|
|
Najbardziej niewykorzystane zwycięstwa
|
|
|
|
Witam Jakim waszym zdaniem jest najmniej wykorzystana bitwa świata starożytnego Według mnie -Kanny 216 p.n.e. Hannibal po bitwie miał praktycznie otwartą drogę na Rzym... Maharbal dowódca jazdy w jego armii powiedział ,, potrafisz zwyciężać Hannibalu , ale nie umiesz z tego zwycięstwa korzystać'' Znacie może inne bitwy najmniej wykorzystane w historii antyku?
Ten post był edytowany przez Carl Gustaw Rehnskiold: 29/07/2020, 11:57
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Carl Gustaw Rehnskiold @ 29/07/2020, 11:57) Witam Jakim waszym zdaniem jest najmniej wykorzystana bitwa świata starożytnego Według mnie -Kanny 216 p.n.e. Hannibal po bitwie miał praktycznie otwartą drogę na Rzym... Maharbal dowódca jazdy w jego armii powiedział ,, potrafisz zwyciężać Hannibalu , ale nie umiesz z tego zwycięstwa korzystać'' Znacie może inne bitwy najmniej wykorzystane w historii antyku?
Owszem, "armia polowa" Rzymu rozbita, w mieście pozostał jeden legion sformowany na zasadzie "z tego co było", wydaje się, że to koniec, ale...
1. Czas, czas, CZAS! Od Kann do Rzymu jest 400 km, tydzień marszu dla piechoty. Armia Hannibala, choć zwycięska, musi się po bitwie "ogarnąć", zebrać rozproszone oddziały, policzyć zdobycz, pochować zabitych (inaczej zaraza jak w banku), a to wszystko trwa.
2. Oczywiście można puścić konnicę, która szybko pod Rzym dotrze, ale może narobić tylko strachu, utrudnić dowóz żywności do miasta...i tyle. Do zdobycia Rzymu jeszcze daleko. Piechota i ewentualne machiny oblężnicze podejdą jako się rzekło nie wcześniej, niż za tydzień (zresztą nie wiem czy Hannibal w ogóle miał sprzęt oblężniczy, jakby chciał budować go "na miejscu", to też by mu to zajęło trochę) - obrońcy będą mieli czas na przygotowanie się.
3. Hannibal "wielkim wodzem był" ale doświadczenia w działaniach oblężniczych nie miał. Ile to oblegał Sagunt? Siedem miesięcy? No to ciekawe ile by trwało w jego wykonaniu oblężenie Rzymu.A w tym czasie...patrz niżej.
4. "A skąd byś na to ludzi wziął"? Żeby naprawdę pokonać Rzymian, Hannibal musiałby urządzić im takie Kanny jeszcze ze dwa-trzy razy. Tyle szczęścia naraz raczej by nie miał. Rzym ma większe rezerwy ludzkie, zastanawiano się nawet nad takim ostatecznym rozwiązaniem, jak uzbrojenie niewolników, bo Hannibal, świadom problemu, zażądał bardzo wysokiego okupu za wziętych do niewoli legionistów. Nawet w samej Italii Rzym ma jeszcze sprzymierzeńców, nie mówiąc o tym, że w trakcie oblężenia z Hiszpanii może wrócić Gnejusz Korneliusz Scypion.
5. Rzym MA czas i ludzi, Hannibal NIE MA. Posiłki gniją na polu bitwy nad Metaurusem, a rządzący Kartaginą nie kwapią się z wysyłaniem nowych. Czy to dlatego, że wojnę z Rzymem uważają za prywatną wojenkę rodu Barkidów, czy dlatego, że boją się wzrostu popularności Hannibala i ewentualnego przewrotu w mieście, gdyby po triumfalnym powrocie chciał rządzić samowładnie ( o wojnie z najemnikami jeszcze nie zapomniano).
Krótko mówiąc - czy Hannibal po Kannach mógł szybko stanąć pod Rzymem i go oblec - TAK. Czy mógł go zdobyć - NIE!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Od Kann do Rzymu jest 400 km, tydzień marszu dla piechoty. To drobiazg, ale myślę, że przejście przez piechotę 400 km w 7 dni to jednak zawrotne tempo. Kawaleria to tak, ale piechota bardziej dwa razy dłużej.
Generalnie zaś problem marszu na Rzym Hannibala na pewno na forum już był omawiany
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 29/07/2020, 16:49) QUOTE Od Kann do Rzymu jest 400 km, tydzień marszu dla piechoty. Kawaleria to tak, ale piechota bardziej dwa razy dłużej.
Tym gorzej dla Hannibala Rzymianie mają więcej czasu na przygotowania.
|
|
|
|
|
|
|
|
No, to zabrałoby im dwa tygodnie. Co Rzymianie mogli zorganizować w dwa tygodnie, biorą pod uwagę, że Kanny to był trzeci "pod rząd" potężny (najpotężniejszy) łomot jaki zebrali (nie licząc nad Ticinnusem, bo to była jedynie przygrywka) : nad Trebią, nad Jeziorem Trazymeńskim gdzie też potracili w zasadzie całe armie? Nie jest, oczywiście powiedziane, że Hannibal zdobyłby Rzym na pewno (na wojnie nic nie jest na pewno), ale nie wykorzystał okazji, kiedy był temu najbliższy. I się zemściło.
Ten post był edytowany przez emigrant: 29/07/2020, 23:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Varyag) Posiłki gniją na polu bitwy nad Metaurusem, Metaurus był 9 lat PO Kannach...
QUOTE a rządzący Kartaginą nie kwapią się z wysyłaniem nowych. Czy to dlatego, że wojnę z Rzymem uważają za prywatną wojenkę rodu Barkidów, czy dlatego, że boją się wzrostu popularności Hannibala i ewentualnego przewrotu w mieście, A skąd, posiłki szły - co najmniej raz dotarły do Hannibala, ale musiały też zasilić Hiszpanię (bo tam wcale nie było wesoło dla Kartaginy), potem Sycylię...
Z drugiej zaś strony co najmniej raz Hannibal został pobity pod obleganym miastem w Italii i musiał zwinąć oblężenie. Ba, nie był też w stanie pobić armii oblegającej wspierającą go Kapuę i uwolnić tegoż sprzymierzonego miasta... Nie wspominając o tym, że nawet cytadeli w Tarencie nie mógł zdobyć. A perspektywy ewentualnego oblężenia Rzymu już były omawiane na tym forum.
QUOTE(emigrant) Co Rzymianie mogli zorganizować w dwa tygodnie, Dłużej. Marsz pod Rzym wprost z pola bitwy pod Kannami oznacza, że musi iść raptem z połową armii, bo reszta liże rany po bitwie. A to oznacza, że Rzymianie mogą choćby spokojnie zorganizować uderzenie na jego linie komunikacyjne, gdy będzie tkwił pod Rzymem... (przecież nie cala armia rzymska została zniszczona pod Kannami - młody Scypion zebrał po bitwie tylu, że starczyło na co najmniej dwa legiony, które potem walczyły na Sycylii). 216 rok to jeszcze czas PRZED słynna odmową wysłania kontyngentów przez socii i kolonie.
Ten post był edytowany przez Darth Stalin: 30/07/2020, 7:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Pada tutaj okres dwóch tygodni, które miałby Hannibal na dojście pod Rzym. Ok, jakby się sprężył to w porządku. Ale Rzymianie tez nie mieli za dużo czasu żeby się zorganizować. Wiadomość o klęsce będzie szła parę dni (4? 5?), musi się zebrać senat, który pewnie jak zawsze jest skłócony a będzie jeszcze bardziej bo zacznie się szukanie winnych. Poza tym duża część senatorów pozostała pod Kannami. Niedobitki z armii rzymskiej będą spływać przez kolejne dni. Miasto trzeba zaopatrzyć. Reasumując Hannibal powinien ruszać i wykorzystać chaos, na który można było liczyć
|
|
|
|
|
|
|
|
Chciałbym przypomnieć , że pytanie czy Hannibal zdobył by Rzym jest raczej pytaniem pobocznym .... Więc czy forumowicze znają mało albo wcale nie wykorzystane zwycięstwo antyku?
|
|
|
|
|
|
|
|
Pola Katalaunijskie (choć, w zależności od cezury czasowej, to może być już średniowiecze). Świadomie i z premedytacją nie wykorzystana okazja do dorżnięcia Hunów. Aż się prosi o szerszą dyskusję: czy skoro osiągnęło się taktyczny i strategiczny cel bitwy, a cel polityczny nie zakłada wyzerowania wroga - to można w ogóle mówić o zmarnowaniu okazji do jego wyzerowania?
A z kategorii "wykorzystanie guzik dało" to Termopile I (to ze Spartanami - bo były też i II, między Rzymem a Seleucydą). Persowie pogromili garstkę, spalili Ateny - i zaraz potem dostali 3x pod rząd srogie lanie Salamina-Plateje-Mykale. I to było na tyle w kwestii ich greckich planów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oprócz jelenia Hannibala najbardziej wygranym-przegranym chyba był Antioch VII Sidetes. Najpierw wyparł Partów z większości Mezopotamii, a później przegrał wojnę. Jak Karol frajer X Gustaw w RON tyle, że dał się wcześniej zabić w czasie jakiegoś partyjskiego podjazdu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Faktycznie Antioch VII postąpił kompletnie głupkowato Rozpuszczając swoje wojska nie mógł utrzymać w ryzach ludności Medii a co dopiero stłumić powstanie , zresztą swój błąd przypłacił własnym życiem .
|
|
|
|
|
|
|
|
źwiesz
CODE Pola Katalaunijskie (choć, w zależności od cezury czasowej, to może być już średniowiecze). Świadomie i z premedytacją nie wykorzystana okazja do dorżnięcia Hunów. Aż się prosi o szerszą dyskusję: czy skoro osiągnęło się taktyczny i strategiczny cel bitwy, a cel polityczny nie zakłada wyzerowania wroga - to można w ogóle mówić o zmarnowaniu okazji do jego wyzerowania? Hunowie po tej bitwie się już nie podnieśli. Chwilę później wytłukli ich byle Gepidzi. Dobijanie Hunów było tylko marnowaniem środków.
|
|
|
|
|
|
|
|
To co oni rok później robili w płn. Italii? Myślę, że istotniejsze było rozproszenie się po śmierci Attyli i jakieś walki frakcyjne. Hunowie jeszcze służyli w armii Justyniana I. Choć co to tak naprawdę pod tą nazwa było?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(dammy @ 7/11/2020, 12:37) To co oni rok później robili w płn. Italii? Myślę, że istotniejsze było rozproszenie się po śmierci Attyli i jakieś walki frakcyjne. Hunowie jeszcze służyli w armii Justyniana I. Choć co to tak naprawdę pod tą nazwa było? Związek huński po bitwie nad rzeką Nedaro się rozpadł. Hunowie utracili dominującą pozycję w Panonii i podzielili się na plemiona ale plemię huńskie Kutigurów jeszcze w 559 r. dotarło z najazdem pod Konstantynopol Wiadomo że Hunowie stanowili prywatny oddział bucellari Belizariusza
Ten post był edytowany przez Duncan1306: 7/11/2020, 11:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Tyle to ja wiem. Tylko ta klęska odbyła się po śmierci Attyli. A nad Nedaro zapewne nie wszyscy Hunowie zostali pobici. Ten związek mógł się rozpaść albo być w fazie rozpadu już wcześniej.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|