |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
mam pytanie i przepraszam zze tak je wbijam w pierwszy lepszy temat ;/ brzmi ono następująco :"„Gdybyś był władcą tamtych czasów w Polsce jakie działania podjąłbyś by ja rozwijać, unowocześniać i uratować?”
chodzi o czasy Poniatowskiego
PROSZE O SZYBKA ODPOWIEDZ
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóż, jedną kampanię Chlodwig mógł przegrać, ale nie wiemy, czy w tej sytuacji po pewnym czasie nie wyprawiłby się na Wizygotów ponownie i jaki byłby skutek tej próby. Jeśli jednak przyjmiemy, że znów by mu się nie udało, to jednak sądzę, że strasznie wiele by to w historii nie zmieniło. Co prawda Wizygoci byliby nieco silniejsi i pewnie przez to aktywniejsi na arenie międzynarodowej, co czyniłoby ich pewnym problemem dla rozbitych dzielnicowo Franków. Ci ostatni pewnie jeszcze nie raz próbowaliby zdobyć Akwitanię i ładnie zamknąć granice swojego państwa na Pirenejach, więc mielibyśmy większe napięcia franko-gockie. Nie zmieniłoby to jednak nic religijnie, arianizm sam umarł śmiercią naturalną, po prostu barbarzyńska elita germańskich królestw coraz bardziej asymilowała się z post-rzymską masą swoich poddanych, a kolejnym krokiem było porzucenie wiary germańskich przodków. Zresztą arianizm nie miał oparcia w romańskim społeczeństwie i wyznawały go niemal wyłącznie gockie elity, co było stanem sztucznym i bez wsparcia panującego kult ten szybko upadł. Że nie był to proces zachodzący tylko w jednym państwie pokazuje choćby przykład Longobardów, królestwa barbarzyńskie z biegiem czasu wybór zasymilować się/zginąć, bo na dłuższą metę tego systemu segregacji etnicznej nie dawało się utrzymać. Jest szansa, że Wizygoci uniknęliby kryzysu i zdołaliby odeprzeć Arabów w r. 711, ale obstawiam, że historia by się powtórzyła, a wtedy w Akwitanii władzę przejąłby jakiś lokalny wielmoża, tak jak w Asturii, który jednak wobec własnej słabości musiałby zwrócić się do Franków o pomoc, co w logiczny sposób doprowadziłoby do Poitiers
PS. Tego spamu powyżej nie będę komentować, tylko proszę moderatora o jego usunięcie
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|